muscel spalanie

243d i inne

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » wt mar 04, 2008 8:42 pm

jest tak jak napisał Czesław. Ich pojemność jest taka sama, różnią się tylko głowicą... no dobra, w głowicy też tam coś się mieści więc mogą się różnić o jakieś mililitry :wink:

Generalnie silnik diesla jest trochę inny, w środku też podobno trochę się różni (wałek rozrządu, wał korbowy, tłoki), ale pasuje do Muscela zupełnie bez przeróbek. Jedyne co trzeba, to pociągnąć linkę gazu, linkę gaszenia i przywiązać gdzieś na drucie chłodnicę oleju (z tym "na drucie", to mega :wink: ). Oczywiście pozostaje powrót wachy do zbiornika i nowy wydech. Reszta zostaje tak samo.
Konstrukcja podobno niezbyt udana, ale jeździ. Jak uda mi się go odpalić i przetestować to powiem jaka dokładnie jest różnica w eksploatacji. Póki co, chcę go odpowietrzyć na zaciąg, trzymam go u rodziców, a tam same pierdoły i wszyscy w lęku o swoje błyszczące plaskacze wymigują się od potargania mnie trochę na 3 biegu :)24 Taki już los... Temat czeka, póki nie nawinie mi się jakiś placek do kupienia i sam se go pociągam.
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

Awatar użytkownika
michaswappa
Posty: 302
Rejestracja: śr lis 14, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: warszawa/sulejówek

Post autor: michaswappa » wt mar 04, 2008 8:58 pm

To zwolaj ludzi z calej okolicy i niech cie zapchaja, mnie i ojca kiedy tylko kupilismy muska w pyrach w warszatcie pana Skóry, chcielismy go troche przeciagnac i rozruszac aby latwiej bylo go na najazd wciagnac. I oczywiscie wjechalimy w jakas uliczke gdzie nie dalo sie wykrecic, to wiec odczepilismy go od lawety(laweta go ciagalismy) a ze bylo pod gorke to zwolalismy cala okolice aby nam pomogli pchac i zgodzili sie, byla to taka cyganeria, wszyscy byli weseli gdy go wypychali i chyba o to w tym chodzi o usmiech i przebywaniew meskim towarzystwie.
Przeczytalem caly regulamin:D

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Post autor: czesław&jarząbek » wt mar 04, 2008 9:14 pm

STAS pisze: Póki co, chcę go odpowietrzyć na zaciąg, trzymam go u rodziców, a tam same pierdoły i wszyscy w lęku o swoje błyszczące plaskacze wymigują się od potargania mnie trochę na 3 biegu
he he he...rumuńskie roto sie zapowietrzyło...przesrane na maksa...

jak dziś pamiętam jak sąsiad na wsi rozpalał aroszczaka po założeniu nowej pompy. siedziałem se na ganku ostrząc łańcuch w pile i licząc okrążenia osady wykonane za ursusem...akcja odbywała się na trasie w kształcie trójkąta o łącznej długości jednego kilometra...po trzynastym okrążeniu z aroszczaka zaczął dopiero wydobywać się dym...po siedemnastym pierwsze dzwięki...samodzielnie podjął akcję na 21...rachunek jest prosty...21km...
:)21
twardy bądź jak roman bratny
:)21

co do pasowania diesla w miejsce benzyny...

dowcip tkwił w kielichu sprzęgła.
w zaprzepaszczonej kolekcji fantów miałem ich kilka rodzajów z czego jeden pozwalał zapodać diesla do skrzyni muscela, inny pozwalał zapodać benzynę do skrzyni aro
osobny był kielich do diesla dwugłowicowego
osobny do małego diesla
jeszcze inny do puziota
do andorii był fabryczny, opracowany w andrychowie flansz na skrzynię aro
#noichuj

Awatar użytkownika
michaswappa
Posty: 302
Rejestracja: śr lis 14, 2007 5:15 pm
Lokalizacja: warszawa/sulejówek

Post autor: michaswappa » wt mar 04, 2008 9:20 pm

czesław&jarząbek pisze: jak dziś pamiętam jak sąsiad na wsi rozpalał aroszczaka po założeniu nowej pompy. siedziałem se na ganku ostrząc łańcuch w pile i licząc okrążenia osady wykonane za ursusem...akcja odbywała się na trasie w kształcie trójkąta o łącznej długości jednego kilometra...po trzynastym okrążeniu z aroszczaka zaczął dopiero wydobywać się dym...po siedemnastym pierwsze dzwięki...samodzielnie podjął akcję na 21...rachunek jest prosty...21km...
:)21
twardy bądź jak roman bratny
No to musisz ogarnac wiele ekip do pchania:) 21 km polowa maratonu:)
Przeczytalem caly regulamin:D

Awatar użytkownika
STAS
 
 
Posty: 1384
Rejestracja: pt maja 14, 2004 6:52 pm
Lokalizacja: Olsztyn
Kontaktowanie:

Post autor: STAS » śr mar 05, 2008 8:54 pm

heheee, nie martw się Czesiu. Jak ten motór siedział jeszcze w zacieku, to go zapalaliśmy na zaciąg i zatrybił w miarę szybko. Tylko zalał się płynami ustrojowymi jak małe dziecko. Jak podniosłem maskę, to miałem cały ryj w plamki od oleju. Ale to już załatwione, powinien zatrybić. Próbowałem na rozruszniku odpowietrzyć i pompką ręczną, ale fiasko totalne. Muszę go po prostu przetargać, a jak nie zaklekocze to wylatuje- ot cały rachunek.
Co do kielicha, nic nie zmieniałem. Przykręciłem tylko śrubki.
"[..] to trzeba kupic i uleczyc ..."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Aro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości