Strona 1 z 1

czy da radę bez kanału :) wyjąć sama skrzynię rozdzielczą z

: wt maja 01, 2007 10:08 pm
autor: lester461
Zawsze wyciągałem całość - skrzynie biegów z rozdzielaczem , ale teraz chciałbym ułatwić sobie sprawe . Uległ usterce uszczelniacz i wlewa mi sie olej ze skrzyni biegów do rozdzielczej . jeśli to utrudni prace , to wolę wyjać całość . Jeśli macie doświadczenie w takim wariancie :) pracy to porada mile widziana :)

: ndz maja 06, 2007 4:26 pm
autor: lester461
chyba nikt tak nie grzebał od tyłu :)

GRZEBANIE OD TYŁU .

: ndz maja 06, 2007 6:01 pm
autor: Gabriel Tatoj
WITAJCIE !
Ja podejrzewam tak; nie ma odpowiedzi dla tego, że to forum coś
podupadło na duchu :x i chyba trzeba będzie zorganizować
jakieś igrzyska :)1 np; wyścigi dżdżownic ,aby było zainteresowanie !!
Bordzo chętnie coś bym doradził Tobie , ale mowa jest o MUŚĆKU, :evil:
a ja o kanciakach mogę porozważać . :)1
Koledzy od M-461 doradźcie potrzebującemu pomocy !! !! !! !!

8) POZDRO 8) !!

: ndz maja 06, 2007 9:42 pm
autor: toldi
właśnie parę dni temu rozbierałem przekładnię od muscela i o ile dobrze pamiętam to wystarczy odkręcić wały i przystawkę od przedniego napędu, która trzyma się bodajże na czterech śrubach M10 a simmering jest zdaje się w obudowie przystawki... oczywiście flanszę od tylnego wału też trzeba odkręcić, żeby zdjąć to wszystko z wałka skrzyni...

: pn maja 07, 2007 2:03 pm
autor: lester461
to wiem , ale jak jest w życiu - czyli jak bez kanału idzie ta robota :) W sumie juz zdecydowałem ,że tak sprobuję - odkręcę sama skrzynie rozdzielczą a jak sie bedzie ciężko zginać pod autem wtedy coś wymyślę :)

: wt maja 08, 2007 9:54 pm
autor: Rado
Daj znać jak poszło-też się przymierzam do wymiany niektórych simmeringów.. :)2

: śr maja 09, 2007 8:30 am
autor: STAS
Panowie, w muscelu wszystko da się zrobić bez kanału i to bez większych trudności. Kwestia czy więcej się narobisz wyjmując skrzynię i rozbierając na stole czy nie wyjmując jej z samochodu i dłubiąc na miejscu.
Według mnie największym problemem przy wyjęciu skrzyni z muscela jest odkręcenie tych ośmiu śrub od wałów, reszta to już pestka.
Ale za to przy wkładaniu skrzyni spowrotem przydała by się druga osoba żeby pomogła przycelować wałkiem w tarczę sprzęgła.
I tak będziesz musiał zdjąć maskę, dojście będzie bardzo dobre bo większość pracy zrobisz od góry siedząc na fotelu albo gimnastkując się przeklinając pod nosem że fotele przeszkadzają.
Wszystko kwestia wyboru.
Na pytanie czy da się to zrobić, mogę bez wahania powiedzieć- Da się. Mimo że ja tego nigdy tak nie robiłem.

Przypomina mi się temat z wymianą sznura w silniku. Też się da to zrobić nie wyjmując silnika, ale się człowiek nagimnastykuje, zrobi mniej precyzyjnie niż przy wyjętym podzespole i cała praca może pójść na marne.
Wprawdzie zimeringi wymienia się łatwo, ale ja osobiście chyba bym wolał wytargać skrzynię na stół :)2

: śr maja 09, 2007 9:35 pm
autor: lester461
dla mnie przy wyjęciu skrzyni najgorsze jest jej wsadzenie - bo samemu tu nie dam rady . a ja planuję wyjęcie reduktora bez sciagania maski :) sam reduktor jest lekki . i jeszcze jedno pytanko - mam nowy reduktor czy wymienić w nim zapobiegawczo wszystkie simeringi , czy czekać ? wszak reduktor przeleżal pewnie w magazynie 30 lat :). 2 lata temu zakladalem koledze nowy reduktor od gaza i nic do tej pory nie cieknie . czy simeringi sie nie starzeją ?

: śr maja 09, 2007 10:11 pm
autor: STAS
Bez zdejmowania maski to już totalna abstrakcja. To jest raptem 6-8 śrubek a dostęp 1000x lepszy.
Jeżeli reduktor był odpowiednio zakonserwowany i zalany olejem to wydaje mi się że powinno być w porządku. Guma niby się starzeje, ale zimmering trzyma się głównie dzięki sprężynce. Jeżeli rdza jej nie dorwała to istnieje szansa że nie będzie ciekł.

: śr maja 16, 2007 11:08 am
autor: Kaktus
A czy jest tam simmering miałem ostatnio skrzynie z 243 na stole i nie widziałem aby coś było pomiędzy skrzynią a reduktorem było tylko łożysko ??

: śr maja 16, 2007 4:25 pm
autor: lester461
w muscelu jest simering 50-70-10

: czw maja 17, 2007 10:05 am
autor: STAS
W muscelu przede wszystkim między skrzyniami są dwa łożyska.
Skrzynia od ARO to zupeeeełnie inna bajka.
A właśnie, nie słyszeliście o kimś kto ma na zbyciu skrzynię od ARO? od 2,5 litrowego diesla?

: czw maja 17, 2007 11:26 am
autor: Kaktus
jak rozumiem chodzi o Aro 243 była w ogłoszeniu tu na giełdzie ale już nie widzę,

ja kupiłem za 250 zł ale widziałem sporo ich wiec nie powinno być problemu z zakupem, tylko nie wiem co z tymi skrzyniami że łamią :( się dzwignie zmiany biegów widziałem już parę i maja też złamana , chyba dopasuję muscelową bo jest grubsza

: pt maja 18, 2007 5:36 pm
autor: STAS
no właśnie muszę skołować se taką skrzynię i obrócić most, bo to najprostszy sposób na reduktor. Do tego szybkie mosty, to od razu spalanie na trasie spadnie...

: pt maja 18, 2007 7:26 pm
autor: lester461
i wtedy muscel bedzie super :)Tylko jeszcze jakiś motorek oszczędny

: ndz maja 20, 2007 8:17 am
autor: Kaktus
STAS nie kombinuj bo przekombinujesz te przełożenia dyfrów są dobre tylko koła trzeba większe ze 33” i jest OK. a jaki wygląd :D

: ndz maja 20, 2007 5:23 pm
autor: lester461
przy dużych kołach czeka Ciebie częsta naprawa zwrotnicy , te tulejki tego nie wytrzymaja długo , no chyba ,ze jazda jak plaskaczem .
Ja mam przelożenia arowskie i jest ok

: ndz maja 20, 2007 8:41 pm
autor: STAS
Napisz coś więcej o tych przełożeniach. Jakie masz? z 8 zębami na ataku czy z 11? Masz do tego reduktor? Jak sobie to radzi w terenie?
Tak się zastanawiam co by wrzucić przełożenia z 8 zębami i nie wstawiać reduktora. Ciekawe jak to będzie robiło w terenie. Bo w sumie to teraz z mocą jest na styk, przy szybkich przełożeniach mogą być problemy. Ale spalanie na pewno spadnie. I tak poruszam się nie szybciej niż 80 na godzinę, ale na trasie to mi łoi tyle paliwa że szok. Jak bym jeździł 60 to by spalanie spadło, ale z taką prędkością to już się można pochlastać.
Generalnie mój muscel jest ekonomiczniejszy w terenie niż na trasie i to chcę zmienić.
Co do zwrotnic, można wstawić łożyska. Kiedyś koleś mi mówił jak to zrobić ale zapomniałem :lol: W każdym razie można, wtedy faktycznie większe koła można zapodać. Ale na razie większe koła nie wchodzą w grę bo mnie nie stać :)

W sumie, docelowo i tak będę robił większe przeróbki. W planach mam zrobienie drugiego muscela z innym silnikiem. Ale to jeszcze daleka przyszłość, więc zmiana skrzyni i przełożeń to takie działania tymczasowe.

: pn maja 21, 2007 7:05 pm
autor: lester461
w jednym muscelu mam arowskie 8/33 autko jest szybsze o 25% i jest git - tylko ,ze ja mam silnik od perkinsa - 3P - i jest to motor wolnoobrotowy :) , predkosc podrózna to 60-70 , max ok 100 . w drugim ( rezerowym muscelu ) mam 11/41 i tez perkins - auto nadaje sie na asfalt - jedynka slaba i gdyby w tym wariancie byl reduktor to byloby znośnie - bo i tak 4 na asfalcie mozna włączyc tylko na prostej a przy niewielkiej górce trzeba redukowac na 3
Przy przelożeniu 8/33jedynka działa dalej jak reduktor :) - zima jak sie zakopie odkopuję auto na włączonym biegu i nic sie nie dusi :) , jak zaczyna przyduszac dodaje gazu i wyjeżdża :)
dla mnie rozwiazanie optymalne , ale ja po czarnym mało brykam

: wt maja 22, 2007 5:54 pm
autor: STAS
no właśnie. I tak się właśnie zastanawiam dać 8/33 do orginalnego silnika... ciekawe co z tego wyjdzie :)21 spróbować nie zaszkodzi- Kto chce mnie poczęstować takimi przełożeniami? :)23