Reduktor od Nivy
Moderator: Misiek Bielsko
Re: Reduktor od Nivy
Napęd Mercedesa należałoby sprawdzić, czy przypadkiem nie kręci się w "inną" stronę, jak to ma miejsce w Puch-u.
Skrzynia Iveco jest bardzo zgrabna, nie powiem. Ale ta z PDF-a jest inna od tej z aukcji. I cena niestety trochę wysoka. Inne z Iveco daily 2.5 – 2.8td (5-biegowe???) też są OK – krótkie, dość tanie (około 600pln) i niektóre mają odkręcany dzwon.
Ta z aukcji nie ma odkręcanego dzwonu, co przy dostosowaniu do innego silnika wymaga wydłużania walka sprzęgłowego. Jeśli dzwon jest zdejmowany można przerobić obudowę sprzęgła od silnika, do którego chcemy dopasować skrzynię lub ewentualnie dorobić taki element.
Pzdr, W
Skrzynia Iveco jest bardzo zgrabna, nie powiem. Ale ta z PDF-a jest inna od tej z aukcji. I cena niestety trochę wysoka. Inne z Iveco daily 2.5 – 2.8td (5-biegowe???) też są OK – krótkie, dość tanie (około 600pln) i niektóre mają odkręcany dzwon.
Ta z aukcji nie ma odkręcanego dzwonu, co przy dostosowaniu do innego silnika wymaga wydłużania walka sprzęgłowego. Jeśli dzwon jest zdejmowany można przerobić obudowę sprzęgła od silnika, do którego chcemy dopasować skrzynię lub ewentualnie dorobić taki element.
Pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org
http://www.pultusk4x4.org
- Piotrek__ARO_243D
- jestem tu nowy...
- Posty: 39
- Rejestracja: śr kwie 25, 2007 5:14 pm
- Lokalizacja: Władysławów
Re: Reduktor od Nivy
Nie sądzę by ta skrzynia z Unimoga kręciła się w drugą stronę, wyjście na przód i tył jest w jednej osi, więc na 99% kręci się poprawnie. Natomiast co do tych ZF'ek to rzeczywiście ta od Iveco jest nieco inna niż ta z PDF'a
. Celowo załączyłem tą ze zdejmowanym kielichem sprzęgła, właśnie ze względu na podatność na wszelakie adaptację
. Niestety jeszcze nie namierzyłem w jakim samochodzie owe skrzynie były montowane
. Skrzynia ta ma sporo zalet, a mianowicie, względnie wysoki moment wejściowy, zwarta konstrukcja, niska masa, możliwość dołożenia PTO, 6 biegów, z czego jedynka wręcz pełzająca, no i ostatni bieg 1:1, co się wiążę z wyższą sprawnością w porównaniu do różnych nadbiegów.
Pozdrawiam



Pozdrawiam

ARO 243D 3.0TD OM603
Re: Reduktor od Nivy
Ja tylko obawiam się, że masę zalet takiej nowej skrzyni z Iveco może przyćmić cena oraz zbyt mała tolerancja na nieprzewidziane warunki pracy. Skrzynia wymaga specjalnego oleju do smarowania i w przeciwieństwie do starych konstrukcji może długo nie służyć przy smarowaniu jej wodą. A przecież różnie w terenie bywa i niektórych sytuacji nie da się przewidzieć i im zapobiec (wtopa w wodzie do siedzeń 
Obiecująco wygląda skrzynia z Iveco Daily z odkręcanym dzwonem http://moto.allegro.pl/item1061857953_i ... t_272.html
Nie powinna mieć ona wygórowanych wymagań odnośnie smarowania (olej o lepkości 80W90 wystarczy).
Ma 5 biegów, odkręcany dzwon. Jest krótka i zwarta. Do tego stosunkowo niedroga. Ktoś zna przełożenia?
Mimo tego, że skrzynie z Iveco czy MB są bardzo krótkie, to raczej nie ma szans wraz z dowolnym reduktorem upchnąć zestawu przed belką w Muscelu. Jak na razie przemawia za mną zespół z Aro - kompaktowy, stosunkowo lekki. Duży minus za złą stronę wyjścia na przedni wał - trzeba niestety most odwracać. Ale pewnie nie będzie z tym więcej pracy niż przy pasowaniu oddzielnego reduktora.
pzdr, W

Obiecująco wygląda skrzynia z Iveco Daily z odkręcanym dzwonem http://moto.allegro.pl/item1061857953_i ... t_272.html
Nie powinna mieć ona wygórowanych wymagań odnośnie smarowania (olej o lepkości 80W90 wystarczy).
Ma 5 biegów, odkręcany dzwon. Jest krótka i zwarta. Do tego stosunkowo niedroga. Ktoś zna przełożenia?
Mimo tego, że skrzynie z Iveco czy MB są bardzo krótkie, to raczej nie ma szans wraz z dowolnym reduktorem upchnąć zestawu przed belką w Muscelu. Jak na razie przemawia za mną zespół z Aro - kompaktowy, stosunkowo lekki. Duży minus za złą stronę wyjścia na przedni wał - trzeba niestety most odwracać. Ale pewnie nie będzie z tym więcej pracy niż przy pasowaniu oddzielnego reduktora.
pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org
http://www.pultusk4x4.org
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
Re: Reduktor od Nivy
WITAJCIE
.
Przystawki do skrzyń ARO zdarzały się (też pancerne), ale na konkretne zamówienie klienta i było ich raptem kilka- może kilkanaście w Polsce. Są oczywiście w Rumunii , ale nie wiem czy ktoś po nie pojedzie
Skrzynia z ,,KACZKI" jest dobra i nad tym nie trzeba zbyt debatować, problem stanowi stworzenie monobloku w sposób profesjonalny- wszystko szczelne , wytrzymałe, w idealnej osi i całość zamocowana tak by nie wyeksplodowała podczas dodania gazu
Gdyby taką kaczą skrzynię rozbebeszyć, położyć na obrabiarke i stworzyć jakieś ,,miejsce"- prostopadłe do jej wzdłużnej osi, potem najlepiej by było zapodać na wałek zdawczy(który nie jest przygotowany na silne szarpnięcia i obciążenia prostopadłe) koło kręcące reduktorem- wiadomo , że trzeba robić płytę przejściową z podparciem i spinką-adapterem, potem to jeszcze wszystko ze sobą pancernie ożenić i ..............
już nie mam siły kontynuować

Rumuni- a więc Ci którzy nie mają zupełnie tradycji technicznych zrobili coś co już trwa pół wieku i jeszcze dzięki wytrwałym motaczom bedzie drugie tyle trwać, a człowiek by coś podpasować chciał , żeby było proste i mocne
Ściana normalnie a za nią wykopy, zasieki,gęsta mgła i kanał .
Powiecie, że przesadzam i nie będę się o to ciskał , ale ja dopiero naście lat temu dowiedziałem się, że do skrzyń pojazdów firmowych 4x4 to trzeba jakieś oryginalne łożyska TYMKEN-a(za kosmiczne pieniądze) bo inne niewytrzymują, że w reduktorach są jakieś łańcuchy z którymi lubi się dziać, że są jakieś koła zamachowe-wielomasowe,że wszystko jest właśnie długie(nie do ARO)no i w dalszym ciągu trzeba kombinować żeby zrobić jakąś pasówkę która nas zadowoli w jakimś stopniu
Dla tego tak piszę, ponieważ w zgnitkach przyciągniętych na podwórko z firm szczęśliwych-pozbywających się ,,taboru 4x4"- które dobijałem na górskich bezdrożach nigdy mi w układzie napedowym (poza tarczą sprzęgła w której eksplodował tłumik drgań, no i półośkami)nic nie zdechło a miałem zapas wszystkich części taki, że ani wojska CzanKajSzeka w Indochinach na manewrach tego nie miały- będąc przygotowany na to, że cały czas będe przy złomach kręcił- tak mi wszyscy gadali jak zacząłem jeździć rumuńską myślą techniczną, ale zawsze jeszcze zostaje rozczarowanie
Jak już coś sensownego sklecicie w całość , to napiszcie- specjalnie na tę okazję zorganizuję zlot-sympozium na którym bedziemy omawiać techniki 4x4 i balować na zmianę


Trzeba będzie poprostu policzyć zęby kół które ze sobą współpracują, zestawić stopnie i obliczyć to przełożenia, wtedy nie trzeba będzie do DTR-ek zaglądaćPiotrek__ARO_243D pisze:Witam
Tak patrze na te dane zamieszczone przez Gabrysia i coś mi tu się nie chce zgodzić![]()
Pozdrawiam

Przystawki do skrzyń ARO zdarzały się (też pancerne), ale na konkretne zamówienie klienta i było ich raptem kilka- może kilkanaście w Polsce. Są oczywiście w Rumunii , ale nie wiem czy ktoś po nie pojedzie


Skrzynia z ,,KACZKI" jest dobra i nad tym nie trzeba zbyt debatować, problem stanowi stworzenie monobloku w sposób profesjonalny- wszystko szczelne , wytrzymałe, w idealnej osi i całość zamocowana tak by nie wyeksplodowała podczas dodania gazu

Gdyby taką kaczą skrzynię rozbebeszyć, położyć na obrabiarke i stworzyć jakieś ,,miejsce"- prostopadłe do jej wzdłużnej osi, potem najlepiej by było zapodać na wałek zdawczy(który nie jest przygotowany na silne szarpnięcia i obciążenia prostopadłe) koło kręcące reduktorem- wiadomo , że trzeba robić płytę przejściową z podparciem i spinką-adapterem, potem to jeszcze wszystko ze sobą pancernie ożenić i ..............



Rumuni- a więc Ci którzy nie mają zupełnie tradycji technicznych zrobili coś co już trwa pół wieku i jeszcze dzięki wytrwałym motaczom bedzie drugie tyle trwać, a człowiek by coś podpasować chciał , żeby było proste i mocne


Powiecie, że przesadzam i nie będę się o to ciskał , ale ja dopiero naście lat temu dowiedziałem się, że do skrzyń pojazdów firmowych 4x4 to trzeba jakieś oryginalne łożyska TYMKEN-a(za kosmiczne pieniądze) bo inne niewytrzymują, że w reduktorach są jakieś łańcuchy z którymi lubi się dziać, że są jakieś koła zamachowe-wielomasowe,że wszystko jest właśnie długie(nie do ARO)no i w dalszym ciągu trzeba kombinować żeby zrobić jakąś pasówkę która nas zadowoli w jakimś stopniu

Dla tego tak piszę, ponieważ w zgnitkach przyciągniętych na podwórko z firm szczęśliwych-pozbywających się ,,taboru 4x4"- które dobijałem na górskich bezdrożach nigdy mi w układzie napedowym (poza tarczą sprzęgła w której eksplodował tłumik drgań, no i półośkami)nic nie zdechło a miałem zapas wszystkich części taki, że ani wojska CzanKajSzeka w Indochinach na manewrach tego nie miały- będąc przygotowany na to, że cały czas będe przy złomach kręcił- tak mi wszyscy gadali jak zacząłem jeździć rumuńską myślą techniczną, ale zawsze jeszcze zostaje rozczarowanie


Jak już coś sensownego sklecicie w całość , to napiszcie- specjalnie na tę okazję zorganizuję zlot-sympozium na którym bedziemy omawiać techniki 4x4 i balować na zmianę


Re: Reduktor od Nivy
Witam !
Udało mi się kupić skrzynię od kaczki (4 biegową) i reduktor od gaza 66 (specjalnie dla niego machnałem trasę 1100 km). Teraz będę próbował cały napęd złożyć do kupy, a póxniej zamontować to w samochodzie. miałem cichą nadzieję, że końcówki do przykręcenia wałów będą takie same jak w muscelu, ale niestety sie rozczarowałem, są większe - czyli trzeba będzie jakąś płytę pośrednią dorobić. Belka w ramie jest do wycięcia i tylny most do skręcenia w górę. Jak uporam się z całością podrzucę fotki, może coś się komus nasunie, zanim u mnie wybuchnie.
pzdr.
Caiman
Udało mi się kupić skrzynię od kaczki (4 biegową) i reduktor od gaza 66 (specjalnie dla niego machnałem trasę 1100 km). Teraz będę próbował cały napęd złożyć do kupy, a póxniej zamontować to w samochodzie. miałem cichą nadzieję, że końcówki do przykręcenia wałów będą takie same jak w muscelu, ale niestety sie rozczarowałem, są większe - czyli trzeba będzie jakąś płytę pośrednią dorobić. Belka w ramie jest do wycięcia i tylny most do skręcenia w górę. Jak uporam się z całością podrzucę fotki, może coś się komus nasunie, zanim u mnie wybuchnie.
pzdr.
Caiman
Re: Reduktor od Nivy
Moim zdaniem bardzo dobra konfiguracja. Może jak byś stabilnie zamocował reduktor względem skrzyni (na jednym mocowaniu/stelażu podpartym na poduszkachCaiman pisze:Witam !
Udało mi się kupić skrzynię od kaczki (4 biegową) i reduktor od gaza 66 (specjalnie dla niego machnałem trasę 1100 km).

Jak masz wszystko pod ręką, to jeśli możesz podaj długość red. od Gaza 66.
Pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org
http://www.pultusk4x4.org
Re: Reduktor od Nivy
Główkę będę musiał podnieść, bo wał będzie zbyt mocno skątowany (mam dość wysoko podniesiony samochód na resorach). Reduktor chcę zamontować na sztywno do ramy (ze względu na jego masę) a ze skrzynią połączyć przegubami z wałów - wibracje przy tej prędkości i typie samochodu powinny być do zaakceptowania. Długość podam Ci pewnie jutro.
Re: Reduktor od Nivy
Pomysł bardzo zły. Będziesz przerabiał na poduszki jak mocowania z ramy się pourywają.Caiman pisze:Reduktor chcę zamontować na sztywno do ramy (ze względu na jego masę)
pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org
http://www.pultusk4x4.org
Re: Reduktor od Nivy
A jakie poduszki proponujesz zastosować ? - oryginalne mocowanie jest wiszące - krążki gumowe mogą być słabym ogniwem w tym rozwiązaniu (tak mi się wydaje)
Pzdr
Pzdr
Re: Reduktor od Nivy
Nie mam nic konkretnego na myśli. Trzeba poszperać na szrotach, w sklepach, agromie, internecie i coś zmajstrować. Bez elastycznego zawieszenia nie będzie dobrze! Reduktor możesz na sztywno przykręcić do jakiejś belki, a dopiero tę podeprzeć na poduszkach.
Marek ma na dwóch gumowych krążkach (chyba w ten sam sposób skrzynia lub silnik Uaza jest amortyzowany) http://muscel.host247.pl/samochody/2006 ... marek.html
i to powinno działać. Pewnie tak jest też w oryginale.
Z braku laku dwa wycięte kawałki opony powinny również jako tako "robić".
pzdr, W
Marek ma na dwóch gumowych krążkach (chyba w ten sam sposób skrzynia lub silnik Uaza jest amortyzowany) http://muscel.host247.pl/samochody/2006 ... marek.html
i to powinno działać. Pewnie tak jest też w oryginale.
Z braku laku dwa wycięte kawałki opony powinny również jako tako "robić".
pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org
http://www.pultusk4x4.org
Re: Reduktor od Nivy
Z belką będzie dobry pomysł, zawieszenie przejdzie wtedy z wiszącego na leżące (moim zdaniem wytrzymalsze). Z takimi gumami nie powinno być wtedy problemu. Dzięki
Pzdr
Caiman
Pzdr
Caiman
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
Re: Reduktor od Nivy
WITAJCIE
. Silnik do przudu na maksa i może się udać
Temat oczywiście jako; analiza konfiguracyjna
Można jeszcze zapodać przeguby rónobieżne zaadoptowane z przednich półosi jakiegoś busa robią bardzo dobrze
POZDRAWIAM


Sugeruję aby nie tykać położenia mostu, spróbuj raczej obniżyc reduktor. Nie wiem , jak to dokładnie wygląda u Ciebie, ale może jest na tyle miejsca, żeby chociaż trochę obniżyć wałki zdawcze(wyjścia) reduktora- zostawiając wszystko w jednej osiCaiman pisze:Witam !
Udało mi się kupić skrzynię od kaczki (4 biegową) i reduktor od gaza 66 (specjalnie dla niego machnałem trasę 1100 km). Teraz będę próbował cały napęd złożyć do kupy, a póxniej zamontować to w samochodzie. miałem cichą nadzieję, że końcówki do przykręcenia wałów będą takie same jak w muscelu, ale niestety sie rozczarowałem, są większe - czyli trzeba będzie jakąś płytę pośrednią dorobić. Belka w ramie jest do wycięcia i tylny most do skręcenia w górę. Jak uporam się z całością podrzucę fotki, może coś się komus nasunie, zanim u mnie wybuchnie.pzdr. Caiman





POZDRAWIAM


Re: Reduktor od Nivy
Witam
A dlaczego tak ważnym jest pozostawienie tylnego mostu w obecnym położeniu ?. Pytam, gdyż być może nie jestem w pełni świadomy konsekwencji jakie niosą za sobą przeróbki z podniesieniem główki mostu.
Pzdr.
A dlaczego tak ważnym jest pozostawienie tylnego mostu w obecnym położeniu ?. Pytam, gdyż być może nie jestem w pełni świadomy konsekwencji jakie niosą za sobą przeróbki z podniesieniem główki mostu.
Pzdr.
- Piotrek__ARO_243D
- jestem tu nowy...
- Posty: 39
- Rejestracja: śr kwie 25, 2007 5:14 pm
- Lokalizacja: Władysławów
Re: Reduktor od Nivy
Witam
Przegub Kardana jest przegubem nierównobieżnym
, w celu eliminacji nierównobieżności stosuje się przeguby połączone parami – czyli nasz wał napędowy. Muszą być jednak zachowane pewne warunki pracy takiego układu, między innymi widełki elementu środkowego muszą być w jednej linii
. Dwa, osie na wejściu i wyjściu muszą być równoległe
. Dlatego tak ważne jest by skrzynia i reduktor, pozostawały w takim położeniu względem wałka atakującego, które zapewni im równoległość wszystkich trzech osi. W przeciwnym razie układ będzie nierównobieżny, zmiany prędkości kątowej jakie będą towarzyszyć każdemu obrotowi wału, negatywnie wpłyną na trwałość układu. Wybite krzyżaki, wielowypusty, przyspieszone zużycie przekładni głównej oraz reduktora, czy skrzyni, do tego mogą wystąpić wibracje, wszelakie rezonowanie poszczególnych elementów układu napędowego
...
Pozdrawiam
Przegub Kardana jest przegubem nierównobieżnym




Pozdrawiam

ARO 243D 3.0TD OM603
Re: Reduktor od Nivy
Dzięki za wyczerpującą odpowiedź, będę pamiętał o tym podczas montażu podzespołów.
Pzdr.
Pzdr.
Re: Reduktor od Nivy
Moim zdaniem najlepiej będzie zastosować do połączenia reduktora ze skrzynia dwa krzyżaki (najkrótsze z możliwych połączenie). I skrzynię oraz reduktor w miarę sztywno zamocować do jednego stelaża, który na poduszkach dopiero zamocować w ramie. Główkę tylnego mosty można delikatnie unieść ku górze, ale wtedy trzeba pamiętać, żeby nieco więcej oleju wlewać do mostu. Technika wlewania tam oleju również się zmieni 
pzdr, W

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org
http://www.pultusk4x4.org
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
Re: Reduktor od Nivy
WITAJCIE
Piotrek to wszystko ładnie opisał i pewne rozwiązania mają ogromne znaczenie
Jak bym miał już przerabiać i podnosić głowę mostu, to dałbym przegóby równobieżne o których pisałem i można wtedy dowolnie przechylać i obniżać poszczególne podzespoły układu
Podniesiona głowa mostu też ma swoje zalety
. Zrobisz oczywiście jak będziesz uważał, ale skoro mamy możliwość wypowiedzenia się, to bardzo dobrze, że możemy polemizować oraz sugerować różne rozwiązania i dzielić się wiedzą oraz doświadczeniem
POZDRAWIAM

Podniesienie głowy mostu spowoduje na pewno szybsze zużycie elementów ze sobą współpracujących i napewno dyskomfotr eksploatacyjny -już i tak nerwowego układu napędowegoWilku pisze:(....)Główkę tylnego mosty można delikatnie unieść ku górze, ale wtedy trzeba pamiętać, żeby nieco więcej oleju wlewać do mostu. Technika wlewania tam oleju również się zmienipzdr, W



Jak bym miał już przerabiać i podnosić głowę mostu, to dałbym przegóby równobieżne o których pisałem i można wtedy dowolnie przechylać i obniżać poszczególne podzespoły układu



POZDRAWIAM

Re: Reduktor od Nivy
Caiman, pomierz najpierw wszystko dobrze i będziesz wiedział co robić. Może kąty pracy krzyżaków wału wcale nie wyjdą za duże? Masz chyba jedną z najkrótszych skrzyń jakie powstały do auto z tylnym napędem 
pzdr, W

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org
http://www.pultusk4x4.org
Re: Reduktor od Nivy
Przepraszam, że wskakuję Wam w wątek, ale " z nikąd" pomocy, a nowym moim wątkiem nie chcę zaśmiecać tego forum - więc Was zapytam: Jakie osiągi ma ARO 243D z 1987 r na poszczególnych biegach terenowych ( nie szosowych), most na kołach 16 cali ? I w jakim zakresie obrotów pracował ten oryginalny silnik, czy miał obroty w prawo czy w lewo?
Na moim terenie tych aut nie ma nawet policja, więc nie mam możliwości przejechać się z kimś i zerknąć na licznik aby zaspokoić ciekawość. Wiedza ta jest mi niezbędna do budowy pojazdu z wykorzystaniem tej skrzyni z reduktorem.
Za pomoc dziękuję. Pozdrawiam Wszystkich.
MrDyfer4
Na moim terenie tych aut nie ma nawet policja, więc nie mam możliwości przejechać się z kimś i zerknąć na licznik aby zaspokoić ciekawość. Wiedza ta jest mi niezbędna do budowy pojazdu z wykorzystaniem tej skrzyni z reduktorem.
Za pomoc dziękuję. Pozdrawiam Wszystkich.
MrDyfer4
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
Re: Reduktor od Nivy
WITAJCIE
Obstawiam , że masz ARO lub z niego szpeje; latające na silniku 2,7 D , tak zwanym ,,jednogłowicowym" . W pojazdach z tego rocznika możliwa jest każda konfiguracja i tam mógł byc juz każdy silnik i każde przełożenia przekładni głównej. Silniki w ARO kręciły się tak jak większość silników świata, a więc patrząc od strony rozrządu- w prawo- tak jak zegar, mowa oczywiście o tradycyjnym zegarze bo widziałem już takie z co szły do tyłu

Kika tematów wyżej jest opis skrzyni i reduktora trzeba tylko lekko przewinąć posty pod tematem i wszystko będziesz wiedział. W roczniku 1987 w podstawowej wersji ARO posiadało cztery różne silniki i konfiguracja motorów z przekałdniami głównymi mostów dawała różne parametry pojazdu. Fabrycznie ARO niezaleznie od silnika miało prędkość ,maksymalną 115 km/h. Konstrukcja samochodu nie była przewidziana na większe prędkości. Mówiąc konstrukcja - mam na mysli budowę układu jezdnego. Mówiąc wprost pojazd nie posiadał układu stabilizacji podwozia co przy doś wysoko położonym śroku ciężkości ograniczało bezpieczeństwo podróżowania z prędkościami powyżej pewnej wartości. Przeznaczenie pojazdu było ściśle ukierunkowane, a więc nie było konieczności stosowania dodatkowych elementów poprawiających właściwości- czysto drogowemrdyfer4 pisze: Jakie osiągi ma ARO 243D z 1987 r na poszczególnych biegach terenowych ( nie szosowych), most na kołach 16 cali ? I w jakim zakresie obrotów pracował ten oryginalny silnik, czy miał obroty w prawo czy w lewo?(....) Wiedza ta jest mi niezbędna do budowy pojazdu z wykorzystaniem tej skrzyni z reduktorem. Za pomoc dziękuję. Pozdrawiam Wszystkich. MrDyfer4

Obstawiam , że masz ARO lub z niego szpeje; latające na silniku 2,7 D , tak zwanym ,,jednogłowicowym" . W pojazdach z tego rocznika możliwa jest każda konfiguracja i tam mógł byc juz każdy silnik i każde przełożenia przekładni głównej. Silniki w ARO kręciły się tak jak większość silników świata, a więc patrząc od strony rozrządu- w prawo- tak jak zegar, mowa oczywiście o tradycyjnym zegarze bo widziałem już takie z co szły do tyłu

Re: Reduktor od Nivy
Dziękuję za podpowiedź.
Skrzynię komletną wraz z przednim mostem kupiłem na złomie (w bardzo przyzwoitym stanie).
Dowiedziałem się tylko, że auto miało 23 lata, silnik diesla i od 95 r stało w pokrzywach w jakiejś spółdzielni rolniczej. W wczoraj "mistrz od palnika" dodał, że silnik miał głowice dzieloną 2x2. Liczyłem, że budując traktorek ogrodniczy wykorzystam ta skrzynię z oryginalnym reduktorem bez potrzeby dodatkowej redukcji, ale to nie wyjdzie. Aro na IV biegu terenowym ma chyba ok 50 km/h - ja muszę mieć 25 -30 km/h, aby uzyskać potrzebną siłę uciągu.
Będę musiał zrobić dodatkowy reduktor 1:2 i będę "rył" ogródek dla zdrowej żywności.
Gdyby ktoś chciał mi coś podpowiedzieć to bardzo broszę. A za to co było serdeczne dzięki.
Skrzynię komletną wraz z przednim mostem kupiłem na złomie (w bardzo przyzwoitym stanie).
Dowiedziałem się tylko, że auto miało 23 lata, silnik diesla i od 95 r stało w pokrzywach w jakiejś spółdzielni rolniczej. W wczoraj "mistrz od palnika" dodał, że silnik miał głowice dzieloną 2x2. Liczyłem, że budując traktorek ogrodniczy wykorzystam ta skrzynię z oryginalnym reduktorem bez potrzeby dodatkowej redukcji, ale to nie wyjdzie. Aro na IV biegu terenowym ma chyba ok 50 km/h - ja muszę mieć 25 -30 km/h, aby uzyskać potrzebną siłę uciągu.
Będę musiał zrobić dodatkowy reduktor 1:2 i będę "rył" ogródek dla zdrowej żywności.
Gdyby ktoś chciał mi coś podpowiedzieć to bardzo broszę. A za to co było serdeczne dzięki.
Re: Reduktor od Nivy
Ja również myślę nad koncepcją traktorka do uprawy zdrowej żywności i ewentualnie koszenia trawy
Konstrukcję 4x4 można oprzeć na napędzie (silnik + skrzynia) przednionapędowego samochodu, ewentualnie "Malucha" z zaspawanymi satelitami w skrzyni. Taki napęd zamiast kół, napędzałby mosty. Te mogą być w zasadzie dowolne. Ale do niewielkiej maszyny dobrze powinny sprawdzić się mosty z Samuraja (lekkie, tanie, mocne, łatwo dostępne, stosunkowo tanio można założyć do nich wolne przełożenia, oba mają niesymetrycznie umieszczone mechanizmy różnicowe co pozwala pracować wałom napędowym w jednej linii). W ten sposób będziesz miał reduktor taki, jakie przełożenie będzie miał 1 bieg w zastosowanej skrzyni biegów - zazwyczaj będzie to około 4:1.
Znacznie wolniejszy reduktor można zbudować albo ze skrzyni biegów, albo z reduktora Samuraja (gotowe kity lub modyfikacja reduktora z SJ410 i Samuraja). O ile dobrze pamięta, to dość dużo zwalnia również reduktor z Range Rover/Land Rover (ponad 3x
?).
Pzdr, W

Znacznie wolniejszy reduktor można zbudować albo ze skrzyni biegów, albo z reduktora Samuraja (gotowe kity lub modyfikacja reduktora z SJ410 i Samuraja). O ile dobrze pamięta, to dość dużo zwalnia również reduktor z Range Rover/Land Rover (ponad 3x

Pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org
http://www.pultusk4x4.org
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
Re: Reduktor od Nivy
WITAJCIE NIEDZIELNIE
No więc jezeli wierzyć ,,specowi od palnika" to masz najszybszy komplet przekładni głównej jaki produkowano do ARO a więc masz komplet o przełożeniu 1:3,73.
Nie wiem jak będzie wyglądał Twój ,,FERGUSSON" i nie możemy Ci nic doradzić bo nie wiemy; ani jaki bedziesz stosował silnik, jakie koła jak bedziesz żenił napędy ze skrzynią itd, itd
Silnik z dzielonymi głowicami to najmomentonośniejszy motor jaki był fabrycznie stosowany do napędu tych samochodów
. i szkoda , że nie motasz na całym samochodzie tej; zmoty-ciągniczka, bo wtedy mógłbyś na wolnych obrotach orać a i tak nie wiadomo czy skiby zostałyby w Twoim ogródku, może byś ich musiał od sąsiada poznosić po skończonej pracy

Ale tak poważnie, to silnik o którym mówimy pochodzi od maszyn budowlanych, koparek, wózków widłowych, ciągników, zasilaczy oraz agregatów różnego rodzaju i nie jest czysto samochodową jednostką napędową, został zaadoptowany do ARO ponieważ jego parametry techniczne doskonale licowały z przeznaczeniem użytkowym ARO.
. Moim zdaniem(i nie tylko)to najlepszy silnik jaki kiedykolwiek był fabrycznie montowany w ARO 
Jak już będziesz miał gotowego pomysła na traktor, to możesz o tym napisać, wtedy możemy poddać Twój zamysł obróbce konsultacyjno-motaczo-twórczej
Życzymy oczywiście powodzenia w pracach nad sprzętem i sukcesów w realizacji zamierzeń
POZDRAWIAM

No więc jezeli wierzyć ,,specowi od palnika" to masz najszybszy komplet przekładni głównej jaki produkowano do ARO a więc masz komplet o przełożeniu 1:3,73.
Nie wiem jak będzie wyglądał Twój ,,FERGUSSON" i nie możemy Ci nic doradzić bo nie wiemy; ani jaki bedziesz stosował silnik, jakie koła jak bedziesz żenił napędy ze skrzynią itd, itd

Silnik z dzielonymi głowicami to najmomentonośniejszy motor jaki był fabrycznie stosowany do napędu tych samochodów



Ale tak poważnie, to silnik o którym mówimy pochodzi od maszyn budowlanych, koparek, wózków widłowych, ciągników, zasilaczy oraz agregatów różnego rodzaju i nie jest czysto samochodową jednostką napędową, został zaadoptowany do ARO ponieważ jego parametry techniczne doskonale licowały z przeznaczeniem użytkowym ARO.


Jak już będziesz miał gotowego pomysła na traktor, to możesz o tym napisać, wtedy możemy poddać Twój zamysł obróbce konsultacyjno-motaczo-twórczej


POZDRAWIAM

Re: Reduktor od Nivy
Braterskie uściski i serdeczne podziękowania za "furę" wskazówek.
Początkowa myślałem zrobić tak jak pisze kol. Wilku, ale oprócz silnika z 126p, tylnego most z Zuka i przedniego z Aro - brakło dwóch reduktorów, aby zsynchronizować obroty przedniego i tylnego mostu i zapobiec powstaniu traktorka do wyścigów polowych. Problemem bylo też stworzenie mocnego sprzęgła ( od fiacika jest bardzo dobre, ale do fiacika). Po dzisiejszych rozważaniach stanęło na tym co już mam: silnik 126p, skrzynia z Żuka, która będzie reduktorem, po niej będzie skrzynia z Aro ze sprzęgłem z Żuka (pasuje na frezy aż się zdziwiłem), no i most zwążony od Żuczka. Przód narazie będzie typowy dla traktorów- robiony na wzór C-330 lub C-360 w odpowiedniej skali - bo w mirę prosty. Do jesieni myślę, że odpalę i pokażę. Przez zimę , a ta ma być ciepła - dołożę napęd na przód, bo szkoda przedniej przekładni od Ara, którą też już mam i wtedy osiągnę to co zakładałem.
Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam Waszych i Naszych konstruktorów.
MrDyfer4
Życie bez przygód i marzeń jest g...no warte. HEJ!
Początkowa myślałem zrobić tak jak pisze kol. Wilku, ale oprócz silnika z 126p, tylnego most z Zuka i przedniego z Aro - brakło dwóch reduktorów, aby zsynchronizować obroty przedniego i tylnego mostu i zapobiec powstaniu traktorka do wyścigów polowych. Problemem bylo też stworzenie mocnego sprzęgła ( od fiacika jest bardzo dobre, ale do fiacika). Po dzisiejszych rozważaniach stanęło na tym co już mam: silnik 126p, skrzynia z Żuka, która będzie reduktorem, po niej będzie skrzynia z Aro ze sprzęgłem z Żuka (pasuje na frezy aż się zdziwiłem), no i most zwążony od Żuczka. Przód narazie będzie typowy dla traktorów- robiony na wzór C-330 lub C-360 w odpowiedniej skali - bo w mirę prosty. Do jesieni myślę, że odpalę i pokażę. Przez zimę , a ta ma być ciepła - dołożę napęd na przód, bo szkoda przedniej przekładni od Ara, którą też już mam i wtedy osiągnę to co zakładałem.
Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam Waszych i Naszych konstruktorów.
MrDyfer4
Życie bez przygód i marzeń jest g...no warte. HEJ!
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
Re: Reduktor od Nivy
Spokojnie drogi przyjacielumrdyfer4 pisze:Braterskie uściski i serdeczne podziękowania za "furę" wskazówek. (.....)- dołożę napęd na przód, bo szkoda przedniej przekładni od Ara, którą też już mam i wtedy osiągnę to co zakładałem.
Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam Waszych i Naszych konstruktorów.
MrDyfer4
Życie bez przygód i marzeń jest g...no warte. HEJ!



Nie wiem co konkretnie ma ten ciągniczek robić, ale ja to bym pewno rozpatrzył mozliwość zastosowania tego przedniego dyfra na tył i to niezależne może nawet zostawił





Podoba mi się , że masz ducha do motaczej walki- tak trzymać


Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości