Strumienica zamiast katalizatora

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

seku35
 
 
Posty: 122
Rejestracja: wt lis 06, 2007 10:16 pm
Lokalizacja: Łódzkie

Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: seku35 » wt lis 02, 2010 9:50 pm

Czy ktoś wymieniał (wycinał) katalizator i wspawywał strumienicę w GV z silnikiem HDI 109km?
Czy poprawiła się moc silnika i zmalało spalanie?
W mojej GV zapala nię czasami kontrolka i spada moc (brak przyspieszenia),badanie na komputerze wykazuje zbyt wysokie ciśnienie w kolektorze dolotowym.Znajomy mechanik twierdzi że katalizator po 100 000 km przydławia odprowadzanie spalin,że trzeba go wymienić na strumienicę i obiaw zginie?
GV 2.0HDI.5d+A/T235/70R16GY Wrangler. Zawiecha OME
Jazda w terenie ma podstawową zaletę-brak korków!

Awatar użytkownika
N2O
 
 
Posty: 11864
Rejestracja: ndz gru 18, 2005 3:35 pm
Lokalizacja: Truskaw (k. Warszawy)

Re: Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: N2O » wt lis 02, 2010 10:02 pm

Jak już to rura(w turbo dieslu nie zaszkodzi a może tylko pomóc) zamiast katalizatora, a nie fajansiarska strumienica.
:lol:
RR 2.5 DSE, Nissan Patrol 160 SD33T, Suzi LJ80
GG: 3215824
http://picasaweb.google.com/paweldabster

kozioU
 
 
Posty: 2785
Rejestracja: pt mar 03, 2006 3:56 pm
Lokalizacja: Białystok

Re: Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: kozioU » wt lis 02, 2010 10:03 pm

Ale strumienica wygląda jak katalizator i można tym zmylić diagnostę na badaniu. :)21

Awatar użytkownika
davejr
 
 
Posty: 119
Rejestracja: pt kwie 18, 2008 6:49 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: davejr » wt lis 02, 2010 10:28 pm

to lepiej wspawać rurę a na to osłonę z kata i też się diagnosta nie połapie

Awatar użytkownika
daro 16v
 
 
Posty: 844
Rejestracja: czw sie 16, 2007 9:21 am
Lokalizacja: slask

Re: Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: daro 16v » wt lis 02, 2010 11:06 pm

ja pitole a czy kazdy diagnosta to polglowek? Sa bardziej przebiegli niz nie jednen z Was sobie moze wyobrazic.Analizatora spalin tez nie maja? jesli jest wyrozumialy to podbije ale na pewno nie sa naiwniakami ,i wcale nie jestem diagnosta :)21
Co do strumienicy..pocieszy psychike ,realny przyrost nie bedzie odczuwalny..W warunkach laboratoryjnych podobnie jak magnetyzery i inne tuningowe wynalazki maja realne odzwierciedlenie ale daja tak znikome przyrosty ze nie ma opcji ze jako kierowca to odczujesz..rurka taniej wyjdzie a na przegladzie pogadac z diagnosta jak z czlowiekiem i napewno sie przychyli :)21
Suzuki Li80
Suzuki Sj413
Suzuki Sv650S Za powyższe brednie nie biorę pieniędzy i odpowiedzialności

Awatar użytkownika
Kwadrat
 
 
Posty: 851
Rejestracja: śr gru 01, 2004 6:02 am
Lokalizacja: Warka
Kontaktowanie:

Re: Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: Kwadrat » śr lis 03, 2010 6:54 am

Wywal katalizator i dowiedz sie ile za niego dostaniesz ;).Są firmy które je skupują. Generalnie jego sprzedaż powinna pokryć koszty całej operacji.
Mam Peugeota z takim silnikiem i było podobnie. Ze strumiennicami to juz inna historia bardziej pomagają w silnikach wolnossących niz w turbo. Poza tym musi być idealnie dobrana do średnicy układu wydechowego żeby coś dała . Jeżeli założysz napewno nie osłabi silnika ale tez niewiele da. Chyba ze komfort psychiczny na przeglądzie :)

seku35
 
 
Posty: 122
Rejestracja: wt lis 06, 2007 10:16 pm
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: seku35 » śr lis 03, 2010 9:51 am

Koledzy,faktem jest że paliwo na naszych stacjach mamy jakie mamy,więc po 100 000km już nie spełnia swojej roli tylko blokuje układ wydechowy.Mnie zależy by obiaw zaniku mocy przestał się pojawiać,oczywiście lepiej żeby diagnosta też nie miał się do czego przyczepić :wink: A ilę dają za taki zużyty katalizator?
GV 2.0HDI.5d+A/T235/70R16GY Wrangler. Zawiecha OME
Jazda w terenie ma podstawową zaletę-brak korków!

Awatar użytkownika
davejr
 
 
Posty: 119
Rejestracja: pt kwie 18, 2008 6:49 pm
Lokalizacja: Kraków

Re: Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: davejr » śr lis 03, 2010 2:02 pm

seku35 pisze:Koledzy,faktem jest że paliwo na naszych stacjach mamy jakie mamy,więc po 100 000km już nie spełnia swojej roli tylko blokuje układ wydechowy.Mnie zależy by obiaw zaniku mocy przestał się pojawiać,oczywiście lepiej żeby diagnosta też nie miał się do czego przyczepić :wink: A ilę dają za taki zużyty katalizator?

Do 200zł, ale ty masz GV to może mniej, generalnie w młodszych autach katalizatory są mniejsze i metali szlachetnych do odzyskania mniej :wink: a zatem tańszy będzie

Awatar użytkownika
Myszono
 
 
Posty: 200
Rejestracja: wt maja 19, 2009 11:27 am
Lokalizacja: Jędrzejów
Kontaktowanie:

Re: Strumienica zamiast katalizatora

Post autor: Myszono » czw lis 04, 2010 8:11 am

Ja wywalilem w samim katalizator oraz łumik i wsadziłem w te miejsca strumienice. Koni dodatkowych specjalnie to nie odczuwam ale dzieki strumienicy mam przynajmniej fajny dzwiek napewno lepszy niż po wstawieniu rury.
http://www.samurai.org.pl KLUB SAMURAI 4x4

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość