
Poki co radio podkrecam, ale na dluzsza mete mozna sie wkurzyc

Moderator: Marcin-Kraków
Nie da rady... Przynajmniej u mnie. Przetrenowałem dzisiaj. Ucho jest przykręcone na dwie śruby M6 a otwory, przez które przechodzą śruby mocujące są okrągłe a nie podłużne - więc kupa niestety... W dodatku chyba mam pary w ręcach za dużo bo jedną śrubę ukręciłem...sergio pisze:Jeżdżę służbową Kijanką Sportage i prywatną Kijanką Retoną (chyba jedyna w Polsce) w obu tłukła się tylna klapa. Wystarczyło cofnąć uchuo od zamka jakieś 3mm i...cisza! muszą być ok uszczelki
Z klapą to w ogóle jest fajnie... W mojej padlinie wytarł się lakier na klapie na wysokości dolnej rury stelaża od koła zapasowego. W sumie nic dziwnego - pamiętam, że cofając autem oparłem się o coś skutkiem czego rura od stelaża zbliżyła się do klapy. I jest ból - bo się o nią opiera... Klapa też święta nie jest - sprawdziłem sobie szerokość szczeliny na górze na styku z dachem i jest też nieklawo, bo szczelina ma inną szerokość z lewej a inną z prawej strony auta. Naiwnie myśląc, że może skośne inżyniery przewidziały regulację zdarłem część podsufitki aby dostać się do nakrętek mocujących zawiasy - a tu siurpryza - otwory okrągłe, brak możliwości regulacji położenia zawiasów. Poleciały konkretne bluzgi na tych żółtych patałachów a w ślad za nimi konkretne pytanie - co z tym fantem zrobić? Wychodzi na to, że trzeba będzie klapę zdemontować, odkręcić zawiasy, zaspawać stare otwory, wywiercić nowe i wszystko abarot do kupy złożyć. I będzie spokój z klapą. Stelaż zaś trzeba będze zdjąć, pod wsporniki dać jakieś podkładki ze 2 mm grube i zapomnieć o problemie. Puki co zastosowałem rozwiązanie siłowe - rurka stelaża w miejscu styku z klapą dostała kilka młotów w wyniku czego doznała spłaszczenia i już nie wchodzi w bezpośredni kontakt z klapą. Prowizorka - ale działa...MuMiNkI pisze:Stawiam na klapę w 100% (zobacz czy np. uszczelki Ci się zbytnio nie wyrobiły)
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość