Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Patrol, Pickup, Terrano, Navara, Pathfinder

Moderator: Kosiarz

Awatar użytkownika
Franek_
 
 
Posty: 834
Rejestracja: śr lis 05, 2008 12:22 pm
Lokalizacja: Gdynia

Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: Franek_ » śr sty 27, 2016 8:20 am

Kolega jedzie przez Amerykę Płd. Patrolem Y60 z 2.8td. Pojawił się problem, auto przestało odpalać. Objawy:

"Po przekroczeniu kluczyka słychać pod maską takie pojedyncze pyknięcie i nic się nie dzieje. Po 2-3 próbach silnik normalnie odpala. Robiłem tak przez 4 dni i zawsze za 2-3 razem odpalałem. Dzisiaj przestał odpalać. Po przekreceniu kluczyka słychać pyknięcie koło akumulatora i nic. Myślę że to przekaźnik ale nie mogę zdiagnozować który to przekaźnik. Spróbowałem podłączyć rozrusznik na krótko spinając sprobokretem dwie śrubki przy rozruszniku i rozrusznik kręci ale się nie zazebia z kołem od silnika i tylko się kręci. Co to może być i jak to naprawić lub w ogóle zdiagnozować. Jak wygląda i gdzie jest przekaźnik. Czy mogę wymontowanie inny przekaźnik i wstawić go zamiast tego rozjebanego? A może to w ogóle nie przekaźnik tylko coś innego?"

Ktoś, coś? Sprawa dość pilna

Awatar użytkownika
bzibziak
 
 
Posty: 822
Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:04 pm
Lokalizacja: Szczecinek

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: bzibziak » śr sty 27, 2016 8:37 am

Elektromagnes rozrusznika (ten co są na nim te wspomniane 2 śruby), zdemontować, wymienić na nowy (ew. spróbować rozebrać nierozbieralne i wyczyścić styki). Albo stawiać auto na górce i palić na pych.
Ostatecznie przy kluczyku przekręconym na rozruch* trzeba zwierać te 2 śruby, ale to zabawa na krótką metę bo się będzie topiło zwieradło.
* można to zrobić z poziomu rozrusznika dając jednocześnie napięcie z grubej śruby na cienką (lub wsuwkę, zależnie jakie są połączenia).
Facet bez gaci zyskuje lub traci.

Awatar użytkownika
pilmar
Posty: 1917
Rejestracja: pt maja 09, 2003 9:20 pm
Lokalizacja: Białobrzegi n.Pilicą

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: pilmar » śr sty 27, 2016 4:14 pm

Włączyc zapłon
na krótko = połaczyc grubą z grubą na automacie przy rozruszniku.

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: wojteusz » śr sty 27, 2016 7:01 pm

Kolega bzibziak w żołnierskich słowach opisał wszystko perfekcyjnie.
Nic dodać nic ująć...
Natomiast samo "po zapłonie" nie robi- za silna sprężyna nie pozwala na wysunięcie zespołu sprzęgającego w kierunku wieńca więc nie zazębia- tylko kręci i ewentualnie zgrzyta... - co autor napisał.
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Awatar użytkownika
pilmar
Posty: 1917
Rejestracja: pt maja 09, 2003 9:20 pm
Lokalizacja: Białobrzegi n.Pilicą

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: pilmar » śr sty 27, 2016 9:16 pm

Tylko duży plus na mały plus niekoniecznie zadziała przy uszkodzonych stykach.

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: wojteusz » śr sty 27, 2016 9:34 pm

Zadziała tylko w tylko w ten sposób, że najpierw duży do małego(elektromagnes zadziała i zazębi) a potem duży z dużym (kręcenie) bez odłączania małego :wink:
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

Adamo
 
 
Posty: 8254
Rejestracja: śr kwie 09, 2003 8:59 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: Adamo » czw sty 28, 2016 11:34 am

Jak miałem takie objawy to po dłuższych poszukiwaniach okazało się, że klema na akumulatorze nie działała jak należy :)21

Awatar użytkownika
bzibziak
 
 
Posty: 822
Rejestracja: pt lip 02, 2010 5:04 pm
Lokalizacja: Szczecinek

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: bzibziak » czw sty 28, 2016 11:46 am

Ale wtedy przy okazji razem z "cyk" gasną wszystkie kontrolki.
Facet bez gaci zyskuje lub traci.

Awatar użytkownika
Franek_
 
 
Posty: 834
Rejestracja: śr lis 05, 2008 12:22 pm
Lokalizacja: Gdynia

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: Franek_ » czw sty 28, 2016 12:17 pm

Dzięki za pomoc. Okazało się, że kolega mostkował nie to, co trzeba. Połączył się ze wsuwką przy rozruszniku i zatrybiło. Teraz zbudował na szybko obejście stacyjki i ma guzik w kabinie, odpala auto na krótko i działa. Jeszcze raz dzięki za odzew.

Pytanie drugie - piszczące paski od alternatora. Kółko od alternatora nie jest w równej osi z kółkiem od silnika. Zakładam, że tak nie powinno być. Łożysko od alternatora padnięte?

A mówiłem koledze, kup Toyotę :)

Awatar użytkownika
wojteusz
Posty: 550
Rejestracja: sob sty 10, 2004 9:00 pm
Lokalizacja: Łańcut

Re: Patrol zepsuty w Ameryce Południowej

Post autor: wojteusz » czw sty 28, 2016 1:11 pm

Mało prawdopodobne, żeby to była wina łożysk alternatora.
Prędzej koło wału odjeżdża... :wink:
Na poważnie to może tak miał już wcześniej tylko nie zauważył? A piszczenie paska to temat jakby bardziej rozbudowany..
Nie ważne czym lecz gdzie i z kim!

ODPOWIEDZ

Wróć do „Nissan”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość