


Motanie odbyło się w gościnie u Wojtka i Marcina, stąd relacja na forum ARO


Zaczeliśmy we dwóch, od kawy

Ruszając do prac, Wojtek stwierdził, że jednak warto mieć zdjęcie z NIVĄ. Kiedyś zdjęcie z Wałęsą, otwierało salony



Prace przy ARO, trwają. Aro już jeździ



W miedzyczasie, dojechał Marcin i od razu ruszył przygotowywać swoją SrebrnąStrzałę do lakierowania

Ale zaraz, zaraz. Marcin, przerwij robotę i grilla przygotuj, bo w kiszkach marsza grają. Dobra, dobra, powiedział



Jak już wyszedł spod ladzianki, to stwierdził, że bez papieroska, nie ma roboty


Chłopaki rozmawiali przy grillu, a ja z Wojtkiem, zakładałem nowy zderzak. Jakoś trzeba "na otwory montażowe" trafić



Kawał dobrej roboty odwalony, to i humor i apetyt dopisuje



Prace szły taśmowo, można powiedzieć


Zderzak i wyciągarka założone, dzięki pomocy Wojtka i Marcina. Lekarze kazali mi oszczędzać kręgosłup





Późno, ale dojechała Marta z Tomkiem. Po oficjalnym zakończeniu robót nadszedł czas, na pamiątkową fotografię, aby było co na stare lata wspominać




Bardzo miło i twórczo spędzony dzień. Podziękowania również dla Gabrysia. On już wie za co

