Umarł komputer w samuraju
Moderator: Albert_N
Umarł komputer w samuraju
Padł mi komp w samuraju `91 ,mam pytanie czy przypadkiem pasują od swiftów 1,3 z silnikami g13? Czytałem kiedyś o regeneracji komputerów, czy może ktoś ma takiego i czy jest to opłacalne ?
samurai `91 1.3 30"MT do błocenia
mitsu l200 do podróżowania
mitsu l200 do podróżowania
Re: Umarł komputer w samuraju
Jest jeden magik, który z mikrofalówki i spinaczy do bielizny zrobiłby Ci komputer do suzuki - robi porządnie, może uda się zreanimować, zadzwoń sobie, tel. puściłem Ci na priva. Trochę zakręcony, ale mega mózg 

Szalony Iwan EVO (kto by zliczył!)


Re: Umarł komputer w samuraju
Jak nie znajdziesz to zgłoś się do mnie. Leży mi zapasowy w szafie. Właśnie do mojej suzi rocznik 1991
- Borgir
- Posty: 346
- Rejestracja: pn cze 01, 2009 5:55 pm
- Lokalizacja: 49° 40' 56 '' N || 21° 45' 57 '' E || Parva Cracovia
Re: Umarł komputer w samuraju
Saperka w dłoń i odkopuję....
Jako, że do tej pory myślałem, że samuraj to taki japoniecki willys lubo też uaziątko nie myślałem, że to to ma komputron w sobie. Tak więc drodzy Watsonowie pytanie me brzmi: czy istnieje jakiś typoszereg Sammiego coby tego piekielnego patenta w nim nie było? Ewentualnie czy Sammi po wymontowaniu komputera da radę? Podejrzewam, że ustrojstwo to było dołaczane do wozideł z jednopunktem a nie gaźnikiem, ale ....
Prosze pomóżcie bo mam rozterki co kupić a chciałbym coś co mi nie stanie po przejechaniu kałuży jak terrano kolegi
no .... kałuża miała 1,30 głębokości co nie zmienia faktu, że na cholerę bawić się w snorkla jak komp padnie 
Gdybym mógł prosić o podpowiedź jakich samurajów szczególnie unikać albo co zrobić by wozidło działało bez komputra
Jak sobie coś jeszcze w temacie przypomnę to dopiszę
Pozdrawiam.
Jako, że do tej pory myślałem, że samuraj to taki japoniecki willys lubo też uaziątko nie myślałem, że to to ma komputron w sobie. Tak więc drodzy Watsonowie pytanie me brzmi: czy istnieje jakiś typoszereg Sammiego coby tego piekielnego patenta w nim nie było? Ewentualnie czy Sammi po wymontowaniu komputera da radę? Podejrzewam, że ustrojstwo to było dołaczane do wozideł z jednopunktem a nie gaźnikiem, ale ....
Prosze pomóżcie bo mam rozterki co kupić a chciałbym coś co mi nie stanie po przejechaniu kałuży jak terrano kolegi


Gdybym mógł prosić o podpowiedź jakich samurajów szczególnie unikać albo co zrobić by wozidło działało bez komputra

Jak sobie coś jeszcze w temacie przypomnę to dopiszę

Pozdrawiam.
They call him Machete...
- Yes bro..., I mean...Padre
Coming Soon
- Yes bro..., I mean...Padre
Coming Soon
Re: Umarł komputer w samuraju
Borgir,Borgir pisze:Saperka w dłoń i odkopuję....
Jako, że do tej pory myślałem, że samuraj to taki japoniecki willys lubo też uaziątko nie myślałem, że to to ma komputron w sobie. Tak więc drodzy Watsonowie pytanie me brzmi: czy istnieje jakiś typoszereg Sammiego coby tego piekielnego patenta w nim nie było? Ewentualnie czy Sammi po wymontowaniu komputera da radę? Podejrzewam, że ustrojstwo to było dołaczane do wozideł z jednopunktem a nie gaźnikiem, ale ....
Prosze pomóżcie bo mam rozterki co kupić a chciałbym coś co mi nie stanie po przejechaniu kałuży jak terrano kolegino .... kałuża miała 1,30 głębokości co nie zmienia faktu, że na cholerę bawić się w snorkla jak komp padnie
Gdybym mógł prosić o podpowiedź jakich samurajów szczególnie unikać albo co zrobić by wozidło działało bez komputra
Jak sobie coś jeszcze w temacie przypomnę to dopiszę
Pozdrawiam.
Piszesz obficie, ale bez konkretów. Jak kobieta normalnie

Masz samuraia na wtrysku? Komputer się zepsół? Jakie objawy?
Jak założysz gaźnik i wjedziesz w wodę 1,3m bez snorkela to też w niej zostaniesz...
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
Re: Umarł komputer w samuraju
nie ma konkretnych modeli które padają, zresztą nie jest to tak częste jak się wydaje.
do brodzenia wystarczy zabezpieczyć kompa lub przenieść go powyżej linii wody
do brodzenia wystarczy zabezpieczyć kompa lub przenieść go powyżej linii wody

człowiek człowiekowi wilkiem a kiwi kiwi kiwi
Re: Umarł komputer w samuraju
zanim zaleje komputer, zaleje odpowietrzenia mostów i skrzyni więc o tym trzeba pomyśleć, a poza tym sterownik wtrysków można przenieść pod dach, niby trochę jest z tym roboty, ale w sumie raz że wszystko na wierzchu, a dwa wydłużenie przewodów to nic skomplikowanego (to takie moje przemyślenia po dwutygodniowym prawie grzebaniu przy sammim)
- Borgir
- Posty: 346
- Rejestracja: pn cze 01, 2009 5:55 pm
- Lokalizacja: 49° 40' 56 '' N || 21° 45' 57 '' E || Parva Cracovia
Re: Umarł komputer w samuraju
Reasumując (jako, że faktycznie opisałem wszystko nieco chaotycznie):
-Sammi jaki by nie był posiada komputer - tak wnioskuję z dotychczasowych wypowiedzi,
-Umieszczone jest to to w okolicach tzw. schowka u pasażera,
-Kminię sam z siebie, iż jest to jednostka adaptacyjna - czyt. po odłączeniu od zasilania i ponownym wpięciu sam się zaprogramuje do ustawień jakie narzuci dynamika pierwszych kilkudziesięciu kilometrów - czy tak?
-Odłączenie go i przeniesienie nie stanowi wyzwania na poziomie nanoelektroniki i automatyki uniwersyteckiej więc jak mu ciachnę kable wcześniej podpisując co i jak to po podłączeniu pod sufitem takoż ma hulać - czy tak?
-Snorkel jest li jedynie jednym z elementów ułatwiającym brodzenie i takowy zamierzony będzie w dalszych działaniach nim na wodowanie pójdę. Odpowietrzenia są wiadomą mi kwestią, a i inne zabezpieczenia nie są mi tajemnicą.... tylko ten komp nieszczęsny mnie trapi
Pytanie odnośnie tego wynalazku jakim jest komputer polegało na określeniu czy, którykolwiek z modeli Sammiego był wypuszczany z fabryki bez tego cholerstwa i tyle. Na to już uzyskałem chyba odpowiedź co w 1 punkcie rozprawy. Chciałem się także dowiedzieć jak to wygląda z upierdliwością przeróbek i dłubankach przy tym sprzęcie na co również otrzymałem pośrednią odpowiedź - ni to trudne ni to łatwe. Jeśli jednakoż ktoś ma jeszcze jakieś porady i uwagi na co zwrócić uwagę to prosiłbym o konkrety teraz bo plan zakupowy przewiduje na lipiec i to raczej początek więc czasu na ostateczną decyzję mało. Za wszelkie upierdliwe pytania dot. powyższego wehikułu przepraszam, jeśli drażnią, ale wolę zapytać niż potem pluć sobie w brodę. Nie lubię wyrzucać kasy w błoto .... no nie dosłownie
Suzi pierwsze co zrobi to będzie ubabrana.
(Przypominam, że zastanawiam się nadal nad pojazdem rekreacyjno dzielnym terenowo! nie zdecydowałem o zakupie konkretu i te pytania mają pozwolić mi się określić. Nie pałam miłością do elektroniki dlatego też pytam co on zacz ten komputer).
Pozdrawiam ludzi o mocnych nerwach.
-Sammi jaki by nie był posiada komputer - tak wnioskuję z dotychczasowych wypowiedzi,
-Umieszczone jest to to w okolicach tzw. schowka u pasażera,
-Kminię sam z siebie, iż jest to jednostka adaptacyjna - czyt. po odłączeniu od zasilania i ponownym wpięciu sam się zaprogramuje do ustawień jakie narzuci dynamika pierwszych kilkudziesięciu kilometrów - czy tak?
-Odłączenie go i przeniesienie nie stanowi wyzwania na poziomie nanoelektroniki i automatyki uniwersyteckiej więc jak mu ciachnę kable wcześniej podpisując co i jak to po podłączeniu pod sufitem takoż ma hulać - czy tak?
-Snorkel jest li jedynie jednym z elementów ułatwiającym brodzenie i takowy zamierzony będzie w dalszych działaniach nim na wodowanie pójdę. Odpowietrzenia są wiadomą mi kwestią, a i inne zabezpieczenia nie są mi tajemnicą.... tylko ten komp nieszczęsny mnie trapi

Pytanie odnośnie tego wynalazku jakim jest komputer polegało na określeniu czy, którykolwiek z modeli Sammiego był wypuszczany z fabryki bez tego cholerstwa i tyle. Na to już uzyskałem chyba odpowiedź co w 1 punkcie rozprawy. Chciałem się także dowiedzieć jak to wygląda z upierdliwością przeróbek i dłubankach przy tym sprzęcie na co również otrzymałem pośrednią odpowiedź - ni to trudne ni to łatwe. Jeśli jednakoż ktoś ma jeszcze jakieś porady i uwagi na co zwrócić uwagę to prosiłbym o konkrety teraz bo plan zakupowy przewiduje na lipiec i to raczej początek więc czasu na ostateczną decyzję mało. Za wszelkie upierdliwe pytania dot. powyższego wehikułu przepraszam, jeśli drażnią, ale wolę zapytać niż potem pluć sobie w brodę. Nie lubię wyrzucać kasy w błoto .... no nie dosłownie

(Przypominam, że zastanawiam się nadal nad pojazdem rekreacyjno dzielnym terenowo! nie zdecydowałem o zakupie konkretu i te pytania mają pozwolić mi się określić. Nie pałam miłością do elektroniki dlatego też pytam co on zacz ten komputer).
Pozdrawiam ludzi o mocnych nerwach.
They call him Machete...
- Yes bro..., I mean...Padre
Coming Soon
- Yes bro..., I mean...Padre
Coming Soon
Re: Umarł komputer w samuraju
W uproszczeniu samurai czyli 1,3 na szerokich mostach był z gaźnikiem albo w wtryskiem.Borgir pisze:Reasumując (jako, że faktycznie opisałem wszystko nieco chaotycznie):
-Sammi jaki by nie był posiada komputer - tak wnioskuję z dotychczasowych wypowiedzi,
Gaźnik jest megaudziwniony i ma sterowanie elektroniczne - też w okolicach schowka i niektórzy nazywają to komputerem.
Wtrysk jest oczywiście sterowany prawdziwym komputerem.
Masz opcję:
-kupić gaźnikowca, być sponiewieranym przez to urządzenie i wymienić go na inny
-kupić wtryskowca i cieszyć się jazdą z lekkim dreszczykiem przed zalaniem komputera
Możesz ewentualnie kupić przerobionego już na inny gaźnik - poczytaj forum na ten temat.
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.
- Borgir
- Posty: 346
- Rejestracja: pn cze 01, 2009 5:55 pm
- Lokalizacja: 49° 40' 56 '' N || 21° 45' 57 '' E || Parva Cracovia
Re: Umarł komputer w samuraju
I zapewne jedynie słuszna opcja zmiany oryginalnego gaźnika na Pony będzie tu brana pod uwagę ... Dziękuję na już, jeszcze się odezwę 

They call him Machete...
- Yes bro..., I mean...Padre
Coming Soon
- Yes bro..., I mean...Padre
Coming Soon
Re: Umarł komputer w samuraju
widzisz no problem polega na tym, że generalnie to ja też miałem takie założenie, ale rzeczywistość je weryfikuje i oczywiście pomimo tego, że na pierwszym miejscu dalej jest rekreacja, to jednak apetyt na jeżdżenie po coraz "fajniejszym" terenie szybko rośnie, tak samo jak pomysły na kolejne dłubania. U mnie zaczęło się od przenoszenia całej elektryki do środka, potem poprawianiu instalacji w komorze silnika (bo przecież ją łatwiej zalać niż kabinę), teraz przyszedł czas na części mechaniczne (sprzęgło, uszczelnienie przedniej kuli), potem cokolwiek go trzeba będzie wyspawać z prawej strony na grodzi i podłodze bo robi się nieciekawie (na szczęście dziury są punktowe i mam nadzieje obejdzie się bez zdejmowania budy w tym roku).Borgir pisze:Przypominam, że zastanawiam się nadal nad pojazdem rekreacyjno dzielnym terenowo!
A co do sterownika, to coś mi tam przecieka (jeszcze nie doszedłem dokładnie co, bo odpływy wydają się drożne, podejrzewam, że to przez niezbyt dobrze zamontowaną tablicę rejestracyjną na podszybiu), ale jak na razie ta ilość wody która się tam leje mu nie zaszkodziła, poza tym nawet jakby mu zaszkodziła, to za niewielkie pieniądze można toto naprawić.
Re: Umarł komputer w samuraju
Ostatnio dałem 2 komputery do naprawy , i w zasadzie wyszło ,że po nastu latach rozszczelniają się kondensatory i wylewają , nadtrawiając ścieżki . Do naprawy wystarczy dobry elektronik . Należy unikac tzw elektroników samochodowych , chyba ,że ma sie 650 na zbyciu , bo tyle sobie liczą za naprawę , ja zapłaciłem 100zł za szt.
samurai `91 1.3 30"MT do błocenia
mitsu l200 do podróżowania
mitsu l200 do podróżowania
Re: Umarł komputer w samuraju
Do naprawy wystarczy umiejętność lutowania. Elektronik nie potrzebny. Wyżarte ścieżki sprawdzamy omomierzem i jak jest cokolwiek nie tak (opór>0) - robimy bypassa (można kupić specjalny przewód do tego - nazywa się kynar - ja robiłem z kabelków z taśmy od floppa
)
Kondensatory można kupić w każdym elektronicznym za grosze (dosłownie) - można wymontować stare i zanieść na wzór, jak ktoś się nie zna.
Proponuję wymienić wszystkie elektrolityczne kondensatory - nie jest ich wiele, a będzie spokój przynajmniej.
Dodatkowo warto zabezpieczyć płytkę przed wpływem wilgoci. Ja zastosowałem olej silikonowy (http://www.tme.eu/spray-silicone-72-sma ... hem47.html), który doskonale wypiera wodę, ale są lepsze środki.
Pozdrawiam!

Kondensatory można kupić w każdym elektronicznym za grosze (dosłownie) - można wymontować stare i zanieść na wzór, jak ktoś się nie zna.
Proponuję wymienić wszystkie elektrolityczne kondensatory - nie jest ich wiele, a będzie spokój przynajmniej.
Dodatkowo warto zabezpieczyć płytkę przed wpływem wilgoci. Ja zastosowałem olej silikonowy (http://www.tme.eu/spray-silicone-72-sma ... hem47.html), który doskonale wypiera wodę, ale są lepsze środki.
Pozdrawiam!
RRC 3.5 V8 man carb 4d1983
RRC 3.5 V8 auto carb 2d1987
L322 3.0d 2004 "Szary"
RRC 3.5 V8 auto carb 2d1987
L322 3.0d 2004 "Szary"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości