Strona 1 z 1
Uszczelniacz wału korbowego Vitara 2.0 16v '98
: pt wrz 05, 2008 8:53 am
autor: Salus
Dobry
Po wymianie oleju pojawił się wyciek

Prawdopodobnie jeździł na syntetyku i zmieniłem na półsyntetyk.(brak info o poprzednim oleju).
Objawy są takie, że olej jakoś dostaje się na koło zamachowe a te rozprowadza go dokładnie wszędzie!!!
Powiedzcie czy warto się zagłębiać czy oddać mechanikowi i wymagać.
Z moich wyobrażeń wynika, że polega to na zdięciu skrzyni, sprzęgła, i kołą zamachowego. Czy może się mylę ?
Nie cieknie ze skrzyni więc zostaje tylko silnik i wydaje mi się, że cieknie przez uszczelniacz.
Proszę o pomoc.
Re: Uszczelniacz silnika
: pt wrz 05, 2008 9:27 am
autor: Zun
Salus pisze:Dobry
Po wymianie oleju pojawił się wyciek

Prawdopodobnie jeździł na syntetyku i zmieniłem na półsyntetyk.(brak info o poprzednim oleju).
Objawy są takie, że olej jakoś dostaje się na koło zamachowe a te rozprowadza go dokładnie wszędzie!!!
Powiedzcie czy warto się zagłębiać czy oddać mechanikowi i wymagać.
Z moich wyobrażeń wynika, że polega to na zdięciu skrzyni, sprzęgła, i kołą zamachowego. Czy może się mylę ?
Nie cieknie ze skrzyni więc zostaje tylko silnik i wydaje mi się, że cieknie przez uszczelniacz.
Proszę o pomoc.
Uszczelniacz wału korbowego. Sprawa groszowa. Co do zakresu prac - własnie tak to wygląda jak mówisz

: pt wrz 05, 2008 11:06 am
autor: TomaszRT
Ale wycieku ze zmianą z syntetyka na pół- to bym nie łączył..
: pt wrz 05, 2008 12:35 pm
autor: Salus
hmmm
Czyli co "czlowiek" da rade czy nie da rade naprawic i czy diagnoza to sluszna czy nie ?
Ponoc sie cisnienie oleju podnosi po zmianie z syntetyka na pół i z tym to laczylem. Ale mechanikiem nie jestem i takie rzeczy to przeczytalem.
Powiedzcie czy duze problemy moga sie pojawic przy takiej akcji czy raczej do opanowania w garazu.
I jakie narzedzia sa niezbedne - w sensie czy jakis patent za 3000 nie bedzie konieczny
Pzdr
: pt wrz 05, 2008 2:38 pm
autor: Stachu-80
Sprawa jest o tyle prosta że klucz 12mm, i bodajże 14mm wystarczy aby pozbyc sie klopotu jednak jest to troche dziubaniny. Samo rozkrecenie drazków, wyjęcie skrzyni zdjecie walów jak juz to robiłes to zajmuje około 30 minut. Jeżeli to twój pierwszy raz

to troche dluzej. Przy ponownym składaniu nalezy pamietać aby dobrze ustawić tarcze sprzegła w sensie symetrycznie na środku docisku bo inaczej ciezko wpasować skrzynie. Jeżeli nie masz kanału uwazaj na twarz bo skrzynia swoje waży.
: pt wrz 05, 2008 4:19 pm
autor: suzus
i jeszcze 10
: pt wrz 05, 2008 7:45 pm
autor: Zun
Jeśli tego jeszcze nie robiłeś zajmie Ci to cały dzień . Ale jesli niczego nie zepsujesz to po pierwsze oszczedzisz troche pieniadzorow , a po drugie bedziesz mial satysfakcje.
A zepsuc raczej ciezko cos przy tym , co najwyzej powku.rwiasz sie extremalnie przy wkladaniu skrzyni z powrotem

: sob wrz 06, 2008 1:04 am
autor: vaiker
hehehe, mialem to, i nie mowcie mu ze to grosze ; ]
uszczelniacz do tego silnika - 86 zlotych , nietypowy, nie do dostania nigdzie indziej niz w ASO, ten uszczelnaicz lubi strzelic i tyle, u mnie bez zmiany oleju od tak go wypieprzylo, czeka cie zwalka skrzyni, najlepiej kanal i 2 osoby do pomocy jak to pierwszy raz, ja zawsze ( 2 razy w zyciu) zwalam skrzynie razem z reduktorem bo nei znalem tego patentu ze spuszczeniem oleju ze skrzyni i odkreceniu reduktora a potem skrzyni, przyznam ze zdejmowanie calosci w komplecie to gimnastyka, troche energii zasu i lacini tzreba w to wlozyc, potem odkrecamy docisk, kolo zamachowe, wycieramy wszystko, wbijamy przeciak w stary uszczelnaicz, wyciagamy go, smarujemy olejem nowy ( nie tzreb aspuszczac oleju z silnika) i wszystko skladamy do kupy, popoludnie generalnie sobei zarezerwuj od 16 do 24 minimum ; ], popytaj chlopakow o patent na zwalenie skrzyni ( ktos sie manualem chwalil) ja znam jakis toporny, ale nie robie tego codziennie ; ]
: pn wrz 08, 2008 8:38 am
autor: Salus
No i piknie
To chcialem uslyszec i wezme sie za to niedlugo mam akurat 2 chetnych do pomocy. Poki co dolewanie oleju mi zostaje
Nie mam kanalu wiec postawie samochodzik na 4 pacholkach i podepre pniakami co by mi nie urwal czegos. Prowizorka jest najwytrwalsza. A czy do podparcia i w miare sensownego opuszczenia skrzyni wystarcza dwa podnosniki hydrauliczne i kawal kantowki? Czy lepiej jakas taka wanienke zmontowac?
Dzieki za odpowiedzi
: pn wrz 08, 2008 11:09 am
autor: Salus
vaiker pisze:hehehe, mialem to, i nie mowcie mu ze to grosze ; ]
uszczelniacz do tego silnika - 86 zlotych , nietypowy, nie do dostania nigdzie indziej niz w ASO ; ]
Powiedz prosze jesli wiesz jakie to ma srednice bo w katalogu nie jest podane.
A i jesli mozesz to daj namiar na ten za 86 zl w Gdyni to kosztuje 205 zl <- massaaaaakra
pozdrowisko
: pn wrz 08, 2008 11:24 am
autor: kapec
Salus pisze:
. A czy do podparcia i w miare sensownego opuszczenia skrzyni wystarcza dwa podnosniki hydrauliczne i kawal kantowki?
Do wyjecia skrzyni nie trzeba zadnego podnosnika, rok temu wymienialem sprzeglo lezac na posadzce ze zlamana noga. Malo komfortu ale sie dalo. Wazna rzecz - wyjmij lewarek zmiany biegow i odkrec ten element w ktorym on siedzi (4 sruby na klucz 12). Bez tego wyjecie skrzyni jest chyba niemozliwe (przynajmniej mi sie nie udalo).
: pn wrz 08, 2008 12:55 pm
autor: Salus
To pytanie kolejne czy potrzebne mi beda kleszcze do sciagania pierscieni Segera.
Czy jak tam odlaczyc waly od skrzyni ?
: pn wrz 08, 2008 3:21 pm
autor: Zun
kapec pisze:Salus pisze:
. A czy do podparcia i w miare sensownego opuszczenia skrzyni wystarcza dwa podnosniki hydrauliczne i kawal kantowki?
Do wyjecia skrzyni nie trzeba zadnego podnosnika, rok temu wymienialem sprzeglo lezac na posadzce ze zlamana noga.
Ale robiles to w vitarze ? Jesli nie to pamietaj , ze skrzynia w vitarze jest znacznie cięższa , bo jest ożeniona z reduktorem

Podnosnik zawsze warto miec pod reka - jak sie nie przydadza to nic sie nie stanie
Co do klescze do segerów .... jakoś nie moge wpaść na pomysł , gdzie mogłyby się znajdować jeśli chodzi o miejsca strategiczne przy wyciąganiu skrzyni

. Pozatym ja do dzisiaj się w taki kleszcze nie zaopatrzyłem i żyje

Pewnie fajnie by było to mieć , ale zawsze jak dokupowuje sprzęt do warsztatu to stiwerdzam , że bez nich żyć się da i kupie następnym razem

: pn wrz 08, 2008 7:07 pm
autor: trasek
zabawny ten temat:) proponuje jeszcze zakupić ręcznik, mydło i nóż.
: pn wrz 08, 2008 8:28 pm
autor: kapec
Zun pisze:kapec pisze:Salus pisze:
Ale robiles to w vitarze ?
Ups. Jakos nie zajarzylem ze o vitke chodzi, mialem na mysli samuraja

: pn wrz 08, 2008 8:47 pm
autor: vaiker
ja walow nie odczepialem od reduktora, dkrecilem je tylko od mostow i z walami to zwalalem, w sumie to nie mam pojecia jak wal wyjac z reduktora jeszcze bo tego nie robilem, uszczelniacz sprawdze Ci jutro w salonie, zadzwon do mnie 503 198 635 to Ci wsio objasnie i ewentualnie kupie oraz wysle jesli nei znajdziesz taniej u siebie
nie pamietam juz niestety wymiaru, to chyba jakies 98/110/8 bylo
http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=6&t=326
bardzo nietypowy, w volpeksie nie do dostania
: wt wrz 09, 2008 9:28 am
autor: Salus
Recznik kupiłem mydło miałem a nóż pożyczyłem od Taty - dzięki za radę wszystko się przydało.
: śr wrz 10, 2008 12:48 pm
autor: Salus
Znalazlem zamiennik za 41 zł

w kiosku z czesciami a w JC chieli 86 - tak jak mowiles.
98/116/10 <- wymiar jedyny słuszny
Dzisiaj walka z wlozeniem
