psvadek pisze:nom zaliczyłem ale to było daaawno

rok temu dacha strzeliłem - a olej ze skrzyni puścił się dziś - i to dosyć dobrze jakieś 5 minut wcześniej atakowałem stromy podjazd do góry - ewidentnie źródło eycieku jest tak - zazygany cały mieszek od spodu reduktor i skrzynia - po zdemontowaniu drążka ta uszczelka jest dosyć twarda co chyba oznacza że może nie najlepiej uszczelniać ... a może być tak że zatkało się odpowietrzenie skrzyni jak wzrosła temp oleju to wywaliło go przez góre ? nie mam innej koncepcji co do tego wycieku
Chyba po prostu za dlugo postales w pionie i sie olej przelal, tam za wiele uszczelnien nei ma, tylko ta gumka od lewarka, ale ona zabezpiecza szybciej przed dostaniem sie syfu do skrzyni niz wydostaniem oleju, bo ten ostatni z natury do gory nie idzie

Wpakowalem sie kiedys moim do rowu i postal sobie jakis czas na nosie, tzn do czasu przybycia posilkow, zazygal sie wtedy caly reduktor. Po powrocie uzupelnilem olej, umylem reduktor i cisza, tzn nic nie cieknie, moze w tym przypadku jest tak samo. Tak w sumie to gdzie kolo rzeszowa macie takie ostre podjazdy, zeby sie az olej ze skrzyni wylewal ?/
Pozdrawiam