budowa zmoty

[RudeBoy]

Ty zupełnie serio chcesz jakiegoś zpiździałego Wankla do zmoty zapodać?
nie wierze...

[kozioU]

Niezły fazer trzeba przyznać. Czy jakaś terenówka w historii miała silnik Wankla?

[czesław&jarząbek]

oczywiście.
luaz model 49379 z próbnej serii wypuszczonej przez instytut pojazdów mechanicznych w jakucku.
projekt z lat 1978-1983 pod kierownictwem akademika doktroa inżyniera wasyla aleksandrowicza wanklewa.

[fazer1988]

łada niva była też z silnikiem wankla ale tylko na rynek Rosyjski

[RudeBoy]

spoko...
zrób to!

[czesław&jarząbek]

łada niva była też z silnikiem wankla ale tylko na rynek Rosyjski

oczywiście.
i też projektu doktora inżyniera wanklewa.

[leon zet]

Aaaa...
To ten profesor wynalazł silnik... po wojnie... u Wankla na strychu?

[czesław&jarząbek]

to oczywiście jest nikczemna potwarz.
no.

[Damian]

a to nie było tak, że ów wanklew uciekł owym luazem przez władywostok do japonii i tam sprzedał za garść srebrników technologię imperialistom? efekty tego widoczne są w maździe właśnie. niestety, technologia została nieudolnie skopiowana, bo ów wanklew podobno zmarł otruty polonem.

[czesław&jarząbek]

popatrz na daty. to by w prostej linii znaczyło, że sowieci zataili jego ucieczkę przez kuryle i projekt luaza jako partia próbna wprowadzony został do produkcji już bez jego nadzoru autorskiego.

[ŁeLeK]

Albert... rób ordnung

[Damian]

oho, już siepaczy wzywają...

przypadek? nie sądzę...

[czesław&jarząbek]

dokładnie.
hucpa wiele w tym kraju robi i robiła by deprecjonować osiągnięcia akademika wanklewa.

[vandall1]

Jo jo...Wanklew nic by nie wynalazł gdyby nie kolektyw w składzie Pietia Goraz i teoretyk Archimedesow
Ze strony armii nadzór sprawował lejtnant Rżewski i gen Stirlitz

[czesław&jarząbek]

to byli nkwudziści a nie wojskowi. powinieneś to wiedzieć.

[leon zet]

W tamtych czasach zatrucie polonem nie było takie oczywiste.
Znacznie częstsze było zapalenie płuc.

[vandall1]

to byli nkwudziści a nie wojskowi. powinieneś to wiedzieć.

Wiem,ale strach się przyznać

[leon zet]

Gdzieś mi tam towarzysz Czapajew mignął...
Nie wierzę w przypadki

[meenia]

Gdzieś mi tam towarzysz Czapajew mignął...
Nie wierzę w przypadki

ZAMACH

[Grabo]

Kiedyś koło nas była jednostka wojskowa armii czerwonej. Jak Ruscy wyjechali zaczęliśmy chodzić po tym terenie z kumplami i trafiliśmy na jakieś dziwne urządzenie. Zabraliśmy je, bo myśleliśmy, że to może coś warte, leży do dzisiaj za stodołą. Myślicie, że to może być ten silnik Wanklewa?

[vandall1]

Zdecydowanie tak-te cztery świece bezprzewodowe,zwarta budowa....brak tylko pierdolnika plazmowego/te cztery szpilki/.
Unimoga pociagnie bez kaszlu

[leon zet]

To chyba nie jest konstrukcja Wanklowa...
Amelinium jakieś badziewne to widać... Wanklow stosował nastojaszcze żeliwo...

[vandall1]

No... już nie jestem całkiem pewien.
Ale nie wykluczone,że to jest ruskie amelinium co ma masę właściwą identyczną jak żeliwo.
Ta odmiana nazywa sie "hawnolit",lub jakoś tak

[czesław&jarząbek]

to może być mały wanklew. i prawdopodobnie jest. żeliwa używali do silników dużej pojemności. wszystko poniżej pięciu litrów sowieci odlewali z amelinium już od lat 70tych czyli mniej więcej od poziomu wołgi gaz 24.

[Balu-Balu]

Wariaci, teraz nie dowiemy się co będzie dalej A szkoda, temat "białego Kruka" trzeba szanować.