Szacun Wielcy i Wszechwiedzacy
Jezdzilo, jezdzilo sie spierd...

Sprawa jest dosc prosta, ale dosc skomplikowana jednoczesnie. Wkladam kluczyk w stacyjke, przekrecam, normalnie odpalam. Koncze jazde, zatrzymuje sie, przekrecam kluczyk, wylaczam silnik, wyjmuje kluczyk na desce przed soba mam napiecie, czujniki stoja w pozycjach, w ktorych staly wczesniej, kontrolki braku ladowania, niskiego cisnienia oleju oraz hamulca recznego pala sie swiatlem ciaglym, innymi slowy nie rozlacza mi czegos i teraz pytanie co i czego ? Po zdjeciu klemy minusowej z akumulatora wszystko spada jak powinno i deske mam czarna czyli taka jak miec powinienem po wyjeciu kluczyka.
Ktos sie moze spotkal z czyms podobnym ? Wzglednie wskaze miejsce gdzie szukac ?
Z wyrazami szacunku,
oddany uzytkownik Y60
