Witam
Od niedawna posiadam Kia Sportage 94r 2.0 16v. Zakupiona za niewielkie pieniądze w celu remontu zresztą terenówka chodziła mi po głowie od dawna. W końcu wstawiłem do garażu i biorę się za kilka rzeczy. Oczywiście bak paliwa, będę spawal z nierdzewki tył ramy do wyspawania (i tu pytanie jaka jest grubość ścianki ramy).
Ale przejdźmy do meritum sprawy.
Chodzi o obroty biegu jałowego, standardowo stoi na 1100 obr. Jak się zacznie rozgrzewa to jak olimpijczyk obroty nawet po 3 tys i stoją później bardzo powoli opadają po przygazowaniu zostają wysoko i tak samo powoli opadają.
Z kodów błyskowych pokazuje nr 12 czyli czujnik przepustnicy bądź jego obwód, nawet skusiłem się na wymianę ale dla bezpieczeństwa utraty zbyt dużej gotówki zakupiłem czujnik za 30 zł i nic. Szukałem lewego powietrza i jedyny co znalazłem to syczenie jakby z obudowy silniczka krokowego nie wiem czy to normalne na moje raczej nie. Po odłączeniu tego wariata obroty spadają do około 900 i silnik pracuje równo bez wydziwien, lecz nie jestem pewien czy to akurat on to młodzi wiec zanim go wymienię chciałbym zaczerpnąć wiedzy weteranów walki z tym oto autem.
Druga kwestia to ciągle działający nawiew na maxa w połowie i na minimum potencjometr obroty spadają, ale to na drugim planie.
Jeszcze jedno podczas jazdy zapala się na chwilę kontrolka silnika i gaśnie.
Sportage I 2.0 16v cuda z obrotami
Moderator: Marcin-Kraków
Re: Sportage I 2.0 16v cuda z obrotami
Widzę, że nie było chętnych do odpowiedzi i pewnie już dawno sobie z problemami poradziłeś. Domyślam się, ze silniczek krokowy wymieniłeś i znaczna część usterek, szczególnie te obroty za wysokie, zniknęło. Ale temat był ciekawy na tyle, że mógłbyś napisać co zrobiłeś by usunąć usterki. Ja chetnie z twoich rad skorzystam, może inni też.
Daihatsu Terios I
Re: Sportage I 2.0 16v cuda z obrotami
Zgadza się.
Pojechałem na szrot wyszarpałem silniczek z Hyundaia Lantry rodzinnego kombi, uznałem ze będzie bardziej zdatny niż ten z Hyundaia coupe który stał obok i dolot do turbo miał zaślepiony puszką po Pepsi.
Po zabiegu przeszczepu puls się unormował.
A co do grubości ścianki ramy dalej jestem ciekawy!?
Pojechałem na szrot wyszarpałem silniczek z Hyundaia Lantry rodzinnego kombi, uznałem ze będzie bardziej zdatny niż ten z Hyundaia coupe który stał obok i dolot do turbo miał zaślepiony puszką po Pepsi.
Po zabiegu przeszczepu puls się unormował.
A co do grubości ścianki ramy dalej jestem ciekawy!?
Re: Sportage I 2.0 16v cuda z obrotami
Dobrze się składa zostało mi pół arkusza, może starczy 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości