www.forum4x4.pl

Witam, przeglądam kilka dni forum oraz oferty sprzedaży samochodów przystosowanych do terenu. Generalnie jestem laikiem w tych sprawach, ale chiałbym spróbować zjechać z asfaltu. Mam do uczestników forum pytanie, czy opłaca się kupować samochód kilkunastoletni, np Patrola z roku 1998, przerobionego już na potrzeby terenowe. Czy taki "stary" samochód nie okaże się szybko skarbonką bez dan, zakładając na początku bardzo zachowawczą jazdę?

Kupowanie terenówki samo w sobie się nie opłaca. To hobby, drogie i niszczące jaźń. Samochód z 1998 roku będzie jednym z młodszych na tym forum, co nie znaczy, że nie ma i rocznych tutaj, niemniej są w zdecydowanej mniejszości. Kupowanie samochodu już przerobionego jest loterią. Z jednej strony ktoś wydał już kupę pieniędzy i ma świadomość, że ich nie odzyska, z drugiej po to wydał te pieniądze aby używać auto zgodnie z przeznaczeniem. Dodatkowo, fakt wydania worka siana nie gwarantuje wydania tych pieniędzy z głową i mnóstwo jest śmietników, które pomimo zyliona zł w nie wrzuconych nie robią w terenie. Drożej, ale chyba lepiej kupić serię i budować auto pod siebie. To jednak oprócz pieniędzy oznacza bardzo dużo czasu, który auto spędzi w warsztacie. Może lepiej szachy? Generalnie nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie. A już założenie zachowawczej jazdy jest w mojej ocenie błędne i funkcjonować będzie do pierwszego wyjazdu w większej ekipie

Kup nówkę z salonu a potem oddaj do warsztatu aby Ci zmodyfikowali odpowiednio według potrzeb koszt dobrego auta (Patrol) około 200 tyś. zł + jakieś 50 tyś na modyfikacje i nie będziesz miał starego Patrola z 1998r

Nie ma tych lepszych i gorszych aut 4x4 sa tylko fanaberie tych co za duzo oczekują a malo daja kup to co ci sie podoba lub spełnij marzenia od małego jak marzyłes o 4x4 i wtedy kombinuj z przeznaczeniem. Kupno juz "gorowego" egzemplarza ( wcześniej sprawdzonego w wyspecjalizowanym warsztacie ) też ma zalety ,masz już gotowe auto i zaczynasz nabierac doświadczenia którego wszystkim początkującym brakuje w tym hobby A... i licz się z tym ,że z tej choroby trudno sie wyleczyć

kolega pyta się czy lepszy jest młodszy od starszego?
12 letnie auto będzie miało 12 lat... każde łożysko, uszczelniacz, zębatka - to wszystko od 12 lat pracuje...

mariuniu zapominasz ze to patrol

snorka trzymaj w tygodniu wpadne

Dzięki za odpowiedzi, pisałem właśnie w kontekście samochodu, na który mnie stać (sugerowana nówka napewno odpada) aby w miarę niedalekiej przyszłości rozpocząć zabawę.

Mroczny pisze:kolega pyta się czy lepszy jest młodszy od starszego?
12 letnie auto będzie miało 12 lat... każde łożysko, uszczelniacz, zębatka - to wszystko od 12 lat pracuje...

To o tym myślałem, nie wiem jak jest ze sprawnością mechaniczną podzespołu patrola, czas robi swoje i nasówa się pytanie czy tego typu samochód nadaje się do użytkowania. Z tego co wczoraj doczytałem, to faktycznie nie jest to tak bardzo "stary" samochód.

Drugi temat, który nie dokońca rozumiem, na róznych serwisach aukcyjnych, ceny samochodów są dużo większe, niż tych dostęþnych i już przerpbionych na giełdzie ogłoszen tego serwisu. Skąd się biorą takie dysproporcje?

nastoletni patrol, jeśli jest w stanie przyzwoitym, nadal będzie dobrym autem. Musisz mieć tylko świadomość, że eksploatacja w terenie męczy żelazo więc przygotować trzeba się do tego konkretnie a nie jak w wypadku starej osobówki gdzie zmieniasz olej, klocki i czasem rozrząd.

Dysproporcja w cenach - nie porównujesz aby aut nowozbudowanych do np takich po dwuletnim okresie testów? Ważne kto i z czego budował. Patrola o jakim piszesz można zrobić za 3 dychy z zakupem a można za 8 dych. Zgadnij którym wolałbym się poruszać..

Pojawiały się na forum poradniki jak odrócżni samochód "zajechany" od właściwie użytkowanego? Dla osób mających dotej pory styczność tylko z osobówkami. Spotkałem się też kilkukrotnie z opiniami, że lepiej kupić rocznik >1998, czwartej generacji, K160 z silnikiem 2.8TD. Mam nadzieje, że nic nie przekręciłem.

wszystko pokręciłeś

masz dwie drogi.. a w sumie to trzy

trzecia to tzw łut szczęścia
druga to wnikliwa lektura tego forum celem pogłębienia skrajnie ubogiej wiedzy
pierwsza i zalecana - zakup w obecności doświadczonego kolegi (podpowiedź: usługę świadczą niektóe warsztaty off road)

@psotnik - ponieważ chwilowo mam nadmiar wolnego czasu i dobrych chęci to Ci to rozrysuje
patrol k160 (w160 - 5 drzwi)

1980-87
głównie dostępne z 3.3d (sd33) i 3.3td (sd33t), benzyna 2.8 (l28)

patrol k260 (w260 5 drzwi) - hiszpan

końcówka lat '80 - do ?
głównie 2.8td (rd28t), rzadko 3.3d, również 2.8 benzyna, rodzynki z 2.7d (td27)

patrol y60 (krótki/długi)

1987-97
zdecydowana większość 2.8td (rd28t), poszukiwanie z 4.2d (td42), 4.2td (td42t); benzynka 4.2 (tb42)

patrol y61 (krótki/długi)

1998-20xx
2.8tdi (rd28eti), 3.0tdi (zd30), 4.2d, 4.2td, 4.2tdi, benzynki 4.5, 4.8

to chyba przez to słońce

EDIT: wywalona benzyna 4.2 z y61

I patrząc na te foty poczciwa 160tka jest najładniejsza

gdzie ladna nawet nie w orginale

Wowos pisze: patrol y61 (krótki/długi)
benzynki 4.2, 4.5, 4.8

Jak ma być juz tak dokładnie to benzyna 4.2 w Y61 nie występowała.

mik pisze:

Wowos pisze: patrol y61 (krótki/długi)
benzynki 4.2, 4.5, 4.8

Jak ma być juz tak dokładnie to benzyna 4.2 w Y61 nie występowała.

ups

Witam, po wakacyjnej przerwie
Po pierwsze @Wowos WIELKIE DZIĘKI za fachowe wyłożenie tematu
Chciałbym kupić patrol y61, co o tym sądzicie. Przeglądając forum spotkałęm się z opinią, iż warto poszukać patrol y60 z silnikiem td42, ale tego nie widziałem w żadnej ofercie sprzedaży. Może na forum ktoś poruszył już temat zakupu dla zielonych. Nie mogę tylko takich tematów odnaleść
Spotkałem się, też z opinią aby kupić samochód nie przerobiony, nie wykorzystywany do terenu. Zwłaszcza, iż chciałbym też takim samochodem jeździć na początku po drogach. Wydaje mi się to logiczne, np często zalewane samochody wydaje się logiczne iż nie będą dobrze służyć. Dobrze myślę?

A ja myślę, że jeśli się zdecydujesz na Patrola (jakiegokolwiek), to możesz jeździć bez jakichś specjalnych modyfikacji (przynajmniej na początku). Sam w sobie jest na tyle dzielny, że jeżdżąc "zachowawczo" nie dasz rady go zatrzymać. Opony sobie tylko załóż jakieś MT delikatne, największe jakie wejdą do seryjnego.

a interesuje cię długi czy krótki

Przerobiony też sie opłaca.Zawsze to mniej kasy wlożysz w dalsza zabawę/lub naprawe. Wszystko zależy od tego do czego go potrzebujesz.?

NUREK MAV pisze:Przerobiony też sie opłaca.Zawsze to mniej kasy wlożysz w dalsza zabawę/lub naprawe.

Tu bym polemizował, jak był szmacony to juz tak miętowo z kosztami nie bedzie

mik pisze:

NUREK MAV pisze:Przerobiony też sie opłaca.Zawsze to mniej kasy wlożysz w dalsza zabawę/lub naprawe.

Tu bym polemizował, jak był szmacony to juz tak miętowo z kosztami nie bedzie

Zależy jak ktoś dbał. Jeśli wszystkie usterki są usuwane na bieżąco przy użyciu dobrych jakościowo części to może być wszystko sprawne

Adamo pisze:

mik pisze:

NUREK MAV pisze:Przerobiony też sie opłaca.Zawsze to mniej kasy wlożysz w dalsza zabawę/lub naprawe.

Tu bym polemizował, jak był szmacony to juz tak miętowo z kosztami nie bedzie

Zależy jak ktoś dbał. Jeśli wszystkie usterki są usuwane na bieżąco przy użyciu dobrych jakościowo części to może być wszystko sprawne

Za dużo tych "jeśli"

Najpewniejsza opcja to cywil w dobrym stanie

A po za tym, kupisz serię, polatasz, zobaczysz czym to śmierdzi.
Spodoba się, to zaczniesz wyscig zbrojeń.
Nie spodoba się- serię łatwiej pogonić...

lysy76 pisze:A po za tym, kupisz serię, polatasz, zobaczysz czym to śmierdzi.
Spodoba się, to zaczniesz wyscig zbrojeń.
Nie spodoba się- serię łatwiej pogonić...

Witam, wydaje mi się, iż tą droga pójdę, kupując seryjny a potem mają już jakieś pojęcie, doświadczenie i mam nadzieje kontakty z Wami, będę doposażał samochód. Wygląda to też na tańszą opcję Tak, że wszystkim dzięki za pomoc i potwierdzenie wartości kupna patrola.

Było pytanie czy długi czy krótki, sam nie wiem, chodzi o możliwośc parkowania w Krakowie...... Długi wydaje się bardzije naturalny, pakowny, ale...

Powiedzcie mi tylko jaki silnik szukać bo to teraz jest moja największa zagwozdka

psotnik pisze:
Powiedzcie mi tylko jaki silnik szukać bo to teraz jest moja największa zagwozdka

Najlepiej 4,2 w dieslu...ale ich jest niewiele... Jak Ci się uda to pozwoli Ci to ominąć problem pękającej głowicy