www.forum4x4.pl

Cześć czołem! (na razie tak nieoficjalnie, bo nie wiem czy długo tu wytrzymam z Wami w tym dziale )
Dorosłem CHYBA do momentu, by w garażu zagościł super Patrol super .
W związku z tym mam do Waszego szanownego grona jedno proste pytanie, na które, niestety odpowiedź zna ok. tuzin z Was (tylu naliczyłem użytkowników tegoż wynalazku ) .
Auta potrzebuję do pracy, dojazdy po czarnym to tak ca 40km dziennie, a później to różnie, ale zazwyczaj po lesie w górach za ciągnikiem lkt łatwo nie jest.
Na jakie spalanie podtlenku LPG mogę liczyć na czarnym przy oponie MT 32-33" x najlepiej 10,5", ale to rzadki wymiar, więc 12,5"????
Ma to być w miarę cywilizowany MT-ek, coś w stylu BFG KM1, nie żadne szumexy.
Czarne w moim przypadku to takie pół na pół - wioskowe wąskie zakręciaste i pagórkowate dróżki i szybka gładka międzynarodowa szosa.
Czy dobrze zakładam, że ilości 17-20l/100km są realne?
Reszta plusów dodatnich takiego pojazdu wydaje mi się być znane i do zaakceptowania, a w.w. kwestia jest o tyle wążna, że zakładam codzienny użytek syfa, i to on na mnie, a nie ja na niego ma zarabiać.
Oczekuję ożywionej i pełnej optymistycznych akcentów dyskusji, inaczej wywołam po nickach wszystkich 12 namierzonych przeze mnie użytkowników, albo strzele focha i kupie se Dacie

jedyny powód zakupu k160 to sd33t
serio

piękny stary klekot


a benzyna.. cóz..
to nie jedzie
jest stare
ma gaxnik..

nie rób sobie tego

ani to optymistyczne, ani w temacie, więc Panu już podziękujemy

A tak na poważnie, wiem, wiem że super parch zabytek to tylko sd33t, ale:
- jest ciężki (nie znalazłem tylko rzeczywistej różnicy mas tych obu silników), więc tak sobie dumam, że może ten niedobór Nm benzyna nadrobi mniejszą masą
- może nie załapać się na moje kryterium ekonomiki, w nim spalanie zaczyna się od 13l jak mniemam
- uwielbiam dobrze zrobione LPG - taki fetysz
- kryzys wieku średniego objawia się u mnie nawrotem do gaźników - kupiłem ostatnio coś takiego, i jestem zachwycony, nie wiem tylko dlaczego wszyscy się ze mnie śmieją (subaru libero- autobus do zadań specjalnych, oczywiście innych niż planowany parch)
- do dynamiki żuka przyzwyczaiło mnie obecne autko (70KM 135Nm w budzie 1300kg i na 30"MT-wolnossący diesel), więc to też mogę zaakceptować*


*te moje dotychczasowe rozważania to czysta teoria, nie jechałem jeszcze L28, ale myślę że gdybam blisko prawdy

ps.
mógłbyś Kolego, (lub ktokolwiek widział, ktokolwiek wie) naświetlić mi kwestię ekonomii sd33t pod kątem moich założeń z pierwszego posta?
proszę tylko nie krzyczeć że jest szukaj - po 3 dobach przeczesywania 167 stron tego "literackiego pomnika starojapońskiej myśli technicznej" tylko pod kątem benzyniaka, trochę mi witki opadają...

Czyli postanowiłeś...
szukasz poparcia tylko.
Bierz L28.

No coś w tym stylu. Szukam potwierdzenia pod kątem ekonomi i może wyjaśnienia pewnego dylematu... - dlaczego statystycznie duża grupa użytkowników L28 w końcu pisze posty : jak wymienić L28 na sd33t????

No bo właśnie ekonomia, prostota i niezajebliwość przemawiają jednoznacznie za 3.3

Pisze to jako aktualny/były posiadacz kilku 160

Ja się niestety pozbyłem mojego K160 z L28, czego bardzo obecnie żałuję, ale jeśli chodzi o ekonomikę na oponie takiej jak piszesz (33' 12,5 BFG)
skrzynia 4-ka!!
Po trasie przy 70-80 14litrów LPG
Przy 100-110 (więcej to już strach..) 24-28 litrów LPG, także tak...
Jeśli zamierzasz tylko w koło komina i powoli:) to ok ekonomia może jakaś w tym jest, ale im szybciej tym mniej.
Niemniej jednak zajefajny motorek, brzmi pięknie i dobrze pracuje na lpg, na klekota bym go nigdy nie zamienił.

prostota i niezajebliwość napewno, ale czy ekonomia?
1 - 13-15 l/100 to coś koło 63-72zł/100km
2- 17-20l LPG ---------------38-44zł/100km
Zużycie biorę trochę z sufitu, dlatego ten topic, żeby urealnić moje sugestywne odczucia co do spalania tych silników na średnim MT-ku na asfalcie.
Zdaję sobie sprawę, że w bagnie obydwa lecą w kosmos, dlatego skupiam się tylko na asfalcie.
Moja sytuacja jest o tyle nietypowa, że dużo jeżdżę dziennie po czarnym, ale jak już zjadę z niego to ten tego...., dlatego musi być MT-ek, wciągarka i dość toporna/odporna konstrukcja spodu pojazdu.

ps. Jak tak sam siebie czytam to zaczyna mi się kojarzyć typowy użytkownik/napaleniec na Vm-a w jeepie, gdzie tylko on widzi na różowo, a całe forum mu mówi jak jest , ech przejdą mrozy, wleze sobie pod swoje toczydło upapram se łapki i może mi przejdzie

Nie wiem skąd ci sie wzieło spalanie 15/100 na czarnym?
A lekkiej nogi nie mam i koła to najczęściej 33''
Jak znajdziesz przytomnego benzynowca to kup
Te które ja widziałem najczęściej miały problemy z wolnymi obrotami i odpalaniem na ciepło

ooo kolego Naimadnobos lejesz waść miód na me serce
Charakterystyka mej pracy jest taka, że np. od poniedziałku (3dni) zrobiłem 200km po czarnym (a raczej białym) nie zapuszczając się nigdzie w las (zresztą teraz mamy ciekawie - pod 60 cm zmarzniętego od góry śniegu jest ...błoto, tak więc tentego, nawet jakbym chciał, to nie mam czym jechać, tylko nóżki...) dlatego ważne dla mnie jest spalanie na asfalcie.
Po za tym 110 takim autem???to się da tak w ogóle? Dla mnie 100 to jest już bariera dźwięku-nieprzekraczalna, boję się tylko że moje wioskowe kręte i górzyste pół drogi do pracy autko będzie chciało potraktować jak cykl miasto ....

co do danych spalania się nie upieram, proszę o jakieś wskazówki, tak sobie przypominam tylko mgliście jakieś pogawędki z lokalnymi GR-owcami..

K mialem kilka, l28 to moja pierwsza milosc,benzynowiec fajny jak ma malo nalotu,a o to dzis ciezko,ogolnie to kup Tujote,dziekuje

Naprawdę zdrowe L28 nie jedzie, to zapierdala.

Zawsze można wrzucić wersję Turbo z osobowych nissanów.

SD33T mimo wszystko jest zajebiste, a pali na 33" od 10 do 14 przy normalnej jeździe. Wydłubanie większej mocy wcale nie zwiększa spalania, a zapierdala jeszcze lepiej.
Te samochody sprawne bez problemu jeżdżą nasze austostradowe 140km/h i gdy mają komplet wygłuszeń nie są męczące i dość ciche. Prowadzą się też bardzo poprawnie przy dużych prędkościach.

Jeżeli chcesz l28 z uwagi na cool factor - to szacun na dzielni i szapoba.
Jeżeli chcesz l28 z uwagi na ekonomike spalania to jesteś grzybem i Januszem i umrzyj teraz.

Ale ja nie rozumiem, jak auto do jezdzenia 100km dziennie po ancwalcie, jezdzenia w teren w gnoju po klamki ma byc tym samym autem. Tak sie nie da. W szczegolnosci autem 30 lat +.

Kto dzis ogarnia gazniki. Jak przyjedziesz do mechanixa, ktory porusza sie bez pomocy balkonika, to Cie z tym pogoni.

Kup dwa auta, jedno w teren, drugie do zabawy. Jak masz 40km do roboty po wiejskich drogach, to pewnie bez auta nie dotrzesz do roboty. A jedno auto, nawet w miare mlode moze tego nie zapewnic.

Ba, liczą się obie te rzeczy - cóż - taki mamy klimat, umrę więc przepełniony szacunem .(byle nie za szybko)

Do roboty mam w obie strony trzydzieści parę km (w jedną stronę naście)i to jeżdżę zawsze i codziennie, później jest kilka miejsc w terenie oddalonych od centrum o jakieś 15 - 20 km i tego już dwoma autami nie ogarnę, chyba że z syfem na lawecie
Do tej pory ogarniam to dieselkiem na 30" MT-eku i on mi zjadał tak koło 10+ l/100.
Auta w domu i tak są zawsze 3: duża osobówka zjada 20l LPG, "maluszek" 10l Pb (zaczeliśmy ostatnio dochodzić do porozumienia i teraz już coś koło 8 ) no i coś w błoto na MT-kach, tak że jak chce przyoszczędzić to mam wybór.
A mechanikę, blacharkę i takie tam ogarniam sam, także nie wiem co to mechanix , a że elektroniczno - komputerowe cuda trochę mnie się znudziły stąd powrót do korzeni i gaźniki...

nie i tyle w temacie
do kazdego starucha 30+ trzeba lekko z dwa klocki dolozyc i pol roku spawac,pozniej malowac,nie tedy droga przechodzilem ten temat wiele razy w dzisiejszych czasach szkoda czasu

sylvan pisze:.......

bierz, masz

http://allegro.pl/nissan-patrol-k160-ha ... 31708.html

kup i jeździj, jeździłem długi czas benzyną, zapier..la fajnie ale wolę dizla

tak więc jak już kupisz, zacznij od cięcia i liftowania, wpier..l mu zderzaki jakieś itd, ze 8 ledowych halogenów...

jak już go potniesz i obhalogenujesz to wtedy przyjade kopnąć Cię w tyłek, twardym butem, za zniszczenie fajnego wozu ,

Ufffff!!!!!
Wszyscy tu macie mniejszą bądź większą rację, dziękuję za posty ściśle merytorycznie podchodzące do tematu (porównujące L28 z SD33), za inne również - dają do myślenia.
Ale za pomysły takie jak podsuwa Patryk 160 to powinni na rynku w dyby wsadzać, (albo w jakąś inną multiple)
Skłaniałem się raczej ku opcji rozgrzebania czegoś na sezon bądź dwa i ocalenia truchła od zagłady. Wiem, wiem, już to raz zrobiłem (piaskowanie, spawanie, malowanie i co tam jeszcze-wszystko samodzielnie) i chwil depresji było przy tym bez liku, także ten, no.....
Tak czy inaczej dziękuję wszystkim za udział w dyskusji - mam o czym myśleć.

Nuta ironii była, wszak napisałem w ostatniej linijce, że za spieprzenie tego wozu spotkała by Cię kara .