Strona 1 z 5
springi do vitary
: czw kwie 06, 2006 8:39 am
autor: kuszi
kolezanki i koledzy.
wiem ze juz gdzies kiedys bylo ale cos nie moge znalezc.
pytanie: jakie springi wsadzic do viertarki, zeby uzyskac lift rzedu 5 - 7 cm?? (tyl amorki od poldasa a przod obrocona glowka) wiem juz ze nie chce od koncernu z gwiazda. cos slyszalem o mondeo czy passacie. moze kolektyw zweryfikowac informacje.
jakie wymiary maja oryginalne sprezynki do vitary?? (krotkiej oczywiscie 93r.)
dziekuje za pomoc i pozdrawiam.
: czw kwie 06, 2006 9:01 am
autor: mdeja
Troche się rozglądałem za springami z Mondeo - nowego i jest tak że np średnica tylnego druta jest o 1 mm w zwykłych większa niż w Vitarze Long, a w wersji utwardzonej o 2mm. Doświadczenie z Mercedesem wskazuje że drut o 2 mm grubszy to już troche za dużo. No ale tez liczba zwojów robi swoje - w Mesiu za dużo było. Mondelcowe mają ponoć dac te 7 cm liftu ale ja tego jeszcze nie sprawdziłem. Na razie mam lift na metalowych dystansach zrobiony. A co do przednich sprężyn to sie nie wypowiadam - nie wsadzałem tam sprężyn i na razie zostaje przy dystansach.
: czw kwie 06, 2006 10:12 am
autor: kuszi
no wlasnie dystanse to moze w sumie tez bym wlozyl tylko problem jest z wytoczeniem, szybciej znajde chyba na szrocie jakies sprezynki w miare dobre niz te dystanse zrobie. bo generalnie to jak springi dluzsze to twardsze czy bardziej miekkie zalozyc?? i wymiary oryginalnych by sie przydaly. bo kurcze nie chce sciagac aby dokonac pomiaru.
: czw kwie 06, 2006 10:23 am
autor: mdeja
Średnice drutu i ilość zwojów możesz zmierzyć bez zdejmowania.
Tak czy siak troche eksperymentu z przodem Cie czeka i nie wiem co łatwiejsze toczenie dystansa czy weryfikowanie różnych sprężyn po kolei. Co do tyłu - deczko twardsze szukaj -ale tylko troszke np. właśnie o 1mm na średnicy druta - no i dłuższe oczywiście.
: czw kwie 06, 2006 10:27 am
autor: kuszi
dzieki, bo juz normalnie zaczynam miec kompleksy przez plackowaty wyglad mojego auta

: czw kwie 06, 2006 10:45 am
autor: mdeja
odbierz maila
: czw kwie 06, 2006 12:10 pm
autor: boris.blank
Jedź do kowala i szukaj - wew 85mm grubość drutu 11-12.5mm wysokość 39-41cm. Najwyższe jakie dałem były od Forda Granady i miały 42cm - ale Wicia jest z hamerykanskim hard-top-em cięzkim jak 100000 sk... Plus rury i inne gówna jak bytla z gazem. I jak blaszanka stała tak wysoko, że musiałem je ciąć tak do tej jak znalazł - byłyby swqietne do longa. Do takich Ford Mondeo/Granada trzeba przednie sręzyny podnieść o 35mm. Granady są boskie bo można ciąć drut z każdego końca albowiem są świetnie zawinięte i jak ktoś chce niżej to można o 4cm zejść. Wpakowałem już 7 kompletów liftujących ale tak naprawdę nie jestem pewien do końca od czego są tam sprężyny bo sprzedający też nie za bardzo wiedzą. Szukaj na wymiar i nie zakładaj amorów od poldka bo do gówno straszne - zostaw oryginalne tylko podnieś dolne/opuść górne mocowania.
: czw kwie 06, 2006 1:01 pm
autor: kuszi
dzieki mdeja juz wczesniej sobie wyszukalem twoje zdjatka na forum i wlasnie skonczylem wymiarowac pod dystanse popytam moze ktos dorobi a jak nie to bede eksperymentowal ze springami, tylko faktycznie ciezko bedzie dobrac twardosc, dzieki wszystki i pozdro.
Re: springi do vitary
: czw kwie 06, 2006 2:48 pm
autor: piotr_z
kuszi pisze:kolezanki i koledzy.
wiem ze juz gdzies kiedys bylo ale cos nie moge znalezc.
pytanie: jakie springi wsadzic do viertarki, zeby uzyskac lift rzedu 5 - 7 cm?? (tyl amorki od poldasa a przod obrocona glowka) wiem juz ze nie chce od koncernu z gwiazda. cos slyszalem o mondeo czy passacie. moze kolektyw zweryfikowac informacje.
jakie wymiary maja oryginalne sprezynki do vitary?? (krotkiej oczywiscie 93r.)
dziekuje za pomoc i pozdrawiam.
a dlaczego nie lubisz gwiazdy

ja jezdze na przednich od 124 i jest zajebiscie. Marcin lubi miekko to wyrzucil.
mozesz kupic ewentualnie u Kylona OME. dadza w Twoim przypadku lift jaki chcesz
pzdr
: czw kwie 06, 2006 2:51 pm
autor: piotr_z
boris.blank pisze:...i nie zakładaj amorów od poldka bo do gówno straszne - zostaw oryginalne tylko podnieś dolne/opuść górne mocowania.
a nie wydaje Ci sie ze to nie do konca prawdziwe stwierdzenie. ja juz drugi komplet amorow od Poldka ujezdzam i jest ok. i maja jedna przewage na oryginalnimi - maja dluzszy skok o 5 cm. i sa tanie jak barszcz.
Re: springi do vitary
: czw kwie 06, 2006 3:14 pm
autor: mdeja
piotr_z pisze:kuszi pisze:kolezanki i koledzy.
wiem ze juz gdzies kiedys bylo ale cos nie moge znalezc.
pytanie: jakie springi wsadzic do viertarki, zeby uzyskac lift rzedu 5 - 7 cm?? (tyl amorki od poldasa a przod obrocona glowka) wiem juz ze nie chce od koncernu z gwiazda. cos slyszalem o mondeo czy passacie. moze kolektyw zweryfikowac informacje.
jakie wymiary maja oryginalne sprezynki do vitary?? (krotkiej oczywiscie 93r.)
dziekuje za pomoc i pozdrawiam.
a dlaczego nie lubisz gwiazdy

ja jezdze na przednich od 124 i jest zajebiscie. Marcin lubi miekko to wyrzucil.
mozesz kupic ewentualnie u Kylona OME. dadza w Twoim przypadku lift jaki chcesz
pzdr
Dej Ty mi święty spokój z gwiazdą

Vitarka sie ma mientko gibać i zamiatac tyłkiem
: czw kwie 06, 2006 3:37 pm
autor: boris.blank
Te od mercedesa są za ciasno zwinięte i nie pracują tak jak trzeba. Co do amorów od Poldka - ja podnoszę mocowania amortyzatorów o tyle ile zwiększam wysokość sprężyny - przy ściskaniu i tak nie uzyskam dobicia amortyzatora bo mam więcej drutu i nie ścisnę poniżej min. wysokości sprężyny. Natomiast przy rozciągnięciu tu mam od 3 do 5cm na moją korzyść bo o tyle dalej wysunie się podniesiony oryginał.
: czw kwie 06, 2006 4:02 pm
autor: piotr_z
boris.blank pisze:Te od mercedesa są za ciasno zwinięte i nie pracują tak jak trzeba. Co do amorów od Poldka - ja podnoszę mocowania amortyzatorów o tyle ile zwiększam wysokość sprężyny - przy ściskaniu i tak nie uzyskam dobicia amortyzatora bo mam więcej drutu i nie ścisnę poniżej min. wysokości sprężyny. Natomiast przy rozciągnięciu tu mam od 3 do 5cm na moją korzyść bo o tyle dalej wysunie się podniesiony oryginał.
a ja mam z tylu sprezyny nikt nie wie od czego, srednica 10mm dlugosc 42 cm i u mnie amortyzatory pracuja w pelnym zakresie wiec dla mnie te 5 cm skoku wiecej to zysk. Nie nalezy generalizowac. To co w Twoim przypadku nie spelnia oczekiwan u mnie dziala bez zarzutu i odwrotnie.
a jesli chodzi o MB to u mnie teraz juz tylko z przodu bo te tylne to mi Laco (ten od servisu Tomcatow) zabral

i zalozyl do swojej vitarki. ale jeszcze przyjdzie czas ze je odzyskam

.
@Marcin
Ty masz Longa w celach bardziej rodzinnych a ja swoja vitarke tylko na terenowe wyjazdy (choc uzywam jej na codzien) i mnie nie zalezy na miekkosci zawiechy. no teraz to jak pisalem i tak mam tyl miekki ale pracuje nad tym
Przeciez tak naprawde to wszystko zalezy od osobistych upodoban i przyzwyczajen i dlatego kazdy ma swoje racje.
pzdr
: czw kwie 06, 2006 4:11 pm
autor: mdeja
piotr_z pisze:boris.blank pisze:Te od mercedesa są za ciasno zwinięte i nie pracują tak jak trzeba. Co do amorów od Poldka - ja podnoszę mocowania amortyzatorów o tyle ile zwiększam wysokość sprężyny - przy ściskaniu i tak nie uzyskam dobicia amortyzatora bo mam więcej drutu i nie ścisnę poniżej min. wysokości sprężyny. Natomiast przy rozciągnięciu tu mam od 3 do 5cm na moją korzyść bo o tyle dalej wysunie się podniesiony oryginał.
a ja mam z tylu sprezyny nikt nie wie od czego, srednica 10mm dlugosc 42 cm i u mnie amortyzatory pracuja w pelnym zakresie wiec dla mnie te 5 cm skoku wiecej to zysk. Nie nalezy generalizowac. To co w Twoim przypadku nie spelnia oczekiwan u mnie dziala bez zarzutu i odwrotnie.
a jesli chodzi o MB to u mnie teraz juz tylko z przodu bo te tylne to mi Laco (ten od servisu Tomcatow) zabral

i zalozyl do swojej vitarki. ale jeszcze przyjdzie czas ze je odzyskam

.
@Marcin
Ty masz Longa w celach bardziej rodzinnych a ja swoja vitarke tylko na terenowe wyjazdy (choc uzywam jej na codzien) i mnie nie zalezy na miekkosci zawiechy. no teraz to jak pisalem i tak mam tyl miekki ale pracuje nad tym
Przeciez tak naprawde to wszystko zalezy od osobistych upodoban i przyzwyczajen i dlatego kazdy ma swoje racje.
pzdr
Piotr - wiesz co sie działo w mojej na MB przy jeździe po kamienisku - w górach - wściec sie można było. Suzi XL świadkiem bo sam jechał i czuł że jest jak zając.
Owszem wolałbym coś twardszego od oryginału i dlatego sprawdze kiedyś Mondeo - ale na razie mam dystans + oryginał.
: czw kwie 06, 2006 5:38 pm
autor: piotr_z
Jak mialem zalozone sprezyny przednie od MB na tyl Vitarki to szla ona po dolkach jak po sznurku, zakrety robila zajebiscie, ale wykrzyz byl ograniczony i bebechy poluzowane

. zadnego narzucania tylu na dolkach i tarkach przed skrzyzowaniem. ale....oddalem koledze na przod do vitarki bo swoja robilem na "przeprawowke" a nie szybkosciowke wiec wazniejszy byl wykrzyz niz sztywnosc w szybkich zakretach.
Marcin przeciez ja wiem co sie stalo u Ciebie

, w pewnym sensie przeze mnie

, dlatego mowie zadnych uogolnien. U Ciebie to sie nie sprawdzilo.
: czw kwie 06, 2006 7:10 pm
autor: Karson
: czw kwie 06, 2006 7:33 pm
autor: michal_cobra
Całkiem nieźle to wygląda, a mógłbys powiedzieć co zrobiłeś z przednimi amorkami? Odwróciłes mocowanie i...

(zbieram pomysły na przyszłość

)
Apropos to coś z datą jest nie tak na forum chyba

: czw kwie 06, 2006 7:42 pm
autor: piotr_z
no gratulacje. ladnie wyglada. jakos tak znajomo.
ps. a dla jakiego rozluznienia??
: czw kwie 06, 2006 7:47 pm
autor: Karson
Szczerze mówiąc, to chwilowo założyłem przednie amorki normalnie. Po prostu juz mi mało i zamierzam dołożyć jeszcze dystanse pod sprężyny i mały lift budy zrobić, a wtedy założę amory z jakiegoś innego samochodu.

: czw kwie 06, 2006 7:50 pm
autor: Karson
piotr_z pisze:..no gratulacje. ladnie wyglada. jakos tak znajomo.
Znajomo
piotr_z pisze:..ps. a dla jakiego rozluznienia??
A bo jakoś tak wyrzuty sumienia Cię zaczęły gryźć..

: czw kwie 06, 2006 7:50 pm
autor: piotr_z
Karson pisze:Szczerze mówiąc, to chwilowo założyłem przednie amorki normalnie. Po prostu juz mi mało i zamierzam dołożyć jeszcze dystanse pod sprężyny i mały lift budy zrobić, a wtedy założę amory z jakiegoś innego samochodu.

i tu Cie musze zmartwic. z ta podmianka z innego samochodu to problem, wielu juz szukalo. obrocenie mocowan i dystans 2cm. tak mam u siebie. mozna oczywiscie zakladac calmini ale to kaska. ja bede robil (dorabial) dluzsze amorki. juz wstepne rozmowy prowadzilem, ale na razie "ciii" bo to tajemnica

: czw kwie 06, 2006 7:53 pm
autor: Karson
piotr_z pisze:Karson pisze:Szczerze mówiąc, to chwilowo założyłem przednie amorki normalnie. Po prostu juz mi mało i zamierzam dołożyć jeszcze dystanse pod sprężyny i mały lift budy zrobić, a wtedy założę amory z jakiegoś innego samochodu.

i tu Cie musze zmartwic. z ta podmianka z innego samochodu to problem, wielu juz szukalo. obrocenie mocowan i dystans 2cm. tak mam u siebie. mozna oczywiscie zakladac calmini ale to kaska. ja bede robil (dorabial) dluzsze amorki. juz wstepne rozmowy prowadzilem, ale na razie "ciii" bo to tajemnica

Wpisz mnie do kolejki chętnych na ten Twój patent.

: czw kwie 06, 2006 9:00 pm
autor: boris.blank
Szkoda kasy na rozciąganie - siądą za miesiac.
NIE MA KOMPROMISÓW W TYM SPORCIE.
: czw kwie 06, 2006 9:21 pm
autor: mdeja
piotr_z pisze:
Marcin przeciez ja wiem co sie stalo u Ciebie

, w pewnym sensie przeze mnie

, dlatego mowie zadnych uogolnien. U Ciebie to sie nie sprawdzilo.
Piotrek - daj już spokój bo nie pamiętam o czym mówisz
U mnie mondelcowe sprężyny są daleko na liście modyfikacji. Na spokojnie.
O widzisz - poluzowane bebechy - skąd ja to znam. Wykrzyż musi w Vitarze na tyle być - bo przód kiepsko sie krzyżuje
: czw kwie 06, 2006 9:27 pm
autor: mdeja
Karol - jest dużo lepiej niż było

Oby nie siadły za szybko