Tak czy inaczej, kupując samochód musisz go baaaardzo uważnie obejrzeć, jeżeli się nie znasz (tak jak ja) jedziesz z kimś o kim wiesz, że on wie i komu ufasz!
Ja tak zrobiłem. Samochód jak mówiłem kupiłem za ok. 20.000 i nie był on robiony (tzn. widać było, że ktoś przy nim pracował, ale to normalne, że właściciel coś tam przy aucie dłubie - chodzi mi o to, że rdza nie była pochowana, wgniecenia nie były maskowane itd.). Byłem świadomy tego, że jest to stara fura i co przy nim jest do zrobienia.
Pewnie - znalazło się kilka rzeczy, których na start nie rozpoznaliśmy, ale były to rzeczy do przełknięcia przy tej cenie.
Samochód robię dla siebie i mojego syna, nie na sprzedaż! więc robię wszystko tak, aby nim kolejne 10 lat pojeździć, nawet jak będę go musiał restaurować w międzyczasie od nowa. Zdaję sobie sprawę, że może to być skarbonka bez dna, ale od pierwszego dnia jestem na to przygotowany.
adaśko pisze:falcat64 pisze: jest on robiony w Poznaniu.
Bliżej stolicy nie robią Patroli?
Robią, ale ja najpierw w Motomaxie kupiłem kilka części, ponieważ podobało mi się jak facet ze mną rozmawiał i mi doradzał, postanowiłem kilka rzeczy u niego zrobić.