Samurai LONG

[mcs0]

no ale chyba sie jeszcze pochwalisz po dlugim cierpliwym oczekiwaniu:D

[U404]

no pewnie że się pochwale spokojnie Ja to taki typ ze autka kupuje z zimnym kubłem wody na głowie bez napalania sie ale gdzieś tam w głebi duszy każdy śie napala i dwa razy cieszy jak kupuje i sprzedaje 4x4 Ja wole sie cieszyć tylko raz Tak żę powoli do celu.

[vetrieska]

ja mialem 4 lata krotkiego sj413 na waskich mostach i gazniku. z modyfikacji to mial twarde resory, stal wyzej i 235/75/15 mtki byly. palil jak smok, ale gaznik o dziwo opanowalem ze nie prychal, wolne obroty byly itd. w lesie naprawde ciezko go bylo zatrzymac - wykrzyz mial kiepski ale zreguly tam gdzie jezdze (lesne drogi z koleinami) szedl jak zly bo byl waski i zawsze jedna strona szla gora nawet jak koleiny byly po klamki. ruda zarla go mocno, spalanie mnie dobijalo (200 km na baku). Zawiozlem nawet gaznik do doktora do Warszawy na czyszczenie i regulacje, nie pomoglo. pogonilem wiec i kupilem samuraja long 1,9td PSA. to jednak bardzo rozne auta sa. tamten mimo lat na tych oponach na szutrze zamiatal tylem,i reakcja na gaz byla jak nalezy. plastiki nawet sie trzymaly fajnie, biegi i reduktor ladnie chodzily tylko tylne lozyska bylo slychac ale bez tragedii jeszcze.
ten niby piec ma wiekszy sporo i momentu powinno byc duzo wiecej, ale tego nie czuc zupelnie. na standardowych 205/70 tylem nie zamiecie, na drodze przyspieszenia brak 100 km/h max - ale one podobno tak maja? nie poznaje tego silnika, mam to w pugu 405 i nim zawsze sie przyjemnie jezdzilo i calkiem zywy ten silnik,frajde z jazdy daje. tutaj pompa jest inna, chyba celowo tak jest zestrojony bo samurai jednak nie prowadzi siejak osobowka. masy w sumie podobne - kolo 1200 kg, jednak sporo wiecej niz zwyklego sj (900 okolo). biegi juz tak jak w japoncu nie chodza, wnetrze jakies takie bardziej tandetne.
tak wiec z tym silnikiem to jakis swap gratow od puga zrobie (bo i tak 405 kasowal chyba). Na drodze zwyklej i polnej jezdzi przyjemniej, resory oryginalne troche klapniete ale chociaz pracuja wykrzyz duuuzo lepszy niz w starym.jest bagaznik i 4 osoby ok (na tym tez mi zalezalo0. tylny zwis taki sobie, z hakiem nie do przyjecia. w starym z hakiem bylo ok belka haka akurat chronila bak, tutaj zeby myslec o terenie belke trzeba zdjac i do tego go podniesc.
w terenie w porownaniu ze starym porazka - wjechalem w jakies nieprzesadnie glebokie koleiny, gdzie tamtym bym przefrunal bez zajakniecia - ten sie zeslizgnal oboma kolami w koleiny, zawisl na mostach i ledwo go busem 4x4 wyrwalem (masa robi swoje jednak).
zauwazylem jedna wielka roznice i nie wiem czy to kwestia tylko opon, ale chyba i masy - na pochylym strasznie go sciaga w dol jak na lodzie. miejsce gdzie starym przejezdzalem wielokrotnie (taki waski nasyp kolejki gdzie trzeba zjechac troche do jednego boku i potem wrocic na grzbiet), tym nowym malo nie poleglem - jadac powoli blyskawicznie mnie ciagnelo w row i musialem sie ratowac skrecajac w bok (na szczescie byla jakas drozka). Wiec juz bez wiekszych MT i paru zmian w trudniejszy teren sie nie zapuszczam.
Za to spalanie - miodzio. krotkie dystanse tu i tam, czasem 4wd sprzegielka raczej zawsze na lock, tamtym 200 tym 400 km na zbiorniku (niecale 40l wchodzi).

[tanto]

Z opisu można wywnioskować że long jest gorszy, ale jako właściciel longa będę bronił tej wersji. Głównie dla tego że napisałeś o rzeczach które dotyczą całkiem różnych aut: benzyna - diesel, wąskie mosty - szerokie, różne wykończenie wnętrza. Ciekaw jestem jakie miał byś odczucia po przesiadce w longa na wąskich mostach z silnikiem 1.3.
Tylny zwis i częstsze przycieranie o glebę środkiem auta to niestety cena jaką się płaci za większy rozstaw osi, posiadanie bagażnika itp. Mój long robi za sypialnię i pozwala na wygodne spanie leżąc na płasko, a ostatnio także za kuchnię i jadalnię jednocześnie. Szkoda że nie zrobiłem zdjęcia bo dość śmiesznie wyglądało jak siedząc we wnętrzu suzy w jednym kącie gotowałem wodę na kuchence 'walizkowej', a w drugim przygotowywałem kanapki

Dziwi mnie trochę masa 1200 kg, w papierach swojego mam 940 kg, a maksymalną masę całkowitą 1350 kg.

[vetrieska]

ja nie mowie ze long jest gorszy,chcialem longa i w sumie jestem z niego zadowolony a mankamenty ktore ma da sie z czasem wyeliminowac. Sens wypowiedzi byl taki, ze to zupelnie inne auto niz stary krotki sj, pewnie sj w longu tak sie nie rozni od zwyklego, za to santana w dieslu rozni sie bardzo. masa tez mnie zdziwila ze taka jest roznica, ale tyle jest w dowodzie - nie wazylem go. Co ciekawe pusty long z hardtopem srodekciezkosci ma prawie idealnie miedzy osiami - sprawdzalem podnoszac na lewarku jedna strone. wydawaloby sie ze przod z dieslem bedzie duzo ciezszy, ale widac tylny zwis i hardtop robia swoje.

[slavok]

taka ciekawostka, byłem teraz tydzień na Malcie, longi tam to norma, ogólnie samuraiów tam od uja ale longów przeważająca część, co dziwne nie widziałem ani jednej blaszanki.

[tanto]

...longi tam to norma, ogólnie samuraiów tam od uja...

To samo kilka lat temu mówił mi o Korsyce lub Sardynii (nie pamiętam dokładnie), trafił też na jakąś wyprzedaż gdzie były suzy z demobilu