Intergacja

Sportage, Asia Rocsta

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » śr cze 20, 2007 11:05 pm

A jakie masz objawy poza ogólnym niedomaganiem 8)
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » śr cze 20, 2007 11:24 pm

Ano jest tego kilka
- twarde węże od chłodnicy (ale płynu nie wywala)
- lekko podwyższona na wskaźniku temperatura
- strzały w wydech na benzynie (nadpalone zawory?, walnięta sonda?)
- zniknęło mi ponad litr oleju z silnika (przez 2000 km)
- z silnika dobiegają różne dziwne odgłosy: metaliczne stuki gdzieś w okolicy głowicy przywodzące na myśl klepiący zawór do którego to dołączył się niedawno świst (jakby nieszczelność) dochodzący jakby z wydechu

Co najśmieszniejsze przy jeździe na gazie pali się wkurwiacz - i to mnie zastanawia - bo skubaniec nie ma prawa się palić :roll:

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » czw cze 21, 2007 11:21 am

No to chyba zacznij szukać nowej głowicy. A napewno nie obejdzie się bez jej zdjęcia. Z opisanych objawów to raczej drobna nieszczelność uszczelki pod głowicą. :cry:
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
redkris
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: śr paź 13, 2004 4:23 pm
Lokalizacja: Piekary Śl.

Post autor: redkris » czw cze 21, 2007 11:55 am

Leon stuki w głowicy moze to samoregulatory mnie grały jak fortepian jak sie padlina zagrzała niby sienei da ale ja je wymoczyłęm w imadło delkikatnie wszystkim co sie da polewałem wsztrzykiwałem normalna regeneracja a sa to jednorazowki poskładałem rok sie tak kulam i jest spokojjj
redkris

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » czw cze 21, 2007 2:05 pm

Założyłem korek od starej chłodnicy. I jest miękko :roll:

radziel
 
 
Posty: 173
Rejestracja: sob paź 21, 2006 8:37 pm
Lokalizacja: Białystok

Post autor: radziel » sob cze 23, 2007 12:15 am

Zgodnie z intecją postu, kolega nam się dzisiaj "topił" ale dał SAM radę. Artur jak żyjesz i jak samochód ?? Suchy !! :roll:
Disco_very 300, KIA Sportage`99 - była, www.landklinika.pl

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » sob cze 23, 2007 8:40 pm

Mógł zadzwonić ma telefon ja byłem co prawda w pracy ale na akcję ratunkową jakoś bym się wyrwał 8)
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » sob cze 23, 2007 10:33 pm

Spokojnie...
Artur wygrzebał się o własnych siłach i z tego co wiem bez strat.

Ale jak zechce to sam o tym opowie.

Awatar użytkownika
Armon
Posty: 497
Rejestracja: ndz sty 09, 2005 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Armon » ndz cze 24, 2007 11:57 am

oj działo się działo ... ale po kolei:

piątek po południu około 16.00 mając chwilę i zadanie "domowe" (pozbierania traw i kwiatków na pływający wianek na noc Kupały) wybrałem się samotnie :)3 w znane mi fajne miejsce nad Wisłą na wysokości Konstancina.
Najpierw piaszczyste wydmy i jazda suchym (obecnie) bocznym korytem Wisły :)21 (wyśmienita jazda, można się bujnąć do 60km/h i mieć ubaw z krętej trasy obfitującej w małe kałużki) - tak dojechałem do pierwszej poważnej przeszkody wodnej. Po obadaniu wzrokiem kijkiem i nosem zwyciężył zdrowy rozsądek i zacząłem rozglądać się za objazdem (mimo dość świerzych śladów MT-eków świadczączych ża się niby da :roll: )
Objazdy były dwa: lajtowy i "wyzwanie", które podjąłem (pokazane na fotkach) - miałem trochę czasu a na wyjździe stało solidne drzewo, więc mając tirfora w bagażniku czułem się bezpiecznie. Co prawda nie wierzyłem za bardzo w sukces ... ale za trzecim razem Kijanka :o wystrzeliła jak z procy i wylądowałem na szczycie skarpy (bardzo przydały się "krótkie" zderzaki.
Potem dalsze koryto (już brdziej błotniste) i dwie "kałuże" po jakieś 10m długości i tyleż szerokości - jako że wokół był dość twardo zaatakowałem - :)21 zaskoczyła mnie trochę ich głębokość :o woda z fali na pół maski ale poszło .... potem jeszcze małe błotko, zbieranie kwiatków i powrót do domu ...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
pustynna jaszczurka :)21
BFG AT 31", lift 2", bodylift 2"
Suza GV 2.7 po czarnym

Awatar użytkownika
Armon
Posty: 497
Rejestracja: ndz sty 09, 2005 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Armon » ndz cze 24, 2007 12:25 pm

... ta część opowieści nie ma już zdjęć :cry: (walka z czasem), ale do rzeczy:
pierwsza kałuża spoko :lol: druga w 3/4 też i nagle coś mnie wychamowało, wsteczny / 1, kierownica ... żadnej reakcji ani drgnie :o a woda od strony kierowcy równo z progiem (spoko) natomiast po prawej stronie ledwo wystają daszki błotników !! :o

Szybka decyzja (wiem że Kijanka długo szczelne nie będzie), pozbywam się butów i spodni i desant. Do bagażnika (woda z prawej dochodzi do samej uszczelki) po klucz 10 i biegiem do silnika odłączyć akumulator
... pamiętasz Jurku naszą dyskusję na forum na temat lokalizacji kompa - wykrakałem :evil: ...

1. myśl telefon (w pośpiechu nie mogłem odnaleźć @mlodego w telefonie), potem reflekscja, że zanim ktoś dojedzie to ...
2. myśl i działanie to szpej w bagażniku ... tirfor, stalówki bloczek szekle taśmy ... łącze wszystko co mam, przy układzie z bloczkiem daje mi to coś koło 32m i jest na styk do najbliższego drzewa :o ...
... 20 minut siłowni z wajchą tirfora i Kijanka stoi na suchym, potem wybieranie wody i mułu czerpakiem z butelki (szczytowy poziom wody to 1/2 głośnika w prawych drzwiach !! ), suszenie wtyczki przy kompie i samego kompa (było trochę walki z jego wyjąciem bo miałem tylko płaskie klucze :evil: ), ponowny montaż, akumulator (dzięki Rafał za konsultacje telefoniczne) ..... kontrolki są, (woda w wydechu też), rozrusznik kręci i po chwili silnik zamruczał :)22
... potem sprzątanie, suszenie spodni (które zsuneły się z fotela) na silniku :)2 - patent Rafała(leona) - dzięki
i wtedy nadjechały dwie terenówki :evil: co za wyczucie czasu
Kijanka miała potem chwile słabość, troszkę prychała, rozrusznik czasem tylko pstrykał ale w sobotę wszystko wróciło do normy

... konkluzje po tym zdarzeniu:
1. nigdy nie będę wjeżdżał do wody w pojedynkę !!
2. muszę wymienić wygłuszenie podłogi (pod dywanikami) na coś co nie chłonie wody :evil:
3. przenieść wyżej albo opakować szczelnie kompa
pustynna jaszczurka :)21
BFG AT 31", lift 2", bodylift 2"
Suza GV 2.7 po czarnym

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » ndz cze 24, 2007 6:01 pm

NO to chyba Kianki jednak nie lubią wody.
Wybrałem się dziś na lajtową integrację do Góry Kalwarii. W pewnym miejscu zaznaczonym przez organizatora był bród przez jakąś smródkę :wink: Miałem nie wjeżdżać ale jadący ze mną w parze typowo szosowy Misiek stwierdził że bród do przejechania. Pojechał pierwszy wspierany elektroniką. Jak on przejechał to Kianka powinna dać radę. Reduktor jedynka i but. Szło dobrze przez jakąś połowę czyli około 3 metry. W pewnej chwili muł stał się zbyt gęsty i utknąłem. Woda z lewej strony sięgała do połowy drzwi, z prawej tak do klamki. Kierowca Miśka podjechał żeby mnie wyciągnąć jednak mój postój trwał tak około 15 minut. Woda w środku o dziwo lewa strona jest mniej szczelna doszła mi do połowy głośnika. Z prawej lajcik lekko wilgotno na podłodze. :roll: Po wyciągnięciu Kianki i chwili pracy na lądzie 8) silnik zgasł. Zajrzałem do olejku i zauważyłem że ma konsystencję masła kakaowego więc już nie odpalałem. Zaciągnięty do bazy rajdu i po wymianie oleju okazało się że silnik nie chce załapać. Ustaliliśmy że nie pracują zawory - decyzja zdejmujemy dekiel rozrządu. Po zdjęciu dekla okazało się że pasek jest i to nawet ciasny. Powrót do W-awy na lince. Dalsze oględziny w garażu okazało się że pasek rozrządu tylko z pozoru jest sztywny, gdyż pękł na dolnym kole zębatym. Ponadto napinacze to już dawno sobie stanęły bo po co mają się obracać. :evil: Więc kupując samochód nie wierzcie że rozrząd robiony, ja dostałem nawet za niego fakturę. I według tego wytrztmał jakieś 40000 km. :evil: Więc jutro śmigam po części :cry:
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
Armon
Posty: 497
Rejestracja: ndz sty 09, 2005 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Armon » ndz cze 24, 2007 11:54 pm

hoho ale "mokry" weekend się trafił

u mnie praktycznie bez strat ... nawet mam wrażenie że teraz lepiej chodzi :o może styki przy kompie lubią być głaskane co jakiś czas :lol:

Po twojej opowieści sprawdziłem u siebie olej ale wszystko Ok ... a tak na marginesie to którędy zassał wodę do oleju ??
Sprawdź też olej w skrzyni i mostach jak tyle postałeś w tak głębokiej wodzie (ja mam wyprowadzone wysoko otpowietrzenia)

ja normalnie przed głębokim brodzeniem wycierałem dokładnie drzwi i uszczelki, które dodatkowo smarowałem wazeliną techniczną (działa !), ale w piątek miało być bryknięcie i już :cry: ale nawet jak trzymają uszczelki to woda napływa do drzwi przez techniczne otworki "odwadniające" na styku zewnętrznej i wewnętrznej wytłoczki blaszanej drzwi :)3 - trza je w ramach przygotowań zaklejać

ostatnia "firmowa nieszczelność" to otwory wentylujące kabinę oryte za tylnymi błotnikami pod zderzakiem ...
pustynna jaszczurka :)21
BFG AT 31", lift 2", bodylift 2"
Suza GV 2.7 po czarnym

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » pn cze 25, 2007 8:23 pm

No u mnie z dalszych strat to głowica do roboty bo stanął wałek rozrządu na panewce i to jest generalna przyczyna zerwania paska. Akurat woda się do tego raczej nie przyczyniła tylko wcześniejszy przebieg około 200000 km 8)
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » śr lip 18, 2007 10:47 pm

Obejrzałem sobie galerię zdjęć ze zlotu KIA
Fura Armona jest na conajmniej 3 zdjęciach :)2

(A na czwartym jest futrzak :wink: )

radziel
 
 
Posty: 173
Rejestracja: sob paź 21, 2006 8:37 pm
Lokalizacja: Białystok

Post autor: radziel » czw lip 19, 2007 9:17 am

Bo, że się tak wyrażę - nie chcę w tym miejscu nikogo urazić - pozostałe różniły się tylko kolorem lakieru :)20 No i psa ma też jakby innego :)21
Disco_very 300, KIA Sportage`99 - była, www.landklinika.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość