Strona 1 z 6

pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 10:07 am
autor: pawel abramczyk
pozwole sobie tu zamieszczać problemy z kijanką , żeby nie tworzyć kolejnych wątków , na większość niedomagań Kijanki pewnie znajde odpowiedzi w forumowej książce :)23 :)23 :)23
a mianowicie problem jest taki , nie dogrzewa się silnik , wskazówka ledwo sie rusza a z nawiewów leciutko ciepłe , czy tu poza termostatem jest jakiś wynalazek , czy tylko termostat wymienić z jakiej firmy ,

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 10:52 am
autor: leon zet
Termostat znajdziesz z przodu silnika pod pokrywą mocowaną na trzy śruby M6.
To znaczy powinien tam być, bo wychodzi mi na to, że ktoś go zniknął.

A jak będziesz kupował to szukaj Wahlera.

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 1:08 pm
autor: igor
Myślałem, że pierwszy problem męża żony kijanki :)13

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 1:14 pm
autor: leon zet
Kijanka sama w sobie jest problemem.
:)21

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 2:38 pm
autor: robiko2
Zupełnie jak w małżeństwie:D

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 3:06 pm
autor: seba4x4
leon zet pisze:Kijanka sama w sobie jest problemem.
:)21
Oj tam, oj tam :)21
pawel abramczyk pisze:a mianowicie problem jest taki , nie dogrzewa się silnik , wskazówka ledwo sie rusza a z nawiewów leciutko ciepłe , czy tu poza termostatem jest jakiś wynalazek , czy tylko termostat wymienić z jakiej firmy ,
Zauważyłem w Kijance mojej żony prostą regułę:
- żona odpala Kijankę, rusza i jedzie spokojnie, włącza wyższe biegi przy niskich obrotach silnika, dochodzi do piątki i buja się ekonomicznie; efekt - ciężko rozgrzać Kijankę
- wsiadam ja, odpalam Kijankę, ruszam, wkręcam auto w obroty, włączam biegi przy wyższych obrotach silnika, utrzymuję na trasie wyższą prędkość (około 3 tys obr) i Kijanka dochodzi do kreski przed środkiem skali i tak trzyma niezależnie od typu dalszej jazdy.... Efektem tego jest całkiem dobre grzanie.
Oczywiście dochodzi do tego długość minimalnie pokonanego dystansu, trudno nagrzać auto na dystansie 5 km przy -22 na dworze.... :wink: Dzisiaj nawet super grzejąca Astra zaczęła wydajnie grzć w okolicach 10 km...... 8) Z drugiej strony super, że odpaliła... :wink:

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 4:28 pm
autor: igor
no ale przy -20 to chyba tak od razu jej nie wkręcasz?

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 4:59 pm
autor: seba4x4
Zastosowałem trochę skrótową wersję :wink: Generalnie chodziło mi o zaznaczenie zależności grzania od stylu jazdy 8) Z drugiej strony zaczynam jechać agresywniej, gdy auto przełączy się na LPG, a jest to uzależnione od temperatury.

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 6:40 pm
autor: pawel abramczyk
problem był z termostatem , rozpadł sie i zablokował w pozycji otwartej (albo jakiś magik mechanik mu pomógł :)11 ),
ja ją tą kijanke zostawiłem na 30 minut i nie zagrzało sie , jutro zobaczymy , a w takiej pozycji to i parcha nie zagrzeje ,
test był dzisiaj grzeje aż miło
natomiast takiego termostatu to ja nie wiedziałem dwa w jednym :o ,

czy ktoś próbował zrobić otwieranie tylnej klapy na pilota , irytuje mnie ciągłe dłubanie kluczykiem ??

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 7:05 pm
autor: igor
tak, spoko, robi :D

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 9:42 pm
autor: Paweł7
hmm, ... to ciekawe Igor :roll: , dawaj konkrety.

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 9:47 pm
autor: igor
prościzna, siłownik w klapie podpiąć pod cięgno od kluczyka, pilot z dodatkowym kanałem, ino dobrze jak czas wysterowania jest ok 1 sek. bo klapa odskakuje z pierwszego zatrzasku i jak nie pociągniesz w tym czasie to nie otworzysz i trzeba ponownie pilotem otwierać :)

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: śr lut 23, 2011 10:50 pm
autor: leon zet
To już w jedynkach jest to fajniej rozwiązane.

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: czw lut 24, 2011 7:36 am
autor: igor
no nie wiem, jak chcesz otworzyć bagażnik to najpierw musisz otworzyć drzwi i przycisnąć przycisk? a jak w każdej ręce flaszka to to niewygodne jest :)21

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: czw lut 24, 2011 7:57 am
autor: Paweł7
no patrz :o , jakie to genialne !!
dzięx :D

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: czw lut 24, 2011 10:02 am
autor: pawel abramczyk
miałem w terano otwieranie tylnej klapy z środka pyta na maxa , dzisiaj przychodzi elektryk magik i popatrzy co da sie zrobić

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 4:31 pm
autor: pawel abramczyk
problem nr , dwa

po pierwsze zamontowanie centralnego zamka się skomplikowało ponieważ nie ma siłownika w drzwiach kierowcy i trzeba kombinować
po drugie świeci się chec czy jak to sie pisze , do czego to cholerstwo jest i czy musze sie tym przejmować ??

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 4:48 pm
autor: leon zet
@igor
Jakie pierwsze pytanie obstawiałeś?
:)21

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 4:49 pm
autor: leon zet
pawel abramczyk pisze:po drugie świeci się chec czy jak to sie pisze , do czego to cholerstwo jest i czy musze sie tym przejmować ??
Myślę, że nawet powinieneś
:)21
A cholerstwo to ogólnie służy do wkoorwiania kierownika.

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 5:20 pm
autor: pawel abramczyk
a tak poważnie , przejmować sie czy olać , :)12
do czego to jest i czego sa przyczyny że to świeci , gdzie szukać usterki :)24

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 6:19 pm
autor: igor
jak nie masz siłownika w drzwiach kierowcy to masz po 1999 model- dokładasz zwykły siłownik uniwersalny i po kłopocie.A check to wiesz znaczy sprawdź :)13
W starszych modelach świeci tylko w czasie rzeczywistym istnienia usterki a później gaśnie, no chyba, że usterka jest trwała to świeci cały czas. Po liftingu jak zaświeci nawet przy chwilowej usterce to świeci aż do skasowania testerem lub odłączeniem akumulatora albo po kilkudziesięciu godzinach poprawnej pracy co raczej się nie zdarza :)21
Odłącz aku i po uruchomieniu jak zaświeci to trzeba działać a jak nie to czekaj aż zaświeci :D

@leon - wiesz, nie jest źle, kolega od wyżyn sztuki zaczyna, choć w podpisie wykpiwa chyba nieco dzielność offroadową sportka :cry: Powinno być i on i off :D

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 6:58 pm
autor: pawel abramczyk
@leon - wiesz, nie jest źle, kolega od wyżyn sztuki zaczyna, choć w podpisie wykpiwa chyba nieco dzielność offroadową sportka :cry: Powinno być i on i off :)21
ja nie kpie :)25 to wóz żony i nie bardzo wierze że ta kijanka w teren wiedzie , choć już opanowała załączanie napędów i sprzęgów :)20 ,ale procedury odpalania nie bardzo :)11 ,
a na you tobie nie za dużo z jazd w off po jakiś łąkach jeżdżą :)25
http://www.youtube.com/watch?v=DJb7T2X124k&NR=1 no ale ten ma sztywniaka z przodu
http://www.youtube.com/watch?v=cQayilWz ... re=related dzielna kijanka ale kierownik nie bardzo miał wiedze jak z kinetyka kożystać

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 7:22 pm
autor: leon zet
To tak jak ja ostatnio - jeżdżę w terenie...
Głównie zabudowanym :)21

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 7:56 pm
autor: igor
pawel abramczyk pisze: na you tobie nie za dużo z jazd w off po jakiś łąkach jeżdżą :)25
jeśli o łąki to przefajny jest niezmiennie ten z Patrolem.
Swoją drogą Rosja to kraj wielkich możliwości :D
http://www.youtube.com/watch?v=X7Tf23Bz ... re=related

Re: pierwszy problem kijanki żonki

: sob lut 26, 2011 8:07 pm
autor: leon zet
Trzeba mieć fantazję :)21