Pompa hamulcowa Hiszpan K260 pytanie.

[Korbamoto]

Mam problem z hamulcami w Hiszpanie. Zawsze były kiepskie, szczególnie tył. Zmieniłem na nowe tylne szczęki i cylinderki (bo pourywałem odpowietrzniki w starych) Z przodu tarcze i klocki były ok.
Hamulce odpowietrzone, a wciśnięty pedał powoli zapada się do samej podłogi. Wycieków brak. Poprawy hamowania tyłem nie stwierdziłem. Stawiam na przepuszczanie płynu na pompie pomiędzy sekcjami. Dobrze myślę? Taka może być przyczyna?
Rozglądam się za zestawem naprawczym pompy, ale mega burdel jest w netowych katalogach. Znalazłem zestawy na średnice tłoka 22,2, 25,4, 26,9, 27 mm. Wszystkie niby do Patrola, wszystkie rocznikiem odpowiadają. Wie ktos może jaka jest średnica tłoka pompy hamulcowej w Hiszpanie? Czy pompa jest taka sama jak w Y60?
Nie posiadam niestety serwisówki do Hiszpana.
Bo chyba nikt tez takowej nie posiada...
Wiem, mogę rozebrać i zmierzyć. Ale jak rozbiorę, a okaże się, że sam sobie z tym nie dam rady (nie bardzo mam warunki na grubsze remonty- osiedlowy ciasny garaż bez kanału) to na kiepskich hamulcach dojadę do jakiegoś serwisu. Na rozebranej pompie i spuszczonym płynie raczej już nigdzie nie pojadę.

[N2O]

Szczerze wątpię aby problem był w pompie, raczej korektor i regulacja tylnych hamulców, lub po prostu zużyte bębny.
W 160-ce bębny są mniejsze, a jakoś z hamowaniem nie ma problemów.

[Rado nd]

Zawsze po grzebaniu w hamulcach to mi sie dzieje.
Czasem samo znika, wiec nie zwracam juz na to uwage.
Korektor odpowietrznialesz?

Z te serwisowka tez bywa roznie...

[Korbamoto]

No wlasnie nie mam wiecej pomyslow co moze byc przyczyna, wiec postawilem na uszczelnienia pompy.
Czytalem, ze przyczyna moze byc korektor. Ale ja go nie zapowietrzylem. Nie spuszczalem calego plynu z ukladu. Chyba ze wczesniej byl zapowietrzony. Ale odpowietrznika na korektorze nie moge ruszyc, pomimo zlania go chemia. Jak przycisne, to urwe go tak jak w cylinderkach.
Bebny nie sa zuzyte. Prog jest minimalny, ponizej milimetra. Niemiec dbal o takie rzeczy.
Pedal zachowuje sie jak przy zapowietrzonych heblach. Po trzech nacisnieciach staje wyzej, ale przytrzymany wpada powoli do samej podlogi. I tak za kazdym razem.
Znajomy mechanior mowil, ze moze rozpieraki szczek sa za bardzo skrecone i ze poprawi sie, jak sie rozkreca same do wlasciwej dlugosci. Ja je rozkrecilem na max- na tyle, zeby dalo sie beben nasadzic. Przejechalem po wertepach ze 20 km, ale sie nie poprawilo. Na samoistna poprawe jakos nie mam nadziei. Z takimi ch**owymi hamulcami nie da sie jezdzic bezpiecznie. Za tydzien na jedna impreze chce jechac, a tu bryndza z heblami.

[pojara90]

To wywal korektor (jak się z nim dogadasz to wsadzisz spowrotem), i poprowadź przewody do każdego koła osobno.

Będzie kosa, chociaż to niezgodne z kunsztem

[Whitie]

U mnie to był problem z korektorem właśnie. Ale na szczęście dało się go odpowietrzyć.... Choć w sumie nie wiem jak bo nie widziałem.
Dali radę i spowalniacze były zajebiste

[N2O]

Szczęki musisz tak wyregulować aby w bębnie lekko ocierało ale nie trzymało.
Inaczej będzie się zachowywać jak zapowietrzony.

[JANUS]

tak jak piszą poprzednicy ,odpowietrzyć korektor,wymieniłem bębny na nowe, nowe okładziny,nowe cylinderki,nowa pompa a problem pozostał.Po odpowietrzeniu korektora zupełnie inne hamowanie.

[Korbamoto]

Dzieki za podpowiedzi. Jutro w takim razie probuje od nowa ruszyc odpowietrznik na korektorze.
Dam znac jak poszlo.

[Peepuck!]

Tak z doświadczenia... Zestaw naprawczy pompy hamulcowej w tych naszych syfach na nie wiele się zdaje. Jedne na dziesięć zadziała. I to najlepiej gdyby to był oryginał. Osiągalny w ASO w rozsądnych pieniądzach.

[Korbamoto]

Polowa sukcesu. Odpowietrznik na korektorze dal sie ruszyc po podlewaniu go kilkukrotnym WD40. Jutro odpowietrzam, dzis juz nie ma z kim.
I pytanko:
W jakiej kolejnosci odpowietrzac? Najpierw korektor, potem kola?

[Peepuck!]

Pompa, korektor, tylne koła, przednie koła.

[KonradSz]

Szczęki musisz tak wyregulować aby w bębnie lekko ocierało ale nie trzymało.
Inaczej będzie się zachowywać jak zapowietrzony.

Potwierdzam, bawiłem się z tym u siebie. Jeżeli wszystko pozostałe jest ok! to szczęki muszą być wyregulowane co do mm za pomoca tych "zębatych nakretek" co się do nich dostać jest przerąbane. Ja w K260 nie miałem problemu z hamulcami, aż do zeszłego tygodnia kiedy to mi servo odmówilo posłuszeństwa. Ja mam zestaw Lucasa, średnica pompy 23,8. K260 z 1993 rok. Taką pompe dostaniesz za około 300pln nową, ale najpierw odpowietrz korektor i wyreguluj szczęki.

[Korbamoto]

Korektor odpowietrzony. Tylne kola tez. Z korektora moze jakas mini banieczka powietrza wyszla, ale nie jestem pewien. Z kol zero powietrza. Sam plyn. Rozpieraki szczek rozkecilem na tyle, na ile bylo mozna, zeby beben nasadzic. I jest poprawa, ale nie jakas specjalnie wielka. Ale trudno. Na razie wystarczy. Jest jak jest. Pojezdze troche, niech sie nowe szczeki uloza, rozpieraki jeszcze same rozejda i sie zobaczy.
Jak nic sie nie zmieni, to wywale korektor i wstawie trojnik.
Ta sprezyna laczaca wajche korektora z tylnym mostem to ma byc taka luzna? Reka sie rozciaga i wygina bez wysilku.

[N2O]

Zlikwiduj rant w bębnach i dopiero wtedy zakładaj.

[Korbamoto]

Rant na bebnach jest minimalny, jak juz wczesniej pisalem. Ponizej milimetra. Juz sie da hamowac jako tako, troche pohulam i zobacze czy zostawic jak jest, czy cudowac dalej.

[N2O]

Milimetr razy 2 to są 2 milimetry, a to już podchodzi pod maksymalny wymiar bębna.
W 160-ce było oczko na dole do pokręcenia regulacją na założonych bębnach, jak jest nawet minimalny rant to nie wyregulujesz tego dobrze twoim sposobem.

[Korbamoto]

No masz racje pewnie. Ale juz mam dosc lezenia pod parchem i pierdolenia sie z tymi hamulcami. Bebny sciagac, do tokarza wozic- malo casu kruca bomba
Jak mowilem- juz daje rade sie zatrzymac w tym miejscu, w ktorym sie chce
W weekend pojade sobie niespiesznie na zlocik military do Krapiewa. 250 km w jedna strone, to rozpieraki sie rozkreca (moze) do wlasciwej wartosci. Pomysle po powrocie czy walczyc dalej, czy tez moze zrobi sie "samo"

[KonradSz]

W K260 dostaniesz się do regulacji rozpierakow na założonych bębnach. Od strony mostu w blaszanej osłonie są podłużne otwory zaślepione gumowymi uszczelkami. Wyjmujesz gumke i przez waski podłużny otworek widzisz taką "zebatą nakrętke". Troche ciężko się kręci, ale można.

[Rado nd]

A nie ustawia sie to automatycznie "pompowaniem" recznym (jak masz wszystko wyczyszczone i naoliwione) bez potrzeby taplania sie w blocie od strony mostu?
Cos mi sie tak z czasow mlodosci kojarzy.

[KonradSz]

Może i jest taka opcja jak mówisz, ale ja o tym nie wiedziałem jak wymieniałem w swoim pare lat temu. Nie jestem mechanikiem nawet z zamiłowania, ale przy swoich samochodach grzebie sam. Ja miałem ten komfort, że wymieniałem szczęki w garażu (w błocie jest to dość trudne). Potem regulowałem "ręcznie" poprzez te otworki z kanału też w garażu.
Z drugiej zaś strony pytanie po co jest dostęp do regulacji skoro jest automat ? Może są wersje z regulacją automatyczną, ja raczej takiej nie mam. Są otwory przez które jest dostęp do tzw. nakrętek.

[Rado nd]

No dostep przez dziury jest na automatycznych tez, czyli myszle, ze jest zawsze,

ale jak rozbebeszasz, trzeba szczeki zwolnic, a to mozna robic przez te dziury.

Przynajmniej tak sobie wykombinowalem, bo tez nie jestem od mechaniky zadnej.

A moze maly zoltawy inzynier zupelnie inne zamiary mial a ja tylko pie...le.

[N2O]

Samoregulacja często nie działa po wielu latach, dlatego warto podkręcić ręcznie po założeniu bębnów. Do luzowania też taki otwór jest często niezbędny jak bęben ma rant.

[Korbamoto]

Ja tam żadnych dziur do regulacji rozpieraków nie widziałem. A rozbierałem tylne heble kilka razy, wymieniałem szczęki i cylinderki, to raczej bym zauważył. Ale nie upieram się, że nie ma. Może ja trochę ślepy...
A może nie we wszystkich są?
Teraz nie sprawdzę, bo parch w garażu, a ja na wyjeździe. Ale jakby takie cuś było, to pomocna sprawa. A nawet jak tych dziur nie ma, to można wywiercić i dobrać jakieś zaślepki gumiane. Tak fi10, coby tylko śrubokręt wsadzić. Przydałoby się.

[Peepuck!]

Nie widziałeś bo są zatkane zaślepkami gumowymi