www.forum4x4.pl

Witam szanowne grono. Przymierzam się do zakupu kompletnego liftu 4 cale do gv1 od Radzika. mam takie pytanie , jak się jeździ z takim liftem po czarnym? Używam grandy do turystyki offroadowej ( mam już za sobą Rumunię) ,więc dojazdy asfaltem są dość długie.Wyjazd na Rumunię i przejazd np strategiki każe mi zrezygnować z bieda liftu na rzecz Radzika. Wiem że bedę musiał zrezygnować ze stabilizatora . Czy jego brak znacząco wpływa n komfort i bezpieczeństwo jazdy?. Proszę o podzieleniem się opiniami i doświadczeniem

Mialem +3, w krotkiej Vitarze. Po co ci 4 cale liftu w GV?

To bylo bardzo sprawne auto na oponach 30 cali

Misiek Cypr pisze: ↑

ndz wrz 29, 2024 6:01 pm

Mialem +3, w krotkiej Vitarze. Po co ci 4 cale liftu w GV?

To bylo bardzo sprawne auto na oponach 30 cali

Dzięki za odp. Po co 4 cale? Nie chce kiedyś żałować że mogłem mieć więcej a wybrałem mniej

Masz sztywny most z tyłu, więc lift robią opony. Wybierasz docelowy rozmiar i pod to dobierasz lift zawieszenia i/lub budy. Nie odwrotnie. Samego zawieszenia nie znam. Kiedyś to była konfekcja jakaś popularnych osobówek uzupełniona o fanty potrzebne do złapania geometrii. Do porządnego zawiasu to jeszcze kawałek. Ale mogę się mylić. Co do braku stabilizatora - w Pajero się dało jeżdzić bez, ale trzeba myśleć. Próba slajdu na kostce walimskiej skończyła się spektakularną trzykołową figurą bardzo blisko boka. Zbroja pełna w lekkim aucie będzie chyba bardziej odczuwalne. Normalna jazda, a już na pewno tranzyty tego nie wyłapią. Stabilizator jest potrzebny jak jest potrzebny na komfort jazdy nie wpływa dopóki nie trzeba zmieniać bielizny

Jak byłem na Rumuni , jadąc górskimi szutrami na zatopiony kościół urwałem łącznik stabilizatora i od tamtego momentu zrobiłem ponad dwa tyś km bez stabilizatora z namiotem na dachu. momentami zwłaszcza na transalpinie bylo strasznie . Wahacze Radzika są bardziej do przodu i chyba szerzej wyspawane , zastanawia mnie czy to poprawia jazdę bez stabilizatora ?

Nie sądzę. Stabilizator ma swoją konkretną funkcję i jej nie zastąpisz niczym. Przynajmniej moja wyobraźnia nie pozwala mi tego zrobić. Montero do tablicy wydumaj Panu rozwiązanie
Zastanów się co robi stabi, kiedy to robi i zrozumiesz czego to takie ważne i jak uniknąć rolki bez niego. W ciężkim aucie chyba łatwiej. Ja zawsze miałem ciężkie terenówki. No raz miałem Samuraia. Nie pamiętam czy miał stabilizatory, ale to nie było specjalnie istotne w tym wozie

Oj powoli zmieniam moje zamiary

Do małej wyprawówki z namiotem na dachu, to wysoki lift jest chyba najlepszym sposobem na popsucie auta.
Strategike to można zrobić wyższym kombi.

A jagodziarze daciami sandero sprowadzają do parteru wyobrażenia o dokonaniu niemożliwego.

Mam Sandero, potwierdzam.

VITARA na 3 calach liftu od Radzika, to bylo mega sprawne auto w przeprawówkach. Nie widze sensu wiekszego liftu na wyprawy. Tam przedni naped jest delikatny i nie uniesie wiekszych kól, bez zmiany mostu na sztywny.

Vitara nie wpada w koleiny po patrolu, bo jedzie między nimi

Czyli twierdzicie Panowie że 3 cale bedą lepszym rozwiązaniem? A most bedzie niedługo stalowy

Sralnia dla żyraf to nigdy nie jest dobry pomysł Wybierz docelowy rozmiar opon i ustal jaki lift Ci potrzebny, żeby je wrazić. Większy lift przyniesie Ci więcej strat niż korzyści. Przynajmniej w tej półce cenowej i do turystyki

Adamo pisze: ↑

pn wrz 30, 2024 8:20 am

Do małej wyprawówki z namiotem na dachu, to wysoki lift jest chyba najlepszym sposobem na popsucie auta.
Strategike to można zrobić wyższym kombi.

To powiedz kolego jakim kombi to zrobiłeś? Zgoda zachodnia część strategiki to ljcik ale wschodnia część , zwłaszcza odcinek leśny po deszczu to inna bajka. mijaliśmy navarę która nie dała rady a para Czechów jadaca przed nami disco 3 ledwo dawali radę

Może wypowiedzą się użytkownicy grand vitar na lifcie Radzika

ferozafan pisze: ↑

pn wrz 30, 2024 7:31 pm

To powiedz kolego jakim kombi to zrobiłeś? Zgoda zachodnia część strategiki to ljcik ale wschodnia część , zwłaszcza odcinek leśny po deszczu to inna bajka. mijaliśmy navarę która nie dała rady a para Czechów jadaca przed nami disco 3 ledwo dawali radę

Ostatni raz to Isuzu d-max.
No i mijałem takie wyliftowane dyskoteki co zawracały „bo się nie da”.
To nie kwestia samochodu.
Są tam luźne kamienie i miejsca wypłukane przez wodę… ale duży lift nie jest absolutnie potrzebny do przejechania.

Adamo pisze: ↑

pn wrz 30, 2024 8:39 pm

ferozafan pisze: ↑

pn wrz 30, 2024 7:31 pm

To powiedz kolego jakim kombi to zrobiłeś? Zgoda zachodnia część strategiki to ljcik ale wschodnia część , zwłaszcza odcinek leśny po deszczu to inna bajka. mijaliśmy navarę która nie dała rady a para Czechów jadaca przed nami disco 3 ledwo dawali radę

Ostatni raz to Isuzu d-max.
No i mijałem takie wyliftowane dyskoteki co zawracały „bo się nie da”.
To nie kwestia samochodu.
Są tam luźne kamienie i miejsca wypłukane przez wodę… ale duży lift nie jest absolutnie potrzebny do przejechania.

Oczywiście, moja granda ma narazie bieda lift 2 cale i dała radę

Może odezwą się użytkownicy takich grand i powiedzą wprost "mam ,używam, jest spoko polecam" albo "mam , w terenie super ,ale na asfalcie kiepsko|

Nie spodziewałbym się tu są głównie sami swoi. Mniej więcej wiadomo co kto ma w garażu. Chyba ostatnią Vitarę Misiek miał

Kabal pisze: ↑

pn wrz 30, 2024 8:54 pm

Nie spodziewałbym się tu są głównie sami swoi. Mniej więcej wiadomo co kto ma w garażu. Chyba ostatnią Vitarę Misiek miał

Trzeba mieć nadzieję

Jak chcesz poprawić zdolności terenowe to kup blokadę 100%.
Bardzo pomoże, a będzie nadal poprawnie jeździła po drogach.

zostaw nie kombinuj , +2 cale jest wystarczający , ile liftujesz to tyle samo dodaj na szerokości aby rolki nie zrobić wjeżdżając na krawężnik , za hajs kup blokadę lub wyciągarkę i dobre taśmy , da więcej pożytku

Może i macie rację. Dam troszkę większe koło i planowany stalowy most

ferozafan pisze: ↑

wt paź 01, 2024 6:14 pm

Może i macie rację. Dam troszkę większe koło i planowany stalowy most

To doświadczenie. Już tam byliśmy daaaawno temu.
Najbardziej wyliftowane auto to miałem patrola ze spoa na 37 calowych kołach.
Ale to się nijak nie nadawało do podróżowania.
Jeździło na lawecie do miejsca startu i upalało w extremie.