Muszę rozkręcić piastę, a nie mam nasadowego klucza 55. Czy ktoś ma pomysła jak się dobrać do tego ustrojstwa?
Może ktoś z Trójmiasta/Olsztyna pożyczy mi na weekend taki klucz?
Sprawa pilna, bo muszę skasować luz przed dłuższą drogą po czarnym

Moderator: Misiek Bielsko
pamietaj ze jest blacha trzymajaca 2 nakretki razem ze soba i piasta ( zabezpieczajaca) i trzeba ja odpowiednio odgiac przed kreceniem
A, skoro tak...Bury pisze:Bubu pisze:Patenty też niezłe, ale jednak klucz to klucz i napewno używa się go wygodniej i pewniej
ale tam są specjalne wypustki do zastosowania właśnie jakiegoś klina do odkręcania...
opaopa pisze:dzięki panowie, czasami warto temat wyczerpać bo nie tylko mi się on może przydać. O blaszkach wiem, kwestia leży tylko w odkręceniu tej nakrętki. Żabką nie da rady, bo nakrętka nie wystaje ponad piastę, o tych wpustach na ewentualny klin również wiem, próbowałem zblokować to śrubokrętem ale w pojedynkę i z piastą w imadle nie da rady. Z resztą Bury w swoim pierwszym poście pisał o płaskowniku, nie wiem czy słusznie, ale tak to sobie wyobraziłem że ten płaskownik od zewnątrz ma wąsy które się klinują w piaście, w tych właśnie wpustach. A od środka jest zwykłym sześciokątem- płaskim kluczem.
Przyznam się bez bicia, że próbowałem odkręcić to młotkiem i przecinakiem. ale zaowocowało to tylko pokiereszowaniem nakrętki i nic więcej. Dziwne, zawsze ta prymitywna metoda działa. Ale widocznie mam tu wyjątkowo mocno dokręconą nakrętkę.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość