silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

243d i inne

Moderator: Misiek Bielsko

Awatar użytkownika
kpt.Kloss
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 61
Rejestracja: pn mar 27, 2006 9:55 pm
Lokalizacja: Kalisz

silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: kpt.Kloss » pn kwie 17, 2006 12:40 pm

Jakie sa opinie na temat silnika diesla aro 2,7.a jakie ma on własciwie parametry?
ARO m461, Uaz 452, Ural M62

Awatar użytkownika
general648
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 14
Rejestracja: pn sie 23, 2010 3:10 pm

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: general648 » pn gru 06, 2010 8:57 pm

Ja mam i gra. A co dokładnie potrzebujesz?

Awatar użytkownika
Gabriel Tatoj
 
 
Posty: 1147
Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Gabriel Tatoj » pn gru 06, 2010 11:31 pm

WITAJCIE :D
kpt.Kloss pisze:Jakie sa opinie na temat silnika diesla aro 2,7.a jakie ma on własciwie parametry?
Co Cie Grzesiu tak na dlesla wzięło ?? :D Sugeruje abys się rozejrzał za L-25 na tym samym bloku co L-27 tylko , że gaźnik. Zapewniam Cię , w stosunku do najlepszego silnika Uzy, ten L-25 to zupełnie inna jakość eksploatacyjna, ekonomiczna i technologiczna :)13
ARO serii 240 fruwa na takim motorze, a lekki MUSCEL to nie wiem jak pojedzie ?? :o
Nie doradzam Ci jakoś bardzo, ale to 1/2 silnika KARPATKI V8 i technologia bądź co bądź zza oceanu, stara ale prawdziwa :)13 .
POZDRAWIAM :D

Awatar użytkownika
kpt.Kloss
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 61
Rejestracja: pn mar 27, 2006 9:55 pm
Lokalizacja: Kalisz

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: kpt.Kloss » wt gru 07, 2010 7:53 am

Dziekuje serdecznie za odpowiedzi ale...temat jest troszke jakby wykopany z archiwum IPN przez co stracił na aktualnosci nieco -spójrzcie na date :lol:
Był taki etap, ze diesel pyrkał mi w głowie.Obecnie zbieram, remontuje i bardzo powoli zbieram siły do wymiany na oryginalny zestaw silnik-skrzynia.I chyba tylko agonalny wybuch Uazowej jednostki moze to przyspieszyc.
ARO m461, Uaz 452, Ural M62

Awatar użytkownika
czesław&jarząbek
 
 
Posty: 31170
Rejestracja: ndz maja 05, 2002 1:00 am
Lokalizacja: SK
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: czesław&jarząbek » wt gru 07, 2010 9:21 am

muscel wcale nie fruwa na l25. ma duży moment i fajnie jedzie dołem, ale nie lubi obrotów-taka przypadłość odziedziczona po karpatii. przy pracy obrotami silnik szybko się kończy.
a obroty są czasem potrzebne żeby opone oczyścić.
poza tym już dwadzieścia lat temu z trudem dawało się skompletować sprawny gaznik który będzie stroił-wszystkie miały wyruchane teflony na ośkach przepustnic w najlepszym wypadku. nie przypuszczam by teraz mogło się to komukolwiek udać.
z perspektywy czasu muscel znacznie lepiej jedzie z zespołem napędowym uza. nie ma takigo dołu i trzeba go wyżej kręcić, ale skuteczność wzrasta, awaryjność maleje.
poza tym uza czy tam inna wołga jest bardziej podatna na regulacje i zużycie paliwa daje się kontrolować.
już nawet nie mówię o tym jak fajnie jezdzi aro z porządną wołgą...
#noichuj

Awatar użytkownika
general648
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 14
Rejestracja: pn sie 23, 2010 3:10 pm

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: general648 » śr gru 08, 2010 2:55 pm

Dużo o wadach i zaletach nie napisze gdyz posiadam Arona 240 z tym silniczkiem 2,7 D 61KW od roku. Większy problemów z nim nie miałem. Według mnie jest dobry. Spala do 10L ropy w jezdie mieszanej czyli więcej w terenie niz po drodze na oponkach terenowych. Oczywiście wjezdzając na aswalt rozłączam sprzęgiełka. Po aswalcie w 8L się mieści. Przejezdiłem nim naprawde trudne tereny poprzez błota , lasy ,rzeki ( Sołe, Skawe) i Pustynie Błędowską. Problem napewno będzie z częsciami gdyż najwięcej nawet na allegro jest części do 3,1D. Chodzi jak każdy stary dizel. No i co prawda to prawda nie lubi duzych obrotów. Lepiej pomyka na czystej ropie , bio nie polecam jest dużo słabszy i spala więcej. Ogulnie jestem zadowolony, nie narzekam.

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Lorado » czw gru 09, 2010 5:26 pm

Witam kolegów.Dawno nie gościłem na forum ale oto powracam.Szkoda że kpt.Kloss nie skontaktował się ze mną a kontakt zna.Nie mniej jednak pozwolę sobie wsadzić swoje trzy grosze do tematu.Niedawno z wielkim żalem pozbyłem się Muscela po 23 latach eksploatacji.
Stwierdzam że najlepiej pracuje na oryginalnym silniku i skrzyni oraz wałkiem ósemką.Wadą jest duża waga takiego zestawu np. w porownaniu z Wołgą ale zaletą brak przeróbek.Taki zestaw pracuje zarówno na benzynie i na gazie przy czym w terenie to raczej tylko na benzynie.Silnik L27 to chyba ten diesel na jednej głowicy posiada inny wał korbowy i korbowody o wiele cięższy od benzyny,metalowe koło rorządu itp.Jednym słowem tylko oryginał dobrze złożony będzie dobrze służył.Pozdrawiam
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Wilku » pt gru 10, 2010 1:46 pm

Lorado pisze:... oraz wałkiem ósemką...
Możesz rozwinąć? Chodzi o wałek atakujący?

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

Awatar użytkownika
Gabriel Tatoj
 
 
Posty: 1147
Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Gabriel Tatoj » sob gru 11, 2010 4:54 pm

WITAJCIE :D
czesław&jarząbek pisze:muscel wcale nie fruwa na l25. ma duży moment i fajnie jedzie dołem, ale nie lubi obrotów-taka przypadłość odziedziczona po karpatii. przy pracy obrotami silnik szybko się kończy.
a obroty są czasem potrzebne żeby opone oczyścić.
poza tym już dwadzieścia lat temu z trudem dawało się skompletować sprawny gaznik który będzie stroił-wszystkie miały wyruchane teflony na ośkach przepustnic w najlepszym wypadku. nie przypuszczam by teraz mogło się to komukolwiek udać.
z perspektywy czasu muscel znacznie lepiej jedzie z zespołem napędowym uza. nie ma takigo dołu i trzeba go wyżej kręcić, ale skuteczność wzrasta, awaryjność maleje.
poza tym uza czy tam inna wołga jest bardziej podatna na regulacje i zużycie paliwa daje się kontrolować.
już nawet nie mówię o tym jak fajnie jezdzi aro z porządną wołgą...
Nie bedę się wymondrxał co do tego jakie są poszczególne gaźnikowce, ale z mojego punktu widzenia moment obrotowy daje jazdę i czym jest nizej tym jest lepiej i taki właśnie jest oryginalny L-25 no i oczywiście jego gaźnikowy poprzednik z MUSCEL-a. Jeżeli będziemy rozważać jaki POWINIEN byc silnik do pojazdu terenowego, to z pewnością doszlibyśmy do wniosku, że najlepszym motorem do muscela jest silnik o parametrach ZIŁ-a 157 bo ma fajny dół i wtedy kazdy terenowy -lekki pojazd pofrunie :)21
Ja wiem Czesławie jak się jeździło ARO z Wołgą, z Uaz-em, Żukawką i wiem że najlepiej kręcił z L-25 . Na fabrycznym przełożeniu 1:4,125 taki zaciek poruszał się MOIM ZDANIAM wystarczająco dobrze na drodze i w terenie. Brat miał ARO na WOŁDZE i racją jest, że w okolicach 4000 obr/min. mocy miała sporo, ale silnik wtedy generował taką temperaturę, ze brat musiął dodatkowe czary wieszać do silnika żeby można było normalnie jeździć. Nie wiem czy to przypadłość, czy coś było nie tak ?? Silnik w każdym razie był po kapitalnym remoncie-dobrym, zupełnie prawidłowym remoncie :)2 Przewagą żukawek, uazów czy wołg jest jak zwykle dostępność do części i to jest podstawowy ich atut :)1
Dzisiaj można pozwolić sobie na zastosowanie w miejsce benzynowych gaźników, silkniki nowej generacji, albo diesle z busów i będą robić bardzo dobrze i bedą oszczędne. :)13
Zwykła andoria zastępuje z powodzeniem każdy silnik gazika, muscela, czy uaza, jest żywotna nie jest tak okrutnie męczona i stosunkowo bezawaryjna :)13
Może kiedyś będę jeździł sportowo i wtedy też bedę szukał czegoś benzynowego z aluminium, ale na razie mam woły do roboty a te najlepiej polubiły Diesle z bezpośrednim wtryskiem powyzej 3 litry pojemności :)2 :)13
POZDRAWIAM :D
Obrazek

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Lorado » sob gru 11, 2010 9:20 pm

Wilku.chodzi dokladnie o wałek atakujący i jeżeli masz 2,9 od Forda to jest to.On ma coś około chyba 150 KM.Gabriel postawił ładną fotę ale chyba to nie z naszego kraju.Podobne widziałem w Rumunii,czego oni tam nie wyprawiają z tymi autami.Sam kiedyś Muscelem robiłem w polu,woziłem 2.5 tony wody na przyczepie ciągnikowej i powiem że to żadna sztuka.Problem zaczyna się dopiero przy Hamowaniu.Po czasie stwierdziłem że do tego służą traktory i kupiłem traktor.
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Wilku » sob gru 11, 2010 9:32 pm

Lorado pisze:Wilku.chodzi dokladnie o wałek atakujący...
Czyli 33/8 wychodzi. To przełożenia z Aro 240? Pasują bez problemu do Muscela? Nie wiem, czy nie będzie trochę za szybko bez reduktora.
Chyba najbardziej atomowe są przełożenia z Aro, w których na ataku jest 11 zębów. Szkoda jeszcze, że w Muscelu nie ma 4 satelit w dyfrach.

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

Awatar użytkownika
Gabriel Tatoj
 
 
Posty: 1147
Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Gabriel Tatoj » ndz gru 12, 2010 1:24 am

WITAJCIE :D
Lorado pisze:(....)Gabriel postawił ładną fotę ale chyba to nie z naszego kraju.Podobne widziałem w Rumunii,czego oni tam nie wyprawiają z tymi autami.Sam kiedyś Muscelem robiłem w polu,woziłem 2.5 tony wody na przyczepie ciągnikowej i powiem że to żadna sztuka.Problem zaczyna się dopiero przy Hamowaniu.Po czasie stwierdziłem że do tego służą traktory i kupiłem traktor.
A ja mam traktory a mimo to używam ARO do prac polowych i leśnych z czasem nawet po czarnym pomykam :)13
Przyjacielu Lorado;to jaknajbardziej oryginalna fotka zrobina w Polsce, a ten ładunek jak mnie zapewnił mój przyjaciel- właściciel tego zestawu, to nie szczyt możliwości sprzętu :)2
Sam wożę mokrego buka czy brzozę za ARO i wiem, że praktycznie nie ma ograniczeń poza tymi które decydują o wytrzymałości tego na czym wieziony jest ładunek :)21

Wilku drogi;Muscel i ARO ma takie same rozmiarowo komplety , a więc są zamienne z ARO do Muscela i odwrotnie. Przedni komplet z ARO jest wprawdzie o innym module (nieco mniejsze minimalnie zęby i płytsze koło koronowe),ale podłożenie pod łożysko na wałku atakującym odpowiedniej blaszki dystansowej rozwiązuje problem :)1 :)13 .
Jak są dobrze -ciasno spasowne satelity z kołami zębatymi półosi, to nawet dwie robią i nic im się nie dzieje. Njawiększym wrogiem wnętrza mechanizmu różnicowego, (i każdego innego mechanizmu)jest nadmierny luz, on generuje zgubną dla podzespołów dynamikę ,,kruszącą kopie" :o
Żeby mogły byc 4 satelity jest potrzebna zaawansowana technilogia produkcyjna całego zestawu, Super dokłdnie musi być wykonany cału komplet zespołów ze sobą współpracujących, inaczej nic nie da zwiększenie liczby satelit :)1
POZDRAAWIAM :D

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Wilku » ndz gru 12, 2010 11:19 am

Zatem z przełożeniami do Muscela wygląda to tak:

Muscel 2.5l PB L25 - 36/7 - ratio 5,15
Aro 2.7l D L27 - 33/8 - ratio 4,125 (szybciej od Muscela o 25%)
Aro 3.1l xxx - 41/11 - ratio 3,727 (szybciej od Muscela o 38%)

Ktoś może to potwierdzić?

Jeszcze dla ścisłości - czy cała tylna główna z Aro pasuje do Muscela, czy tylko atak i talerz są zamienne?

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

Awatar użytkownika
Gabriel Tatoj
 
 
Posty: 1147
Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Gabriel Tatoj » ndz gru 12, 2010 12:13 pm

WITAJCIE NIEDZIELNIE :D
Wilku pisze:Zatem z przełożeniami do Muscela wygląda to tak:

Muscel 2.5l PB L25 - 36/7 - ratio 5,15
Aro 2.7l D L27 - 33/8 - ratio 4,125 (szybciej od Muscela o 25%)
Aro 3.1l xxx - 41/11 - ratio 3,727 (szybciej od Muscela o 38%)

Ktoś może to potwierdzić?

Jeszcze dla ścisłości - czy cała tylna główna z Aro pasuje do Muscela, czy tylko atak i talerz są zamienne?

pzdr, W
,,Tylna głowa" z ARO pasuje do MUSCELA :)1 To ten sam podzespół biorąc pod uwagę, że trzeba wymienić stożkowe koła zębate półośi.
Jeszcze jako dopowiedzenie napiszę, że Ta sama głowa pasuje do przedniego mostu MUSCELA i talerze przedniego napędu z ARO mają inny kierunek zębów kompletu ; atak-talerz .
W ARO przedni komplet jest lustrzanym odbiciem kompletu tylnego :)13

Do przełożeń które podałeś należy jeszcze dpisać przełożenie 1:4,714 a więc 33/7

Zestawienie z silnikami które podałeś jest prawidłowe do serii ARO 240, ale seria 320 miała konfigurację przełożeń do silników uzależnioną od tego jak był zabudowany pojazd i jakie były potrzeby eksploatacyjne pojazdu; zwyżka, pożarniczy, ambulans,radiostacja itd. :)13
POZDRAWIAM :D

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Wilku » ndz gru 12, 2010 12:30 pm

Łał, czego to się można dowiedzieć z forum ;)

Reasumując - do Muscela sprawdzą się przełożenia z tylnego mostu Aro 240. Może być cała główka, ale wtedy trzeba mieć połosie z Aro 240, albo zmienić koła koronowe w mechanizmie różnicowym. Przednie przełożenia z Aro 240, mimo, że prawie pasują (z dodatkowym dystansem), to w Muscelu będą kręciły się odwrotnie, czyli tak, jak byśmy jechali do tyłu. Dobrze rozumuje?

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Lorado » ndz gru 12, 2010 12:39 pm

Cześć Wilku.Jedenaście na ataku też testowałem ale efekt jest taki że na trójce jest szybszy aniżeli na czworce.Krótko mówiąc 2000 obr/min 90km/godz.Taki układ jest bez sensu.Nie wiem czy cztery satelity są potrzebne,bo awaria mostów to z reguły łożyska na ataku.Tak jak powiedział Gabriel zabójstwem dla nich są luzy.
Jeszcze mam pytanie do Gabriela-co zmienia kierunek obrotów wałka w ARO.Mam ataki 8 zębówe o różnych kierunkach(koła talerzowe również).Poza tym istnieje możliwość wstawienia przekładni głównej w Muscelu obróconej na drugą stronę (o 180 st).Tak zrobiłem na początku swojej znajomości z M461 stąd wiem że jest to możliwe.Problem jest wtedy z korkiem wlewu oleju.

pozdr
Ostatnio zmieniony ndz gru 12, 2010 12:51 pm przez Lorado, łącznie zmieniany 2 razy.
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
Gabriel Tatoj
 
 
Posty: 1147
Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Gabriel Tatoj » ndz gru 12, 2010 12:44 pm

Wilku pisze:Łał, czego to się można dowiedzieć z forum ;)

).....( Przednie przełożenia z Aro 240, mimo, że prawie pasują (z dodatkowym dystansem), to w Muscelu będą kręciły się odwrotnie, czyli tak, jak byśmy jechali do tyłu. Dobrze rozumuje?

pzdr, W
Będą się kręciły zupełnie prawidłowo pod warunkiem ,że nie wykonasz głową mostu, obrotu 180 stopni wkładając go na swoje miejsce :)1
Kierunek zębów nie ma znaczenia w kierunku obrotów, ma znaczenie podczas zazębianie się kompletu ; atak ,talerz. To technicznie podyktowane rozwiązanie powodujące łagodniejsze zazębianie się kompletu podczas napędu w konkretnym kierunku. Wiadomo , że pojazd większoćć drogi za swojego życia przebędzie jadąc do przodu i po to właśnie jest dopasowany kierunek zębów komletu :)13

Lorado
Posty: 655
Rejestracja: pn maja 07, 2007 7:47 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Lorado » ndz gru 12, 2010 12:54 pm

Teraz Gabrielu wiem o co chodzi z tym kierunkiem obrotów wałka.Dzięki pzdr
,Espace 2,2dCi 2003,Jeep Grand Cherokee 4,0 1998

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Wilku » ndz gru 12, 2010 1:49 pm

Lorado pisze:Jedenaście na ataku też testowałem ale efekt jest taki że na trójce jest szybszy aniżeli na czworce.Krótko mówiąc 2000 obr/min 90km/godz.
Zgadza się. Do wolnych przełożeń i benzynowego silnika pasowałby zestaw:
Skrzynia MB 5b kaczka (z wolną jedynką i 5 biegiem 1:1) + reduktor z Gaza 66. Ewentualnie skrzynia dowolna i reduktor z Range Rovera na przykład, który sporo zwalania biegi szosowe.

Tylko trzeba dewastować ramę, żeby to upchnąć pod spodem.

Do oryginalnej skrzyni i benzynowego silnika najlepsze są chyba oryginalne przełożenia w mostach. Kilka takich główek posadziliśmy pędząc Muscelem przez ok. 100km z prędkościami oscylującymi przy 120-130km/h ;) Ale to dawne czasy.

Szybsze dyfry zazwyczaj są bardziej pancerne - wolniej kręcą się przy tej samej prędkości auta co korzystnie wpływa na łożyska. Ponadto atak zazębia się z talerzem na większej powierzchni, przez co trudniej uszkodzić mechanizm. Minusem są większe obciążenia na wał napędowy i krzyżaki.

Satelity - w zasadzie przy normalnym traktowaniu nie ma większego znaczenia czy są dwie, czy cztery. Tym bardziej, kiedy Aro czy Muscel pełni rolę woła pociągowego. Ale z doświadczenia wiem, ze dyfer z 2 satelitami ma znacznie większy luz (nie wiem jak to fachowo nazwać), który można wyczuć kręcąc wałkiem atakującym. To przy agresywnym operowaniu gazem (mowa tu o systemie 0-1, który nierzadko stosuje się przy ściganiu ;) niekorzystnie wpływa na całość napędu i między innymi na łożysko wałka atakującego.
Podobne główki do tych z Aro czy Muscela znajdziemy w Range Rover. Znajomy kilka takich mechanizmów uszkodził i wszystko wskazywało na to, że pierwszym ogniwem była satelita, która dosłownie wtapiała się w wałek, na którym się obracała. Reszta już działa się lawinowo. Przy mechanizmie 4-satelitowym sytuacja taka raczej nie miałaby miejsca, bo koronka miałaby mniejszą możliwość do skręcania się.

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

Awatar użytkownika
Gabriel Tatoj
 
 
Posty: 1147
Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Gabriel Tatoj » ndz gru 12, 2010 9:35 pm

Wilku pisze: (....)Satelity - w zasadzie przy normalnym traktowaniu nie ma większego znaczenia czy są dwie, czy cztery. Tym bardziej, kiedy Aro czy Muscel pełni rolę woła pociągowego. Ale z doświadczenia wiem, ze dyfer z 2 satelitami ma znacznie większy luz (nie wiem jak to fachowo nazwać), który można wyczuć kręcąc wałkiem atakującym. To przy agresywnym operowaniu gazem (mowa tu o systemie 0-1, który nierzadko stosuje się przy ściganiu ;) niekorzystnie wpływa na całość napędu i między innymi na łożysko wałka atakującego.
Podobne główki do tych z Aro czy Muscela znajdziemy w Range Rover. Znajomy kilka takich mechanizmów uszkodził i wszystko wskazywało na to, że pierwszym ogniwem była satelita, która dosłownie wtapiała się w wałek, na którym się obracała. Reszta już działa się lawinowo. Przy mechanizmie 4-satelitowym sytuacja taka raczej nie miałaby miejsca, bo koronka miałaby mniejszą możliwość do skręcania się.

pzdr, W
To co piszesz o wytrzymałości mechanizmu różnicowego a konkretnie o jego najsłbszym elemencie jakim są satelity jest w dużym stopniu prawdą :)2
Range Rover ma też 2 satelity ale osadzone na sworzniu o średnicy około 16 mm a nie tak jak ma MUSCEL czy ARO na sworzniu fi 20 mm . Swego czasu robiłem takie rozwalone dyfry RR-a. W jednym z nich zmieliło zęby na satelitach i na zębatkach półośki ponieważ pękł ten sworzeń i reszta już się sama podziała :o Nie było większego problemu z naprawieniem tego ponieważ miałem zębatki stożkowe półosi z przednich napędów ARO serii 240 i po odpuszczeniu tych kół zębatych wystarczyło przedłutować na dłutownicy wielowypust wewnętrzny, na tokarce przetoczyć średnicę czopa tej zębatki i obniżyć całkowitą wysokość tejże zębatki, zahartować i złożyć wszystko na sworzniu i satelitach ARO-wskich. Taki komplet już nigdy nie padł ale zdarzało się, że kończył półoś :)13
Co do luzu na koszu z dwiema satelitami to sprawa przedstawia się następujaco:
Po pierwsze fabryczne wykonanie kół zębatych ma decydujące znaczenie w całej układance i fabryczne wykonanie kosza w którym to wszystko jest zabudowane.
Dużo by trzeba jeszcze napisać o samej budowie stożkowych kół zębatych i technice oraz technologii ich wykonywania. Zęby stożkowych zębatek są frezowane w specjalny sposób. Narzędzie przeznaczone do wykonania zębów na kołach stożkowych nacina kształt zęba na kilka razy, a więc nie można zrobić gotowego zarysu jedym wcięciem tak jak to jest przy zwykłych prostych, skośnych czy nawet krętych zębach kół wykonywanych na specjalistycznych obrabiarkach- frezarkach owiedniowych, albo nawet na w zwykłej podzielnicy konkretnym frezem modułowym. :)1. To tak zwane nacinanie korygowane.
Pisze to aby uzmysłowić zainteresowanym kilka szczegółów związanych z konstrukcją współpracujacych ze soba podzespołów. Jeżeli będzie jakikolwiek błąd- niedokładność, niepowtarzalność, odległość,podział, itd. to te zębatki bedą zwyczajnie ze sobą walczyć podczas pracy w obciążonym układzie napędowym.
W przypadku techniki którą omawiamy ta niedokładność wystepuje w różnym stopniu i jej podłoże nie zawsze jest bezcelowe. Można wykonac wszystko super dokładnie wykorzystując obrabiarki numeryczne które na podstawie napisanego programu wykonają z bardzo dużą dokładnością poszczególne elementy. Można też wykończyć kształt i powierzchnię zęba łukiem elektrycznym lub laserem, można też zęby ,,wypalić"- wyciąć drutem z dokładnością do trzech miejsc po przecinku, i tak dalej i tak dalej :)1
Mogę to rozwinąć, ale na konkretnej płaszczyźnie jeżeli będzie zainteresowanie tematem, po co się rozpisywać w kosmos ?? :)13

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Wilku » ndz gru 12, 2010 10:33 pm

Mnie się podoba, proszę o dalszy ciąg... ;)

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

Awatar użytkownika
Gabriel Tatoj
 
 
Posty: 1147
Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Gabriel Tatoj » ndz gru 12, 2010 10:40 pm

Wilku pisze:Mnie się podoba, proszę o dalszy ciąg... ;)

pzdr, W
Nie ma problemu z opisaniem kilu ważnych kwestii, ale temat -,, silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?
pod którym się rozpisujemy jest co najmniej słaboodpowiedni :D

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Wilku » ndz gru 12, 2010 11:31 pm

To prawda, dlatego do tematu dodam swoje trzy grosze:

Niestety, L27 na oczy nie widziałem. Ale mam doświadczenia z podobnym L25 - dzielnie służył mi kilka lat i Muscel z tym silnikiem nie ustępował oryginalnemu Uazowi. Szału w osiągach nie było. Oleju zbytnio nie lubił. Do -7/8 stopni palił na LPG nawet po dłuższej przerwie. Na trasie spalał w granicach 17l LPG/100km. Tak zwany dół miał niezły, ale mi brakowało trochę wyższych obrotów. No i ciężki jak fordowska V6 ;) Jeśli diesel jest podobnie skonstruowany, to niezajechany powinien sprawdzić się do rekreacji i wakacyjnych wojaży.

Moim zdaniem czy to L27, czy L25 to będzie dobry, kiedy chcemy zachować Muscela/Aro w oryginalnym stanie. W innym przypadku, kiedy silnik jest kaplica nie ma co rozmyślać i trzeba wkładać coś współczesnego - Wołga/Uaz/Żuk jak dla mnie odpada.

Pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

Awatar użytkownika
Gabriel Tatoj
 
 
Posty: 1147
Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Gabriel Tatoj » pn gru 13, 2010 5:01 pm

Wilku pisze:To prawda, dlatego do tematu dodam swoje trzy grosze:
(.....). Tak zwany dół miał niezły, ale mi brakowało trochę wyższych obrotów. No i ciężki jak fordowska V6 ;) Jeśli diesel jest podobnie skonstruowany, to niezajechany powinien sprawdzić się do rekreacji i wakacyjnych wojaży.(....)
Pzdr, W
W zamyśle silnik L-25 ma właśnie taki być jak piszesz :)1
Nie muszę chyba się rozpisywac na temat przeznaczenia samochodów fabrycznie wyposażonych w ten motor ?? Więcej pożytku masz z silnika który ma ,,dół" i możesz nim pełznąć po terenie dodawając i ujmując gazu na jakimś przełożeniu, niż z takiego który tylko będzie posłuszny z nogą na pedale przy samej podłodze :)13 . Prześledź pojazdy które mają użytkowe przeznaczenie i większość ma podobny charakter. Jeżeli na przykład ARO czy Muscel miał gdzieś na poligonie się poruszać, czasem coś ciągnąć( ARO 240 ciągało na przykład działo), to coś musiało powodować, że koła się mimo wszystko obracały. Nie wiem czy żołnierze też byli szkoleni w jeździe sportowej po poligonie, ale nawet jeżeli byli , to dosponowali bardzo podobnym wówczas sprzętem :)21
Moim zdaniem silnik z ,,dołem, jest o wiele lepszy do terenu niż taki z podkaszarki :)21
Mówię cały czas o przeznaczeniu użytkowym, bo do sportu każdy powyżej 300 koni jest już wystarczający :)2 :)21
Silnik L-27 jest niczym innym jak dostosowanym do spalania ON-u siulnikiem L-25. O tym juz pisał nasz przyjaciel Lorado :)2 :)13
Rumuni sami sobie wymyślili, że zrobią coś takiego wzorując się trochę na konstrukcjach już wtedy działających. Nie wykorzystali gotowego konkretnego modelu, ale zamysł zrobienia DIESLA ze wzstępnymi komorami spalania był wtedy najpopularniejszym rozwiązaniem w pojazdach samochodowych.
Konstruktorzy tego motora całkiem sprawnie przeprowadzili adaptację silnika do nowych warunków. Jak to już zwykle się lubi zdarzyć, wszystko poza pewnym szczegółem konstrukcyjnym.
Mianowicie głowica tego silnika nie odpowiadała wymogom jakie stawiają nowe wielkości fizyko-mechaniczne występujące podczas pracy silnika z zapłonem samoczynnym :)1
Jest kilka teorii które można by poddać rzeczowej polemice, Jedna mówi, że głowica jako dość rozległy kawałek żeliwa,jest przykręcony tylko na 10 śrub, inna mówi, że te10 śrub jest źle rozmieszczone na jej płaszczyźnie, następna stawia samych twórców budowy- kształtu odlewu tej głowicy pod ścianę i jeszcze kilka różnych gdybań- bardziej teoretycznie zasadnych niż praktycznie.
Mowa tu o wydmuchiwanej uszczelce pod głowicą. Te silniki miały skłonnośc do takiej właśnie awarii. Z mojego doświadczenia wynika, że najżywotniejsze były silniki L-27 złożone w Rumunii.
Moje zdanie motywuję tym,, że wymieniona u naszych mechaników uszczelka wytrzymywała bardzo różnie;od 1000 km do czasem 20 000 km przebiegu , a większość pierwszy raz robionych- wydmuchanych uszczelek w ARO z L-27 przypadała na przebieg powyżej 50 000 km. Oczywiście to i tak porażka żeby grzebać w motorze po takim przelocie, ale u nas nawet tego nie osiągano.
Oczywiście można by i samo usuwanie awarii poddać rozważaniom, ale głowica odkształcała się i to był główny powód niesprawności. Fabryczny silnik miał zupełnie nową głowicę i to prawdopodobnie zaważyło na pierwszym -większym niż późniejsze przebiegu.

Ten sam silnik Rumuni wyposarzyli w turbinę , moim zdaniem poprawili głowicę(kształt odlewu) i uzyskali stosunkowo dobry silnik :)2 . Widziałem jak ARO z tym motorem zalicza doły na jakimś egzotycznym rajdzie. Jest za nim czarny dym , ale koła mielą cały czas i bardzo efektownie jedzie, a więc jest poprawa parametrów silnika :)13
To silnik;TDX-28, 2660 pojemności, 87 KW(118 KM) i 191 Nm-2400 Obr/min EURO-2 :D

Awatar użytkownika
Wilku
Posty: 639
Rejestracja: czw sty 10, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Pultusk
Kontaktowanie:

Re: silnik aro 2,7 diesel wady? zalety?

Post autor: Wilku » czw gru 23, 2010 12:45 am

Mam takie pytanie, skoro L27 ma taki blok, jak L-25, to skrzynia z reduktorem z Aro powinna pasować do Muscela. Ktoś to może potwierdzić?

pzdr, W
Muscel '69 2,9 EFI; było Suzuki Samurai '90 1,3 GTi;
http://www.pultusk4x4.org

ODPOWIEDZ

Wróć do „Aro”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość