Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegia i)

Sportage, Asia Rocsta

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » ndz wrz 21, 2014 5:08 pm

talu pisze:Zazdrościć, nie jeden tu obecny z rasową terenówką tyle nie widział i nie przeżył. Gratuję Super
Dzięki :D
E tam... Ludzie jeżdżą nie takie trasy ale fakt, że przeżycia i urok chwil w podróży są nie do przecenienia.
Zamieszczane w moim wątku migawki z miejsc przynajmniej dla nas wartych trudu podróży może będą dla kogoś inspiracją?

Biwakujemy powyżej końca drogi z zachodniej strony gór Ceahlau:

Obrazek
image hosting 5mb

Dalej już pieszo zwiedzamy grzbiet główny. Po prawej Vârful Toaca 19oo m npm :

Obrazek
image free hosting

Widok z Vârful Toaca na Lacul Izvorul Muntelui czyli jezioro Bicaz- drugie co do wielkości sztuczne jezioro zaporowe:

Obrazek
image url

Tu już byliśmy cztery lata temu ale warto nie raz jeszcze odwiedzić malowane klasztory na Bukowinie.
Monastyr Voroneț z 1488 roku z malowidłami obrazującymi sceny biblijne:

Obrazek
image hosting 30 mb

Scena Sądu Ostatecznego przedstawiona w pięciu poziomach na elewacji zachodniej monastyru:

Obrazek
screen grab

Monastyr Moldovița z XVI wieku:

Obrazek
jpg images

Pogoda niepewna ale jedziemy w góry Suhard:

Obrazek
image hosting gif

Obrazek
free image hosting

Na szczęście padać nie będzie:

Obrazek
image hosting 12mb

Napis na lusterku nie kłamie - Objects in mirror are closer than they appear -góry są bliższe niż się wydaje:

Obrazek
20mb image hosting

W przeciwieństwie do psów pasterskich spotkanie z rumakami jest zawsze przeżyciem mistycznym:

Obrazek
upload gambar

Nie tylko konie szaleją po połoninach. Za kierownicą żona :wink:

Obrazek
pic upload

Górskie biwaki na zawsze zostają w pamięci a ten rodzicom dokumentuje cyfrowo córka:

Obrazek
image url upload

O poranku. Takie widoki nie wróżą jednak dobrej pogody:

Obrazek
forum image hosting

Grzbiet wokół jeziorka Izvoru Bistritei w górach Rodniańskich to nasza trasa pieszej wędrówki:

Obrazek
uploading images

Podejście na Vârful Gargalau:

Obrazek
image hosting no account

Przez zachodni grzbiet Gór Marmaroskich zjeżdżamy do Baia Borsa:

Obrazek
image hosting free

Auto spisywało się świetnie i tym razem bez najmniejszej awarii.
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » wt wrz 23, 2014 11:46 pm

Na początku był chaos: (AT w błocie nie robi :cry: )

Obrazek
imag

I czasem brak rozsądku: (MT robi ale nie w rowach :cry: )

Obrazek
forum image hosting

Jesienią 2006 Kia dostaje komplet nowych sprężyn zawieszenia do liftu +2.5" które wraz z wymienionymi na wiosnę amortyzatorami Sachs zapewniają sprawniejsze i wygodne poruszanie się w terenie. Stabilność na szosie niestety się pogorszyła ale to się w przyszłości poprawi.
Kia po lifcie zawieszenia:

Obrazek
screen capture

Czerwiec 2007. Rumunia.
Propozycję przejścia głównej grani Muntii Rodnei czyli Alp Rodniańskich nasi znajomi przyjęli z wielkim entuzjazmem.
Kia na kilka dni zostaje nieopodal cabany Diana powyżej osady Sant a Ford obok karczmy na przełęczy Setref.
Jeszcze pierwszego dnia udaje się podejść na biwak na górę o swojsko brzmiącej nazwie Posiusiu :wink:

Obrazek
photo uploading websites

Zaczyna się offroad bo droga trawersem Muncelul Raios nie jest ułana różami:

Obrazek
free photo hosting

Dosłownie drzewami:

Obrazek
image hosting site

Łąki na zejściu na przełęcz Pietrii. Widać już Pietrosa Rodniańskiego i Rebrę:

Obrazek
upload pic

W kierunku przełęczy Tarnita la Cruce. Przed nami dominuje najwyższa boczna grań gór Rodniański z Pietrosem:

Obrazek
adult photo sharing

Podejście na boczną grań w kierunku Pietrosa Rodniańskiego:

Obrazek
jpg images

Góry Rodniańskie z Pietrosa. Ineul ledwo widoczny na horyzoncie:

Obrazek
photo hosting sites

Droga usłana różanecznikami:

Obrazek
upload an image

Obrazek
gifs upload

Baia Borsa u stóp Marmaroszy. Na tym grzbiecie dominuje Torojaga:

Obrazek
image sharing sites

Podejście na Gargalau:

Obrazek
post images

Ineul coraz bliżej:

Obrazek
gifs upload

Bez koni ani rusz :wink: :

Obrazek
image hosting

Z Ineula spojrzenie wstecz na przebyty główny grzbiet Alp Rodniańskich:

Obrazek
photo sharing websites

W stronę przełęczy Rotunda. Muntele Dosu Gajei:

Obrazek
upload a gif

W stronę Rodnej. Muntele Curatel:

Obrazek
img host

Po krótkim odpoczynku z widokiem na Varful Rosu:

Obrazek
temp image upload

I dłuższej chwili kontemplacji:

Obrazek
image sharing

Wracamy niestety do cywilizacji :-? :

Obrazek
screenshot tool

Obok schroniska Diana czeka na nas samochodzik.
Żegnaj Rumunio. Przynajmniej na jakiś czas :)
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Maq
Posty: 1573
Rejestracja: pt lut 21, 2003 12:44 pm
Lokalizacja: Katowice

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: Maq » śr wrz 24, 2014 12:31 pm

Kiła z gazem. Słuchając internetowych opinii nie wybrałbym się takim zestawem do sąsiedniej parafii.

A Ty widziałeś więcej świata niż ja w moich LR-ach.

Szacunek :)2
LR2 - jej
LR3 - jego

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » sob wrz 27, 2014 8:06 pm

Maq pisze:Kiła z gazem. Słuchając internetowych opinii nie wybrałbym się takim zestawem do sąsiedniej parafii.

A Ty widziałeś więcej świata niż ja w moich LR-ach.

Szacunek :)2

Dzięki :wink: Kia na razie sprawowała się bezawaryjnie ale nie będę uprzedzał faktów :)20
Popularne "jak dbasz tak masz" nie obejmuje rzeczy nieprzewidywalnych.

Sierpień 2007. Rumunia.

Celem dwutygodniowego wyjazdu jak zwykle są góry. Auto jedno oby dwie :)
Góry Retezat o charakterze tatrzańskim słyną z piękna i kapryśnej pogody.
Ale to piękno mogliśmy jedynie podglądać bo pogoda była burzowa.

Po burzy zawsze zaświeci słońce. Z biwaku na grzbiecie Lolaia ok.19oo m:

Obrazek
upload image online free

Poranek bajkowy, niestety zaraz się zachmurzyło i po południu padało aż do wieczora:

Obrazek
free image uploading

Tabliczkę to widać lecz więcej nic :wink: Wrócimy tu jeszcze :

Obrazek
post img

Zachodni kraniec grzbietu gór Paring. Varful Paringul Mare niestety tonie w chmurach. I tu wrócimy jeszcze.
Z powodu ogólnej wilgoci suszenie butów przed grilem kiepsko się sprawdza:

Obrazek
photo uploader

Poniżej w osadach jest bardziej słonecznie co sprzyja niezmiernie pracom polowym:

Obrazek
free image host

Jedziemy wyśmienitą drogą ogólnie znaną i lubianą:

Obrazek
image hosting services

przez przełęcz Urdele vel drum 67c:

Obrazek
image host

Następnie z Polovragi wąwozem Cheile Oltetului wyjeżdżamy na przełęcz Oltetului.
Kultową Drumul Strategica biegnącą nieco poniżej grzbietu na horyzoncie trzeba przyjąć na wiarę :wink:

Obrazek
imgurl

Wąwozem Cheile Latoritei opuszczamy góry Paring i beznadziejną lecz szybką drogą transfogaraską dojeżdżamy do Balea Lac.
Pogoda się jakby poprawiła.Tu zostawiamy autko na trzy dni i wyruszamy na Moldoveanu:

Obrazek
how to screenshot on windows 7

Kształt i ogrom grani bocznych Gór Fogaraskich niesamowicie mnie urzeka:

Obrazek
image upload

Nie da się ukryć, że dobra pogoda jest niezwykle istotnym elementem górskiej wędrówki i zdecydowanie wpływa na zwiększone wydzielanie endorfin :wink: :

Obrazek
screen grab

Słoneczny poranek i czyste niebo dają nadzieję na ładny dzień. Tak ładnie będzie jeszcze do następnego wieczora:

Obrazek
host image

Najwyższy szczyt Rumunii Varful Moldoveanu po prawej. Do XIX za najwyższy szczyt uchodził Vf.Negoiu jednak po dokładniejszych pomiarach stracił tę szczytną rangę.

Obrazek
photo hosting
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » sob wrz 27, 2014 9:49 pm

Na grzbiecie Moldoveanu. Do przebycia pozostałe jeszcze tylko skalna szczerbinka:

Obrazek
greenshot

Czerwony, żółty, niebieski i ... czarny :wink: :

Obrazek
upload pic

Jeszcze trochę marszu i zakładamy biwak.
Piękna pogoda pozwala podziwiać grę światła i cienia zachodzącego słońca.

Obrazek
free pic

Kolejny piękny dzień. Żal opuszczać te góry. Późnym popułudniem docieramy do Balea Lac
i jedziemy na z góry upatrzoną miejscówkę w zakolu rzeki Arges poniżej ruin twierdzy Poienari.
Tu znajduję pół godziny na usunięcie usterki hamulca. Podczas zjazdu z gór Paring odklejona okładzina tylnej szczęki przyblokowała koło.
Przyklejenie poxipolem skutecznie rozwiązało problem.

Obrazek
images upload

Kolejne dwa dni poświęcamy na zwiedzanie wąwozów w Piatra Craiului. Widok z przełęczy na główną grań Królewskiej Skały:

Obrazek
images upload

Jedziemy w góry Ciucas. Różnorodne formacje skalne zachęcają do zwiedzania:

Obrazek
image hosting over 5mb

i robienia sobie fotek:

Obrazek
image upload

Biwak pod grzbietem Gropsoarele:

Obrazek
image hosting more than 5mb

Tu pieski bardziej przyjazne:

Obrazek
how to take a screenshot on a pc

Czas wracać do domu:

Obrazek
image upload with preview
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
 
 
Posty: 4409
Rejestracja: sob sie 12, 2006 10:28 pm
Lokalizacja: Stryszawa
Kontaktowanie:

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: jarekstryszawa » ndz wrz 28, 2014 12:14 pm

Fajne foty- gratuluję!
Jak mawiają bracia Rosjanie- go hard or go home!

https://www.facebook.com/jarekstryszawa

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » ndz wrz 28, 2014 9:53 pm

jarekstryszawa pisze:Fajne foty- gratuluję!
Dzięki :)

Na wiosnę 2008 Kia otrzymuje nowe BFG MT 235/75R15 oraz aluminiowe dystanse 15mm.
Myślę, że z uprzednio wykonanym liftem 2,5" jest to optimum w samochodzie wycieczkowym.

Obrazek
image hosting free

Obrazek
image ru


Maj 2008. Rumunia.

Wycieczkę na najwyższy szczyt gór Paring- Paringul Mare 2519 m. rozpoczynamy od zachodniej strony pasma.
Biwakujemy na 18oo m. Pogoda kiepska, może jutro będzie ładnie?

Obrazek
image hosting above 5 mb

Nic nie zastąpi spektakli natury:

Obrazek
image sharing

Rano jest pięknie. Niestety tylko rano:

Obrazek
screenshot tool

Doliny w chmurach nie wróżą jednak dobrej pogody:

Obrazek
free pic

Piesków pasterskich w maju tu nie ma ale jakoś za nimi specjalnie nie tęsknimy.
Ogólnie nikogo tu nie ma:

Obrazek
photo sharing sites

To już koniec względnej pogody. Od tej pory nie będzie już widać grani bocznych ani dolin polodowcowych.
A grań główną tylko na rzut beretem :( :

Obrazek
free image host

Stromo i ślisko. Raki są niezbędne:

Obrazek
pic upload

Koniec maja a śniegu jeszcze sporo. Szkoda, że przyszła zima będzie prawie bezśnieżna.
Ostatnie przebłyski słońca:

Obrazek
upload foto

Schronisko Cârja chwilowo nieczynne. Zapraszamy w sezonie ;) :

Obrazek
pic host

Tu już chowamy lustrzanki do plecaków. Wrażenia z wędrówki pozostaną tylko w pamięci:

Obrazek
forum image hosting

Burzę gradową na głównej grani przesypiamy otuleni płachtą biwakową.
Jednak nie zawsze po burzy wychodzi słońce.
Na szczycie Parangul Mare robimy sobie pamiątkowe fotki:

Obrazek
image hoster

Co nas nie zabije to nas wzmocni.
Kolejna burza tym razem z niesamowitymi wyładowaniami atmosferycznymi i huraganowym wiatrem
trwająca pół nocy czyni kolejny górski biwak niezapomnianym :wink: :

Zwiedzamy zamek w Hunedoarze:

Obrazek
image hosting over 10mb

W drodze powrotnej odwiedzamy ponownie Cetatile Ponorului czyli Twierdzę Ponoru wiosną trudno dostępną
ze względu na wezbrane potoki:

Obrazek
adult photo sharing

Kolor i zapach nie pozwala przejść obojętnie:

Obrazek
picture uploading

Cabana Padis zaprasza.Miejsc pod dostatkiem i każdy znajdzie coś dla siebie:

Obrazek
photoupload

Obrazek
gifs upload

Żegna nas Cascada Rachitele. Musimy wracać do domu:

Obrazek
free image hosting
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » śr paź 01, 2014 12:47 am

Kia większą część roku ma BFG MT 235/75R15.
Jednak na wycieczki z długimi dojazdami kupuję w serwisie dodatkowy komplet oryginalnych felg aluminiowych
i komplet nowych opon Goodyear Wrangler AT/R 235/75R15, czyli sprawdzony model lecz w większym rozmiarze.
Jest to taki model do wszystkiego- czyli do niczego specjalnego. W błocie nie robi, w zimie strach jechać.
Jednak jest trwała i wyręcza MT-ki tam gdzie ich nie potrzeba.

Lipiec 2008. Sycylia.

Tym razem szybki przejazd autostradowy i drugiego dnia promem przepływamy do Mesyny:

Obrazek
screenshot

Samochód pozostawiamy na parkingu strzeżonym w Milazzo i wodolotem płyniemy na Stromboli
oglądać i poczuć erupcje wulkanu:

Obrazek
free photo upload

W drodze wodolot zatrzymuje się na wyspach Vulcano, Salina i Panarea.
Wszędzie tłoczno i gwarno:

Obrazek
image post

Stromboli. Na wulkanicznej plaży tłoku nie ma. Wodolot zabiera pasażerów z wyspy
a nas zabiera niezamawiany piesek przewodnik:

Obrazek
photo uploading websites

Główną ulicą miejscowości Stromboli idziemy do końca drogi i dalej szlakiem podchodzimy
w kierunku krateru wulkanu:

Obrazek
screen shot on pc

Tu najlepiej sprawdza się nawigacja wzrokowa- krater już widać:

Obrazek
picture host

Dodatkowo co pół godziny komunikaty o właściwym kursie i ścieżce podejścia nadawane są z centrum-
co "widać, słychać i czuć" :wink: :

Obrazek
upload an image

Prawdziwy spektakl trwa jednak całą noc. Trochę śpimy, trochę fotografujemy:

Obrazek
screen shots

Córcia filmuje, jest bezpiecznie, piesek nas pilnuje:

Obrazek
image hosting 30 mb

Chwilę po wybuchu słychać szum zsuwającej się po zboczu lawy i syk kiedy wpada do morza.

Obrazek
free pic

Orchidea Eolska czyli kwiat kaparu:

Obrazek
jpg images

Żegnamy się z wyspą, piesek pożegnał się z nami :wink: :

Obrazek
image hosting site no sign up

Bardzo podobają się nam zatoczki wschodniego wybrzeża Sycylii:

Obrazek
how to print screen on pc

W upalne dni przyjemnie pobyć w wąwozie Alkantara:

Obrazek
screenshot

Jedziemy do Parco dell'Etna zobaczyć czy wulkan czynny. Parking jest na 19oo m npm.
Wokół kratery i trasy spacerowe:

Obrazek
imagehosting

Wyżej można podjechać kolejką linową Funivia dell'Etna na 25oo m
a jeszcze wyżej na 2920m ciężarówkami terenowymi:

Obrazek
upload img

Piesza wycieczka z parkingu do punktu obserwacyjnego na 2920 m zajęła nam niedługą chwilę
bo załamanie pogody jakby przyspieszało nasz marsz celem rozgrzewki:

Obrazek
screen shot pc

Kratery dymią można wracać. Samotnie bo wszyscy zeszli już przed burzą:

Obrazek
screen shot pc


Można podziwiać różne formy zastygniętej lawy:

Obrazek
upload jpg

Zjeżdżamy na kameralny Camping Etna w Nicolosi po drodze oglądając zniszczone
i częściowo zalane lawą domostwa. Córcia jest niepocieszona, że dziś nie ma mega erupcji.
Marzyła o szybkiej ucieczce autem przed zalewającą lawą :-? :wink: :

Obrazek
adult image upload

Zwiedzamy katedrę i zabytki Syrakuz:

Obrazek
free image uploader

Dolinę Świątyń w Agrigento:

Obrazek
click image upload

Małe miasteczka na zboczach wzgórz:

Obrazek
image upload no size limit

W Palermo niesamowite wrażenie wywiera na nas krypta klasztoru kapucynów
ze zmumifikowanymi zwłokami wiernych.
Jeszcze parę dni odpoczynku i można wracać do domu. :)
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » czw paź 02, 2014 5:07 pm

Sierpień 2008. Rumunia.

Tym razem wyjazd w Karpaty Południowe rozpoczynamy od pasma gór Tarcu.
Ośrodek narciarski pod szczytem Muntele Mic nie dodaje uroku górze.
Miejsca na biwak trzeba poszukać ze strony południowej :

Obrazek
how to do a screenshot on a pc

Rano z namiotu widać stację meteorologiczną na szczycie Tarcu- cel dzisiejszego dnia:

Obrazek
upload gifs

Błota niewiele, kamieni dużo i stromo na podjeździe pod połoniny.
Taka jazda to sama frajda. By się zatrzymać na rozpoznanie drogi
i fotkę auto należy jakby ustawić poprzecznie:

Obrazek
image post

Na właściwej ścieżce i kursie kąt wznoszenia jest nieraz znaczny :wink: :

Obrazek
img hosting

Szczyt nie powala urokiem a okoliczne grzbiety przysłaniają przewalające się chmury:

Obrazek
img

Atrakcją jest jednak również sama droga.
Przejazd wąwozem:

Obrazek
post a picture

Obrazek
image hosting 10mb limit

Zawieszenie mimo sporego załadowania samochodu sprawuje się doskonale:

Obrazek
upload pic

Przyjemności ciąg dalszy- trawersik głównego grzbietu:

Obrazek
image upload no limit

Jedziemy w deszczowe góry Retezat, może tego roku będzie słonecznie?
Po drodze przez góry podziwiamy niewielki wąwóz:

Obrazek
free upload image

Tym razem z południowej strony przez Vf. Custura 2457 m
idziemy na Vf,Papusa i najwyższy Vf.Peleaga. Pomiędzy nimi jezioro Peleaga:

Obrazek
how to take screenshots

Pogoda sprzyja. Lecz jak to w górach może być różnie.
Na horyzoncie możemy podziwiać nasz zeszłoroczny Vf.Retezat zdobyty w chmurach:

Obrazek
img hosting

Retezat słynie z dużej ilości jezior polodowcowych:

Obrazek
image ru

Ze szczytu Peleaga wkoło widać tylko góry.

Obrazek
upload picture

Koniec szczytowania, schodzimy w dolinę.
Biwak wypadnie nad widocznym jeziorem Bucura:

Obrazek
image hosting without account

Góry bez koni?
Wystarczy, że cmoknę a przybiegają :wink: :

Obrazek
how to take a screen shot

Wiedzą, że po stokroć wolę żywe niż mechaniczne:

Obrazek
imagehost

Czas jechać w Paring...
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » pt paź 03, 2014 8:56 pm

Tym razem w góry Paring wybieramy się malowniczą drogą grzbietem gór Latoryckich:

Obrazek
upload

Trzydziesto kilometrowy szlak z doliny Latority sielankowymi wzgórzami
wyprowadza nas w bardziej puste, szczytowe partie gór:

Obrazek
image hosting no account

Droga wije się między skałkami. Pogoda piękna. Czas na piknik:

Obrazek
free image hosting

Opuszczamy trawers, jedziemy grzbietem:

Obrazek
pic upload

Już Góry Paring. Zjazd transalpiną wzbudza mieszane uczucia.
Tu gdzie kilka lat temu przejazd oficjalnie zamkniętą drogą 67c budził dreszczyk emocji
dziś pracuje ciężki sprzęt a szeroka kamienista droga przesuwa granice cywilizacji powyżej poziomu przyzwoitości.

Obrazek
post images

Drugą w tym roku wycieczkę na Parangul Mare rozpoczynamy z doliny Lotru.
Podjeżdżamy transalpiną pod przełęcz Urdele gdzie pozostawiamy samochód:

Obrazek
host image

Ze szlaku biegnącego głównym grzbietem gór Paring podziwiamy przepiękne panoramy
doskonale widoczne w tak pięknej pogodzie:

Obrazek
image upload no compression

Jak zwykle wędrówkę urozmaicają spotkania z pasterzami, stadami owiec oraz niezwykle przyjacielskimi psami pasterskimi:

Obrazek
image post

Po północnej stronie grani jest wiele jezior polodowcowych:

Obrazek
screen capture

Szczyt PM. Parangul Mare 2509 m.
Dzisiaj możemy zobaczyć dalszy ciąg grzbietu w kierunku zachodnim- aż po Parangul Mic
skąd w maju w nieco gorszej pogodzie doszliśmy tutaj:

Obrazek
images hosting

Pod wieczór docieramy pod górę Urdele. Kwestią otwartą pozostaje pytanie.
Co dostarcza więcej pozytywnych wrażeń- dzień jazdy po górach czy piesze szlajanie?

Obrazek
click image upload

Zatem przez góry jedziemy w Fogarasze...
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

cubek
 
 
Posty: 229
Rejestracja: pn lut 16, 2004 8:40 pm
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: cubek » pt paź 03, 2014 9:39 pm

Grubo.
Szacun ludzi ulicy

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » ndz paź 05, 2014 9:38 am

:wink:

Biesiadowanie przy ognisku i butelce wybornego porto
w rejonie Balea Lac przeciąga się do późnych godzin nocnych.
Spowite chmurami góry nie dają nadziei na kolejny pogodny dzień…

Obrazek
pic host

Rano zachmurzenie osiąga apogeum i tracimy nadzieję na wyjście
w góry. Po dziewiątej budzą nas jednak przebłyski słońca.
Za pół godziny jesteśmy już powyżej pierwszej przełęczy:

Obrazek
upload image online

Celem jest szczyt Negoiu leżący po zachodniej, przeciwległej do Moldoveanu
stronie grzbietu Fogaraszy. Na horyzoncie Vf.Lespezi :

Obrazek
upload image free

Spod szczytu Vf.Laitel 2390 m. spojrzenie wstecz:

Obrazek
image sharing

Jezioro Caltun u stóp Vf.Lespezi. Po prawej Varful Negoiu:

Obrazek
picture host

Negoiu. Wstęp na grań wiedzie wąskim stromym żlebem Strunga Dracului.

Obrazek
post a picture

Na szlaku. Dzisiejsza pogoda i wczorajszy alkohol zdecydowanie ułatwiają wędrówkę szczególnie w dół:

Obrazek
free picture hosting

Strunga Dracului szybko wyprowadza nas na grań Fogaraszy:

Obrazek
adult image host

Południowe boczne grzbiety wygrzewają się w słońcu:

Obrazek
image ru

A my opalamy się pod szczytem:

Obrazek
image uploading

Ponad całkowicie zachmurzoną północną stroną Fogaraszy góruje grań główna.
Tam musi być pięknie...

Obrazek
image upload

W drodze powrotnej czasami zwiedzamy miasta:

Obrazek
imgurl

Zamki chłopskie i klasztory obronne:

Obrazek
upload gifs

Jednak największe wrażenie zawsze wywiera na nas nie to co człowiek zbudował
tylko to czego jeszcze nie zdążył zepsuć.
Dzień żegna słońce zachodzące w wąwozie Bicaz a my żegnamy Rumunię:

Obrazek
post images
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
ssslavo
Posty: 712
Rejestracja: wt gru 30, 2008 6:50 pm
Lokalizacja: małopolska

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: ssslavo » ndz paź 05, 2014 11:58 am

Szacun :)2
Pięknych wspomnień zazdroszczę.....a i mit tego forum obaliłeś że aby wyjechać na pastwisko za miasto trzeba mieć xxlift,Simexy i wyciągarkę.
Czyta się super i czekam na więcej :wink:
PATROL
SAMURAI
GEKON

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » pn paź 06, 2014 9:59 pm

ssslavo pisze:Czyta się super i czekam na więcej :wink:
:) Postaram się nie zawieść a i nie zanudzić śledzących wątek. :)

Październik 2008. Rumunia.

Cztery wolne dni tej jesieni spędzamy w północnej Rumunii.
Żona i córka bardzo lubią spacery na wysokim poziomie. A zatem kolejny raz grzbietem Curatel
przejdziemy się na Ineul:

Obrazek
upload photos

O tej porze roku w górach najczęściej jest już po wypasie, nie ma owiec, nie ma piesków
a dzisiaj i nie ma turystów:

Obrazek
uploading pictures

Chyba wybraliśmy mało atrakcyjne góry skoro nikogo tu nie ma.
Tylko gdzie jest piękniej? Ja nie wiem...

Obrazek
how to screen capture

Spacer karpackimi płajami w taką pogodę wpływa bardzo niekorzystnie na psychikę wędrowców:

Obrazek
pc screenshot

Dręczy mnie retoryczne pytanie: dlaczego tędy nie prowadzi moja droga do pracy?

Obrazek
image uploader

Gdybym został ciobanem tu wypasałbym owce me :

Obrazek
imag

Tymczasem: Domnul este păstorul meu: nu voi duce lipsă de nimic:

Obrazek
photo uploading

Dokładnie dwa lata temu na tej przełęczy we mgle prócz śniegu widzieliśmy tylko siebie.
Dziś portret na tle ówczesnej grani podejścia: Vf.Ineut i Vf.Rosu:

Obrazek
uploading images

Fotkę wykonywaną przez żonę przedstawię w następnym kadrze:

Obrazek
image hosting 30 mb

Główna grań Alp Rodniańskich. Nasz zeszłoroczny szlak. Na horyzoncie Vf.Pietros:

Obrazek
image url upload

Tradycyjna fotka na szczycie Vf.Ineula:

Obrazek
adult image hosting

Jeszcze spojrzenie na Rezerwat Bila Lala i góry Suhard i już jest plan na jutro :) :

Obrazek
image url upload
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » wt paź 07, 2014 11:22 pm

Dzisiaj jest to jutro i jesteśmy w rezerwacie Bila Lala:

Obrazek
screen shots

Z przełęczy Gajei do jeziorek to mały spacerek:

Obrazek
image hosting

Jezioro Lala Mica i dolina Lala:

Obrazek
image hosting free no registration

Lacul Lala Mare w kotle pod Ineulem.

Obrazek
uploading images

Kolor widzenia zależy od kąta patrzenia:

Obrazek
image hosting gif

Jest ciepło i bezwietrznie. Szkoda wracać ale jeszcze w planie są góry Suhard:

Obrazek
upload gif from url

Zjeżdżamy z połonin i kierujemy się na z góry upatrzone pozycje:

Obrazek
gifs upload

Jest już trochę późno ale nie da się przejechać bez przystanków na sesje zdjęciowe:

Obrazek
image hosting 12mb

A góry są zawsze wdzięcznym obiektem:

Obrazek
image uploading

Szczególnie gdy jest pogoda:

Obrazek
picture share

Wąską dróżką podjeżdżamy pod główny szczyt gór Suhard- Vf. Omului:

Obrazek
screen capture windows 7

Jeszcze dwa kroki i podziwiamy krajobraz w ciepłym świetle zachodzącego słońca...

Obrazek
upload img

Ostatnie spojrzenie na szczyt i jedziemy dalej.
Szkoda, że w październiku szybko zapada zmrok.

Obrazek
image hosting

A jutro wyjazd do domu. Rodna Veche żegna nas lecz nie na długo:

Obrazek
windows 7 screen shot
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » czw paź 09, 2014 1:03 pm

Przed tym krótkim wyjazdem wymieniłem przerabiane łożyska igiełkowe półosi jak na fotkach przedstawiających ideę przeróbki zaraz po zakupie auta. Dodatkowo nowe sworznie dolne i wahacze górne. Końcówki drążków nadal fabryczne i bez luzów.
Nowa oryginalna chłodnica i czyszczenie zewnętrzne skraplacza klimatyzacji radykalnie rozwiązują problem nadmiernej temperatury silnika podczas pokonywania stromych górskich szlaków.
Uprzednia wymiana termostatu i wiskozy wentylatora nie przynosiła poprawy.

Luty 2009. Rumunia.

Wyjazd turystycznie całkiem nieudany.

Śniegu brak:

Obrazek
image hosting site over 5mb

Pogody brak:

Obrazek
imageupload

A Vf.Suhard ukrył się w chmurach:

Obrazek
upload gambar

No cóż, wrócimy tu jeszcze.
Nieprędko. Bo dopiero pojutrze- 11 października 2014 :wink:
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
megadeth
 
 
Posty: 135
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 4:52 pm
Lokalizacja: W-wa Włochy

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: megadeth » pn paź 13, 2014 10:26 am

KIA czyli podróże które robią wrażenie.
A czy na tyle km w terenie zdarzyło Ci się złapać gumę?
Ja obecnie w ogóle teraz wieszaka z kołem nie mam założonego, bo oponę z zapasu szwagrowi dałem do założenia.
Sportage'99 lift - był
Sorento'08 3,3V6 - klasa sport
KZJ 95 wyprawówka... - klasa adventure

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » śr paź 15, 2014 12:40 pm

megadeth pisze:KIA czyli podróże które robią wrażenie.
A czy na tyle km w terenie zdarzyło Ci się złapać gumę?
Nigdy ani w terenie ani na szutrówkach ani na czarnym ale zapas zawsze mam.
Na zapas dobrze jest mieć również drugą Kię :wink:

Marzec 2009.

A więc kupujemy drugą Kię, rocznik 2000.
Drugie auto do użytku na co dzień przez żonę.
Pakiet startowy obejmuje wymianę kompletnego napędu rozrządu, wymianę wszystkich płynów eksploatacyjnych,
montaż instalacji LPG z Blosem i butlą pod podłogą bagażnika (fotki użyte na pierwszej stronie wątku),
wymianę łożysk igiełkowych półosi i montaż nowych sprzęgieł piast Warn podciśnieniowych
oraz pozostałych udogodnień- reflektorków w tylnej klapie, pilota do centralnego zamka, obszycia skórą kierownicy
oraz montaż kompletnych kół Goodyear Wrangler AT/R 235/75R15.
To auto terenu raczej nie widziało, posiada komplet wszystkich plastikowych osłon podwozia
i wszystkich detali zewnętrznych w stanie fabrycznym nienaruszonym.

Fotka z kwietniowego wyjazdu skiturowego w Tatry Zachodnie:

Obrazek
free upload pictures

Czerwona Kia do dnia dzisiejszego nie widziała terenu a napęd 4x4 używany jest tylko w zimie.
Czyli taki prawdziwy SUV :D

Ciąg dalszy wątku będzie jednak o fioletowej kijance której dobra passa czasem się skończy,
ale nie ginie czego potwierdzeniem będzie między innymi relacja z obecnego weekendu spędzonego w Rumunii
w górach Rodniańskich.
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
kuba500
 
 
Posty: 2635
Rejestracja: pn gru 24, 2007 12:15 am
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: kuba500 » śr paź 15, 2014 10:51 pm

:)2 fajnie się ogląda i czyta , również czekam na więcej :wink:
KZJ95 , Suzuki SV650, Celica GT-FOUR też 4x4 :D

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » czw paź 16, 2014 2:14 pm

kuba500 pisze: :)2 fajnie się ogląda i czyta , również czekam na więcej :wink:
:) OK, ale migawki z wyjazdów czasem mogą być bardziej albo mniej ciekawe bo charakter wycieczek
bywa różny. :)
Czasem poznawczy albo zadaniowy albo też bardziej romantyczny.
Ważne by wrócić z niezapomnianymi wrażeniami, docenić urok chwili- czy to z przybycia szlaku, wejścia na szczyt,
dotarcia do miejsc kultowych czy też biwaków na łonie natury lub przygód w czasie wycieczki.

V 2009. Rumunia.

Wycieczka na Polanę Narcyzów? Czemu nie? Byle tylko trafić na czas kwitnienia :wink:
Cztery dni wolnego w zupełności wystarczą a wizę od Gór Rodniańskich mamy ważną dożywotnio :)

Jeszcze pierwszego dnia pod wieczór docieramy do rezerwatu na zboczach Muntele Coasta Taului
około 1800 m npm. gdzie na stromym stoku kwitnie hektar narcyzów:

Obrazek
photo uploading

Jest już późno, słabe światło więc wrócimy tu jeszcze pojutrze:

Obrazek
free upload pictures

Zjeżdżamy na biwak uroczą gruntówką:

Obrazek
image hosting over 10mb

A wykorzystując wolny dzień następnego ranka szerokim traktem
idziemy na główną grań Alp Rodniańskich:

Obrazek
image url

Pogoda piękna a Vf. Puzdrelor 2189m już niedaleko:

Obrazek
hosting image

Dokładnie tu pod szczytem Puzdrelor biwakowaliśmy dwa lata temu:

Obrazek
image upload no limit

Na Laptelui Mare 2172m. Stąd widać tylko Karpaty :-)

Obrazek
screenshot software

Na horyzoncie Pietros Rodniański i Rebra:

Obrazek
free image hosting

Tak prezentują się chyba trochę lepiej :wink:

Obrazek
image upload

Biwak nad rzeką ma swoje plusy, szum wody zwalnia z nasłuchiwania odgłosów niedźwiedzi:

Obrazek
image upload no compression

I można spokojnie podziwiać dzisiejsze szczyty w świetle zachodzącego słońca:

Obrazek
screen shots

Następnego dnia uroczymi przysiółkami trochę na azymut próbujemy przez grzbiet Secii
dotrzeć ponownie do Polany Narcyzów:

Obrazek
image hosting no account

Wędrówka kwitnącymi łąkami górskimi z uwzględnieniem mijanek z niedźwiedziem
jest mieszanką nie mającą sobie równej :wink:

Obrazek
post img

Jasna plama w centrum fotki to cel wyjazdu- Polana Narcyzów:

Obrazek
picture upload sites

W narcyzach:

Obrazek
image sharing sites

Fotkom nie ma końca bo pięknie tu :) :

Obrazek
pc screenshot

Przez przełęcz Rotunda i Przysłup przejeżdżamy w Góry Marmaroskie.
Stąd dobrze widać ukraińską Czarnohorę i Świdowiec. Wnet tu przyjedziemy
ale przedtem zwiedzimy Czarnogórę...
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » sob paź 18, 2014 9:32 pm

Lipiec 2009. Czarnogóra.
Jak Czarnogóra to przede wszystkim góry.
Z relacji córci i zięcia i pięknych fotek z ich wycieczek górskich jednoznacznie wynika-
to trzeba zobaczyć :)
Filigranowym mostem na Tarze dojeżdżamy do Żabljaka, spacerujemy wokół Czarnego Jeziora
a następnego dnia wyruszamy w góry- na płaskowyż Šljeme.

Podchodzimy ukwieconymi zboczami, jest bardzo gorąco, lato w pełni:

Obrazek
pictures upload

Ze szczytu Medved widać Czarne Jezioro:

Obrazek
image upload

Przed nami Savin Kuk 2313m:

Obrazek
post a picture

W wędrówce na Šljeme najbardziej potrzebny jest krem z filtrem:

Obrazek
screen cap

Na szczytach Durmitoru można się wpisać do pamiątkowych ksiąg:

Obrazek
free pic

Na horyzoncie najwyższy szczyt Durmitoru Bobotov Kuk 2522m- cel na jutro:

Obrazek
image hosting adult

Z przełęczy Sedlo wyruszamy na Bobotov Kuk:

Obrazek
image upload no registration

Szlak prowadzi malowniczym terenem z dużą ilością różnych formacji skalnych:

Obrazek
upload a picture

Z drogi na Bobotov Kuk widok na Prutas 2393 m:

Obrazek
imagehost

Do szczytu jeszcze daleko ale już widoczny:

Obrazek
image hosting 20mb

Ze szczytu Bobotov Kuk widoki super. Tu widok na Šljeme, Savin Kuk i Medved czyli grzbiet zaliczony
wczorajszego dnia:

Obrazek
free picture upload

Bezimeni Vrh 2487m oraz Jezioro Skrckie:

Obrazek
free image host

Następnego dnia wycieczka na Prutas. Ze szczytu widok na przełęcz Sedlo:

Obrazek
image upload with preview

Z Prutasa widać również Bobotov Kuk oraz w oddali Šljeme:

Obrazek
forum image hosting

Powrót jakby mniej męczący:

Obrazek
image url

A krajobrazy sielskie:

Obrazek
image hosting over 2mb

Żegnamy Prutasa, żegnamy Durmitor:

Obrazek
photo uploading websites

Przed wycieczką w kolejne góry warto zjechać nad morze...
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » ndz paź 19, 2014 7:40 pm

Z Durmitoru droga prowadzi nas nad Pivsko Jezero:

Obrazek
screen shot

Poprowadzona jest stromym zboczem z tunelami:

Obrazek
upload pictures free

Oglądamy kamienny most Carski nad rzeką Zeta koło Nikšic:

Obrazek
upload pics

Zwiedzamy monaster Ostrog wkomponowany w skały masywu Prekornicy:

Obrazek
upload gambar

Kolejny biwak wypada w górach Parku Narodowego Lovćen skąd zjeżdżamy nad Bokę Kotorską:

Obrazek
how to take a screenshot on a pc

Czarnogórskie wybrzeże zaczynamy zwiedzać od półwyspu Lustica.
Rejs motorówką daje możliwość zwiedzenia Błękitnej Groty:

Obrazek
image upload with preview

i fortu na wyspie Mamula:

Obrazek
image upload no size limit

Jedziemy w kierunku Albanii. Obowiązkowa fotka wyspy Sveti Stefan:

Obrazek
image upload no size limit

Czasami udaje się znaleźć ustronną plażę:

Obrazek
image sharing sites

Mala Plaža koło Ulcinj to dla tych którzy lubią przez ramię czytać cudzą gazetę:

Obrazek
greenshot

Velika Plaža rozciąga się dalej w stronę Albanii i tu nie brak miejsc na biwak.
Dzień odpoczynku w zupełności wystarcza. Wzdłuż Jeziora Szkoderskiego jedziemy
w góry Komovi:

Obrazek
jpg images

Droga wiedzie pięknym kanionem rzeki Morača:

Obrazek
upload an image

To świetne miejsce na piknik w upalny dzień:

Obrazek
host images

Kolejny biwak już w górach Komovi na 18oom. :

Obrazek
photo hosting sites

Po zachodzie słońca można przedyskutować plany na jutrzejszy dzień:

Obrazek
upload img

Kom Kučki 2487m to cel dzisiejszej wycieczki:

Obrazek
image hosting free

Ze szczytu widok na albańskie góry Prokletije czyli Przeklęte:

Obrazek
upload an image

Pod czapką z obłoczków niższy z Komów- Kom Vasojevicki 2461m. :

Obrazek
img host

Na szlaku przez cały dzień nie spotykamy nikogo:

Obrazek
how to take screenshots

Szerokie piarżyska urozmaicają wędrówkę:

Obrazek
free image host

Plavsko Jezioro przed burzą:

Obrazek
image hosting 10mb limit

My jednak wybieramy odległe Jezioro Ridsko ponieważ jak chce legenda kąpiel
nago w jego wodach zapewnia niewiastom zdrowie i urodę, jak tu nie skorzystać? :wink: :

Obrazek
image hosting 10mb limit
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » pn paź 20, 2014 11:28 pm

Sierpień 2009. Włochy.

W Dolomity na via ferraty bardzo chętnie jedzie z nami synek.
Pierwsza wycieczka z przełęczy Falzarego skalną sztolnią o ponad kilometrowej długości i wzniesieniu 350m
wykonaną w czasie I wojny światowej na szczyt Lagazuoi:

Obrazek
upload foto

Można tam wyjechać do schroniska kolejką linową z parkingu na Passo Falzarego
no ale nie z oszczędności wybieramy szlak pieszy:

Obrazek
image sharing sites

No, kiedy będzie jakaś wspinaczka wreszcie? :wink:

Obrazek
picture sharing

Ferrata Lagazuoi jest tylko z nazwy ferratą czyli drogą ubezpieczoną:

Obrazek
photo hosting

Przez liczne okienka można podziwiać góry z coraz wyższego poziomu:

Obrazek
gif uploader

Jest ciepło i słonecznie ale jak to w górach pogoda może się szybko zmienić.
Na szczęście dzisiaj będzie pogodnie aż do wieczora.

Obrazek
free upload pictures

Po wyjściu ze sztolni jest trochę podejścia pod pierwszy wierzchołek szczytu
ze schroniskiem:

Obrazek
free picture upload

Passo Falzarego-parkingi i dolna stacja kolejki:

Obrazek
gif upload

Czas na chwilę odpoczynku i podziwianie piękna Dolomitów:

Obrazek
post a picture

I czas na fotki:

Obrazek
image hosting without registration

Kierujemy się na szczyt Lagazuoi 2752m. Majestatyczne góry przyciągają wciąż wzrok
i obiektyw:

Obrazek
image hosting 15mb

Pamiątkowe fotki na szczycie i można iść dalej:

Obrazek
jpg images

Obrazek
adult image host

Na parking schodzimy bardzo przyjemnym szlakiem zachodniego zbocza masywu Lagazuoi:

Obrazek
imgurl

Następnego dnia wyruszamy najpierw na szczyt Nuvolau 2574m ferratą Ra Gusela:

Obrazek
upload pics

Tylko kilka odcinków wymaga asekuracji lonżą a reszta szlaku to przyjemny szlak górski:

Obrazek
imgurl

Już przed szczytem Nuvolau widać kolejny nasz cel: ferratę na szczyt Averau:

Obrazek
upload imagem

Wspinaczka ferratą Averau to sama przyjemność:

Obrazek
hosting image

Można się zabezpieczać:

Obrazek
gif image hosting

I nawet należy dawać dobry przykład dzieciom i młodzieży:

Obrazek
post a picture

Averau 2595m. Fotodokument ekipy:

Obrazek
photo hosting sites

i trasy z przełęczy Giau:

Obrazek
free photo upload

Po zejściu ferratą z Averau łagodnym zboczem schodzimy na Passo Giau:

Obrazek
img upload
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » wt paź 21, 2014 10:11 pm

Następnego dnia wybieramy bardzo ciekawą ferratę Ivano Dibona prowadzącą granią masywu Cristallo.
Na początek kładka nad przepaścią zapowiada atrakcje trasy:

Obrazek
photo host

Po przejściu wierzchołka Cristallino d’Ampezzo 3008m szlak prowadzony granią obniża się
i prowadzi do przełęczy Forcella Grande:

Obrazek
free image uploader

Ferrata posiada bardzo dobry system ubezpieczeń:

Obrazek
post image online

Po nogami sypko ale zupełnie bezpiecznie:

Obrazek
free upload pictures

Zabraliśmy tylko jedną lustrzankę więc kto niesie ten fotografuje:

Obrazek
upload pics

Sprzyjająca pogoda podnosi atrakcyjność wędrówki:

Obrazek
screenshot windows 7

Widoki są świetne. Chwila rozmowy i idziemy dalej:

Obrazek
image share

Rzeźba skał naturalnie wyznacza szlak:

Obrazek
host image

Wędrówka doprawdy relaksacyjna:

Obrazek
free image hosting

Tu warto się przypiąć bo pod nogami samo kruszywo i można polecieć:

Obrazek
image hosting

Szkoda, że już za późno na powrót tą samą trasą...

Obrazek
image hosting more than 5mb

Spojrzenie wstecz na szlak:

Obrazek
photo uploading

Przed wieczorem schodzimy żlebem w dolinę:

Obrazek
image upload no limit

Jeszcze tylko kilka kilometrów doliną i przed zmrokiem docieramy do samochodu.
Kia czeka na nas obok Rifugio Ospitale. Jutro dzień odpoczynku.

Obrazek
image hosting 10mb limit

Kolejna ferrata prowadzi nas na najwyższy szczyt Dolomitów- Punta Penia 3343m w masywie Marmolada:

Obrazek
jpg images

Szlak prowadzi lodowcem pod zachodni grzbiet masywu:

Obrazek
img host

Na początku ferraty:

Obrazek
photo sharing

Jest bardzo stromo:

Obrazek
photo hosting

A później całkiem pionowo:

Obrazek
image upload

Powyżej przełęczy ferrata prowadzi piękną granią a później lodowcem:

Obrazek
picture hosting

Fotka pozowana? Proszę bardzo- na tle grupy Sella z piramidą Piz Boe 3152m :) :

Obrazek
image upload no compression

No i jeszcze tradycyjnie na szczycie Punta Penia 3343m :

Obrazek
upload image online

Schodzimy lodowcem, spojrzenie wstecz:

Obrazek
picture host

Wędrówka lodowcem jakby mniej atrakcyjna jedynie parę szczelin dodaje
drodze smaczku:

Obrazek
image upload no compression

Dolomity przepiękne są . Może jeszcze tu wrócimy?
Tymczasem wracamy do domu :wink:
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Dwanaście lat z kijanką (Maroko, Turcja, Rumunia,Norwegi

Post autor: wojteusz » pt paź 24, 2014 8:59 pm

Czerwiec 2010. Rumunia.

Nowa dekada, stare Karpaty.
Prognozy pogody kiepskie i niestety prawdziwe.
Czasem więc największą atrakcją wyjazdu są górskie biwaki.
Krótka wycieczka na Torojagę w górach Marmaroskich:

Obrazek
uploading images

Czasami widoczność jest nawet niezła:

Obrazek
adult image

Szczyt Torojagi. Zdecydowanie lepiej wygląda z gór Rodniańskich
niż z bliska ;-) :

Obrazek
screen shot windows 7

Wiosna w pełni:

Obrazek
adult photo hosting

Wykorzystujemy czas na objazd regionu. Szkoda, że pogoda nie sprzyja.
Wrócimy tu jeszcze nie raz...
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości