zawieszenie - przod
Moderator: Misiek Bielsko
zawieszenie - przod
Witam,
czy ktos z Was robil generalnie remoncik przedniego zawieszenia w ARO244 albo 243? wiecie moze jakie koszty sa z tym zwizane?
ktos wie jakie zamienniki zastosowac zamiast amortyzatorow ARO zeby nie wsadzac rumunskiego badziewia?
zastanawiam sie jak finansowo wychodzi zrobienie na cito kompletnego zawieszenia niezaleznego.
bo moze niewiele trzeba dolozyc zeby miec sztywny most? takie to dylematy mam ostatnio. Moze ktos z was walczyl z takim tematem?
juz mam dosyc jezdzenia z wy**nym przodem...
czy ktos z Was robil generalnie remoncik przedniego zawieszenia w ARO244 albo 243? wiecie moze jakie koszty sa z tym zwizane?
ktos wie jakie zamienniki zastosowac zamiast amortyzatorow ARO zeby nie wsadzac rumunskiego badziewia?
zastanawiam sie jak finansowo wychodzi zrobienie na cito kompletnego zawieszenia niezaleznego.
bo moze niewiele trzeba dolozyc zeby miec sztywny most? takie to dylematy mam ostatnio. Moze ktos z was walczyl z takim tematem?
juz mam dosyc jezdzenia z wy**nym przodem...
wszystko co potrzebujesz do zawieszenia znajdziesz w tarmocie tylko ceny sa wygórowane, zależy jak mocno jest zużyte zawieszenie, na pewno sfożnie górny i golny, ale jeśli wyrobione jest gniazdo w dolnym wachaczu to wymiana sfożnia nic Ci nieda, jeśli gwint na zwrotnicy jest spracowany to wymiana górnego sfożnia też nic nie da, dobrze by było wymienić gałki od układu kierowniczego pasują od uaza, sprawdż również w jakim stanie sa śróby mocujące wajche do zwrotnicy do której idzie drążek, śróby dorobi każdy tokaż, jeśli na przełozeniu szosowym 4x4 szarpie Ci kierownicą to masz piasty do roboty, ogółęm radze wymienić jak najwięcej a posłuży Ci długo ale koszta sa bardzo duże.
no wiem ze duze, bo to glowna czesc zawieszeniaArczi pisze:wszystko co potrzebujesz do zawieszenia znajdziesz w tarmocie tylko ceny sa wygórowane, zależy jak mocno jest zużyte zawieszenie, na pewno sfożnie górny i golny, ale jeśli wyrobione jest gniazdo w dolnym wachaczu to wymiana sfożnia nic Ci nieda, jeśli gwint na zwrotnicy jest spracowany to wymiana górnego sfożnia też nic nie da, dobrze by było wymienić gałki od układu kierowniczego pasują od uaza, sprawdż również w jakim stanie sa śróby mocujące wajche do zwrotnicy do której idzie drążek, śróby dorobi każdy tokaż, jeśli na przełozeniu szosowym 4x4 szarpie Ci kierownicą to masz piasty do roboty, ogółęm radze wymienić jak najwięcej a posłuży Ci długo ale koszta sa bardzo duże.

no i z powodu tych wszystkich zmian i modernizacji zastanawim sie czy w tej samej cenie nie zrobie sztywnego mostu... na asfalcie to tylko tyle ze mi plywa caly przod - trza cos zrobic.
podstawa:
górny sworzeń 150zł szt trza 2szt
dolny sworzeń 50 zł szt trza 2szt
końcówka drążka 15-30 zł szt trza 6 sztuk
łożyska igiełkowe piasty 48 zł szt trza 2 szt
łożyska koła 30209 16 zł szt trza 2 szt
łozyska koła 30208 12 zł szt trza 2 szt
razem 732zł
przy założeniu że wachacze są zdrowe i nie mają luzów.
górny sworzeń 150zł szt trza 2szt
dolny sworzeń 50 zł szt trza 2szt
końcówka drążka 15-30 zł szt trza 6 sztuk
łożyska igiełkowe piasty 48 zł szt trza 2 szt
łożyska koła 30209 16 zł szt trza 2 szt
łozyska koła 30208 12 zł szt trza 2 szt
razem 732zł
przy założeniu że wachacze są zdrowe i nie mają luzów.
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
ZAWIESZENIE NIEZALEŻNE ARO SERIA 24
Witam goraco !
Do tego już powiedzianego dodam że na ,, myszkowanie drogowe " przyczynia się też; ewentualny luz w kolumnie kierowniczej ,
w wsporniku , czy wybite tulejki gumowe w wachaczach ( jak góra tak dół).
Zdażało się też poluzowanie wąsa kolumny, czy wspornika.
Dobrze jest sprawdzić jeszcze , gumy w resorach i same resory
na przykład pęknięcia albo luźne strzemiona.
Oczywiście mowa o tradycyjnym zawieszeniu ( nie motanym ).
A co do wspomnianych amorów , nie wiem jakie miałeś ale rumuńskie na licencji ARMSTRONG , to moim zdaniem bardzo dobre amory. Pozdro dla wszystkich.
Do tego już powiedzianego dodam że na ,, myszkowanie drogowe " przyczynia się też; ewentualny luz w kolumnie kierowniczej ,
w wsporniku , czy wybite tulejki gumowe w wachaczach ( jak góra tak dół).


Dobrze jest sprawdzić jeszcze , gumy w resorach i same resory
na przykład pęknięcia albo luźne strzemiona.
Oczywiście mowa o tradycyjnym zawieszeniu ( nie motanym ).
A co do wspomnianych amorów , nie wiem jakie miałeś ale rumuńskie na licencji ARMSTRONG , to moim zdaniem bardzo dobre amory. Pozdro dla wszystkich.

Mój remont zawieszenia przedniego wyniósł 1000 złotych... z robocizną. Niby jest ok, ale wciąż jest twardo (spręzyny miały nosić dużo cięższego diesla), a na ulicy nie czuje sie pewnie (ale to już zasługa luźnej przekładni).
Wymienione:
- sworznie wachaczy dolnych i górnych (górne było problem dostać)
- regeneracja wachaczy (prawy był wygięty)
- regeneracja amortyzatorów bo generalnie były jeszcze znośne
- wymiana końcówek drążków
- dorabiane były też miseczki pod wachacze bo były troche luzy...
- nie pamiętam już czy wymienione zostały łożyska, ale te igiełkowe na pewno nie.
Wymienione:
- sworznie wachaczy dolnych i górnych (górne było problem dostać)
- regeneracja wachaczy (prawy był wygięty)
- regeneracja amortyzatorów bo generalnie były jeszcze znośne
- wymiana końcówek drążków
- dorabiane były też miseczki pod wachacze bo były troche luzy...
- nie pamiętam już czy wymienione zostały łożyska, ale te igiełkowe na pewno nie.
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
ZAWIESZENIE.
Witam wszystkich !
Jeżeli mogę dodać swoje , to tylko tyle że łożyska igiełkowe ,
znajdujące się w części zwrotniczej zawieszenia , podtrzymujące półośki (RHNA 30 38 24 ) nie wpływają na poprawną pracę układu kierowniczego.
Lecz te same łożyska , znajdują się w kolumnie kierowniczej na sektorze,
(oś z wąsem kierowniczym ).Ich zużycie przyczynia się negatywnie
do kierowania samochodem .Dodam tylko że to w kolumnach bardzo
zajechanych np. eksploatowanych bez oleju .Nie mniej jednak warto
sprawdzić powyższy luz , oraz pierścień uszczelniający na sektorze.
Trzymajcie się zdrowo !
Jeżeli mogę dodać swoje , to tylko tyle że łożyska igiełkowe ,
znajdujące się w części zwrotniczej zawieszenia , podtrzymujące półośki (RHNA 30 38 24 ) nie wpływają na poprawną pracę układu kierowniczego.
Lecz te same łożyska , znajdują się w kolumnie kierowniczej na sektorze,
(oś z wąsem kierowniczym ).Ich zużycie przyczynia się negatywnie
do kierowania samochodem .Dodam tylko że to w kolumnach bardzo
zajechanych np. eksploatowanych bez oleju .Nie mniej jednak warto
sprawdzić powyższy luz , oraz pierścień uszczelniający na sektorze.
Trzymajcie się zdrowo !

Re: ZAWIESZENIE.
HEJ!
dzieki chlopaki, kurcze nie wiedzialem ze tyle mnie czeka...
1000PLN to jeszcze nie jest tak zle nastawialem sie na duzo wiecej.
Biore sie powoli za zbieranie czesci, bo jak sobie poogladalem wczoraj popijajac piwko, to mam naprawde WSZYSTKO do roboty
dzieki chlopaki, kurcze nie wiedzialem ze tyle mnie czeka...
1000PLN to jeszcze nie jest tak zle nastawialem sie na duzo wiecej.
Biore sie powoli za zbieranie czesci, bo jak sobie poogladalem wczoraj popijajac piwko, to mam naprawde WSZYSTKO do roboty

- Zielony&Załoga
- Posty: 565
- Rejestracja: śr sie 29, 2007 10:31 pm
- Lokalizacja: Wysoki parter
- Kontaktowanie:
ja jak zwykle pytanie z kosmosu.
ma ktoś pomysł na gumy do dolnych wachaczy (silenbloki?) ?
te które dostałem "w spadku" są niższe, mają mniejszą średnicę wewnętrzną i zewnętrzną. dziś wpakowałem zmotany górny wachacz i chciałem zrobić porządek z "dołem" i zapowiada się kolejna przekładka terminu odpalenia... na złość tulei do górnych wachaczy mam jeszcze na 1,5 zmiany
ma ktoś pomysł na gumy do dolnych wachaczy (silenbloki?) ?
te które dostałem "w spadku" są niższe, mają mniejszą średnicę wewnętrzną i zewnętrzną. dziś wpakowałem zmotany górny wachacz i chciałem zrobić porządek z "dołem" i zapowiada się kolejna przekładka terminu odpalenia... na złość tulei do górnych wachaczy mam jeszcze na 1,5 zmiany
Ostatnio zmieniony ndz cze 15, 2008 7:08 pm przez Zielony&Załoga, łącznie zmieniany 1 raz.
PIMPEK albinos - brudna świnia 

- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
ZAWIECHO W ZACIEKU
WITAJCIE
, ten czas to jakoś nic nie chce sie rozciągnąć
Jeżeli masz jeszcze motanie przy innych czarach, to poczekaj cierpliwie , w tym właśnie tygodniu mam wizję; zabrac się za te osłony dolnego przegubu kulowego
. Miałem takowe ale wyszły wszystkie i trza zmotać, tym bardziej że nie tylko Tobie są doraźnie potrzebne. akładać bez nich to szkoda roboty bo przeguby zdechną za moment
Jak będę miał to Ci dam znać
POZDRAWIAM

Ja będę miał takowe , ale to jeszcze potrwaZielony&Załoga pisze:ja jak zwykle pytanie z kosmosu.
ma ktoś pomysł na gumy do dolnych wachaczy? (......).





POZDRAWIAM

ostatnio mój tata wykminił fajny pomysł na kasacje luzów na dolnym sfożniu, dał wachacz i pomysł ze wstępnym projektem tokarzowi który dorobil tulejki zakładane od dołu sforznia wachacza dolnego i dzieki temu można było zastosować śróbe którą dokręcając dociska sie dolną miseczke sforznia, postaram się zrobić zdjęcia;)
- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
DOLNE SWORZNIE W ZACIEKU
WITAJCIE
,jeździliśmy na tym już prawie 20 lat temu. Zamiast tych sprężyn talerzykowych , była otoczka z gwintem wewnętrznym, zabezpieczana tym samy pierścieniem segera co dolny dekielek , a w tej otoczce był grzybek(o przekroju litery ,,T" )z gniazdem na klucz imbusowy i gwintem umożliwiającym wkręcenie powyższego grzybka w tę otoczkę. Regulacja polegała na wkręcaniu owego grzybka na którym spierała się dolna miseczka(elementu przegubu)do momentu aż ta miseczka dojdzie do kuli przegubu.
. U mnie ten patent zawiódł w momencie jak w Bieszczadach w którymś z potoków , powyrywało o kamienie te wystające pod wachacz do dołu regulacje
. Jeżeli nic nie będzie wystawało pod jarzmo wachacza(punkt który jest najniższym miejscem w zawiechu), to SUPER
. Ja stosuję od wielu lat miseczki wykonane w całości, a więc walec materiału(stali narzędziowej) fi 52,1 x około 25 mm wysokości z wytoczonym;sferycznym wnętrzem dopasowanym idealnie do kuli przegubu(fi 43 mm) który omawiamy
. Ten sam pierścień(W-52) który fabrycznie zabezpiecza dekielek, u mnie zabezpiecza tę ,,wkładkę" ze stali narzędziowej, stanowiącaą integralny element przegubu
. Zaletą rozwiązania stosowanego przezemnie , jest możliwość zastosowania tej wkładki w jarzmie wypracowanym , a więc takim w którym dolna miseczka wywaliła to jarzmo
. Wkładka o wysokości około 25 mm, sięga wyżej niż fabryczna miseczka, oraz dostaje do samego dołu jarzma(aż pod pierścień zabezpieczający), a więc ,,mija" to wypracowane przez oryginalną miseczkę miejsce.
Jestem na etapie motania z; nakrętką nakręcaną na zewnątrz jarzma, dociskającą tę wkładkę . Zobaczymy jak teren będzie sie zapatrywał na powyższą nakrętke która też siłą rzeczy będzie wystawać nieco w dół

ŻYCZĘ OWOCNEGO MOTANIA I POZDRAWIAM


Sam pomysł jst jak najbardziej OKArczi pisze:ostatnio mój tata wykminił fajny pomysł na kasacje luzów na dolnym sfożniu, dał wachacz i pomysł ze wstępnym projektem tokarzowi który dorobil tulejki zakładane od dołu sforznia wachacza dolnego i dzieki temu można było zastosować śróbe którą dokręcając dociska sie dolną miseczke sforznia, postaram się zrobić zdjęcia;)














ŻYCZĘ OWOCNEGO MOTANIA I POZDRAWIAM


- Zielony&Załoga
- Posty: 565
- Rejestracja: śr sie 29, 2007 10:31 pm
- Lokalizacja: Wysoki parter
- Kontaktowanie:
Witajcie
Wieści na gorąco. Zielony już na nowym przednim zawieszeniu. Niestety nie wiem dlaczego nie chodzi za lekko nawet na podnośniku
Nowe zwrotnice, sworznie, przekładnia z nowymi łożyskami, wspornik też... Może powinienem posmarować
Dobra. To był akurat żart. Chyba jednak żonka nie pośmiga zaciekiem. To jedyny plus operacji 
Wracam do walki

Wieści na gorąco. Zielony już na nowym przednim zawieszeniu. Niestety nie wiem dlaczego nie chodzi za lekko nawet na podnośniku


Nowe zwrotnice, sworznie, przekładnia z nowymi łożyskami, wspornik też... Może powinienem posmarować



Wracam do walki
PIMPEK albinos - brudna świnia 

- Gabriel Tatoj
-
- Posty: 1147
- Rejestracja: pn mar 19, 2007 12:00 am
ZAWIECHO W ZACIEKU\
WITAJCIE
jak piszesz
. Ale na pewno trza będzie nim na jakieś dołki i wyboje podjechać(ja tak robię
)żeby zawiecho nie spało tylko ma popracować na całym swoim przedziale pracy-skoku
. Jak jest wszystko nowe to też musi się nieco ,,ułożyć". Na zlocie będzie okazja pokiwać zawiasami aż do odbojów
.
POZDRAWIAM

Jeżeli dobrze założyłeś sworznie górne(mowa o kierunku wyprzedzenia sworznia zwrotnicy) to nie powinno być aż tak extremalnieZielony&Załoga pisze:Witajcie![]()
Wieści na gorąco. Zielony już na nowym przednim zawieszeniu. Niestety nie wiem dlaczego nie chodzi za lekko nawet na podnośniku![]()
(.....) Może powinienem posmarować
![]()
Dobra. To był akurat żart. Chyba jednak żonka nie pośmiga zaciekiem. To jedyny plus operacji
Wracam do walki





POZDRAWIAM

To znak, że masz Aro w stanie podobnym do mojego 
U mnie też do czasu montażu przekładni Gabriela nawet na podnośniku chodziło toto masakrycznie ciężko.
Po wymianie tez super nie było (w Suzie tez nie mam wspomy, a kręci się leciutko), ale dało się kręcić
Dlatego tyle czasu kombinowałem coś związanego ze wspomą i wszystkim trułem


U mnie też do czasu montażu przekładni Gabriela nawet na podnośniku chodziło toto masakrycznie ciężko.
Po wymianie tez super nie było (w Suzie tez nie mam wspomy, a kręci się leciutko), ale dało się kręcić

Dlatego tyle czasu kombinowałem coś związanego ze wspomą i wszystkim trułem


- Zielony&Załoga
- Posty: 565
- Rejestracja: śr sie 29, 2007 10:31 pm
- Lokalizacja: Wysoki parter
- Kontaktowanie:
Ja już sobie odpuszczam wspomaganie w Zielonym. Za jakieś 2 lata aron juz nie będzie miał ramy i zostanie wysłany na wieczny odpoczynek. Wtedy kupię coś z następej epoki. A narazie będę dawał radę tym co mam. Twardym trzeba być.
W tym ofrołdowym pojeździe kręcę jednym palcem

kiepska na trawersach ale hilifta nie potrzeba żeby coś pod koło podstawić jak się wkleję
W tym ofrołdowym pojeździe kręcę jednym palcem


kiepska na trawersach ale hilifta nie potrzeba żeby coś pod koło podstawić jak się wkleję

PIMPEK albinos - brudna świnia 

A opon do Arona nie mozna było zaadaptować? Bo ten podnośnik w przedniej części mógłby byc troche nieporęczny...
Śmiechy śmiechami ale... Co w Aronach powoduje taki opór? Przecież ciężko mojemu z przodu nie było, bo wołga lekka... Co innego z Waszym dieslem. Pewnie się tak zbierało jak z luzami, że wszystkie luzy się sumują, to tu wszystkie opory
Śmiechy śmiechami ale... Co w Aronach powoduje taki opór? Przecież ciężko mojemu z przodu nie było, bo wołga lekka... Co innego z Waszym dieslem. Pewnie się tak zbierało jak z luzami, że wszystkie luzy się sumują, to tu wszystkie opory

- Zielony&Załoga
- Posty: 565
- Rejestracja: śr sie 29, 2007 10:31 pm
- Lokalizacja: Wysoki parter
- Kontaktowanie:
Muszę prawą stronę jeszcze raz, od początku spokojnie poskładać. Myślę że to jej wina. Nawet dolny sworzeń trudno było złożyć. Może jednak źle zamontowałem górny łącznik sugerując się strzałką. Na szczęście i tak muszę wrócić do prawej strony bo springa o 90° muszę obrócić, żeby lepiej siedział w gnieździe zmotanego wachacza.
@do-zbanowania Ten podnośnik z przodu wcale nie przeszkadza. To śligz przy stromych zjazdach (żeby do przodu nie fiknąć) a załadowany do oporu urobkiem pomaga podjechac przodem pod całkiem strome wzniesienie. Natomiast uniesiony na wysokość przedniej szyby plaskacza sieje popłoch na drogach
ale to extrem już..
Żeby Zielonego tak bezy czy rudy nie zjadał to planowałem wspomaganie ale... już mam trochę dosyć dłubania, szkoda kasy i szkoda kasy. Jeździłem od zakupu na zwrotnicach z wżerami na gwintach i luzami wszędzie gdzie tylko mogły wystąpić to i teraz dam radę.
@do-zbanowania Ten podnośnik z przodu wcale nie przeszkadza. To śligz przy stromych zjazdach (żeby do przodu nie fiknąć) a załadowany do oporu urobkiem pomaga podjechac przodem pod całkiem strome wzniesienie. Natomiast uniesiony na wysokość przedniej szyby plaskacza sieje popłoch na drogach

Żeby Zielonego tak bezy czy rudy nie zjadał to planowałem wspomaganie ale... już mam trochę dosyć dłubania, szkoda kasy i szkoda kasy. Jeździłem od zakupu na zwrotnicach z wżerami na gwintach i luzami wszędzie gdzie tylko mogły wystąpić to i teraz dam radę.
PIMPEK albinos - brudna świnia 

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość