Strona 1 z 2
Hamulec na wale
: śr lis 25, 2009 4:35 pm
autor: szympro
Zalozylem sobie wlasnie tarczowki na tyl i pojawil mi sie problem z hamulcem recznym. Z tego co sie orientuje, to musza byc dwa niezalezne od siebie uklady. Przy tym sposobie montazu sa dwa wyjscia (zgodne z prawem):
- Montaz dwoch zestawow zaciskow na tyl i reczny hydrauliczny
- Montaz hamulca na wale
Na tyl nie chce zakladac dwoch zaciskow na kolo, poniewaz nie mam dostepu do sprzetu zeby zrobic takie jarzma zeby przymocowac po dwa zaciski. Kupile gotowe rozwiazanie na zaciski z Samuraia (podobno takie z golfa maja mozliwosc montazu recznego na lince, ale takich nie mam).
Zostaje mi swiec rozwiazanie na wal.
I tutaj prosba: moglby ktos pokazac mi zdjecia jak to macie zamontowane, chcialbym zobaczyc czy duzo to pod spodem wystaje, czy moze jest tak zbudowane, ze ladnie "chowa" sie w rame.
Re: Hamulec na wale
: śr lis 25, 2009 8:30 pm
autor: viperecki
ja bym założył zaciski z ręcznym na linke np. od citroena xantia przód i po kłopocie
Re: Hamulec na wale
: śr lis 25, 2009 8:35 pm
autor: Art_ZGL
Zajrzyj tu
http://suzuki.a-ng.eu/forum/viewtopic.php?f=14&t=361
Chłopaki zmotali z tyłu tarcze w Vitarce na zaciskach od forda scorpio i renault megane II.
Re: Hamulec na wale
: śr lis 25, 2009 9:43 pm
autor: kryzys86
Na forum jest temat o tarczach w ktorym sam sie pytałem o rozwiązania (nie jestem w stanie teraz go znaleźć)
-łatwo i mozna tanio zamontwac tarcze na tyle samemu w garazu - ja użyłem zaciski z golfa czy passata z dźwignią do recznego
- recznego przez pol roku idalnie nie wyregulowałem - jedynie na przegladzie sie czepiali
http://www.suzuki-samurai.nl/remmen/remmen-eng.html - zrobić tak jak tu jest
-adaptery można dorobić samemu w garazu wystarczy chwila cierpliwości i wieksza kontówka

- blacha radziłbym minimum 8mm
Re: Hamulec na wale
: czw lis 26, 2009 12:03 pm
autor: szympro
No dobra, ale czy te zaciski od golfa/passata, citroena czy forda, maja taki sam rozstaw otworow do ich przykrecenia, a potem po zalozeniu beda pasowaly do tarczy Suzuki? Bo juz zainwestowalem, kupilem te kryzy, kupilem zaciski (na razie jeszcze bez klockow), tarcze, wszystko zamontowalem i szkoda jakby sie okazalo ze na marne
Jesli montaz ktorys z tych zaciskow jest typu plug&play, to mysle ze jest to rozwiazanie
Bo jak mam dorabiac kolejna kryze, kupic zaciski, tarcze, to sredni interes mysle

Re: Hamulec na wale
: czw lis 26, 2009 12:48 pm
autor: pavelk
na alledrogo widzialem ostatno kompletny hamulec na wal za 99PLN wiec nie wiem czy tak nie bedzie taniej

Re: Hamulec na wale
: czw lis 26, 2009 3:34 pm
autor: Dmieszcz
Ja mam tarcze samurajowskie i założyłem właśnie bemben ze starego SJ na wał. wystarczy przykręcić (uwaga - małe/duże śruby na wale, zależyjakie masz teraz).
Wypadało by jeszcze trochę przerobić mocowanie linki, bo nie styka regulacji i troche za słabo trzyma.
Dodatkowo w przewód hamulcowy na tył wpięty push-lock i to dziadostwo trzyma po wciśnięciu tak, nie ma siły żeby ruszyć.
Re: Hamulec na wale
: czw lis 26, 2009 7:13 pm
autor: szympro
Dmieszcz pisze:Ja mam tarcze samurajowskie i założyłem właśnie bemben ze starego SJ na wał. wystarczy przykręcić (uwaga - małe/duże śruby na wale, zależyjakie masz teraz).
Wypadało by jeszcze trochę przerobić mocowanie linki, bo nie styka regulacji i troche za słabo trzyma.
Dodatkowo w przewód hamulcowy na tył wpięty push-lock i to dziadostwo trzyma po wciśnięciu tak, nie ma siły żeby ruszyć.
No widzisz, czyli sytuacje masz identyczna jak ja

Z tylu tarcze i pushlock, i wlasnie sie zastanawiam jak reczny zrobic. No ale skoro Ty juz tak masz i dziala, to pewnie zrobir identycznie. Dzieki

A wiesz moze, czy wieloklin na ktory wchodzi hamulec reczny na wal jest taki sam dla SJ410 i Samuraia?
Bo reduktor mam z 410, na razie lezy w garazu, ale skoro bede cos kombinowal to od razu go zaloze. I tutaj wlasnie nie wiem jak to bedzie. Jesli wieloklin taki sam, to pewnie musze wziac reczny na wal z 413, zeby polaczyc reduktor 410 z walem od Samuraia

Re: Hamulec na wale
: czw lis 26, 2009 11:25 pm
autor: Adam.Ż
Trzeba robić flansze mocujące pod zaciski VW. Dodatkowo trzeba ciut tarcze samuraia stoczyć po średnicy. I felgi muszą mieć minimum ET-12(mi przy takim już 4-ry razy wyłamało tarcze) bo zacisk jest b. blisko felgi.
Re: Hamulec na wale
: czw lis 26, 2009 11:33 pm
autor: Dmieszcz
Ja odkupiłem reduktor od 413, ale nie wiem jak jest z 410. Założyłem zamiast flanszy.
Nie pasowały rozstawy śrób, ale specu przewiecił nowe otwory obok (otwór centrujący był taki sam).
Założenie było takie: prosto, legalnie (w miarę, jeśli może tak być przy przeróbkach hamulców) i skutecznie.
Na parkingu i do dodatkowej asekuracji wystarcza na wale, w terenie raczej koniecznie push-lock.
Musisz jeszcze rozwiązać problem siły hamowania. Ja tego nie zrobiłem

regulator (taki odkręcany) nie wystarcza i w minimum nadal tył jest za mocny. Ostatnio zamieniłem klocki - na przód najlepsze jakie wymyśliłem, na tył najtańsze.
Może to trochę poprawi sytuację. Obawiam się ze zimą mogę przeszarżować...
Re: Hamulec na wale
: czw lis 26, 2009 11:38 pm
autor: Salata123
masz taki "amerykański" regulowany regulator?
napisz czy jest zauważalna różnica po założeniu regulatora? czy gra nie warta świeczki?
Pomimo, że nie wystarcza - poprawiło się znacznie/nic się nie zmieniło/tylko psychologicznie się poprawiło?

Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 12:15 am
autor: Adam.Ż
Przy napędzie 4x4 to wsio ryba czy jest regulator czy nie
Ja zrobiłem doświadczenie na samym tyle
- hamowanie na szutrze z regulatorem oryginalnym. Najpierw łapie przód.
- hamowanie na szutrze z pominięciem regulatora. Najpierw łapie tył i zaczyna uciekać na boki.
Wróciłem do oryginalnego korektora

Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 12:42 am
autor: Dmieszcz
Myślę, że napęd nie ma tu nic do rzeczy.
Nie bez kozery stosuje się z tyłu mniejsze tarcze i słabsze zaciski.
Mam ten amerykański....
Różnica jest, ale i tak tył staje na dębowo, a przód najwyżej przyzwoicie hamuje....
Regulator fabryczny wywaliłem uznając, że jest ustawiony pod bembny
Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 12:46 am
autor: Adam.Ż
jak to nie ma??
Jeśli masz zapięty 4x4 to raczej nie będzie sytuacji że tył lub przód zablokuje oddzielnie

Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 12:51 am
autor: Dmieszcz
Racja, ale je miełem na myśli "normalną" jazdę po asfalcie.
Pewnie go zadławi i tyle.
W terenie nic mi w hamulcach nie przeszkadza.
Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 9:29 am
autor: Kostuch
Dmieszcz pisze:Myślę, że napęd nie ma tu nic do rzeczy.
Nie bez kozery stosuje się z tyłu mniejsze tarcze i słabsze zaciski.
Mam ten amerykański....
Różnica jest, ale i tak tył staje na dębowo, a przód najwyżej przyzwoicie hamuje....
Regulator fabryczny wywaliłem uznając, że jest ustawiony pod bembny
Nie należy zapominać, że oryginalny regulator jest hmmm... "kulkowo-grawitacyjny". Stopień regulacji zależy od jego odchylenia od poziomu.
W celu redukcji hamowania na tył, trzeba by go przekręcić wejściem do dołu.
Generalną wadą tego regulatora jest fakt, że jak się zjeżdża w dół, to (przy sprawnym regulatorze) tył prawie wogóle nie hamuje.
Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 10:23 am
autor: Dmieszcz
A może ktoś ma pomysł, jak jeszcze trochę ograniczyć siłę hamowania tyłu, bo chyba wzmocnienie przodu łatwe nie będzie

Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 10:34 am
autor: Kostuch
Dmieszcz pisze:A może ktoś ma pomysł, jak jeszcze trochę ograniczyć siłę hamowania tyłu, bo chyba wzmocnienie przodu łatwe nie będzie

Pisałem - przekręcić korektor.
A jak mało, to dać w szereg jeszcze jeden. Pasuje z poloneza.
Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 10:50 am
autor: Dmieszcz
No to musiałbym na złomie poszukać, bo tam jest mój korektor, razem z resztą oryginalnego układu hamulcowego...

Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 1:46 pm
autor: pavelk
Przy okazji pytanie - jak poprawić działanie hamulca na wale - na górce musze podciągać ile da rade żeby nie zjeżdżał? Z góry proszę o instrukcje łopatologiczną bo się nie znam

Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 2:47 pm
autor: TomaszRT
Zdjąć bęben i tam jest regulacja.. tudzież nabić nowe okładziny..
Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 3:21 pm
autor: Adam.Ż
a to przez nabicie okładzin sie sprawdza??
Hamulec od 3-go ząbka powinien zacząć łapać.
Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 3:35 pm
autor: TomaszRT
Adam.Ż pisze:a to przez nabicie okładzin sie sprawdza??
pavelk pisze:jak poprawić działanie hamulca na wale

Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 3:37 pm
autor: Kostuch
Apropos bębna na wale.
Są do kupienia szczęki do niego? Albo z czego pasują?
I nie pisać mi żebym sobie nabił okładziny, bo nie ma na co nabić...
Re: Hamulec na wale
: pt lis 27, 2009 3:39 pm
autor: Adam.Ż
TomaszRT pisze:Adam.Ż pisze:a to przez nabicie okładzin sie sprawdza??
pavelk pisze:jak poprawić działanie hamulca na wale

my mistake...
Spanie po 4 godziny jednak zostawia ślad
