SZTUKA PRZETRWANIA :) SAMOWYSTARCZALNE AUTO

[bandzior]

jakoś tak mnie naszło na starość zeby zrealizować młodzieńcze marzenia i zbudować samochód który będzie miał wszystko co potrzebne do przetrwania w najgorszym "zadupiu" powiedzmy że idzie wojna i przyszło uciekać przed ruskimi w sam środek lasu i tam muszę przetrwać kilka miechów bez kontaktu z cywilizacją jak sądzicie co powinno posiadać takie autko na pokładzie zeby zapewnić samowystarczalność przez jakiś czas. dodam ze bazą będzie star 266. podstawa wiadomo agregat,solar na dachu,zbiorniki na wodę,jakiś zestaw do uzdatniania wody,może jakiś ponton,zestaw wędkarski...co jeszcze? będę chciał zamontować na tyle niezależny pojazd,zastanawiam się co lepsze, quad czy jakieś enduro...
wiem że nie długo prima aprilis ale ja tak na serio pytam

[Patryk 160]

garnki i patelnie

zestaw do elaboracji

kuchenka z takim potencjałem

http://allegro.pl/kuchenka-gazowa-gazow ... 09324.html

no i w podobnym stylu ogrzewanie było by super .

bo ja masz paliwo i amunicję to cała reszta już nie jest problemem .

na ten pomysł pewno nie wpadłeś pierwszy
ale gratuluję szczerze podjęcia realizacji

[suzi4WD]

powiedzmy że idzie wojna i przyszło uciekać przed ruskimi w sam środek lasu

może jakiś ponton,zestaw wędkarski...co jeszcze?

Myślisz że powódź zrobią?

[bandzior]

muszę być przygotowany na wszystko

[klucz13]

Pies ganiał ruskich, przed skarbówką spindala

[PiRoman]

No to teraz taktycznie...
Pierwsza sprawa, mało prawdopodobne, żebyś musiał uciekać akurat przed "ruskimi"

A druga sprawa, to budowa takiego wozu do tego celu jest całkowicie i absolutnie bez sensu.
Koszt i zaangażowanie zupełnie niewspółmierne do tego ile czasu w razie W możesz takie auto wykorzystać.

"Przeżywalność" przeciętnego pojazdu na placu boju mieści się w zakresie od kilku m do kilkunastu h, wg standardów Układu Warszawskiego, teraz może troszkę inaczej jest. Tracisz wóz z dobytkiem przy pierwszej wtopie w głębszym rowie, czy kapciu, o trafieniu nie wspomnę. Raz że z założenia jest to pojazd zbyt mało uniwersalny, a dwa nie nadążysz uciekać przed agresorem po prostu, zatrzymują Cię wszystkie nawet niezbyt wyszukane przeszkody wodne i takie tam.

Jedyne co ma sens, to osobiste pakiety przetrwania i tu możemy dyskutować co w nich powinno być zawarte. To co masz na plecach prawdopodobnie dłużej utrzymasz przy sobie, a korzystasz z "pozyskanych" po drodze środków transportu, które porzucasz na poczet innych akurat przydatnych, adekwatnie do sytuacji.

Z tego samego powodu za mało sensowne uważam budowanie wozów WYPRAWOWYCH w których wszystko jest przykręcone i przyspawane. Tracisz wóz, tracisz wszystko. To nie kamping czy jacht, z założenie nie użytkowany w żadnych ekstremalnych warunkach. Zresztą, w dzisiejszych czasach i przy dzisiejszych możliwościach technicznych to wymianę przebitego koła pewnie i w środku Amazonii by się dało zamówić onlajn...

Ale też bym chciał mieć takie autko...

No chyba że coś takiego?

[PiRoman]

A tu masz gotowce:

http://pl.wikipedia.org/wiki/BTR-80
http://pl.wikipedia.org/wiki/ADK-11

No i Patryk ma rację. Najistotniejsze to popularna broń i amunicja, mając to załatwisz wszystko...

[Patryk 160]

Romuś to ostatnio jakiś taki jest właśnie
już na starcie temat zdeklasował

do mnie jak wpada ostatnio to też wszystko krytykuje
mówi,że tu mam burdel, tam mam burdel...... i po co to trzymam a tamto też żebym wyrzucił

oni tak razem z Kabalkiem coś.....
tamten z kolei mówi ,że mięso jest w sklepie
a warzywa to się drukuje

[tomek 79]

pewnikiem jaraja cos

[Kabal]

Goń się. Po prostu czasem trzeba Ci podciąć skrzydełka, jak za bardzo zgrywasz twardziela, bo żyjesz w surowszych warunkach niż ludność miast. Zapominasz, że 90% ludzkości uznałaby Twoje warunki za ***** hotel, a Ciebie za mięczaka.
@bandzior, PiRoman ma chyba rację. Nawet jak nie wtopisz, nie zastrzelą Cię itp, to zatrzyma Cię w krótkim czasie brak paliwa i brak możliwości jego pozyskania. Chyba, że auto też przerobisz na holzgas

[Patryk 160]

o , a nie mówiłem ?
kurica nie ptica
kurom się podcina skrzydełka,żeby nie latały za płot

do twardziela mi daleko
twardziel jest pustelnikiem i do cywilizacji schodzi 1x na rok

mięczakiem też napewno nie jestem

a , niech to gęś kopnie .

[Kabal]

o , a nie mówiłem ?
kurica nie ptica
kurom się podcina skrzydełka,żeby nie latały za płot

do twardziela mi daleko
twardziel jest pustelnikiem i do cywilizacji schodzi 1x na rok

mięczakiem też napewno nie jestem

a , niech to gęś kopnie .

Powiem Ci, że przy pięcioletniej dziewczynce mieszkającej z rodzicami na środku jeziora Tonle Sap, wypadasz raczej cienko Znaczy na 99% nie wlazłbyś do tej wody, ja się bałem rękę zanurzyć, oni tą wodę piją

Edit. Tą miałem na myśli. No dobra, może i miała 7 nie 5.

[PiRoman]

Patryk zgrywa twardziela a pławi się w luksusach... a to ogrzewanko, a praleczka, a to komóreczka, tivi, lądowisko dla śmigła, smyczki dla piesków i takie tam... A żeby On wiedział, coś człowiek w kolejce do kasy w biedronce znosić musi...

[Wiechu]

Po 10kg cukru, mąki i kasz. Klika litrów wódki i ze dwie setki fajek. Jakieś wyższe kombi, bo normalne 4x4 i tak wojsko, albo najeźdźca odbierze.
Resztę środków, zamienić na złoto.

Historia pokazuje, że zapasy złota dają największe szanse przetrwania w zmiennych warunkach.

[Patryk 160]

Powiem Ci, że przy pięcioletniej dziewczynce mieszkającej z rodzicami na środku jeziora Tonle Sap, wypadasz raczej cienko Znaczy na 99% nie wlazłbyś do tej wody, ja się bałem rękę zanurzyć, oni tą wodę piją

Edit. Tą miałem na myśli. No dobra, może i miała 7 nie 5.

powiem Ci jedno
ja z nikim w zawody nie chodzę
ale gotów jestem myśleć
że po zrzuceniu mnie i innego osobnika wybranego losowo
jestem optymistą swoich sporych szans na to ,że ja wykonał bym zadanie i jeszcze zjadł tamtego jak by nie było nic innego do upolowania

[Kabal]

Powiem Ci, że przy pięcioletniej dziewczynce mieszkającej z rodzicami na środku jeziora Tonle Sap, wypadasz raczej cienko Znaczy na 99% nie wlazłbyś do tej wody, ja się bałem rękę zanurzyć, oni tą wodę piją

Edit. Tą miałem na myśli. No dobra, może i miała 7 nie 5.

powiem Ci jedno
ja z nikim w zawody nie chodzę
ale gotów jestem myśleć
że po zrzuceniu mnie i innego osobnika wybranego losowo
jestem optymistą swoich sporych szans na to ,że ja wykonał bym zadanie i jeszcze zjadł tamtego jak by nie było nic innego do upolowania

Tak się fajnie mówi, a zabiłaby Cię Twoja arogancja Zanim zjadłbyś drugiego, brak podstawowej wiedzy i nadmierna pewność siebie spowodowałaby zeżarcie czegoś trującego. Wypada na przykład wiedzieć, że we wszystkich rzekach wpadających do oceanu Indyjskiego, żyje taka malutka rybka i ta rybka czeka tylko, żeby wślizgnąć się do Twojej cewki moczowej...
Poza tym Ciebie podobno potrafi powalić pszczoła Zasadniczo ta cecha nie daje Ci większych szans.

[PiRoman]

Patryk... nie ma żeliwnych spadochronów...

[klucz13]

że we wszystkich rzekach wpadających do oceanu Indyjskiego, żyje taka malutka rybka i ta rybka czeka tylko, żeby wślizgnąć się do Twojej cewki moczowej...

Tylko jak szczysz w wodzie Kabal do basenu też się nie leje

[Patryk 160]

Tak się fajnie mówi, a zabiłaby Cię Twoja arogancja Zanim zjadłbyś drugiego, brak podstawowej wiedzy i nadmierna pewność siebie spowodowałaby zeżarcie czegoś trującego. Wypada na przykład wiedzieć, że we wszystkich rzekach wpadających do oceanu Indyjskiego, żyje taka malutka rybka i ta rybka czeka tylko, żeby wślizgnąć się do Twojej cewki moczowej...
Poza tym Ciebie podobno potrafi powalić pszczoła Zasadniczo ta cecha nie daje Ci większych szans.

tssss
te rybki to ja jadłem wędzone jak Ty w pampersie biegałeś
a na pszczoły i inne gówna się stosuje pakiecik przeżycia
mam całą baterię zastrzyków, m.i.n. w chermetycznej, niezniszczalnej ampułce z kwasu
mogę żuć pszczoły

cóż myślałeś ?
że długo będę borykał się z takim defektem pszczelim ?
to tak jak auto z wyciekiem paliwa

[PiRoman]

Przynajmniej nie z trampoliny...

[klucz13]

Przynajmniej nie z trampoliny...

Z trampoliny można, rybka nie wpłynie

[bandzior]

uczepiliśta się tematu wojennego powód nieważny...może kiedyś się wkurwie na świat i postanowie na 2 miechy wyjechać moim starem do buszu i chcę być niezależny od biedronki. a czy to się opłaca? a co się w tym kraju opłaca? chyba jedynie być prezesem euro 2012. nie traktuje tego w kategoriach biznesowych a raczej hobbystycznych . chcę taką brykę i już

[PiRoman]

Najbliższy busz to chyba gdzieś na południu Afryki... Może Ci dwa miechy zabraknąć na obrócenie tym Starem tam i na zad...

[bandzior]

nasz rodzimy busz mi wystarczy.... może rozbije się przed sejmem na dłużej

[tomek 79]

oplata za parking by cie wykonczyla