Lj, Samurai, Vitara, Jimny
Moderator: Albert_N
-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » czw cze 18, 2009 10:07 am
Ja mam kanadyjczyka '91 i rama w proszku prawie cala

, więc chyba nie ma zależności skąd targana była Vitka.
W każdym razie podobnie jak kolega mocno zastanawiam się nad spawaniem jej a zakupem z innej ale to też nie takie proste
Może wiecie jak wygląda sprawa z zarejestrowaniem auta ze zmienioną rama? Jeśli rama nie ma papierów a jest powiedzmy z niemiec? Bo jeśli ma papiery i to polskie to kwestia przerejestrowania jej czy taka składanke rejestruje się jakoś inaczej?
-
viperecki

- Posty: 1749
- Rejestracja: ndz lut 17, 2008 4:38 pm
- Lokalizacja: JURA Podzamcze
Post
autor: viperecki » czw cze 18, 2009 9:38 pm
ogólnie jest to tzw czarna dupa legalnie nie opłaca się jak wiesz o czy mówię
Samurai 91R. 31" booger 5.5t t-max calmini 4.16, na springu

5.12 w mostach itp itd
-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » pt cze 19, 2009 9:12 am
viperecki pisze:ogólnie jest to tzw czarna dupa legalnie nie opłaca się jak wiesz o czy mówię
taaa dokładnie :/
A jak "zmieniałeś" ramę to ściągałeś budę?
Może ktoś wie czego mogę się spodziewać przy rozebraniu Vitki na pył?
Zapieczone śruby, silentbloki do wymiany mocowania itd? czy nie jest tak źle i generalnie daje rade małym nakładem to zrobić?
-
kosciej
-

- Posty: 275
- Rejestracja: ndz sie 05, 2007 9:53 am
- Lokalizacja: Gdańsk
-
Kontaktowanie:
Post
autor: kosciej » pt cze 19, 2009 10:34 am
Ooooo help - stashek się tu przeniósł z mądrościami...
BTW, myślisz, że konstruktorzy to nie tak nie lubiani przez Ciebie inżynierzy?
Ty chyba naprawdę masz jakiś uraz

RRC 3.5 V8 man carb 4d1983
RRC 3.5 V8 auto carb 2d1987
L322 3.0d 2004 "Szary"
-
simca

- Posty: 308
- Rejestracja: czw mar 08, 2007 7:50 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: simca » pt cze 19, 2009 12:25 pm
bialka pisze:
A jak "zmieniałeś" ramę to ściągałeś budę?
a jak inaczej można to zrobić

vitara 2,0 V6
patrol y60 - autobus
-
wojtii

- Posty: 324
- Rejestracja: wt gru 23, 2008 10:08 pm
- Lokalizacja: wrocław-wiocha:}
Post
autor: wojtii » pt cze 19, 2009 12:48 pm
normalnie

mniej pracy jest wymieniając rame bez odkręcania budy,

-
Kostuch
-

- Posty: 7393
- Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
- Lokalizacja: wawa
Post
autor: Kostuch » pt cze 19, 2009 1:01 pm
simca pisze:bialka pisze:
A jak "zmieniałeś" ramę to ściągałeś budę?
a jak inaczej można to zrobić

Kładziesz jedną ramę na drugiej i spinasz taśmą transportową albo ekspanderkami.
Same zalety: zostaje numer ramy, nie narobisz się przy zdejmowaniu budy, lift w gratisie.

Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
-
lbl78
-

- Posty: 12628
- Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
- Lokalizacja: Jordanów/N.Targ
Post
autor: lbl78 » pt cze 19, 2009 1:03 pm
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » pt cze 19, 2009 1:34 pm
oooo widzicie na tryktrykach jeszcze nie próbowałam
Jednak lubicie drzeć łacha z kobietki nieee

cześć osób nie zdejmuje budy bo nie "zmienia"całej ramy gamonie nie umiecie czytac między wierszami czy czytacie tylko ostatnie zdania zawsze
Generalnie rzecz ujmując nie jestem blondynką więc może rzucicie kilka dobrych rad i odrobinę doświadczenia a nie czcze gadanie o przejęzyczeniach słownych, co panowie? Pokażcie co potraficie nooo

-
Kostuch
-

- Posty: 7393
- Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
- Lokalizacja: wawa
Post
autor: Kostuch » pt cze 19, 2009 2:34 pm
bialka pisze:oooo widzicie na tryktrykach jeszcze nie próbowałam
Jednak lubicie drzeć łacha z kobietki nieee

cześć osób nie zdejmuje budy bo nie "zmienia"całej ramy gamonie nie umiecie czytac między wierszami czy czytacie tylko ostatnie zdania zawsze
Generalnie rzecz ujmując nie jestem blondynką więc może rzucicie kilka dobrych rad i odrobinę doświadczenia a nie czcze gadanie o przejęzyczeniach słownych, co panowie? Pokażcie co potraficie nooo

Przeczytałem całość, nie tylko ostatnie zdanie
Jakoś nie wyobrażam sobie wymiany części ramy (pomijam tu np. operacje przeszczepu numerów).
Chyba że jednak nie umiem czytać między wierszami.
"Pokażcie co potraficie nooo", to mi się jakoś kojarzy z późnym Gierkiem

Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
-
stasió
Post
autor: stasió » pt cze 19, 2009 2:41 pm
kosciej pisze:
Ooooo help - stashek się tu przeniósł z mądrościami...
abstrahujaca od tematu
ostatnio na warsztacie zastanawialismy sie czy ty jestes naprawde taki glupi czy z premedytacja robisz siebie totalnego debila.
niezla polewa idzie z ciebie i reszty profesorkow z dupy wyjetych.
-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » pt cze 19, 2009 5:47 pm
Kostuch pisze:bialka pisze:oooo widzicie na tryktrykach jeszcze nie próbowałam
Jednak lubicie drzeć łacha z kobietki nieee

cześć osób nie zdejmuje budy bo nie "zmienia"całej ramy gamonie nie umiecie czytac między wierszami czy czytacie tylko ostatnie zdania zawsze
Generalnie rzecz ujmując nie jestem blondynką więc może rzucicie kilka dobrych rad i odrobinę doświadczenia a nie czcze gadanie o przejęzyczeniach słownych, co panowie? Pokażcie co potraficie nooo

Przeczytałem całość, nie tylko ostatnie zdanie
Jakoś nie wyobrażam sobie wymiany części ramy (pomijam tu np. operacje przeszczepu numerów).
Chyba że jednak nie umiem czytać między wierszami.
"Pokażcie co potraficie nooo", to mi się jakoś kojarzy z późnym Gierkiem

Widzę że z Ciebie niezły emeryt jeśli pamiętasz jeszcze przemówienia Tow.G.

ja wole tchnąć trochę świeżości w moją Vitkę więc proszę o dobre rady życzliwych bo chyba po to to forum powstało żeby się wymieniać doświadczeniami a nie obelgami i drwinami.
Jeśli całe życie masz takie drętwe jak poczucie humoru to szczerze współczuję otoczeniu

Z ramą generalnie da sie zrobić wszystko poczynając od przespawania części po zmianę całej ważne są skutki tych operacji zatem ponawiam prośbę o rady "doświadczonych w bojach" a nie gaduł

-
lbl78
-

- Posty: 12628
- Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
- Lokalizacja: Jordanów/N.Targ
Post
autor: lbl78 » pt cze 19, 2009 6:02 pm
wymiana ramy to chyba najbardziej pracochłonna wymiana jaka może być
trzeba rozmontować samochód w zasadzie na części pierwsze a potem poskładać z powrotem
warto przy okazji zrobić remont generalny wszystkiego co masz an wierzchu (a masz wszystko

) o kosztach nie mowie

Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze
-
Piotr Karcz

- Posty: 1640
- Rejestracja: pn kwie 04, 2005 1:13 am
Post
autor: Piotr Karcz » pt cze 19, 2009 9:41 pm
bialka pisze: może rzucicie kilka dobrych rad i odrobinę doświadczenia (...)
Poszukaj dobrego mechanika w realu. Zrób kosztorys - jak za pół roku auto planujesz sprzedać, to może nie warto się w kapitalny remont ładować...
Ps. Na rzeczowe pytanie dostaniesz rzeczową odpowiedź. A tak sama prowokujesz kasztanienie
bialka pisze:Z ramą generalnie da sie zrobić wszystko poczynając od przespawania części po zmianę całej(...)
Pod warunkiem, że jest to metalowa rama od np. łóżka. Spawanie czy rekonstrukcja fragmentu ramy nośnej samochodu to już poważna sprawa.
-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » sob cze 20, 2009 7:29 am
Piotr Karcz pisze:Poszukaj dobrego mechanika w realu. Zrób kosztorys - jak za pół roku auto planujesz sprzedać, to może nie warto się w kapitalny remont ładować...
bialka pisze:Z ramą generalnie da sie zrobić wszystko poczynając od przespawania części po zmianę całej(...)
Pod warunkiem, że jest to metalowa rama od np. łóżka. Spawanie czy rekonstrukcja fragmentu ramy nośnej samochodu to już poważna sprawa.
Nie interesuje mnie zostawienie auta u mechanika który skasuje mnie jak za nowa Vitke bo co to za przyjemność Jakby mnie było stać to papieruje 40 000 i kupuję gotowe do off road'u nowsze auto Bardziej nastawiam się na bawienie się z nią samemu Nie chce też jej sprzedać po pół roku bo nie po to ja kupowałam .
Co do ramy to właśnie dlatego napisałam że liczą sie skutki łatania ramy prawda:P
Jeśli ktoś rozbierał ją całą, a widziałam kolegów na forum którzy w pył rozebrali Suze i ślicznie się z nią obeszli, może napisać mi czas jaki musze realnie zarezerwować na zabawę i przybliżony koszt operacji jeśli robie to na podwórku a nie u mechanika .?

-
bodek78
- jestem tu nowy...

- Posty: 16
- Rejestracja: wt maja 26, 2009 5:56 pm
- Lokalizacja: brzesko i reszta świata
Post
autor: bodek78 » sob cze 20, 2009 7:54 am
przy rozbiórce połowa srób sie urwie

wiem bo swoją rozbierałem prawie do zera
http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=28&t=1696
znajdziesz tam również inne przypadki

rama ramą ale jak ruszysz bude to

mam nadzieje ze masz w lepszym stanie niz ja miałem

bo tera to juz bedzie funkiel nówka po remoncie
i lepiej dołożyc troche kasy i zrobic raz a pożądnie
ale życie zweryfikuje...
-
bodek78
- jestem tu nowy...

- Posty: 16
- Rejestracja: wt maja 26, 2009 5:56 pm
- Lokalizacja: brzesko i reszta świata
Post
autor: bodek78 » sob cze 20, 2009 8:10 am
bialka pisze:
Jeśli ktoś rozbierał ją całą, a widziałam kolegów na forum którzy w pył rozebrali Suze i ślicznie się z nią obeszli, może napisać mi czas jaki musze realnie zarezerwować na zabawę i przybliżony koszt operacji jeśli robie to na podwórku a nie u mechanika .?

co do kosztów -sam materiał wyszedł około 4 kzł

no jesli masz tylko migomata to moze byc za mało(palnik +butla acetylenu+3 butle tlenu

-tyle u mnie poszło

) a czasowo musisz liczyc ...no troche musisz liczyc

jak sie w miesiąc wyrobisz to bede w

i uwierz mi robi to ktos kto naprawde wie co robi

-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » sob cze 20, 2009 6:29 pm
bodek78 pisze:bialka pisze:
Jeśli ktoś rozbierał ją całą, a widziałam kolegów na forum którzy w pył rozebrali Suze i ślicznie się z nią obeszli, może napisać mi czas jaki musze realnie zarezerwować na zabawę i przybliżony koszt operacji jeśli robie to na podwórku a nie u mechanika .?

co do kosztów -sam materiał wyszedł około 4 kzł

no jesli masz tylko migomata to moze byc za mało(palnik +butla acetylenu+3 butle tlenu

-tyle u mnie poszło

) a czasowo musisz liczyc ...no troche musisz liczyc

jak sie w miesiąc wyrobisz to bede w

i uwierz mi robi to ktos kto naprawde wie co robi

No właśnie widząc ogrom roboty na twojej błękitnej miałam i mam nadal pewne wątpliwości ale... jeśli chcę nią smigać to chyba nie mam wyboru. Przeraża mnie jedynie fakt że jeśli już ja rozbiorę to może okazać się że będę mogła oddać ją tylko na złom
Wielkie dzięki za Twoje zdanie i zdjęcia Vitki na tej stronce.
Nie jestem niestety mechanikiem z zawodu, a czasem żałuję tego

jednak chciałabym ją zmotać max w 3 osoby i z jakąś inną pomocą ale nie mogę dać jej do warsztatu pokroju extrem Mam nadzieję że nam się uda i to szybko ( ale i porządnie ) bo błotoooo.......... wciąga

i brakuje mi terenu

.
-
meenia
-

- Posty: 1131
- Rejestracja: śr paź 01, 2008 2:36 pm
- Lokalizacja: Łańcut
Post
autor: meenia » sob cze 20, 2009 7:00 pm
bialka pisze:bodek78 pisze:bialka pisze:
Jeśli ktoś rozbierał ją całą, a widziałam kolegów na forum którzy w pył rozebrali Suze i ślicznie się z nią obeszli, może napisać mi czas jaki musze realnie zarezerwować na zabawę i przybliżony koszt operacji jeśli robie to na podwórku a nie u mechanika .?

co do kosztów -sam materiał wyszedł około 4 kzł

no jesli masz tylko migomata to moze byc za mało(palnik +butla acetylenu+3 butle tlenu

-tyle u mnie poszło

) a czasowo musisz liczyc ...no troche musisz liczyc

jak sie w miesiąc wyrobisz to bede w

i uwierz mi robi to ktos kto naprawde wie co robi

No właśnie widząc ogrom roboty na twojej błękitnej miałam i mam nadal pewne wątpliwości ale... jeśli chcę nią smigać to chyba nie mam wyboru. Przeraża mnie jedynie fakt że jeśli już ja rozbiorę to może okazać się że będę mogła oddać ją tylko na złom
Wielkie dzięki za Twoje zdanie i zdjęcia Vitki na tej stronce.
Nie jestem niestety mechanikiem z zawodu, a czasem żałuję tego

jednak chciałabym ją zmotać max w 3 osoby i z jakąś inną pomocą ale nie mogę dać jej do warsztatu pokroju extrem Mam nadzieję że nam się uda i to szybko ( ale i porządnie ) bo błotoooo.......... wciąga

i brakuje mi terenu

.
Nie wiem czy to jeszcze aktualne, ale niedawno byla do sprzedania buda vitarki cabrio wypiaskowana i wyspawana na zero. Trzeba by na gieldzie poszukac w jasle to bylo, ja kupilem od tego auta silnik a buda miala isc na podwozie uaza ale sie wlascicielowi koncepcja zmienila i sprzedawal karoserie. Moge osobiscie poswiadczyc za jej stan bo widzialem prace i w trakcie i po zakonczeniu.
Pozdrawiam
sj 425 606468554
-
Piotr Karcz

- Posty: 1640
- Rejestracja: pn kwie 04, 2005 1:13 am
Post
autor: Piotr Karcz » sob cze 20, 2009 10:21 pm
bialka pisze:Nie interesuje mnie zostawienie auta u mechanika który skasuje mnie jak za nowa Vitke(...)
Nic takiego nie sugerowałem
Widzę, że musze bardziej łopatologicznie:
oddaj auto do oceny stanu i potrzeb dobremu mechanikowi.
Ustal najpierw
CO należy zrobić, a my możemy podpowiedzieć
JAK...
-
bodek78
- jestem tu nowy...

- Posty: 16
- Rejestracja: wt maja 26, 2009 5:56 pm
- Lokalizacja: brzesko i reszta świata
Post
autor: bodek78 » sob cze 20, 2009 10:46 pm
mechanik blacharzowi nie równy
ja mam kumpli blizniakow-jeden spawa i mechanikuje,drugi szpachluje i maluje
jak oddawałem kumplowi vitke do roboty stwierdził zeby oczekiwac najgorszego
wiedział co mówi z autopsji z innych terenowych ktore robił wczesniej-i skubany sie niee pomylił

a tylko tył paskudnie wyglądał a jak ruszyli do walki z rudą to wyszło ze przód jest jeszcze bardziej zjedzony

trzymał sie na błocie
wiec dopuki nie rozbierzesz do cna i nie obstukasz, oczyscisz, nie bedziesz wiedziała co masz
ale badz dobrej mysli

a co do ceny za robote

no troche mniej niz za materiały

i to po znajomosci

-
Kostuch
-

- Posty: 7393
- Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
- Lokalizacja: wawa
Post
autor: Kostuch » pn cze 22, 2009 10:36 am
bialka pisze:Kostuch pisze:bialka pisze:oooo widzicie na tryktrykach jeszcze nie próbowałam
Jednak lubicie drzeć łacha z kobietki nieee

cześć osób nie zdejmuje budy bo nie "zmienia"całej ramy gamonie nie umiecie czytac między wierszami czy czytacie tylko ostatnie zdania zawsze
Generalnie rzecz ujmując nie jestem blondynką więc może rzucicie kilka dobrych rad i odrobinę doświadczenia a nie czcze gadanie o przejęzyczeniach słownych, co panowie? Pokażcie co potraficie nooo

Przeczytałem całość, nie tylko ostatnie zdanie
Jakoś nie wyobrażam sobie wymiany części ramy (pomijam tu np. operacje przeszczepu numerów).
Chyba że jednak nie umiem czytać między wierszami.
"Pokażcie co potraficie nooo", to mi się jakoś kojarzy z późnym Gierkiem

Widzę że z Ciebie niezły emeryt jeśli pamiętasz jeszcze przemówienia Tow.G.

ja wole tchnąć trochę świeżości w moją Vitkę więc proszę o dobre rady życzliwych bo chyba po to to forum powstało żeby się wymieniać doświadczeniami a nie obelgami i drwinami.
Jeśli całe życie masz takie drętwe jak poczucie humoru to szczerze współczuję otoczeniu

Z ramą generalnie da sie zrobić wszystko poczynając od przespawania części po zmianę całej ważne są skutki tych operacji zatem ponawiam prośbę o rady "doświadczonych w bojach" a nie gaduł

Ja to wogóle ze starości tak zdrętwiałem, że spróchniałe ramy przy mnie wyglądają jak rzeźby Michała Anioła
Mój stetryczały umysł czasem pozwoli mi sobie przypomnieć sobie widziane przeze mnie ramy, które ktoś kiedyś "częściowo wymieniał".
Koledzy pisali, że to nie rama od łóżka. To może zabić.
Jeżeli to traktujesz jako obelgi i drwiny, to sorry... Podobno Jezus wybacza, forum nigdy.
Jak nie wierzysz, to zapytaj w BravoGirl.

Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » śr cze 24, 2009 10:45 am
Piotr Karcz pisze:bialka pisze:Nie interesuje mnie zostawienie auta u mechanika który skasuje mnie jak za nowa Vitke(...)
Nic takiego nie sugerowałem
Widzę, że musze bardziej łopatologicznie:
oddaj auto do oceny stanu i potrzeb dobremu mechanikowi.
Ustal najpierw
CO należy zrobić, a my możemy podpowiedzieć
JAK...
Heh łopatologia zawsze stosowana

Luzik wiem o co chodziło bez nerwów bo żyła pęknie i się nie spotkamy na zlocie

Thx

-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » śr cze 24, 2009 10:50 am
bodek78 pisze:mechanik blacharzowi nie równy
ja mam kumpli blizniakow-jeden spawa i mechanikuje,drugi szpachluje i maluje
jak oddawałem kumplowi vitke do roboty stwierdził zeby oczekiwac najgorszego
wiedział co mówi z autopsji z innych terenowych ktore robił wczesniej-i skubany sie niee pomylił

a tylko tył paskudnie wyglądał a jak ruszyli do walki z rudą to wyszło ze przód jest jeszcze bardziej zjedzony

trzymał sie na błocie
wiec dopuki nie rozbierzesz do cna i nie obstukasz, oczyscisz, nie bedziesz wiedziała co masz
ale badz dobrej mysli

a co do ceny za robote

no troche mniej niz za materiały

i to po znajomosci

Ja wiem że moja buda też sie trzyma na słowo honoru i wiem właśnie jaki ogrom pracy nas czeka pytanie tylko czy podołam z cierpliwością i finansami
Mimo to dzięki za wsparcie

-
bialka
- jestem tu nowy...

- Posty: 77
- Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
- Lokalizacja: Gliwice
Post
autor: bialka » śr cze 24, 2009 11:18 am
Kostuch pisze:
Ja to wogóle ze starości tak zdrętwiałem, że spróchniałe ramy przy mnie wyglądają jak rzeźby Michała Anioła
Mój stetryczały umysł czasem pozwoli mi sobie przypomnieć sobie widziane przeze mnie ramy, które ktoś kiedyś "częściowo wymieniał".
Koledzy pisali, że to nie rama od łóżka. To może zabić.
Jeżeli to traktujesz jako obelgi i drwiny, to sorry... Podobno Jezus wybacza, forum nigdy.
Jak nie wierzysz, to zapytaj w BravoGirl.

Wybacz ale nie znam takiej pozycji w prasie kulturalnej.
Nie jesteś całym forum jak już może zauważyłeś a jedynie szarym uczestnikiem.
Poza tym mało mnie obchodzi czy Ty mi cokolwiek wybaczysz nawet zwykłe przejęzyczenia czy sobie samemu brak poczucia humoru. Takie gadki to możesz stosować sobie w domu bo jakość i pozom wypowiedzi niestety nie przystoi do inteligentnej osoby.
Pozostali jakoś potrafią unieść sie ponad i doradzić, podać jakiś kontakt do siebie żeby na bieżąco sie dopytać i służyć pomocą
Za co bardzo im dziękuję
A Ty wolisz bić pianę w nieskończoność więć podejrzewam, że bardzo mało wiesz o Vitarach i tylko zabawy palcami Ci pozostały a jedynym hobby jakie masz to komp i linki do miliona forów na których możesz swoje nędzne szowinistyczne wypowiedzi i szyderstwa pisać. Droga wolna adieu!

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości