www.forum4x4.pl

Witam Może już ktoś to przerabiał . Napindala bardzo przykro przy skęcaniu i przejeżdzaniu przez nierówności . Co ciekawe w przodzie luzów nie ma ? Wahacz czy jakieś inne ustrojstwo ?
Będę wdzięczny za uwagi. Pozdro.

Ja miałem taki objaw, jak przywaliłem mocowaniem wahacza (uchem) w jakiś korzeń. Ucho wygięło się tak że jak wahacz pracował, to ocierało - wtedy słychać było skrzypienie. Młotek i łom pomogły przywrócić geometrię

Na 90% sworzen zwrotnicy, zawsze tak umiera. Luz trudny to wykrycia, zreszta konstrukcja taka, ze kasuje sie w pewnym stopniu sam.

Hah, sworzeń sworzniem też okrutnie trzeszczy ale sprawdź mocowanie budy do ramy a dokładnie gumy w tych gniazdach. Miałem taki objaw i był gorszy od trzeszczącej teściowej

sprawdz w jakim stanie masz masz blache w nodkolach ja mam pekniecie kolo akumulatora i piszczy jak w lesie bo blacha sie gnie na skretach
jak masz poszerzenia to tez sprawdz czy sie dobrze trzymaja sruby bo to tez moze walic

Na 99% sworzen Oprzyj sie na masce i pobujaj przodem to zdiagnozujesz...ale objawy swiadcza raczej o sworzniu...koszt niewielki a wymiana szybka (jak sruby latwo puszcza )

Ewidentnie sworzeń.

u mnie taki objaw rowniez byl przyczyna wymiany sworznia

Również obstawiam sworzeń. Miałem podobnie ,słychać było tylko na nierównościach. Zobacz jeszcze czy guma nie jest pęknięta, jak jest to prawie na bank

Sworzeń zwrotnicy, czy wahacza?

Sworzeń wahacza
http://img07.allegroimg.pl/photos/orygi ... 1199845943

Równie dobrze zwrotnica, jak i wahacz. Ja też nie mogłam dojść, co u mnie skrzypi - nasmarowałam najpierw wahacze - skrzypiało mniej, ale nie przestało całkiem To nasmarowałam jeszcze zwrotnice - rozgrzany smar pod gumy strzykawą wpuszczony i po dwóch wyjazdach w teren, jak się smar porozchodził, przestało skrzypieć

Równie dobrze zwrotnica, jak i wahacz. Ja też nie mogłam dojść, co u mnie skrzypi - nasmarowałam najpierw wahacze - skrzypiało mniej, ale nie przestało całkiem To nasmarowałam jeszcze zwrotnice - rozgrzany smar pod gumy strzykawą wpuszczony i po dwóch wyjazdach w teren, jak się smar porozchodził, przestało skrzypieć

też tak zrobiłem - i cisza nastała

piotr-stihl pisze: też tak zrobiłem - i cisza nastała

To tylko chwilowe rozwiazanie...nie lepiej wymienic i jezdzic bezpiecznie...roboty jest na 30 minut na strone....

Cybm pisze: To tylko chwilowe rozwiazanie...nie lepiej wymienic i jezdzic bezpiecznie...roboty jest na 30 minut na strone....

Ja do Ciebie przyjadę ze stoperem, dobra?

Cybm pisze:

piotr-stihl pisze: też tak zrobiłem - i cisza nastała

To tylko chwilowe rozwiazanie...nie lepiej wymienic i jezdzic bezpiecznie...roboty jest na 30 minut na strone....

Nie lepiej - po ciul wywalać kasę na wymianę czegoś, co wymiany nie wymaga?

suzus1995 pisze: Ja do Ciebie przyjadę ze stoperem, dobra?

stoper mam...przyjedz ze sworzniem

Tak gwoli ścisłości
Sworzeń wahacza:
http://suzuki-czesci.pl/Sworzen_wahacza ... o-124.html
Tuleja wahacza;
http://suzuki-czesci.pl/Tuleje_wahacza_ ... a-210.html

Jak peknięta guma w sworzniu to żadne smarowania na dłuższą metę nie pomogą

Tp prawda przyczyna takiego skrzypienia są rozwalone sworznie . Wymiana zajmuje jak ktoś pisał 30 minut ale tylko pod warunkiem że wahacz leży na stole w warsztacie . Na samochodzie schodzi się troszkę dłużej ze względu na to że trzeba rozpiąć piastę.
Po wymianie jak ręką odioł . Smarowanie tego to chyba marny pomysł bo nie wiadomo w jakim stanie jest sworzeń . U mnie żadnych luzów nie było a jak wyjołem sworznie to się okazało że są kompletnie rozwalone.