Strona 1 z 2

Podnoszenie na wieszakach czy przełożyć mosty pod resory ?!?

: sob paź 25, 2008 7:27 pm
autor: wicia83
Witam wszystkich

Planuje w niedalekiej przyszłości kupić Samurai-a. Zamierzam kupić seryjne auto, które nie widziało jeszcze terenu i potem je zmodyfikować. I tu narodziło mi się pytanie, które kieruje do Was. Chodzi mi o podniesienie auta. Czytałem trochę to forum i znalazłem 2 sposoby na dokonanie tej modyfikacji. Można auto podnieść na wieszakach albo przełożyć mosty pod resory. Jakie są + i - każdego z tych rozwiązań?? Jak te rozwiązania spisują się w praktyce?? Jaki jest szacunkowy koszt tych modyfikacji?? Z góry dziękuję za wszelkie informacje związane z moim pytaniem, a raczej pytaniami :)

Pozdrawiam

: sob paź 25, 2008 7:39 pm
autor: TomaszRT
Wszystko opisane już było.. Poszukaj.

: sob paź 25, 2008 7:57 pm
autor: Albert_N
najpierw kup auto i pojedz w teren, pozniej sie martw o przerobki. Wg mnie obie metody sa do bani :)3

: sob paź 25, 2008 8:46 pm
autor: Mazur
Albert_N pisze:. Wg mnie obie metody sa do bani :)3
...mądrego to i dobrze poczytać 8)

: ndz paź 26, 2008 12:10 pm
autor: N2O
szlifierka/nożyce do blachy są najlepsze jak chcesz większe koła włożyć :)21

: ndz paź 26, 2008 3:29 pm
autor: KODŻI
Kup auto już przygotowane do terenu.
Wyjdzie taniej.

: ndz paź 26, 2008 3:31 pm
autor: cornholio78
Mazur pisze:
Albert_N pisze:. Wg mnie obie metody sa do bani :)3
...mądrego to i dobrze poczytać 8)
:lol:

własnie, niestety niektóre metody poprawiania fabryki powodują szkode dla auta lub daja mniej korzyści niz przynoszą strat.

Stawiam na większe kółka i zdrowe pióra resorów

: ndz paź 26, 2008 6:21 pm
autor: Mazur
cornholio78 pisze:
Mazur pisze:
Albert_N pisze:. Wg mnie obie metody sa do bani :)3
...mądrego to i dobrze poczytać 8)
:lol:

własnie, niestety niektóre metody poprawiania fabryki powodują szkode dla auta lub daja mniej korzyści niz przynoszą strat.

Stawiam na większe kółka i zdrowe pióra resorów

...mądrego to i dobrze poczytać 8)

: ndz paź 26, 2008 7:31 pm
autor: wicia83
Też rozważałem zakup auta już przerobionego, ale obawiam się że będzie już wymęczone. A poza tym zabawa przy aucie to też frajda:) Co do opon to bankowo kupie opony terenowe (myślę o kopii simexa). Piszecie że przerabiając można zepsuć. Chyba to że podniosę go na wieszakach nic nie zepsuje?? Oczywiście w ślad za tym pójdzie odwrócenie (a może i także przespawanie) felg.

: ndz paź 26, 2008 7:43 pm
autor: cornholio78
może nie zepsujesz.
a może auto stanie sie bardziej wywrotne, może wały się popsują itp.

Poza tym nie wiesz nogdy co jakis domorosły mechanik namotal i nakombinował za patenty.

ja tam się nie znam ale z mojego doświadczenia powiem że w samuraju "wąskim gardłem" jest mały prześwit na mostach (szczególnie mały na główce mostu, seryjnie ok. 20-21cm zależnie od opon) i nic nie podnoszenie ramy wraz z buda jeśli dalej będziesz się wieszał główką mostu na grzbiecie między koleinami.

Ja tam bym kupil niezmęczonego i nie przerabianego (tak kiedys zrobiłem) potem bym ewentualnie założył wieksze koła i krótszy reduktor. Potem założyłem minimalnie wyższe opony nadające sie do jazdy w blocie. W garażu leżą szerokie alusy enkei ale musiałbym założyc do nich opony minimum 255 a to zmuliłoby mi silnik przy oryginalnych przełożeniach w układzie przeniesienia napędu. Poza tym musiałbym założyc wyższe opony, bo sama szerokośc to i tak dupa. A to zmuliłoby mi autko jeszcze bardziej. Musiałbym wtedy założyć reduktor od sj410 z krótkimi przełożeniami żeby to jakoś jeździło. Potem by sie okazało że mosty i łożyska nie daja rady. Ee tam w dupie to mam. Auto ma byc gotowe do jazdy zawsze gdy mam ochotę a nie stac na kołkach i czekac na kolejna przeróbke. A technike jazdy najlpeiej wyrabiac sobie na średnio dzielnym aucie (jest bardziej wymagające) niż na potworze w ktorym nawet nie czujesz że jedziesz w terenie.

Obojętnie co nie zrobisz z autem, i tak zawsze będziesz nie do końca zadowolony, bo zawsze znjdziesz przeszkody których nie pokonasz w terenie.

: ndz paź 26, 2008 9:51 pm
autor: Aśka&Kuba
amen 8)

takie proste a zarazem takie trudne wyścig zbrojeń i tak będzie trwał :)21

: wt paź 28, 2008 7:29 pm
autor: MarekSS
Szukałem jak pisano wyżej o podnoszeniu i nieznalazłem odpowiedniego temetu. Może jestem nowy i dlatego. Bym prosił o nakierowanie alebo nauipisanie które jest lepsiejsze i mn9ej awaryjne podniesienie mosty- wieszaki.

: wt paź 28, 2008 7:43 pm
autor: bigos
cornholio78 pisze:może nie zepsujesz.
a może auto stanie sie bardziej wywrotne, może wały się popsują itp.

Poza tym nie wiesz nogdy co jakis domorosły mechanik namotal i nakombinował za patenty.

ja tam się nie znam ale z mojego doświadczenia powiem że w samuraju "wąskim gardłem" jest mały prześwit na mostach (szczególnie mały na główce mostu, seryjnie ok. 20-21cm zależnie od opon) i nic nie podnoszenie ramy wraz z buda jeśli dalej będziesz się wieszał główką mostu na grzbiecie między koleinami.

Ja tam bym kupil niezmęczonego i nie przerabianego (tak kiedys zrobiłem) potem bym ewentualnie założył wieksze koła i krótszy reduktor. Potem założyłem minimalnie wyższe opony nadające sie do jazdy w blocie. W garażu leżą szerokie alusy enkei ale musiałbym założyc do nich opony minimum 255 a to zmuliłoby mi silnik przy oryginalnych przełożeniach w układzie przeniesienia napędu. Poza tym musiałbym założyc wyższe opony, bo sama szerokośc to i tak dupa. A to zmuliłoby mi autko jeszcze bardziej. Musiałbym wtedy założyć reduktor od sj410 z krótkimi przełożeniami żeby to jakoś jeździło. Potem by sie okazało że mosty i łożyska nie daja rady. Ee tam w dupie to mam. Auto ma byc gotowe do jazdy zawsze gdy mam ochotę a nie stac na kołkach i czekac na kolejna przeróbke. A technike jazdy najlpeiej wyrabiac sobie na średnio dzielnym aucie (jest bardziej wymagające) niż na potworze w ktorym nawet nie czujesz że jedziesz w terenie.

Obojętnie co nie zrobisz z autem, i tak zawsze będziesz nie do końca zadowolony, bo zawsze znjdziesz przeszkody których nie pokonasz w terenie.
to jakie Ty maszte opony :D

: pt lis 07, 2008 6:23 pm
autor: drimtimteam
Najważniejszesz są opony np. Fedima jak najwyższe, następnie resory muszą być wygięte a nie proste. wieszaki na niewiele się zdadzą będzie bardziej wywrotny. Wysokie koła to podstawa.

: sob lis 08, 2008 11:49 pm
autor: Igi.Jeep
ja mam podnesionego samca, przez wieszaki i ogólnie cały lift trialmastera(resory, amory, wieszaki) i jakoś nie zauważyłem żeby auto było bardziej wywrotne.

: ndz lis 09, 2008 8:43 pm
autor: Terenowiec
planuję zanabyć sobie calmini + 3" i się zastanawiam czy będę musiał coś kombinować z wałami czy ich starczy. Jak to może wpłynąć na napędy?

: ndz lis 09, 2008 8:45 pm
autor: Adam.Ż
znajomy ma +2", a jest właśnie w czasie montażu OME + 2" i nie potrzeba przedłużać wałów. Nie wiem niestety jak przy 3" będzie

: pn lis 10, 2008 11:06 am
autor: Zun
Adam.Ż pisze:znajomy ma +2", a jest właśnie w czasie montażu OME + 2" i nie potrzeba przedłużać wałów. Nie wiem niestety jak przy 3" będzie
Różnie to bywa . Ja mam w sumie jeszcze zamontowane Calmini + 2" tyle , że jakieś takie magiczne , bo przesuwają most o jakiś cal , może więcej do przodu ;) Wał dłuższy o 4 cm i i tak jest nieciekawie.

: pn lis 10, 2008 11:10 am
autor: Zun
wicia83 pisze:. Chyba to że podniosę go na wieszakach nic nie zepsuje??
Pierwsze co zmieniłem przy zawiasie jak zacząłem jeździć swoim pokrakiem to było .... wyrzucenie bron z przodu (czytaj wydłużonych wieszaków). Samochód wszędzie gdzie to możliwe po prostu rył tym cholerstwem :( . Jak dla mnie największy badziew jaki może być .... ale jak ktoś ma chęć to założyć to zapraszam na pw :)21 leża u mnie takie :)21

: pn lis 10, 2008 2:03 pm
autor: Adam.Ż
z tyłu tak nie przeszkadzają.
Najgorzej jest z przodu.
No i jeśli jeszcze masz przesadzoną długość wieszaka to już wogóle...

U mnie nie ma tego problemu bo obróciliśmy przednie resory, przez co auto się też podniosło i wieszaki są w tym momencie oryginalne. Opony 30x9.5r15 wchodzą bez podcinania nadkoli.

: pn lis 10, 2008 2:07 pm
autor: Zun
Adam.Ż pisze:z tyłu tak nie przeszkadzają.
Najgorzej jest z przodu.
No i jeśli jeszcze masz przesadzoną długość wieszaka to już wogóle...

U mnie nie ma tego problemu bo obróciliśmy przednie resory, przez co auto się też podniosło i wieszaki są w tym momencie oryginalne. Opony 30x9.5r15 wchodzą bez podcinania nadkoli.
Też o tym myślałem , ale doszliśmy do wniosku , że jak już rzeźbić to iść na całość - więc robimy sprężynę. Przede wszystkim zyskujemy większą stabilność poprzez rozciągnięcie o kilka centymetrów rozstawu osi , co jest raczej trudno wykonalne przy zastosowaniu resorów. Ale na cięciu nie zaoszczędzimy. wyciąć trzeba praktycznie pół nadkola :o

: pn lis 10, 2008 5:35 pm
autor: Adam.Ż
samo rozstawienie nie zwiększy stabilności bo na boki dalej się może bujać. Ważniejsze jest rozstawienie sprężyn.

: pn lis 10, 2008 6:06 pm
autor: Terenowiec
Dzięki za odp. Tak się wciąż zastanawiam nad tym liftem i chyba wrzucę to + 3 calmini jednak, a co będzie z wałami to Wam napiszę:) Wczoraj widziałem, ze wały mozna dystansami przedłużać, a wczesniej sobie wyobrażałem, że coś trzeba dospawyać motać okrutnie i dlatego się bałem:) teraz tylko pozbierać śśśśśmalec i wsio będzie git:)

: pn lis 10, 2008 9:15 pm
autor: Zun
Adam.Ż pisze:samo rozstawienie nie zwiększy stabilności bo na boki dalej się może bujać. Ważniejsze jest rozstawienie sprężyn.
Dlatego juz czekaja szerokie mosty ;) Co do satbilnosci to mialem na mysli co innego - wiadomo , ze rozstaw osi nie ma wplywu na wywracalnosc. Ale ma wplyw na zachowanie sie chocby na podjazdach - suzuka przestaje skakac jak pingpong ;) Ale dla mnie najwieksza zaleta sprezyny jest nadal to , ze moge zrobic auto ktore zaczyna sie kolami - w tej chwili to dla mnie najwazniejsze ;)

: pn lis 10, 2008 9:43 pm
autor: Adam.Ż
u mnie z przodu gdyby nie windy to niewiele by mi do tego brakowało...

jeśli chcesz mieć auto stabilne rozstaw springi jak najszerzej.
Jeśli chcesz mieć większe wykrzyże kosztem stabilności to springi wąsko, a lepiej jeszcze pod kątem.