zax pisze:No niestety ludzie którzy nie znają aro patrzą na wygląd a nie na możliwości... :/
A za wygląd nie dostane tyle kasy... Swoje kupiłem za 750, chce w niego włożyć jeszcze z 500 w spawanie i naprawy (hamulce itp), ze 200 w kapcie i inne drobiazgi no i będzie fura do jazdy. A że w lato mam troche wolnego to nad blachą może też popracuje...
Jeszcze pare dni w warsztacie i wyjade na bezdroża przetestować maszyne...
Życzcie mi powodzenia... i braku problemów ;P
Pozdro.
Nie rób tego. Jeszcze nikt nie odzyskał pieniędzy wsadzonych w taki samochód. Radzę tobie dać ogłoszenie w gazecie: "Sprzedam silnik (Wołga, czy UAZoWołga nie wiem co masz) z samochodem ARO"
Ostatecznie, jak już chcesz sprzedać komuś super auto. A miej świadomość że nigdy wszystko w nim nie będzie działać, to zeskrob rdzę z nadkoli i zamaluj farbą za 5 złotych. Co ci nie pasuje w hamulcach? wogóle ich nie masz? Weź ze szrotu co ci brakuje i zrób, byle działały.
Co innego jeżeli chcesz nim jeździć. To też nie inwestuj, rób wszystko starannie ale półśrodkami. Zapamiętaj dokładnie: NIE ODZYSKASZ TYCH PIENIĘDZY

nie podnoś sztucznie wartości tego samochodu, bo i tak ci się to nie uda.
życzę powodzenia i na prawdę duuuużo szczęścia.