Strona 1 z 4

wentylator chłodnicy

: pt maja 20, 2005 8:36 pm
autor: dombi
no cóż coraz cieplej a wentylator chłodnicy kręci się coraz słabiej. :(
Nawet ręką można go zatrzymać a poza tym kręci się cały czas (to chyba nie normalne?!)
Podobno to sprzęgło wiskotyczne tego wentylatora. Czy ktoś wie gdzie najtaniej można coś takiego dostać ??
Serwis w Poznaniu szacuje na ok. 600 zł :)3

: pt maja 20, 2005 10:13 pm
autor: leon zet
Benek! Do tablicy!

: sob maja 21, 2005 5:39 am
autor: benko
Troszkę kombinacji i masz spokój.
Olej tą wiskozę, kupisz i nie wiadomo ile pochodzi. A na dodatek od nowszych modeli nie pasuje do starszych, za duże łopatki.
Właź na moją stronkętu: http://www.motolpg.friko.pl/kia_porady.htm. Masz tu wszystko opisane od początku do końca jak to zmotać.
Jeśli chodzi o wentylator to dobrać coś musisz na szrocie. Czujnik wsadzasz w dolny przewód przy chłodnicy. Instalacja elektryczna masz tam schemat. Wszystko robisz na zewnątrz. A żeby to wsadzić musisz zdjąć cały ten element co masz tam zainstalowany termostat. Termostat też kup nowy. No i do wiatraka bedziesz musiał dorobić nowe uchwyty mocujące go do chłodnicy. Jak jakieś pytania wal śmiało będę dostępny dopiero we wtorek - wyjazd. Jak masz wszyskie elementy to ze cztery godziny roboty. A do czujnika temperatury będziesz musiał dorobić puszkę najlepiej z miedzi i dobrze ją zlutować. Czujnik od Poldka. Na szrocie wytnij z jakiejś zepsutej chłodnicy od poldolota cału ten gwint w który się wkręca czujnik.

: ndz maja 22, 2005 8:48 pm
autor: dombi
jak na moje oko - trochę karkołomna i zaawansowana ewolucja. Porozglądam się trochę, ocenie dostępność części, złotówek i czasu, i kto wie pewnie się odezwę po kolejne rady.

: ndz maja 22, 2005 8:52 pm
autor: dombi
a tak przy okazji - dziś wymieniałem przewody wysokiego napięcia - umiejscowienie i dostępność pierwsza klasa :wink: .
Natomiast z jednej fajki wyciekł mi olej - co to za zagadka ?? ?? ??

Nie wiem czy świeca nie dokręcona bo akurat własciwego klucza nie dowieźli, ale jeśli coś innego to dajcie znać.

: ndz maja 22, 2005 9:39 pm
autor: leon zet
Będę strzelał... olej pojawił się na ostatniej (patrząc od przodu) fajce? Trzeba się będzie rozejrzeć za nową uszczelką pod pokrywę zaworów :roll:

: pn maja 23, 2005 4:56 pm
autor: dombi
jesteś blisko - przedostatnia. Mam nadzieję, że to nie zmienia twoich podejrzeń i zaczynam organizować uszczelkę.

: pn maja 23, 2005 8:17 pm
autor: leon zet
jeden czort... Uszczelka w serwisie to koszt rzędu 40 zeteł

: czw maja 26, 2005 8:51 pm
autor: dombi
dziś wymieniłem - poczekamy na efekty. Poprzeni właściciel nieźle nakombinował, chyba z kilo silikonu. :D

: czw maja 26, 2005 11:02 pm
autor: leon zet
Znaczy się ciekło. Jaką uszczelkę dałeś? Bo w tym przypadku zalecane są oryginalne.

: czw maja 26, 2005 11:05 pm
autor: dombi
oryginalną - równo 41 złociszy w ASO.

: pt maja 27, 2005 8:28 am
autor: leon zet
To powinno być dobrze.

: śr maja 31, 2006 9:50 am
autor: wiatro
witam,
mam problem z viscozą (pierwszy - bo kijanę (jak ją tu nazywacie kupiłem 3 dni temu))
niestety nie mogę otworzyć tej stronki z przeróbką na elektryka - a chętnie bym się za to zabrał - chyba, że lepiej kupić nowe visco?

pzdr

: śr maja 31, 2006 10:11 pm
autor: leon zet
Mam materiały z tej strony tylko muszę ich poszukać.

: czw cze 01, 2006 9:25 am
autor: wiatro
Witam...
Mam taki plan - jadę na szrot - kupuję w całości : chłodnicę + wentylator z obudową od jakiegoś rozsądnego auta: golfa, astry itp.... chodzi o typowe auto, żeby w razie problemów części były tanie....
Wiecie dlaczego tak zrobię?
bo własnie odkręciłem obudowę od zdemontowanego oryginalnego wiatraka i okazało się, że z mojej chłodnicy radiatory wypadają po każdym przejechaniu palcem...
cholera co ja za szrota kupiłem?

jedyna pociecha w tym, że sam sprowadzam autka i kupiłem tę kię baaaaardzo tanio....

ale wszystkie opisywane przez was "charakterystyczne dolegliwości" w mojej też występują....

o rdzy nawet nie wspominam.... leci jak k.... m...

silnik jest chyba najmocniejszą stroną - bo nie KIA....

z dołu odkryłem wyciek jak cholera (całe podwozie mokre!)

jeszcze nie wiem skąd leci bo nie mam czasu wjechać nią na kanał....

ale z waszych opini podejrzewam, że będzie to simering na wale....

moje pytanie do LEONA ZET :
czy te sprzęgiełka w przednim napędzie rozwalą mi się bez względu na użytkowanie auta? czy tylko na jeździe 4x4?
bo mam zamiar zostawić KIE na góra pół roku - rok - jako auto "miejskie'....

no i PYTANIE DO WSZYSTKICH:
GDZIE KUPOWAć CZęśCI DO KIIIIII W WIELKOPOLSCE (OKOLICE GNIEZNO - POZNAń)????


pozdrawiam....

p.s.
myślałem, że po fronterze 2,3 td nic złego nie może mnie już spotkać... a okazuje sie, ze krytykowana suzuki vitara - mimo, że "mały samochodzik" jest jak do tej pory niezawodnym "zasuwaczem" po każdej drodze.... no i się nie psuje..... a wiekowo najbardziej zaawansowany....

chyba przyjdzie czas na prawdziwe auta terenowe (chociaż z nazwy) bo te wszystkie "zamienniki" - to porażka....

pozdrawiam
serdecznie
MAREK

: czw cze 01, 2006 3:22 pm
autor: leon zet
Automaty są awaryjne, ale wydaje mi się, że jak nie będziesz używać przedniego napedu to się nie wysypią (jeśli tam w środku wszystko jest w porządku). Chociaż - z drugiej strony z tą skośną techniką to nigdy nic nie wiadomo

: wt cze 27, 2006 9:55 am
autor: benko
Jeśli chodzi o przeróbkę wentylatora chłodnicy:

Jeśli chodzi o tą przeróbkę to wszystko wykonałem sam (no prawie wszystko).
Walnoł mi wentylator, chodzi o sprzęgło wiskotyczne w wentylatorze. Pojechałem do serwisu tam cena 350 złoty oczywiście całego wentylatora. Pomyślałem, że ich pogieło i trzeba samemu coś wymyślić.
Zaczołem kombinować.
Miałem wentylator elektryczny w garażu lecz nie wiem od jakiego samochodu, przekaźnik i kabelki do instalacji. Lecz nie miałem czujnika temperatury cieczy chłodzącej no i obudowy do niego. Więc pojechałem na szrot. Tam znalazłem całkowicie popsutą chłodnicę od poloneza. Miała to co potrzebowałem - gwint do czujnika. Zagadałem z facetem i pozwolił mi wyciąć ten gwint za 5 złoty. Gwint miałem, teraz trzeba było kupić w sklepie czujnik i włącznik, który umieszczę w kabinie kierowcy.

No to mam wszystko!!! Biorę się do roboty !!!

- Zwaliłem płyn chłodzący z chłodnicy
- Wymontowałem chłodnice
- Wymontowałem wentylator chłodzenia silnika, oraz cały uchwyt który go trzyma.
Do chłodnicy trzeba było dorobić konstrukcę trzymania wentylatora (wyspawałem ją z płaskownika). Trzyma się jak djabli.
Następny problem to wstawienie czujnika. W chłodnicy nie chciałem robić dziur, żeby wstawiać tam czujnik. Bo jak bym coś spieprzył to miał bym problem. Więc zdiołem dolną rurę, która odchodzi od chłodnicy do silnika. Odmierzyłem 10 cm i odciołem. Teraz trzeba zrobić obudowę do czujnika który będzie zamocowany właśnie w tej rurze. Wziołem blachę ocynkowaną zwinołem w rurkę oczywiście odpowiedniej średnicy (ciut mniej niż wewnętrzna średnica tej gumowej rury). Wyciołem w niej dziurę, wstwiłem gwint od czujnika i wszystko pożądnie polutowałem taką kobylastą lutownicą. Na obu końcach tak wykonanej obudowy (chodzi teraz o końce tej rury zrobionej z blachy) przylutowałem na około kawałek drutu aby wszystko jak ścisnę opaskami dobrze się trzymało.
No to mam zrobione prawie wszystko co mi jest potrzebne.
Założyłem wentylator na chłodnicę. Na dolny otwór chłodnicy założyłem te 10 centymetrów rurki gumowej którą wcześniej odciołem, potem założyłem obudowę czujnika, wszystko zacisnołem opaskami i zaczołem się modlić żeby wszystko było szczelne (liczyłem troszkę na farta). No i wsadziłem chłodnicę do samochodu, podłączyłem wszystkie rury gumowe (jeszcze nie zalewałem silnika płynem).
Teraz trzeba było się brać za robienie instalacji elektrycznej.
Poniżej macie schemat mojej instalacji.
Potrzebne będą:
- kable
- wsówki
- przekaźnik
- obudowa bezpiecznika
- włącznik do kabiny kierowcy (nie jest on konieczny)
Instalację elektryczną poprowadziłem sobie w peszlach. Ważną uwagą jest to, że wentylator załącza się masą. Przeprowadziłem instalację do wnętrza samochodu. Tu zamontowałem włącznik wentylatora. A po co? Tak dla bajeru ! Mogę w każdej chwili włączyć wentylator.
Instalacja jest tak wykonana, że gdy włączy się wentylator to nawet po wyłączeniu silnika wentylator dalej pracuje do momentu aż wyłączy go czunik. A gdy w środku włączymy wentylator to niezapomnieć go wyłączyć bo będzie cały czas chodził. Oczywiście można wszystko tak zrobić, że po wyłączeniu stacyjki wentylator też się wyłącza. Poprostu trzeba inaczej zrobić zasilanie, nie bezpośredni plus tylko pociągnąć go naprzykład od stacyjki.

: czw lip 06, 2006 7:30 am
autor: wiatro
Witam,
Chciałem poinformować kolegów, że zrobiłem tak jak planowałem i radziliście!
Kupiłem na allegro chłodnicę + wentylator + czujnik - hyundai lantra - 120 zł z przesyłką (wszystko w jednym "kawałku" tzn zmontowane, skręcone i z wiązką).
Umiejscowiłem chłodnicę w miejscu starej (dorobiłem uchwyty - wyszło całkiem ok - nikt kto podniesie maske i nie zna oryginału - to nie widzi że cokolwiek było grzebane).
Kupiłem inne 2 węże (zaprzyjaźniony szrot - 20 zł) - oryginalne nie pasowały, podłączenie el;ektryczne zgodne ze schematem od Leona i.... WSZYSTKO DZIAłA JAK SUPER!!!!
Temp. idzie do połowy wskaźnika, wtedy pięknie załaczy się cichuteńki i nie wibrujący wentylatorek...
jest naprawdę ok!!!!
POLECAM TO ROZWIąZANIE !!!!
dzieki wam za konsulting :)))))
aha i przy okazji... wspominałem, że zmieniam często auta - no i niedługo przyjdzie czas na kiję - teraz jeździ nią żona ... ale jak sie najeździ to sprzedam - tanio i naprawdę ładne auto - jak ktoś bedzie zainteresowany to przyślę zdjęcia....
pozdrawiam wszystkich....

: czw lip 06, 2006 2:50 pm
autor: leon zet
wiatro pisze:aha i przy okazji... wspominałem, że zmieniam często auta - no i niedługo przyjdzie czas na kiję - teraz jeździ nią żona ... ale jak sie najeździ to sprzedam - tanio i naprawdę ładne auto - jak ktoś bedzie zainteresowany to przyślę zdjęcia....
pozdrawiam wszystkich....
Dzięki za propozycję, ale chyba kolejnej kiły już nie kupię...

: śr lip 26, 2006 3:30 pm
autor: leon zet
Jade sobie wczoraj z mojej wsi do najbliższego miasta powiatowego, słoneczko świeci, asfalt się topi, wiaterek nie wieje... Na budziku ledwie stówka - a tu nagle... mojej kijance zrobiło się za ciepło :evil: O żesz ty w mordę :evil: Nic to Baśka jak mawiał pan Wołodyjowski - okna na oścież, ogrzewanie na maksa... kijance zrobiło się chłodniej ale ja nabrałem konsystencji asfaltu. Okazało się, że moje pięknie zregenerowane przy użyciu gluta do ratowania padniętych motorów wisko osatecznie padło. Pękła obudowa przy jednej z 8 śrub łączących i cały glut rozchlapał się po komorze silnika. Masakra normalnie :-? Dzisiaj rano wiskoze rozebrałem - w środku ani śladu gluta :)21 pomiędzy tarczki poszła gumowa przekładka wycięta z dętki i mam wisko spięte na stałe :roll: Jakoś to robi... :roll:

: śr lip 26, 2006 6:33 pm
autor: karolb
ja uzylem dwóch podkladek sprezystych 4 mm, skreciłem,i wisko juz jest:) temperatura taka jak byc powinna:)
Pozdrawiam

: ndz lip 30, 2006 10:04 am
autor: leon zet
Po kilku dniach jazdy mam dość
Wiatrak działa ale temperatura na wskaźniku jest minimalnie za duża. Elegancko jest gdy dodatkowo włączę ogrzewanie - ale przy takich upałach to samobójstwo. Chłodnica jest zabita z zewnątrz syfem wszelakim, w dodatku część blaszek się wysypała więc i skuteczność chłodzenia spadła. Wiatrak huczy a to wkurza i męczy... Mocy jakby mniej - chociaż może to złudzenie. Znaczy się - będzie polonezowski elektryk. Tylko jak ja go tam wcisnę :roll:

: wt sie 01, 2006 7:59 am
autor: wiatro
nie polecam jeździć na "zblokowanym" visco....
jak się rozpadnie (a jest taka możliwość - zbyt duże obciążenia) to narobi bałaganu...
polecam rozwiązanie z elektrykiem - 100% extra...
jeżdżę w czasie tych upałów i jest super...
wentyl+chłodnica+czujnik (wszystko razem) - hyundai lantra albo pony...
super działa i się mieści....
kto chce zdjęcia z przeróbki to poproszę maila...
pzdr

: wt sie 01, 2006 8:14 am
autor: leon zet
Czekam na chłodnicę - ma być dzisiaj. Do tego wiatrak od poldka starego typu - wieje, że mało łba nie zdejmie. Termowłącznik i przekaźnik też od poldka. A szczytem wszystkiego jest łącznik do wkręcenia termowłącznika - wyprodukowany w jednym egzemplarzu ze stali kwasoodpornej... Też ma być dzisiaj

: czw sie 03, 2006 9:10 pm
autor: Armon
A jak sprawa wydajności takiej poldkowej chłodnicy ... w końcu 1,5 litra to nie 2,0 :roll:

Ja ostatni miałem wizję wymiany wiskozy (w W-wie w serwisie 330brutto ... na forum były już ceny rzędu 600 ?!) ale póki co wciąż pracuje stara. A było to tak:
1. rozpoczeły sie legendarne lipcowe upały. Do póki rozkoszowałem cię ciepłym powietrzem przez okno wskazówka stała jak zamurowana w jedynie słusznej pozycji ... do momentu właczenia klimy ... postój na 2-3 światłach i temperatura momentami dochodziła do 3/4 a wiskoza spokojna (ręką mozna było zatrzymać), termostat raczej działał bo chłodnica puszczała już nadmiarem pary do zbiorniczka - wszystko wskazywało na koniec wiskozy :cry:
2. jednak wstrzymałem się do przegladu klimy i nabicia jej nowym syfem (i tak trzeba było rozpinać przewody przy lifcie budy)
3. po nabiciu klimy wszystko wróciło do starego porządku: upał + klima + korek = stała i właściwa temperatura

mam taką teorię że w klimie było już mało wsadu i wypełniał dolną częśćć chłodnicy klimy powodując przegrzewanie się głównej chłodnicy poniżej obszaru wiskozy :)4