s4e pisze:Cześć,
Po rżnięciu tyrana stwierdziłem, że nie ma co robić zwisów z przodu, więc chłodziarka musi wylecieć na tył. No i teraz pytania dwa, po pierwsze:
czy pompa wody na sobie radę z wymuszeniem obiegu w takim powichrowanym układzie chłodzenia?
no i drugie, techniczne, czego użyć jak przewodów? Nie ukrywam, że cena gra dużą rolę, dlatego stosunek cena/przydatność musi być w równowadze
Mój brat jak robił rajdówkę z malucha i wsadzał tam silnik od seicento, a co za tym idzie chłodnicę musiał dać na przodzie i pociągnąć przewody przez całe auto, to użył węży gumowych firmy Fagumit. To są właśnie węże specjalnie do chłodnic, zbrojone i odporne na oleje i wys. temp. Dokładnie to chyba był ten wąż:
http://www.fagumit.com.pl/oferta/r5/ukl_chlodz.htm
To jeszcze Ci dopiszę, bo pogadałem teraz z bratem:
1. Jak będziesz przeprowadzał tego węża przez blachę, np, przez grodź komory silnika, bo załóż jakąś osłonkę na niego, bo mimo, że jest mocny, to blacha może go naciąć.
2. Co do pompy to u niego w maluchu oryginalna seicentowska trochę nie wyrabiała na wolnych obrotach i temperatura rosła do 105 st., ale spadała od razu po depnięciu na gaz. Nie wiem, czy tak samo będzie w Tyranie, ale jeżeli tak, to pewnie będziesz musiał pokombinować z kołem pasowym, jak radził któryś z kolegów wyżej.
Znowu dopisuję:
Czytałem teraz artykuł o przeprawówce robionej na bazie Y60 i tam koleś dał dodatkową, elektryczną pompę, uruchamianą automatycznie lub ręcznie z kabiny.
Pozdrawiam