
auto postało w warsztacie, gdzie było intensywnie spawane (buda) - ale z zachowaniem zasad sztuki
nic nie bylo robione z przeniesieniem napedu, zawieszeniem - żadnych liftow ekstremalnych itp.,
tylko blacha, łatanie, lakiernictwo i takie tam
po wyjechaniu objawiło sie (byc może korelacja z ww robotami jest przypadkowa) dziwne głośne HUCZENIE, umiejscowione gdzies w srodku lub z tyłu auta (zaleznie od tego, gdzie siedzi słuchający), tylko w okolicy 60 km/h (+/- 3 km/h a wiec w b. ograniczonym zakresie), powyżej tej predkosci od razu znika... objaw huczenia niezaleznie od biegu, zarówno na 3-ce jak i na 5-tce - ważna jest predkość... co ciekawe - po ujeciu gazu niknie zupełnie (czyli tylko na ciągnącym silniku i napędzie na tył... co dalej ciekawe - odgłos nieknie w LEWYM zakręcie lub po położeniu auta "na lewe skrzydło" (tak jak np przy zdecydowanej zmianie pasa ruchu na lewy

zastosowana diagnostyka:
- demontaż tylnego wału (podejrzenie usterki wału) - na samym przodzie cisza jak makiem zasiał

- diagnostyka wału w Welte Cardan Service - wał bez zarzutu, na wszelki wypadek został ponownie wyważony
wobec powyższego podejrzenie pada na przeniesienie napędu od skrzyni biegów w tył: sama skrzynia odpada, podejrzane może być łozysko skrzyni na wyjściu na reduktor - lub łozysko zdawcze reduktora na tylny wał LUB tylny most
zaczelismy eliminacje od strony skrzyni biegów: wymiana skrzyni biegów (z reduktorem) na inną skrzynie (z reduktorem) - objawy DOKŁADNIE bez zmian

podsumowanie:
1. to nie skrzynia
2. to nie reduktor
3. to nie wał
4. to na pewno TYLNY MOST... most pojdzie do rozbiórki w poniedziałek - macie jakies pomysły co to moze być
