Przedni most

[lewy00_00]

Planuje podjąć walkę z przednim mostem. Dokładniej pierwsze łożysko od strony wału ma luzy a i uszczelniacz do wymiany również bo leci olej troszkę. Potrzebuje jakieś wskazówki jak się za to zabrać? czy trzeba rozkręcać całą gruszkę mostu czy tylko odkręcić wał, nakrętkę i zabierać się od tej strony

Z tego co myślę odkręcam 6 i ściągam pokoleji 7,8
Pozostaje:
9,10,11
11-chyba łożysko
10- uszczelniacz?
9- ?
Posiada Ktoś może nr uszczelniacza i łożyska? bo zauważyłem że taniej i lepiej kupić w mieście niż w salonie czy też przez neta.

[lewy00_00]

Było puknięcie, zgrzytnięcie trzask i później tylko zgrzyt Przedni most zakończył swój żywot. pękł w pół ;-( dosłownie... z prawej strony u wyjścia na półoś. na początku myślałem że może przegub się wypiął czy coś lecz gdy poczułem zapach oleju wówczas wiedziałem że to coś poważnego. środek pola zagrzebany po ramę... Na szczęście niedaleko zabudowań i znajomego, po wyciągnięciu czarna plama z przodu na polu. Po przeciągnięciu Ciągnikiem ok 2 km trafiłem na utwardzoną drogę i do domu. po oględzinach w domu wszystko widać było pęknięty w koło most. poprzedni właściciel widać, że spawał go w innym miejscu lecz to widziałem już dawno było.
Teraz pytanie jaki most do przodu?
Widziałem na allegro samą obudowę mostu lecz myślę, że ten pomysł to nie ma sensu bo pewnie poszły jakieś trybki w nim bo te zgrzyty dobrze nie wróżyły.

Ciekawe czy na półosi prawej frezy się nie wyrobiły bo takie zgrzyty i trzeszczenie podczas ruszania nie podobają mi się. most z prawej strony na pęknięciu odsuną się na zewnątrz więc podejrzenie pada i na to też

[leon zet]

Policz zęby na talerzu i ataku... może będę mógł coś pomóc

Zastanawiam się tak bajdełej... zgięcie ramy nie pomogło temu mostu w zejściu śmiertelnym?

[lewy00_00]

na razie jeszcze nie wymontowany mam most. jak rozbiorę to będę widział co dokładnie się wyrobiło i policzę przy okazji zęby i dam znać.

łożysko z uszczelniaczem odmówiłem w serwisie. koszt 175 zł. dołożyć drugie tyle i most można kupić
Moze troche i byl naprezony most od krzywej ramy albo i nie. Choc mysle ze bardziej przyczynilo sie to tego padniete lozysko na wejsciu od strony walu. No i te wczesniejsze spawanie mostu...
Troche dupowato bo musze jezdzic kijanka a jak rozbiore autko to postoji kilka dni czekajac na czesci:-( choc chyba wystarczylo by rozkrecic gruszke i dostac sie od tylu narazie bez demontarzu? da sie wymontowac układ roznicowy bez wyjmowania połosi?

[leon zet]

Nie. Półosie trzeba wyjąć aby wyjąć gruchę

[madrider5]

To się zesrało, dobrze że jest tu napęd sterowany a nie jakieś automaty..... Możliwe że w przednim moście może być LSD?

[leon zet]

Seryjnie na pewno nie.
Na upartego gdyby pokombinować to wstawiłby LSD z tylnego.
Ale generalnie to rozwiązanie takie sobie...
Jakbym miał wolne środki finansowe to zrobiłbym co innego

[lewy00_00]

Most niestety rozbiorę dopiero po niedzieli. brak czasu... późno wracam do domu
Oglądam rysunki mostów i patrze że dyfer w środku jest przymocowany do tej Stalowej części (czy jakieś tam części z innego stopu) dokładnie z Tyłu mostu przy wyjściu na wał. A ta reszta jak by obudowa jest aluminiowa i to właśnie ona pękła więc reasumując musiało coś w środku się ujeb... Stawiam na mocowanie jakieś.(okaże się po niedzieli jak rozbiorę)
Spodem nie walnąłem w kamień żaden ani nic żeby miał pęknąć.
Jutro wieczorem podniosę przód autka załączę sprzęgiełka zakręcę kołem jednym drugim itd i zobaczę czy zgrzytać będzie i w jakich sytuacjach.

Nowa myśl:
Poszło łożysko mechanizmu różnicowego, mechanizm różnicowy zmienił położenie z prawej strony uderzając o obudowę w wyniku czego pękła obudowa. mechanizm zmieniając swoje położenie zwiększył odstęp pomiędzy trybami powodując zgrzytanie.

Podczas jazdy z większą prędkością z zapiętym przodem na asfalcie było czuć wibrację (jazda zimą) . ale myślałem że to przez te tulejki zamiast łożysk igiełkowych. Winę wycia zrzucałem na łożysko na wyjściu z wału.

Jeszcze jedna ciekawostka która mogła przyczynić się do padnięcia łożyska prawego na mechanizmie różnicowym . Zdawało mi się, że autko coś głośno zaczęło chodzi, jednak mi się nie zdawało.. lecz po zakupie nowych sprzęgiełek rozebrałem prawe sprzęgiełko aby je wymienić i zobaczyłem że cześć środkowa została na przegubie, a w ręku mam samą obudowę sprzęgiełka. jakimś cudem sprężyna w sprzęgiełku odczepiła się od trybka powodując zazębienie ich przez cały czas. I od prawego koła był napędzany most, więc przez cały czas to wszystko chodziło. Sprzęgiełko złożyłem oczywiście jak należy lecz zamontowałem do autka nowe, a stare poszło na półkę do warsztatu.
Jak już kiedyś opisywałem przedni most i tak swoje przeżył ponieważ poprzedni właściciel miał sprzęgiełka pneumatyczne, zazębione na stałe. Jeździłem trochę po asfalcie z takim napędem zazębionym dopóki nie poznałem tego forum;-)
Wówczas w ogóle spojrzenie na kijankę zmieniło się o 180 stopni

Wolne środki finansowe... Wsadzić inne mosty bez przegubów od innego samochodu i przerobić cały przód:)21 choć zapewne o inny pomysł chodziło

Jest dziś czas wcześniej w domu;-) Idę wojować się z przednim mostem. Wieczorem dam znać co jak itd.

[lewy00_00]

Przełożenie 8/37
W środku masakra poprostu szkoda słów.Prawie wszystkie tryby poszły w las. Zdjęcia podeśle później jak dodadzą się na google.

[leon zet]

To lipa - nie wspomogę.
Szukaj używki

[lewy00_00]

Reszta zdjęc tu. dla ludzi o mocnych nerwach.
https://plus.google.com/u/0/photos/1057 ... 1979363489

Ale nadal nie mogę dojść jaki był tego powód... widzę ukręconą ośkę w układzie różnicowym ale czemu ona się ukręciła. Po ukręceniu może poszła w tryby blokując resztę i wówczas poszła i reszta. Tryby główne są ok. Tylko te małe poszły wszystkie.

Wyjąłem przedni most bez odkręcania kół. Nie było tak źle tylko musiałem osłony na przegubach zewnętrznych te gumowe rozpiąć. do zakładania mostu zdejmę jednak koła. A na razie kijanka będzie jeździć bez przedniego mostu. otwory po przegubach zaślepiłem i założyłem stare sprzęgiełka podciśnieniowe aby zasłonić dziurę:_P

[lewy00_00]

Most z kijanki z Angli pewnie nie podpasuje do kijanki za bardzo??
Widać że jedno mocowanie jest inne ale to można było by przerobić stosując stare mocowanie. Ciekawe jak reszta?? Ale chyba nie powinno byc problemu z resztą aby przełożenie się Tylko zgadzało

http://allegro.pl/kia-sportage-2-0-01r- ... 98523.html

[leon zet]

A czemu ma nie pasować? Pasuje... przetrenowałem na własnym egzemplarzu.
To mocowanie z lewej strony jest charakterystyczne dla dwójek, w jedynkach jest nieco inne jednak nie jest to problemem, bo po prostu trzeba przełożyć to ze starego mostu.

[lewy00_00]

I też właśnie tak zrobię. Skoro jest to 2001 rok więc dwójkowy most a więc przełożenie 8/37 (ale poczekam na odpowiedz jeszcze od sprzedającego)
Kupno mostu z innym przełożeniem i przekładaniem ślimaka i dużej zębatki na koszu satelit jest nieopłacalną zabawą. zresztą ślimak też nie jest w najlepszym stanie. (miałem możliwość kupienia takiego mostu za 2 stówki) lecz stwierdziłem że nie będę aż tak kombinować.

Słyszałem że ta ośka co mi się ukręciła może się ukręcić np.: gdy zawiśniemy samochodem i koła kręcą się w powietrzu, albo w zaspie, na lodzie gdy bujamy autkiem przód-tył. Gdy wisimy w zaspie, pod spodem trochę lodu bujamy autkiem koło kręci się jeszcze do przodu od siły rozpędu my wkładamy wsteczny bez zahamowania kół aby rozbujać się bardziej. i wtedy obroty zmieniają się szybko o 180 stopni czyli kręci się wszystko do tyłu i może się ukręcić wówczas ośka na koszu satelit. Gdy zawiśniemy i koła są w powietrzu wówczas prędkość w koszu satelit może wynieść nawet ok 300 obr/min. podczas jazdy i styczności z podłożem prędkość kosza jest dużo mniejsza.

[lewy00_00]

dzis nie moglem wyjechac z podworka. Ale lopata z bagaznika sie przydala. Piasek podsypany pod kolami tez pomogl. I wyjechalem. Kijanka dzis jezdzila jak bmka czy mercedes choc nawet nie smiem porownywac jej do tych samochodow. Chodzi tylko o naped na tyl.
A propo przedniego mostu to przed zalozeniem zostal rozebrany i sprawdzony. (jakie tam sa ladne trybki:-)) Uszczelniacze wymienione. Most siedzi juz w kijance przedni wal przy okazji nasmarowany, tulejki na przegubach jak i przguby tez dostaly nowego smatu kupe. Wszystko ogarniete ale jazda testowa dopiero jutro bo dzis pozno jest i tak a i po umyciu rak i przebraniu nie chcialo sie isc do garazu.

[lewy00_00]

I naped sprawdzony. Najpierw powoli powoli pozniej troche po sniegu a potem po zaspach:-) jednak troche bicie jest nadal powyzej 70km\h z zalaczonym napedem pewnie bicie wystepuje na wale przednim. Lekki luz na krzyzaku jednym jest. Zauwazylem ze wal po rozsunieciu mozna zsunac jak sie chce. Na jednej czesci widzialem lekkie naciecie na zewnatrz jak by znacznik jakis ale na drugiej czesci nic nie bylo. Jak to z tym wałem jest naprawde? Ma on jakies znaczniki?