Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: Kostuch » śr cze 24, 2009 11:34 am

bialka pisze:
Kostuch pisze: Ja to wogóle ze starości tak zdrętwiałem, że spróchniałe ramy przy mnie wyglądają jak rzeźby Michała Anioła :)14
Mój stetryczały umysł czasem pozwoli mi sobie przypomnieć sobie widziane przeze mnie ramy, które ktoś kiedyś "częściowo wymieniał".
Koledzy pisali, że to nie rama od łóżka. To może zabić.
Jeżeli to traktujesz jako obelgi i drwiny, to sorry... Podobno Jezus wybacza, forum nigdy. 8)

Jak nie wierzysz, to zapytaj w BravoGirl. :)21

Wybacz ale nie znam takiej pozycji w prasie kulturalnej.
Nie jesteś całym forum jak już może zauważyłeś a jedynie szarym uczestnikiem.
Poza tym mało mnie obchodzi czy Ty mi cokolwiek wybaczysz nawet zwykłe przejęzyczenia czy sobie samemu brak poczucia humoru. Takie gadki to możesz stosować sobie w domu bo jakość i pozom wypowiedzi niestety nie przystoi do inteligentnej osoby.

Pozostali jakoś potrafią unieść sie ponad i doradzić, podać jakiś kontakt do siebie żeby na bieżąco sie dopytać i służyć pomocą
Za co bardzo im dziękuję
A Ty wolisz bić pianę w nieskończoność więć podejrzewam, że bardzo mało wiesz o Vitarach i tylko zabawy palcami Ci pozostały a jedynym hobby jakie masz to komp i linki do miliona forów na których możesz swoje nędzne szowinistyczne wypowiedzi i szyderstwa pisać. Droga wolna adieu! :)
:o
Kwalifikuje się na klasycznego focha. Który szowinista się ośmieli tam wkleić? :)21
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Piotr Karcz
Posty: 1640
Rejestracja: pn kwie 04, 2005 1:13 am

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: Piotr Karcz » śr cze 24, 2009 1:19 pm

bialka pisze: jakość i pozom wypowiedzi (...)
To specyficzne forum, trzeba oswoić się z klimatem ( docinkami, głupimi uwagami nie na temat itp. )
Pisują tu i gimnazjaliści, i konstruktorzy aut startujących w mistrzostwach Polski. Więc jak ktoś Twoim zdaniem trolluje ( kasztani temat) to go ignoruj lub równie złosliwie potraktuj :wink:

Czytałaś:
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=5&t=9392

Pozdr !

Awatar użytkownika
bialka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bialka » śr cze 24, 2009 1:46 pm

To specyficzne forum, trzeba oswoić się z klimatem ( docinkami, głupimi uwagami nie na temat itp. )
Pisują tu i gimnazjaliści, i konstruktorzy aut startujących w mistrzostwach Polski. Więc jak ktoś Twoim zdaniem trolluje ( kasztani temat) to go ignoruj lub równie złosliwie potraktuj :wink:

Czytałaś:
http://www.forum4x4.pl/viewtopic.php?f=5&t=9392

Pozdr ![/quote]

Właśnie powoli się oswajam ( opornie) bo na co dzień nie spotykam takich gadek.
Generalnie mówię co myślę i nie owijam w bawełnę Częśc mnie za to kocha część nienawidzi ich problem ale .... jesli zasada jest że na chamstwo odpoiwada się milczeniem to ..... zniżamy poziom naszego społeczeństwa do poziomu serialowych Kiepskich albo fastfodowych amerykanów :/ Nie podoba mi sie to i tyle.
ALe jak to ładnie napisałes troli będę ignorowała :D

Cieszę sie natomiast z faktu że znajdują się życzliwi ludzie i pomagają nie tylko dobrym słowem To że konstruktorzy niezłych zmot też są na forum i mistrzowie rajdów Polad Trophy itd to wiem miałam okazję kilku poznać Kilku mi pomagało juz przy samochodzie więc jestem bardzo zadowolona z tego forum i znajomości jakie za jego pośrednictwem wyniknęły a może jeszcze wynikną..

Awatar użytkownika
cordoba_2004
 
 
Posty: 3166
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 12:30 pm
Lokalizacja: Radłów Tarnów

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: cordoba_2004 » śr cze 24, 2009 1:59 pm

a jak to bym zrobił tak
wziął to na kanał, jeżeli cała rama jest zgnita i pourywana to nie ma innej możliwości tylko ściąganie wszystkiego ale jeżeli pękła tylko w jednym czy 2 miejscach to wyczyścił płaskownik dopasować spawarka wzmocnić i tyle wszystkiego, resztę bym wyczyścił i zakonserwował, ale to tylko moje zdanie
Jest GV i jimny - Głodówka zbawia duszę i leczy ciało

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: kozioU » śr cze 24, 2009 9:21 pm

bialka pisze:...
Masz szczęście, że jesteś kobietą. :wink:

Ja bym poszukał dobrego spawacza, niekoniecznie blacharza, ale takiego co już niejedno w życiu spawał i on już będzie wiedział co zrobić. :)21

Awatar użytkownika
cordoba_2004
 
 
Posty: 3166
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 12:30 pm
Lokalizacja: Radłów Tarnów

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: cordoba_2004 » śr cze 24, 2009 9:30 pm

mhm trochę się boję polemizować z tak znakomitym kolegą mającym takie doświadczenie w offroadzie ale do spawania ramy to nie potrzeba super spawacza, ( do blachy zewnętrznej to tak żeby to miało ręce i nogi ) ale rama wystarczą plastry grubej blachy większy amperaż dobrze przetopić i będzie robiło :), co prawda ram aut terenowych nie spawałem ale ramy ciężarówek z ojcem tak i tak właśnie się to robiło po takim spawaniu nigdy nie pękła
Jest GV i jimny - Głodówka zbawia duszę i leczy ciało

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: kozioU » śr cze 24, 2009 9:40 pm

cordoba_2004 pisze: z tak znakomitym kolegą mającym takie doświadczenie w offroadzie
Gruubo przesadziłeś. :)21

Ja napisałem tylko co ja bym zrobił. :wink: Jeśli chodzi o spawanie ramy to po prostu wolałbym dać swój samochód komuś kto wie co robi.

Piotr Karcz
Posty: 1640
Rejestracja: pn kwie 04, 2005 1:13 am

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: Piotr Karcz » czw cze 25, 2009 5:19 am

kozioU pisze:wolałbym dać swój samochód komuś kto wie co robi.
Widziałem ramę - Forda Transita ( auto z giełdy, lakier i blacha wizualnie super) - mój osobisty mechanik ( przyjaciel rodziny wręcz) postawił szybko diagnozę: zjeżdżajcie ostrożnie z podnośnika aby mi sie tu to g..o nie przełamało i precz mi z oczu.
Miejscami brakowało 20-30 % przekroju ramy ( profil zamknięty- prostokąt), a z tył odleciała dawno temu poprzeczka, do której mocowano amory :o

Jak już się decydować na "rekonstrukcję" ramy to wybrać najlepszego spawacza i nie oszczędzać :)2

Awatar użytkownika
bodek78
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 16
Rejestracja: wt maja 26, 2009 5:56 pm
Lokalizacja: brzesko i reszta świata

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bodek78 » czw cze 25, 2009 9:32 am

http://suzuki.a-ng.eu/?t=2;3&a=98
moze byc pomocne przy rekonstrukcji :wink:

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: Kostuch » czw cze 25, 2009 10:23 am

Piotr Karcz pisze:
kozioU pisze:wolałbym dać swój samochód komuś kto wie co robi.
Widziałem ramę - Forda Transita ( auto z giełdy, lakier i blacha wizualnie super) - mój osobisty mechanik ( przyjaciel rodziny wręcz) postawił szybko diagnozę: zjeżdżajcie ostrożnie z podnośnika aby mi sie tu to g..o nie przełamało i precz mi z oczu.
Miejscami brakowało 20-30 % przekroju ramy ( profil zamknięty- prostokąt), a z tył odleciała dawno temu poprzeczka, do której mocowano amory :o

Jak już się decydować na "rekonstrukcję" ramy to wybrać najlepszego spawacza i nie oszczędzać :)2
Widziałem ramę suzukową po dobrym spawaczu - atomowa była :)2
Mały drobiazg - ważyła ponad 200kg. :)21
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
lbl78
 
 
Posty: 12628
Rejestracja: wt sie 08, 2006 9:43 pm
Lokalizacja: Jordanów/N.Targ

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: lbl78 » czw cze 25, 2009 10:30 am

cordoba_2004 pisze: do spawania ramy to nie potrzeba super spawacza, ( do blachy zewnętrznej to tak żeby to miało ręce i nogi ) ale rama wystarczą plastry grubej blachy większy amperaż dobrze przetopić i będzie robiło
taaaaa koledze dziękujemy, tak przy okazji muszę zapamiętać co by przypadkiem koło Tarnowa nie jeździć :)21
rama jak sama nazwa wskazuje jest elementem nośnym i posmarkać to se za przeproszeniem w chusteczkę można :)3
jak sie nie umie dobrze spawać to się wiezie do kogoś kto to potrafi :)2
najpierw zdiagnozować (wziąść młotek i obić dokładnie ramę wtedy widać co należy naprawić/wymienić) jak wiemy co padło to decydujemy naprawiać czy wymieniać całość
@bialka ja osobiście jeśli się da naprawiać bym naprawiał (no to zależy od stanu ramy choć znam takie co mają wymienione 2/3 i są proste i nie łamią się) nie wymieniał bym ramy bo robota długa i upierdliwa. Pamiętać trzeba że naprawiana(spawana) rama inaczej pracuje inaczej przenosi naprężenia i zawsze istnieje szansa że nam pęknie :-?
Quidquid latine dictum sit, altum videtur
Cokolwiek powiesz po łacinie, brzmi mądrze

Awatar użytkownika
cordoba_2004
 
 
Posty: 3166
Rejestracja: ndz cze 03, 2007 12:30 pm
Lokalizacja: Radłów Tarnów

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: cordoba_2004 » czw cze 25, 2009 12:19 pm

Nie wypowiadał bym się o spawaniu gdybym trochę na tym zębów nie zjadł.
Ci co tu piszą nie wiem czy mieli w ręce rączkę spawarki, a pewnie na błysk elektrody zabili by się o ścianę, ja w życiu pospawałem
4 ciężkie i długie przyczepki łącznie z resorami amortyzatorami itd. i ramy auta spawać bym się nie bał...

Porady w stylu idź do fachowca itd powinny być banowane wszędzie bo to są porady z gatunku, chce ci się sikać to idź się wysikaj i wróć.

oj tam inaczej " przenosi obciążenia element nośny i takie tam pierdoły " powiedz to spawaczowi z 30 letnim stażem to cie wyśmieje...
nie mówię o spawaniu wzdłuż spoiny spękania tylko właśnie plaster blachy w poprzek (wypróbowane na pękających ramach przyczepki do wożenia mokrego żwiru- drugi raz nie pękło) i to dopiero pospawane a spoina wcześnie swoją drogą - choćbyś nie wiem jak pospawał
samą spoinę i tak ci pęknie przy dużej dziurze czy skoku z górki - w miejscu spawania zawsze będzie materiał osłabiony - wie kto spawał takie rzeczy.
po oczywiście wcześniejszym ustawieniu zablokowaniu
sam kończyłem wydział mechaniczny i uczyłem się tych bzdurnych obliczeń na parę kartek, albo teoretycznej drogi napędu z denka tłoka na bieżnik opony ze szczegółami.

Nie wpadajmy w skrajność jeśli masz takich mechaników, że ci to super zrobią za parę stówek to gratuluję....
Nikt tu nie mówi o pancernej ramie 200 kilowej bez przesadyzmu.

Jak by to był element który rzeczywiście pracuje obracając się lub np ucho amortyzatora to się zgodzę.. że trzeba by to super pospawać .

Wiele ci powiedzą na forum cnc.info.pl

A i jeszcze jedno ja nie mówiłem o smarkaniu, a jak masz z tym problem to może laryngolog jakiś.. albo dieta Kwaśniewskiego.. podobno pomaga.

Rama jest elementem sztywnym, owszem przenosi obciążenia momenty itd... ale ja wyrosłem z z lat 80 i ze wsi a tam ASO serwisów i mechaników świetnych, a teraz to nawet spawaczy nie ma .... pracują w Norwegii, a ja takie i podobne rzeczy spawam sam, i nie chciał bym żeby mi to robili ci co robią w znanym mi serwisie nissana bo ich znam.

Tak czy owak zastanów się wcześniej nim kogoś skrytykujesz, w słowach każdy jest mocny przywieź vitarkę i pospawamy ja i ty
zobaczymy co i komu pęknie.
Jest GV i jimny - Głodówka zbawia duszę i leczy ciało

Awatar użytkownika
bialka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bialka » czw cze 25, 2009 3:16 pm

lbl78 pisze:
cordoba_2004 pisze: do spawania ramy to nie potrzeba super spawacza, ( do blachy zewnętrznej to tak żeby to miało ręce i nogi ) ale rama wystarczą plastry grubej blachy większy amperaż dobrze przetopić i będzie robiło
taaaaa koledze dziękujemy, tak przy okazji muszę zapamiętać co by przypadkiem koło Tarnowa nie jeździć :)21
rama jak sama nazwa wskazuje jest elementem nośnym i posmarkać to se za przeproszeniem w chusteczkę można :)3
jak sie nie umie dobrze spawać to się wiezie do kogoś kto to potrafi :)2
najpierw zdiagnozować (wziąść młotek i obić dokładnie ramę wtedy widać co należy naprawić/wymienić) jak wiemy co padło to decydujemy naprawiać czy wymieniać całość
@bialka ja osobiście jeśli się da naprawiać bym naprawiał (no to zależy od stanu ramy choć znam takie co mają wymienione 2/3 i są proste i nie łamią się) nie wymieniał bym ramy bo robota długa i upierdliwa. Pamiętać trzeba że naprawiana(spawana) rama inaczej pracuje inaczej przenosi naprężenia i zawsze istnieje szansa że nam pęknie :-?

No właśnie jestem świeżo po spawaniu tej tylnej części ramy z mocowaniem amora którą zgubiliśmy :) w ferworze walki u, moim zdaniem, też dobrego fachowca (ale to moje zdanie i sie nie znam zabardzo na spawach) Tez powiedział żeby się pożegnać z tą rama Może ja pospawać ale to robota dla głupiego i nie wie czy mu sie zechce jak ma pełno innej roboty.
Osobiście wolałabym mieć auto na którym będe mogła polegac a nie że jak wjade na jakąś górkę będzie przełom to się przełomie mi Vitka :cry: Szkoda że nikt z Was nie jest z moich okolic i nie może polecić jakiegoś magika zapaleńca który na wiosce rozbierze mi mała do cna. :/

Awatar użytkownika
bialka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bialka » czw cze 25, 2009 3:19 pm

cordoba_2004 pisze: przywieź vitarkę i pospawamy ja i ty
zobaczymy co i komu pęknie.
Ja przywioze Ci Vitke a pospawasz mi ją ?:):) ale tak żeby nie pękła coooo :wink:

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: kozioU » czw cze 25, 2009 6:56 pm

bialka pisze:
No właśnie jestem świeżo po spawaniu tej tylnej części ramy z mocowaniem amora którą zgubiliśmy :) w ferworze walki u, moim zdaniem, też dobrego fachowca (ale to moje zdanie i sie nie znam zabardzo na spawach) Tez powiedział żeby się pożegnać z tą rama Może ja pospawać ale to robota dla głupiego i nie wie czy mu sie zechce jak ma pełno innej roboty.
Osobiście wolałabym mieć auto na którym będe mogła polegac a nie że jak wjade na jakąś górkę będzie przełom to się przełomie mi Vitka :cry:
Wrzuć jakieś fotki tej ramy, bo może faktycznie tam nie ma co ratować. Bo albo faktycznie koleś ma rację, albo po prostu mu się nie chce tego robić. Bo są dwie metody pozbycia się klienta: "Panie nie da się", albo rzucić cenę z kosmosu i klient sam się zmywa klnąc fachowca pod nosem. :)21

Awatar użytkownika
papas
 
 
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 9:19 am
Lokalizacja: okolice Mikołowa

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: papas » czw lip 02, 2009 9:42 am

cordoba_2004 pisze:...Rama jest elementem sztywnym....
Kolego nie chcę Cię urazić, ale w tym miejscu jesteś właśnie w błędzie, jak chcesz dociekać dalej to mogę Ci podać namiary do kolegi który na pracę dyplomową wziął sobie kąt skręcenia ramy. Wszyscy śmy patrzyli na to z niedowierzaniem. Pracę robił wirtualnie (MES) po czym sprawdzał w realu wyniki na samochodzie RENAULT KERAX. Wiem że to duże autko, ale w terenowych jest podobnie.
bialka pisze:.....
No właśnie jestem świeżo po spawaniu tej tylnej części ramy z mocowaniem amora którą zgubiliśmy :) w ferworze walki u, moim zdaniem, też dobrego fachowca .......
Aaaaa to już wiem o którą Vitarkę chodzi :lol:, taka ładna błękitna :lol:
Patrzyłem na tą ramę w środku (po otworzeniu jej przez amortyzator :lol: ) i z tej lewej strony jest całkiem znośna. Miejsce w którym się naderwała było podgrzewane przez rurę wydechową, która to o mało się nie dotykała ramy. Więc w tym miejscu była "ciut" skorodowana :lol: . Martwi mnie bardziej ta druga strona (prawa) - ktoś dla niepoznaki obspawał ramę do połowy blachą 1mm. Ciekawe co jest pod spodem :oops: .
A spawałaś ją u Adama czy w Zabrzu ?? Jak w zabrzu to powinno być OK, natomiast u Adama w garażu to raczej nie jesteście w stanie sobie z tym poradzić - wiem z autopsji bo wstawiałem dwa kawałki nowej ramy :lol: (nie krzyczeć, testowane w terenie przy wyciąganiu innych Vitar, trzyma bez zarzutu, po testach dopiero nałożona konserwacja :wink: )
Więc myślę że powinnaś podjechać na oględziny do Rajmunda - czy jest sens podejmować walkę :wink:
A Michał dzwonił na ten numer co mu podałem ??
Pozdrówki i do zobaczenia w realu :wink:
Jeśli coś jest grzechu warte, to i grzech nie spróbować...

Awatar użytkownika
bialka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bialka » pt lip 03, 2009 10:37 am

papas pisze:
cordoba_2004 pisze:
Aaaaa to już wiem o którą Vitarkę chodzi :lol:, taka ładna błękitna :lol:
Patrzyłem na tą ramę w środku (po otworzeniu jej przez amortyzator :lol: ) i z tej lewej strony jest całkiem znośna. Miejsce w którym się naderwała było podgrzewane przez rurę wydechową, która to o mało się nie dotykała ramy. Więc w tym miejscu była "ciut" skorodowana :lol: . Martwi mnie bardziej ta druga strona (prawa) - ktoś dla niepoznaki obspawał ramę do połowy blachą 1mm. Ciekawe co jest pod spodem :oops: .
A spawałaś ją u Adama czy w Zabrzu ?? Jak w zabrzu to powinno być OK, natomiast u Adama w garażu to raczej nie jesteście w stanie sobie z tym poradzić - wiem z autopsji bo wstawiałem dwa kawałki nowej ramy :lol: (nie krzyczeć, testowane w terenie przy wyciąganiu innych Vitar, trzyma bez zarzutu, po testach dopiero nałożona konserwacja :wink: )
Więc myślę że powinnaś podjechać na oględziny do Rajmunda - czy jest sens podejmować walkę :wink:
A Michał dzwonił na ten numer co mu podałem ??
Pozdrówki i do zobaczenia w realu :wink:
Nie, już nie mogłam wytrzymać bez terenu i spawał mi ja fachura z zadupia pod TG ale jest super zaspawana , niestety tylko ta cześć z amorem o której mówisz a dalej cała rama lekko mówiąc trzyma sie na błocie.
Jeśli dasz namiary na Rajmunda to z chęcią bo też mam obawy przed spawaniem jej w garażu. :)
A Michał dzwoniła tylko nie wiem co wyszło z rozmowy i czy rama jest czy nie. Wiem że była z anglika i .... :-?
Pzdr :)

Awatar użytkownika
bialka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bialka » pt lip 03, 2009 10:38 am

kozioU pisze:
bialka pisze:
No właśnie jestem świeżo po spawaniu tej tylnej części ramy z mocowaniem amora którą zgubiliśmy :) w ferworze walki u, moim zdaniem, też dobrego fachowca (ale to moje zdanie i sie nie znam zabardzo na spawach) Tez powiedział żeby się pożegnać z tą rama Może ja pospawać ale to robota dla głupiego i nie wie czy mu sie zechce jak ma pełno innej roboty.
Osobiście wolałabym mieć auto na którym będe mogła polegac a nie że jak wjade na jakąś górkę będzie przełom to się przełomie mi Vitka :cry:
Wrzuć jakieś fotki tej ramy, bo może faktycznie tam nie ma co ratować. Bo albo faktycznie koleś ma rację, albo po prostu mu się nie chce tego robić. Bo są dwie metody pozbycia się klienta: "Panie nie da się", albo rzucić cenę z kosmosu i klient sam się zmywa klnąc fachowca pod nosem. :)21

Fotki wrzucę po weekendzie jak ją zabierzemy na kanał. :)

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40590
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: Mroczny » pt lip 03, 2009 10:42 am

a w jakim stanie jest reszta auta i reszta ramy?
w dobie ram za czapkę gruszek jest sens reanimować stare padło?

pospawać sie da, ale wymaga to wiedzy i pojecia... bo robienie łatek i smarowanie biteksem powinno być karane

Awatar użytkownika
bialka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bialka » pt lip 03, 2009 10:54 am

Mroczny pisze:a w jakim stanie jest reszta auta i reszta ramy?
w dobie ram za czapkę gruszek jest sens reanimować stare padło?

pospawać sie da, ale wymaga to wiedzy i pojecia... bo robienie łatek i smarowanie biteksem powinno być karane
Reanimacja jest konieczna bo mamy wielki sentyment do tego auta i musi z nami posmigac ze 2-3 lata jeszcze :)
Buda jak chyba każda do zrobienia niewielkim nakładem ale.... ramy z papierami albo inaczej z kanadyjskiej wersji Vitki nie znalelźiśmy jeszcze :( Wszystkie sa albo od longa albo ok angoli :/

Awatar użytkownika
papas
 
 
Posty: 915
Rejestracja: ndz paź 16, 2005 9:19 am
Lokalizacja: okolice Mikołowa

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: papas » pt lip 03, 2009 1:12 pm

Mroczny pisze:a w jakim stanie jest reszta auta i reszta ramy?
w dobie ram za czapkę gruszek jest sens reanimować stare padło?

pospawać sie da, ale wymaga to wiedzy i pojecia... bo robienie łatek i smarowanie biteksem powinno być karane
Kasta jest raczej OK. Wnętrze ramy (wgląd po wyrwaniu kawałka przez amor :lol: ) jest naprawdę ok jeśli chodzi o lewą stronę. Prawa natomiast wygląda że dolna część zaczęła korodować i ktoś nie chciał wycinać, wstawiać itd, więc nałożył blaszkę i pochwytał punktowo. Bez zerwania tej blaszki wzmacniająco-maskującej ciężko osądzić co tam jest.
Alternatywą jest kupienie innej ramy, wzmocnienie poprzeczki od sierżanta, wzmocnienie mocowań wachaczy podłużnych, piaskowanie, konserwacja, itd. Wytrzyma min. trzy lata upalania, ale koszty inne i czas :wink:
Jeśli coś jest grzechu warte, to i grzech nie spróbować...

Awatar użytkownika
bialka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bialka » pn lip 06, 2009 8:54 am

kozioU pisze: Wrzuć jakieś fotki tej ramy, bo może faktycznie tam nie ma co ratować. Bo albo faktycznie koleś ma rację, albo po prostu mu się nie chce tego robić. Bo są dwie metody pozbycia się klienta: "Panie nie da się", albo rzucić cenę z kosmosu i klient sam się zmywa klnąc fachowca pod nosem. :)21
Fotki ramy :/

http://bialka1.fotosik.pl/albumy/657578.html

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: kozioU » pn lip 06, 2009 9:14 am

W kilku miejscach jakby dobrze przywalić młotkiem to trzeba byłoby ramę z podłogi zamiatać. :wink:
Jeżeli naprawdę chcesz ratować to autko to czeka Cię kompletny remont. A to niestety będzie kosztować kupę forsy.

Awatar użytkownika
bialka
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 77
Rejestracja: śr kwie 22, 2009 10:05 am
Lokalizacja: Gliwice

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: bialka » pn lip 06, 2009 9:27 am

kozioU pisze:W kilku miejscach jakby dobrze przywalić młotkiem to trzeba byłoby ramę z podłogi zamiatać. :wink:
Jeżeli naprawdę chcesz ratować to autko to czeka Cię kompletny remont. A to niestety będzie kosztować kupę forsy.
no to jednak mi jej nie pospawasz :)15 a juz miałam nadzieje.

No a teraz obiektywnie co radziłbyś jesli to byłoby twoje auto?

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Spawanie ramy Vitara- jest sens??

Post autor: kozioU » pn lip 06, 2009 9:36 am

Ja i tak nie umiem spawać. :)21

A jeżeli byłoby to moje autko to pewnie kombinowałbym już jakiś kredyt, a potem.. jedyne rozsądne wyjście to zmota. :)21
Budę zdjąć, ramę wypiaskować i mieć nadzieję, że coś z niej zostanie, a potem ciąć, spawać i motać. :wink:

O coś w tym kierunku bym kombinował:

http://www.cs.umass.edu/~glenn/personal.html

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości