Przepływomierz do SPORTAGE II, 1999, 2.0 16V + lpg

Sportage, Asia Rocsta

Moderator: Marcin-Kraków

Awatar użytkownika
arki
 
 
Posty: 173
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:20 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: arki » ndz sty 14, 2007 12:17 am

Pójdę tym tropem, wyprowadziłem sobie właśnie kabel sygnałowy z sondy w bardziej dostępnę miejsce. Jak tylko dopadnę dobry woltomierz to sprawdzę. Jeżeli nie dopadnę to prawdopodobnie w środę będę miał diodowy analizator sygnału z sondy, więc potestuję. Prześledziłem forum i wiem co powinno być na wyjściu sondy. :)2
Dzięki za pomoc :)2
Muszę tu na forum częściej zaglądać ; )

Pozdrawiam i życzę dobrej nocy ;)

Awatar użytkownika
lanbert
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 73
Rejestracja: sob sie 19, 2006 7:50 pm
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie

Post autor: lanbert » ndz sty 14, 2007 12:21 am

silniczek krokowy odpada, jeżeli chodzi o lekkie falowanie obrotów, ja bym stawial na sondę, to samo mialem w swoim accordzie. lekkie falowanie obrotów na biegu jalowym, po wymianie sondy problem znikl, to samo miala moja znajoma w yarisie.
ach ta elektronika :evil:
kiedys nie bylo problemów, przeczyścilo sie dysze w gazniku i jechalo sie dalej, a teraz :)3
Sportage 95. 2.0 SOHC

Awatar użytkownika
arki
 
 
Posty: 173
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:20 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: arki » ndz sty 14, 2007 1:51 pm

Tak się jeszcze zastanawiam nad sprawdzeniem wpływu sondy na te obroty i mam takiego pomysła ;)
Zakładając że emulator sondy daje na gazie stałe napięcie do komputera autka...a ten się cieszy jak głupi że wszystko jest ok pomysł wygląda następująco
1. Odłączyć sterowanie od elektrozaworu gazu
2. Odpalić na benzynce
3. Przełączyć na gaz ( spowoduje to rozpięcie "oryginalnego" sygnału z sondy przez emulator i podanie tego emulowanego o stałej wartości )
Obroty powinny się ustabilizować

Oczywiście gaz nie popłynie, a silnik będzie chodził na benzynie o stałym sygnale z sondy.
Nie wiem czy dobrze kombinuje....ale wydaje mi się to w miarę logiczne ; )

Awatar użytkownika
Troopek
 
 
Posty: 251
Rejestracja: pn mar 13, 2006 11:10 pm
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo

Post autor: Troopek » ndz sty 14, 2007 8:09 pm

Nie pomyslales o jednym,komp gazowy wlaczy tez emulacje wtryskow i silnik zgasnie.Wczytaj sie w schemat instalki gazowej i bedziesz wiedzial co zrobic :D
Pozdro
Troopek
### Trooper 2,6i LPG Blos powered ###
### Sportek małżowiny ;-) ###

Awatar użytkownika
arki
 
 
Posty: 173
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:20 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: arki » ndz sty 14, 2007 8:38 pm

No o tym nie pomyślałem, ale masz rację. :wink:
Korygując "pomysła ",....jeżeli przełożyłbym kable sterujące do wtryskiwaczy na oryginale ( benzynowe) to wtedy osiągnąłbym prace silnika na benzynie z załączonym sygnałem emulatora sondy lambda.
Dobrze kombinuje ? :D

Awatar użytkownika
Troopek
 
 
Posty: 251
Rejestracja: pn mar 13, 2006 11:10 pm
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo

Post autor: Troopek » ndz sty 14, 2007 9:25 pm

Jesli myslimy o tych samych kabelkach :roll: to dobrze kombinujesz.
Pozdro
Troopek
### Trooper 2,6i LPG Blos powered ###
### Sportek małżowiny ;-) ###

Awatar użytkownika
arki
 
 
Posty: 173
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:20 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: arki » ndz sty 14, 2007 9:56 pm

Innych do sterowania wtryskami i elektrozaworem nie ma więc raczej chodzi nam o to samo :wink:
Nic to, w tym tygodniu czeka mnie trochę pracy przy kijance, jeśl do czegoś konkretnego dojdę to opiszę spostrzeżenia aby ktoś inny nie "wyłamywał otwartych drzwi" :D

-pozdrawiam wszystkich

P.S. prześledziłem historię zmagań leona... i stwierdzam że albo katujesz to autko do granic wytrzymałości...albo rzeczywiście składał go pijany skośnooki człowieczek.
A tak na marginesie to sadziłęm że nasze kidżafki składane były w fabryce w "Dojczlandzie" przez Turków :D

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » ndz sty 14, 2007 10:08 pm

Moje auto nie ma ze mną lekko. W dodatku ma już 11 lat i przejechane prawie 250.000 km. Nic dziwnego, że sypnie się to i owo - co oczywiście wkurza i powoduje to, że na forum pojawia się kolejna moja notatka :wink:

Awatar użytkownika
queeno
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 42
Rejestracja: pn gru 04, 2006 1:12 am
Lokalizacja: Stalowa Wola

przepływka

Post autor: queeno » wt sty 16, 2007 10:32 am

A nie mozna jeżdzic z walnieta przepływką? no chyba że cus sie stania, piszcie bo nie kumam czaczy :-?

Awatar użytkownika
Troopek
 
 
Posty: 251
Rejestracja: pn mar 13, 2006 11:10 pm
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo

Post autor: Troopek » wt sty 16, 2007 5:06 pm

Dowiadywalem sie conieco o przeplywomierze i nie jest dobrze (a moglo byc tak pieknie).Latem serwis kia mial przeplywomierze KIA po 244 pln brutto :o ale jak stwierdzil szef serwisu zrodelko sie wyczerpalo(przynajmniej tak brzmi oficjalna wersja) ,teraz sciagaja tylko Bosch po prawie 700 pln i tak prawdopodobnie pozostanie niestety.Dowiedzialem sie jeszcze ze w kijance mojej Pani wymieniali przeplywke na koreanska,cewki zaplonowe i sonde lambda(za poprzedniego wlasciciela)-czego to czlowiek sie dowiaduje o samochodzie,ktorym jezdzi :lol:
W piatek bede badal wplyw przeplywomierza na kat wyprzedzenia zaplonu (w serwisie twierdzili ze nie ma zadnego ale kto wie jak jest naprawde....) dla Leona pstrykne pare fotek blosa w kijance
Pozdro
Troopek
### Trooper 2,6i LPG Blos powered ###
### Sportek małżowiny ;-) ###

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » wt sty 16, 2007 5:18 pm

Było gorzej - oryginalny przepływomierz Boscha kosztował około 1800 zeteł (tak mi przynajmniej powiedział właściciel zaprzyjaźnionego serwisu Boscha) licencyjny koreański - jakieś 700 (bo kupowałem). Aż tak ceny spadły ?? Trzeba to będzie sprawdzić :roll:

Awatar użytkownika
arki
 
 
Posty: 173
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:20 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: arki » śr sty 17, 2007 12:20 am

Dostałem cynk od kolegi i namiar na przepływki "zamieniki" po ok 250zł
http://moto.allegro.pl/item157894385_pr ... rtage.html
Z tego co widzę to dają roczną gwarancję.
Pytanie tylko na ile te zamienniki są kompatybilne z oryginałami ? :)
Ja przed chwilą wróciłem z garażu. Sprawdzaliśmy sondę testerem diodowym, spostrzeżenia są następujące:

1. sonda reaguje na zmianę składu mieszanki. Problem zaczyna się na wolnych obrotach jak mieszanka jest uboga, sonda wolno reaguje na skład zmianę składu mieszanki, nie wiem czy to jej właściwość...ale kolega twierdzi że powinna podawać zmiany parametrów dużo szybciej.
Po przełączeniu testera w tryb emulacji podawaliśmy sztucznie sygnał bogatej mieszanki i komputer korygowała mieszankę zmniejszając ją aż do zagaśniecia silnika. Znowu jak podaliśmy sygnał zbyt ubogiej mieszanki to zwiększał obroty.
Czyli zachowuje się "normalnie", tylko ten odczyt trwa trochę za długo, momentami blisko 1/s.
Po kilku takich wymuszeniach zaczął jakby pracować lepiej...prawdopodobniej czegoś się nauczył :D

Założyłem inną sondę...podobno odpowiednik BOSH-a która była używana pół roku. Podłaczę ją do testera dopiero jutro, ale odnosze wrażenie że silnik inaczej pracuje pod obsiążeniem, na wolnych obr. nadal ma za ubogą mieszankę....może jeszcze jest w "trybie" autoadaptacji ? :)

Na dzisiaj koniec...pozdrawiam
;)

Awatar użytkownika
Troopek
 
 
Posty: 251
Rejestracja: pn mar 13, 2006 11:10 pm
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo

Post autor: Troopek » śr sty 17, 2007 10:38 am

A resetowales kompa przed zmiana lambdy?Nie twierdze ze na pewno pomoze ale nie powinno zaszkodzic.A grzalka sondy dziala?Moze nie za bardzo i stad te opoznione odczyty.
Aha,a czy probowaliscie podawac sygnal optymalnej mieszanki?Moze od tego trzeba bylo zaczac.Tak gdybam sobie....
Pozdro
Troopek
### Trooper 2,6i LPG Blos powered ###
### Sportek małżowiny ;-) ###

Awatar użytkownika
arki
 
 
Posty: 173
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:20 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: arki » śr sty 17, 2007 10:57 am

Nie nie resetowałem.....odłączyłem tylko kabel zasilający na 2h...ale to chyba nie jest w tym modelu jednoznaczne z resetowaniem kompa. Podobno aby to zrobić trzeba odłączyć klemę masową wcisnąć hamulec i włączyć zasilanie.
Czy tak jest faktycznie to nie wiem :-?
Grzałki też nie sprawdzałem...ani napięcia na jej kablach...nie pomyślałem o tym :)
Poproszę i instrukcję resetu :D

-pozdrówko

Awatar użytkownika
Troopek
 
 
Posty: 251
Rejestracja: pn mar 13, 2006 11:10 pm
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo

Post autor: Troopek » śr sty 17, 2007 11:52 am

Z tym resetem to prawie jak mowisz.odlaczasz (-) od akumulatora,naciskasz hamulec na 2 s i finito.Dziwny sposob ale tak w Autodacie pisza wiec sie stosuje :roll: .Ten hamulec to pewnie po to zeby wszystkie napiecia z kondensatorow rozladowac.
Pozdro
Troopek
### Trooper 2,6i LPG Blos powered ###
### Sportek małżowiny ;-) ###

Awatar użytkownika
MuMiNkI
 
 
Posty: 194
Rejestracja: pt wrz 16, 2005 7:40 am
Lokalizacja: Daleka północ - no może nie tak daleka - Elbląg

Post autor: MuMiNkI » śr sty 17, 2007 1:46 pm

Łał a ja myślałem że tylko wystarczy klemy zdjąć – no teraz już wiem dlaczego się komp nie restartował :) No nic człowiek całe życie się czegoś uczy :)21
p.s.
Moja padlinka gazu nie widziała, a obroty silnika na "luzie" potrafią sobie skakać z 600 na 1200. A czasem to nawet lubią się zawiesić ( i to na górnym poziomie)

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » śr sty 17, 2007 4:07 pm

A już się martwiłem że w mojej się coś popsuło bo też tak mam a to oznacza prawidłowy objaw. :)2
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
Troopek
 
 
Posty: 251
Rejestracja: pn mar 13, 2006 11:10 pm
Lokalizacja: Elbląg/Wilkowo

Post autor: Troopek » śr sty 17, 2007 4:31 pm

W ogole to chyba brak usterek w kijankach jest dopiero prawdziwym powodem do strachu :)21 :)21 :)21
Pozdro
Troopek
### Trooper 2,6i LPG Blos powered ###
### Sportek małżowiny ;-) ###

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » śr sty 17, 2007 4:34 pm

Ja jednak mimo wszystko jestem z tego wynalazku zadowolony :D
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
leon zet
 
 
Posty: 7508
Rejestracja: śr gru 10, 2003 7:55 pm
Lokalizacja: Wyszków i okolice
Kontaktowanie:

Post autor: leon zet » śr sty 17, 2007 4:53 pm

Troopek pisze:W ogole to chyba brak usterek w kijankach jest dopiero prawdziwym powodem do strachu :)21 :)21 :)21
To się nie zdarza :wink:

A nawet jak się wszystko naprawi, to zawsze jakiś syf wylezie - zgodnie z zasadą, że suma usterek w kijance jest stała.

Awatar użytkownika
arki
 
 
Posty: 173
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:20 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: arki » śr sty 17, 2007 5:12 pm

"Kijanka" jak każda kobieta lubi jak się na nią zwraca uwagę i co jakiś czas łaskocze jakimś kluczem :D
Ale generalnie zawsze dowiozła mnie do domu....no może raz nie, jak utonęła w Bieszczadzkich lasach to została sama nocować....ale tu był winien jej kierowca :)3
:wink:

A tak wracając do tematu...po wymianie sondy jakby troche lepiej...choć czasem gubi wolne obroty...szczególnie po przegazowaniu.
Przydało by się zwiększyć je o 100-150 w górę . Robiliście już taką operację ? Rozumiem że trzeba by przebudować całą mapę :D

Awatar użytkownika
Armon
Posty: 497
Rejestracja: ndz sty 09, 2005 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Armon » śr sty 17, 2007 7:12 pm

hmmm opisane zjawisko "ospałości" sondy miałem przy zamienniku aż do zupełnego braku sygnałów poniżej 2000-2500 obr./min potem się "budziła" i działała poprawnie. Od roku mam znów oryginalną i też od pewnego czasu ma małe problemy przy niższych obrotach - na diagnostyce - i wrealu (jest nieco ospały przy ruszaniu)

wolne obroty:
po jeździe czasami silnik zostaje na poziomie 1000-1200 obr. i dopiero po lekkim kopnięciu w pedał gazu spada na swoje 600-800 obr (zależnie czy pracuje na benzynie czy na gazie) - jak myslicie bardziej wina sondy czy zanieczyszczonego silniczka krokowego wolnych obrotów ??
pustynna jaszczurka :)21
BFG AT 31", lift 2", bodylift 2"
Suza GV 2.7 po czarnym

Awatar użytkownika
mlodyy
Posty: 529
Rejestracja: ndz mar 05, 2006 11:19 am
Lokalizacja: W-wa

Post autor: mlodyy » śr sty 17, 2007 8:20 pm

Bardziej stawiam na sondę gdyż mam nowy silniczek krokowy i przypadłość pozostała.
ONLY TOYOTA
LJ70 - classic
KDJ95 - zmotka :-) - miłe wspomnienie
http://www.tlc.org.pl

Awatar użytkownika
Armon
Posty: 497
Rejestracja: ndz sty 09, 2005 12:18 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Armon » śr sty 17, 2007 8:45 pm

:cry: tak własnie myslałem bo kiedyś po czyszczeniu silniczka nie zauważyłem regularnej poprawy.

cóż pozostaje się przyzwyczaić ... choć ma to i dobre strony - delikatniej się redukuje w jeździe miejskiej :)2
pustynna jaszczurka :)21
BFG AT 31", lift 2", bodylift 2"
Suza GV 2.7 po czarnym

Awatar użytkownika
arki
 
 
Posty: 173
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:20 pm
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: arki » śr sty 17, 2007 9:50 pm

Ja bym też stawiał na sondę.
Właśnie wróciłem od kolegi mechanika...odwaliliśmy dzisiaj tzw "kawał dobrej nikomu niepotrzebnej roboty" :D

1-sza sprawa: Zrobiłem dzisiaj trochę km na nowej sondzie. Przetestowaliśmy ją analizatorem diodowym i cyfrowym oscyloskopem. Ta pożyczoną sonda BOSH-a ( koszt podobno ok 160zł ) pracuje bardzo szybko. Oba "testery" pokazywały identycznie.
Generalnie odczucia z jazdy pozytywne....mimo walniętej przepływki sonda szybciej korygowała dane komputerowi. Na wolnych po kilku "szarpnięciach" potrafiła w miarę szybko wzbogacić i utrzymać wolne obroty.
Czyli na benzynce "plus"

Druga sprawa: wyrzuciłem mikser i zamontowałem BLOS-a :D
Po krótkiej wstępnej regulacji mała jazda....i minimalna korekta mieszanki na +.

W porównaniu z mikserem....dużo lepiej !!!, szczególnie od 3500 czuć że się nieźle wkręca. Tak że polecam
:)2

Ponieważ do testów miałem pożyczona sondę, teraz czeka mnie ew. wymiana. Prawdopodobnie Armon słusznie zauwazył że "zamienniki" mogą mieć tą wadę że działają wolniej...może i u mnie był zamiennik.

Sprawdzałem dzisiaj na Allegro ceny i wachają się od ok 70 zł wzwyż.
I tak się tu zastanwiam czy ten zamiennik po 80z niby BOSH, ma cos z nim wspólnego poza nazwą ; )
Może lepiej wydać 2x tyle i mieć pewną sondę??...jeżeli ma się zamiar jeszcze jeździć na benzynce

:roll:

Ten objaw "kopania w obroty" które Armon opisujesz to raczej na 99% objaw złej mieszanki....za ubogiej lub za bogatej, a na to wpyw ma właśnie sonda. Ja na gazie miałem taki objaw że jak się kończył gaz w butli to obroty mi się same podnosiły ; )
Reasumując to na benzyce obstawiał bym w kolejności sondę.
Na gazie źle trzeba by go pewnie wyregulować. ( zakładam i ew przepływkęże reduktor masz ok "

ODPOWIEDZ

Wróć do „Kia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość