K 160 osłony pod spodem
Moderator: Kosiarz
-
-
- Posty: 7370
- Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
- Lokalizacja: ściernisko
K 160 osłony pod spodem
od sporego czasu myślałem jak fajnie zrobić osłony pod K160
powiem ze aby zrobić to jak należy jest trochę roboty i pewien nakład materiałowy
kilku kolegów z forum wypowiada się niepochlebnie o owych osłonach,
w stylu że to jak " KOTWICA"
i teraz przyznawać się kto ma ,kto miał i wywalił
a kto nie miał i po założeniu jest zadowolony
bo ja kilka razy wisiałem na tych osłonach i to fest
pewno gdyby ich nie było to może bym nie zawisł a może ..................
no właśnie jest zbyt wiele tego może i po to ten sondaż
powiem ze aby zrobić to jak należy jest trochę roboty i pewien nakład materiałowy
kilku kolegów z forum wypowiada się niepochlebnie o owych osłonach,
w stylu że to jak " KOTWICA"
i teraz przyznawać się kto ma ,kto miał i wywalił
a kto nie miał i po założeniu jest zadowolony
bo ja kilka razy wisiałem na tych osłonach i to fest
pewno gdyby ich nie było to może bym nie zawisł a może ..................
no właśnie jest zbyt wiele tego może i po to ten sondaż
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu
Re: K 160 osłony pod spodem
Nawet bez osłon tam nie ma co popsuć, co najwyżej blacha osłonowa ręcznego się pognie.
W ekstremalnym przypadku możesz zerwać poduszki skrzyni(jeszcze mi się nie zdarzyło) jak się na reduktorze powiesisz.

W ekstremalnym przypadku możesz zerwać poduszki skrzyni(jeszcze mi się nie zdarzyło) jak się na reduktorze powiesisz.

-
-
- Posty: 7370
- Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
- Lokalizacja: ściernisko
Re: K 160 osłony pod spodem
co tam jest do urwania lub zmasakrowania to ja wiemN2O pisze:Nawet bez osłon tam nie ma co popsuć, co najwyżej blacha osłonowa ręcznego się pognie.
W ekstremalnym przypadku możesz zerwać poduszki skrzyni(jeszcze mi się nie zdarzyło) jak się na reduktorze powiesisz.

chodzi o to z jaką częstotliwością się to dzieje
jak patrzę na innego patrola którego mam bez osłon to wygląda jak ...........
jak bez gaci ? z interesem na wierzchu ?

edit:
i czy bez tych osłon nie szkoda sypac tam syfu na wszystko
lub zapychać sniegiem
itd itd
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu
Re: K 160 osłony pod spodem
To właśnie z osłonami robi się tam syf, tak to przejedziesz po kałuży i jest czysto.


Re: K 160 osłony pod spodem
Siemka.
Ja w swoim nie posiadam żadnej osłony.
Tak jak pisze N2O jedynym problemem jaki miałem z powodu powieszenia auta na twardym podłożu t wgięta osłona ręcznego. Śrubokręt ślusarski i po sprawie.
Miska olejowa nosi ślady wgniotów, ale bez przesady.
Przy wyważaniu wału przedniego okazało się, że jest krzywy i trzeba było podprostować. Jednak nie dam sobie ręki uciąć, że to od zawisu. Zwyczajnie nie zakodowałem sytuacji, a ponadto osłony, sprawy wałów raczej nie załatwiają.
Kumpel ma k160 z fabryczną osłoną silnika. I narzeka na wiecznie zalegające błoto. Wprawdzie osłonę chwali ale jednoznacznego dowodu na jej działanie raczej nie ma
Znajomi jeżdżący nowszymi sprzętami, chwalą i to bardzo. Prawie każdy z nich połamał na jakimś wy...ebie osłony fabryczne. Za nimi poszły wzmocnione. Auto niewątpliwie ślizga się na nich bezpiecznie, ale pojawił się problem zalegającego błotka.
W zestawie ze zderzakiem i innymi szpejami auto strasznie zyskuje na wadze.
Myślałem nad osłoną, ale tymczasowo w 160 sobie daruję. mam inne wydatki
Ja w swoim nie posiadam żadnej osłony.
Tak jak pisze N2O jedynym problemem jaki miałem z powodu powieszenia auta na twardym podłożu t wgięta osłona ręcznego. Śrubokręt ślusarski i po sprawie.

Miska olejowa nosi ślady wgniotów, ale bez przesady.
Przy wyważaniu wału przedniego okazało się, że jest krzywy i trzeba było podprostować. Jednak nie dam sobie ręki uciąć, że to od zawisu. Zwyczajnie nie zakodowałem sytuacji, a ponadto osłony, sprawy wałów raczej nie załatwiają.
Kumpel ma k160 z fabryczną osłoną silnika. I narzeka na wiecznie zalegające błoto. Wprawdzie osłonę chwali ale jednoznacznego dowodu na jej działanie raczej nie ma

Znajomi jeżdżący nowszymi sprzętami, chwalą i to bardzo. Prawie każdy z nich połamał na jakimś wy...ebie osłony fabryczne. Za nimi poszły wzmocnione. Auto niewątpliwie ślizga się na nich bezpiecznie, ale pojawił się problem zalegającego błotka.
W zestawie ze zderzakiem i innymi szpejami auto strasznie zyskuje na wadze.
Myślałem nad osłoną, ale tymczasowo w 160 sobie daruję. mam inne wydatki

Patrol W160 / SD33T / 87
http://www.ekipa4x4.pl
http://www.ekipa4x4.pl
Re: K 160 osłony pod spodem
Ja wczoraj ze swojej 260-tki wywaliłem wszystkie, błota to nie miałem na nich, ale w sumie ze 100-120kg jakiegoś iłku twardego jak beton. Zobaczymy jak to bedzie wyglądać, w Samuraiu nie miałem żadnych osłon i uszkodzeń brak, a auto użytkowane zgodnie z przeznaczeniem.
Galloper LWB - turysta
- Peepuck!
-
- Posty: 5421
- Rejestracja: wt lut 01, 2005 8:27 am
- Lokalizacja: Krakoff -> Mogilany
- Kontaktowanie:
Re: K 160 osłony pod spodem
Ja jedyną osłonę jaką u siebie zostawiłem zaraz na początku użytkowania to tą najsolidniejszą pod reduktorem. Kilka razy na niej zawisłem, kilka razy uderzyłem nią w skarpę przy oddawanym skoku. Po jakims czasie tak sie zdeformowała, że oddałem ja na złom. Bez tej osłony żadnych uszkodzeń podwozia nie odnotowałem.
Chcę być dezerterem, który ma SZANSĘ POWODZENIA
K160/260 sd33 +3" 35Bfg
Forester 2,0
K160/260 sd33 +3" 35Bfg
Forester 2,0
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości