Strona 1 z 3
Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: pn mar 14, 2016 9:23 pm
autor: kia-sportage
Witam wszystkich
otwieram nowy temat w którym jak wiadomo będzię wszystko co dotyczy mojej kijanki. A bęzie tego wiele

Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: pn mar 14, 2016 9:29 pm
autor: kia-sportage
jak na dzisiaj wydostałem rame. Całkiem lepsza od mojej

ale dużo z nią pracy będę miał,
fotka trochę kiepska ale z gównianego telefonu

Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: pn mar 14, 2016 10:08 pm
autor: Robert_X
Kurcze jakieś złe fluidy kolega rozsiewa , zajżałem w Sobotę pod swoją "ropuchę" i zobaczyłem na ramie w tylnych okolicach sporo rudego ( oprócz oberwanego w połowie wydechu ) , przeglądnąłem na prędkiego to forum i po przeczytaniu połowy postów nie wiem czy pchać do żyda czy ogarniać metodami chałupniczymi bez zdejmowania budy ( stan trochę lepszy od zamieszczonej wyżej fotki ) trochę szkoda sprzedawać bo mało kapryśny egzemplarz mi się trafił....
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: pn mar 14, 2016 10:42 pm
autor: kia-sportage
Ta powyzej wygląda tak bo ją młotek dopadł, wcześniej miała śliczny błtszczący lakierek. Niestety ten fabryczny lakierek nie zabespiecza ramy przed wilgocią. Polecam puknąć tu i tam i jak młotek nie wpadnie w rame lub ta się nie rozsypie to leczyć. Do malowania polecam farby poliuretanowe. A jak ktoś się nie boi wyzwań to topkot i żelkot
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: pn mar 14, 2016 10:56 pm
autor: Robert_X
Podejdę do swojej z młotkiem na łikendzie , zobaczymy może nie będzie tragedii i będę miał czym wrócić z "rancza" do domu

Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: wt mar 15, 2016 4:14 pm
autor: kia-sportage
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: wt mar 15, 2016 4:18 pm
autor: kia-sportage
a oto buda o które mówiłem wcześniej, moze się komuś przyda, a oddam za niewiele, praktycznie jak ktoś zainteresowany to niech zaproponuje cene.
przypominam ze początek kwietnia buda będzie przerabiana na żylety jak nikt sie nie będzie interesował.
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: wt mar 15, 2016 7:46 pm
autor: Robert_X
Ja nie wytrzymałem do łikendu i pod blokiem z młotkiem wlazłem pod budę , solidnie postukałem tam gdzie się da , trochę rdzy odpadło ale nie dużymi kawałkami , zabezpieczenie fabryczne faktycznie za solidnie się nie trzyma więc jak zrobi się cieplej to myjka i papier ścierny potem jakiś Cortanin ? i jakaś farba pouliretanowa , potrzymam ją aż mi się połamie , największego zonka jednak zaliczyłem na stacji diagnostycznej bo diagnosta nr ramy nie znalazł i przeglądu zrobić nie chciał :\
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: wt mar 15, 2016 8:26 pm
autor: kia-sportage
Cortanin to alternatywa dla rozpaczających. I poliuretan się od tego będzie odparzał. Załozył bym sie ze 50 % kierowników nie ma vin na ramie, a wiec zmiana diagnosty konieczna, lub odmłodzenie numeru. Odkręć bude od ramy i od dupy strony podnieś sobie lewarkiem, będziesz mieć lepszy dostęp do ramy. Oczywiscie nie przesadzaj z podnoszeniem bo miejsca od sciany grodziowej do silnika nie wiele. Co do malowania to proponuje w takim stanie topkot i zelkot. Kladziesz najlepiej pędzlem topkot i zaraz po tym zelkot zanim topkot wyschnie. Topkot jest lepki tylko w pierwszych etapach schnięcia a potem wydziela parafine. Przy odpowiednio szybkim nałozeniu zelkotu zachowuje w sobie parafine która rewelacyjnie konserwuje.
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: wt mar 15, 2016 9:46 pm
autor: Robert_X
To już moja druga kiła bez kompletnego vin na ramie więc nie rozpaczam , pojadę gdzie indziej bo do tego miałem po drodze z roboty aczkolwiek spodziewałem się zgrzytów bo ze dwa lata temu nie chciał mi zrobić przeglądu za brak podświetlenia tablicy rej. w 307 ce i przy -15 musiałem rozpitalać plastki żeby wymienić żarówki ( nie miałem opcji pojechać gdzie indziej ).Z tymi żelkotami to widzę że trochę roboty się szykuje a i podnoszenie budy też rozważałem wcześniej , idealnie było by zdjąć całkiem ale potem wyjdzie pół gratów do wymiany bo jak wsio na wierzchu to i łatwiej dokonać . Poczekam na lepszejszą pogodę i będzie skrobanina
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: czw mar 17, 2016 2:07 pm
autor: kia-sportage
panowie ma ktoś może zdupcone amory przednie
potrzebuje 2 sztuki takich co innym się już nie przydadzą.
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: czw mar 17, 2016 2:52 pm
autor: lewy00_00
Mam luźne jak stara kur... Przy drodze

ale swój skok mają
Właśnie sprawdziłem w warsztacie. Jeden ma luz na bok:-( drugi sprężynuje i nie chce się wysunąć. Gdzieś tak do połowy się wysuwa jedynie. Przy użyciu większej siły może i wysunie się. Więc nie wiem czy Przydadzą Ci się takie?
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: czw mar 17, 2016 3:03 pm
autor: kia-sportage
przydadzą się

wnętrzności i tak będą wybebeszone

Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: pt mar 18, 2016 3:09 pm
autor: GALA
Jakas zmota amorkow na wklady od jakiegos busa ?
Widzialem cos takiego kiedys bodaj do vitary na forum.
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: pt mar 18, 2016 3:32 pm
autor: kia-sportage
No dokładnie tak jak piszesz.
Jak narazie święta idą więc mały hamulec z robotą, ale towar organizuje i pomiary robie.
Dzisiaj zamówiłem jeszcze wahacze od patrola z myślą polepszenia tylniego zawieszenia.
A po świętach rama idzie na piaskowanie i coś z robotą rusze.
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 12:50 pm
autor: kia-sportage
Panowie potrzebuje waszych sugestji.
Sprawa wygląda następująco, od dłuższego czasu mam błąd 15 auto mułowate i paliło 15l gazu, jakoś mnie to nie przerazało. Ale od dzisiaj wyszedł mi nowy przelicznik 25l gazu na setke

a więc buch dioda i wynik 15,36,37 jakieś sugestje

Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 2:40 pm
autor: lewy00_00
15, 36 czyli Sonda i przepływomierz to ogólnie często występuje w kia z gazem. Kiedyś spokój od roku czasu ciągły błąd u mnie w aucie. Spalanie 20l. Wczoraj byłem u gazownika z rana komp zresetowany był, bez błędów.kalibracja gazu i w drogę. Wczoraj ok, dziś Po dłuższej jezdzie na gazie błędy powróciły. No i nieszczelnośc układu dolotowego również mnie dopadła
. I też tak myślę że sonda i przepływomierz przyczyniają się do tak dużego spalania. Narazie czekam i zobaczę ile spalił przy kolejnym tankowaniu, zobaczymy czy kalibracja pomogła. Czyszczenie wtryskow od gazu oraz nowe filtry też wsadziłem. czekam też jeszcze na silnik więc będzie dawca czujników itd. Na podmianke i testy. Pojdzie też inny kolektor dolotowy więc nieszczelności zostaną usunięte.
A tak na marginesie jak zmierzyć, sprawdzić czy sonda jest dobra?
O przepływomierzu czytałem jak i gdzie zmierzyć i jakie parametry ma mieć, a o sondzie nic nie widziałem.
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 3:24 pm
autor: Robert_X
Ja jak miałem "gazowańca" to sprawdzałem w ten sposób :
http://www.elektroda.pl/rtvforum/viewto ... highlight=
Jak miałem uwaloną to pomiary wychodziły całkiem niedorzeczne , po wymianie na uniwersalną Bosha pomiary bły w normie i spalanie miałem na poziomie 11-12 l/100 km na seryjnych oponach przy poruszaniu się na trasie 80-90 km/h
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 4:04 pm
autor: kia-sportage
Ty masz lewy chyba jakąś inną rozpiske. Wedlug mojej błędy 15,17,36,37 to wszystko sąda i jej obwód. A po za tym silnik ma troche nizsze obroty ale nie kuleje, a wydaje mi się ze przy przepływce był by kulawy.
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 5:39 pm
autor: lewy00_00
Sonda wiem ze uwalona bo czarne sadze są w tłumiku, Albo jej obwód. Bo wymienialem na oryginał Boscha po strzale w którym zdmuchnelo z sondy obudowę. (został tylko drugie). Na początku po wymianie zdawało się że było dobrze a potem znowu coś nie tak po jakimś roku.
Już nie pamiętam jaka rozpiska była w programie autodata.
Ale jak się nie mylę to chyba coś takiego. Sprawdzę później.
02-czujnik walu
03czujnik walka rozrzadu
07-sygnal z czujnika walu korbowego
08-przeplywomierz
09-czujnik temp silnika
12-potencjometr przepustnicy
15 i17-sonda lambda
18,19,20,21 wtryskiwacze
24 przekaznik pompy paliwa
26-zawor magnetyczny pochlaniacza par paliwa
28-zawor egr
34-zawor biegu jalowego
35 wtryskiwacz
36-przeplywomierz
37-nieszczelnosci kolektora dolotowego
46-przekaznik klimy
48,49-sterownik silnika
56-zawor biegu jalowego
57-sygnal z kompresora klimy
73-nadajnik predkosci
87-kontrolka check engine
88-sterownik silnika
99-napiecie akumulatora
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 5:56 pm
autor: kia-sportage

chyba nie chcesz mi powiedzieć ze ty to wszystko zapamiętałeś.

Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 6:01 pm
autor: lewy00_00
He he Nie no nie, bez przesady;-) Nie zajmuje się tym codziennie więc nie pamiętam wszystkiego.

ale 15,17 i 36 pamiętam

Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 8:42 pm
autor: kia-sportage
co do kodów błędów mamy z lewym nijakie niezgodności, wklejam to co ja mam.
a może ktoś nas naprostuje ?
na kartce mam troche nagryzgolone ale zaznaczone numery to to z czym walczyłem i te aktualne to 15,36,37
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 8:50 pm
autor: kia-sportage
Re: Kijowa odbudowa - czyli kia obcego
: sob mar 19, 2016 9:35 pm
autor: kia-sportage
lewy00_00 pisze:Sonda wiem ze uwalona bo czarne sadze są w tłumiku, Albo jej obwód. Bo wymienialem na oryginał Boscha po strzale w którym zdmuchnelo z sondy obudowę. (został tylko drugie). Na początku po wymianie zdawało się że było dobrze a potem znowu coś nie tak po jakimś roku.
Już nie pamiętam jaka rozpiska była w programie autodata.
Ale jak się nie mylę to chyba coś takiego. Sprawdzę później.
02-czujnik walu
03czujnik walka rozrzadu
07-sygnal z czujnika walu korbowego
08-przeplywomierz
09-czujnik temp silnika
12-potencjometr przepustnicy
15 i17-sonda lambda
18,19,20,21 wtryskiwacze
24 przekaznik pompy paliwa
26-zawor magnetyczny pochlaniacza par paliwa
28-zawor egr
34-zawor biegu jalowego
35 wtryskiwacz
36-przeplywomierz
37-nieszczelnosci kolektora dolotowego
46-przekaznik klimy
48,49-sterownik silnika
56-zawor biegu jalowego
57-sygnal z kompresora klimy
73-nadajnik predkosci
87-kontrolka check engine
88-sterownik silnika
99-napiecie akumulatora
no faktycznie u mnie tumik zarośnięty sadzami, w dodatku jak sie przegazuje to dzwoni. a jak by tego mało było to leje się zupa z tumika, dymi na biało i śmierdzi tym co aktualnie dostaje w gary. żadnych inych oznak uszkodzenia głowicy nie ma, czyli olej którego ubywa dość sporo, jest czysty płyn tak samo.
ps. olej wali uszczelniaczem wału od strony koła zamachowego.