Wiem, że nie koszerne ale jednak zapytam.

[Damiankulak]

[*]Rozglądam się za X-trailem T30 (wiem, wiem, nie terenowy )
Jeździłem takim z 2.2 Dci, rocznik 2005 sprowadzony i opłacony. Nic tylko brać!
Ale jednak wolę się spytać: psują się czy śmigają? Dci? to franca jest czy Nissan?
Wiem, nie jest to Patrol, ale nie będę upalał, jedynie jakieś ATeki założę, ma być i na co dzień i na jakieś szutrówki.

[vandall_jr]

Silnik ten słabszy jeździ i to dość długo
1 zawias tył
2 turbina
3 łączniki
4 mocowanie wydechu tylna część
5 przewody klimy
6 odprowadzenie wody z podszybia
To co wiem do naprawy bez większych problemów. Właściciele sobie chwalą ale jako pełen SUV nic wspólnego z autem terenowym.

[lech.]

Jeśli ktoś przeżyje obleśną deskę, to porównawczo w tej kasie/roczniku nie znajdzie przeciwnika.


Do mankamentów dodałbym obracające się panewki, przeciekający szyber i kaszanę w elektryce - trzy wersje w jednym modelu, każda z innej parafii.

Plus niezaprzeczalny - części w używce za bezcen.

[wojobb]

Może już nieaktualne ale dla potomnych dodam:
- w T-30 2.0 benz. w pierwszych 2 latach produkcji były wadliwe uszczelki pod głowicą.
- w T-30 fabryczne sprzęgło jest tragicznie delikatne wzgl. masy auta.
Nie ma reduktora więc pełzanie w trudnym terenie to od razu smród.
- Sztywność karoserii w tym samochodzie przypomina mi Cinquecento.
Miałem okazję patrzeć jak pęka fabrycznie wklejona szyba przednia
po najechaniu przednim kołem na wystający kamień z minimalną prędkością.
W T-30 kołyska tylnego zawiasu nierozłączna z silentblokami. Zamienników niedawno
jeszcze nie było. Trzeba sprawdzić stan.

Jak na swoją klasę "prześwit" i dzielność terenowa dobra.
Pzdr

[babcuk]

ja powiem tak
sprzedając mawrika zastanawiałem się na x-trail, ale po pierwszej jeździe po leśnych duktach stwierdziłem że to nie to i wsiadłem znowu na ramę tylko o 8 lat młodszą i z pod znaku nissana.
ale jak kto woli i do czego.
a co do psucia to psują się wszystkie auta z pod każdego znaczka zależy w co wpadniesz.

[babcuk]

Może już nieaktualne ale dla potomnych dodam:
- w T-30 2.0 benz. w pierwszych 2 latach produkcji były wadliwe uszczelki pod głowicą.
- w T-30 fabryczne sprzęgło jest tragicznie delikatne wzgl. masy auta.
Nie ma reduktora więc pełzanie w trudnym terenie to od razu smród.
- Sztywność karoserii w tym samochodzie przypomina mi Cinquecento.
Miałem okazję patrzeć jak pęka fabrycznie wklejona szyba przednia
po najechaniu przednim kołem na wystający kamień z minimalną prędkością.
W T-30 kołyska tylnego zawiasu nierozłączna z silentblokami. Zamienników niedawno
jeszcze nie było. Trzeba sprawdzić stan.

Jak na swoją klasę "prześwit" i dzielność terenowa dobra.
Pzdr

kolego zdejmij reklamę z podpisu bo cię zbanują....