
Po konserwacji ramy (narazie w okolicach tylnych nadkoli) zjechaniu ramy do żywej blachy piaskowaniu przy uszach itp.i konserwacji farbą tlenkową, zdarzyło mi się przeciąć trzy kabelki z wiązki wychodzącej ze ścianki w okolicach wlewu paliwa.
Zlutowałem je wg kolorów i nie ma możliwości bym się pomylił

No ale tu zaczynają się schody.....
Po wyjechaniu z garażu wskaźnik paliwa robi co chce

Po odpaleniu silnika jedzie pomaleńku do góry aż ponad stan, natomiast po wrzuceniu wstecznego szybko spada w dół dojeżdżając grubo pod rezerwę. Puszczam wsteczny idzie znowu do góry i znów na sam szczyt. Jak wyłączę motor to zostaje w danym miejscy zapamiętując jego położenie.
No i teraz o co chodzi??????????????????????
Na wszelki wypadek rozciąłem te przewody i po ich rozcięciu7 wszystko jest tak samo

Dodam tylko, że w aucie na pierwszy rzut oka wszystko inne działa (światła itp).
Czy możliwe bym malując mosty zamalował coś co powoduje tę zależność między wskaźnikiem paliwa a biegiem wstecznym

