Strona 1 z 4
Lovells VS OME
: śr lut 23, 2011 12:49 pm
autor: Moldzio
Jako że samochód odebrany od lakiernika. Wymienione fotele (może bez szału bo z peugota 206) Wymieniony i odpowietrzone mosty i parę innych rzeczy. Stwierdziłem że wymieniam te resory i amortyzatory które mam. Myślałem nad mazurowymi ale stawiam bardziej na komfort niż na aż tak wielką wysokość auta.
No i zastanawiam sie nad OME i lovells. Cenowo wychodzą bardzo podobnie. Lovells 3230 za komplet. 3010zł za takie jak mnie interesują. Oczywiście bez polibuszy. Myśle jednak że nie bede brał amortyzatorów pod zestaw tylko zmienię na inne też przystosowane pod lift.
I teraz pytanie o same resory. Które polecacie? Może jest już więcej użytkowników lovellsa? Chodzi o komfort jazdy. Jak to sprawuje sie w terenie itp. Wszystkie Posty z tym związane już przeczytałem. Chodzi mi czy może ktoś ma coś nowego do dodania? Czyste porównanie.
I czy do OME można zamontować polskie polibusze?
Z góry dziekuje za wszystkie porady, spostrzeżenia itp.
Re: Lovells VS OME
: śr lut 23, 2011 1:14 pm
autor: daro 16v
lovelsem w pl chyba handluje tylko zibi a termin oczekiwania na resory jest dosc spory wiec nie wiem czy "duzo" ludzi ma juz doswiadczenie z "lovelasami"

Re: Lovells VS OME
: śr lut 23, 2011 1:56 pm
autor: slavok
o lovellsach musisz szukać info na forach zagranicznych bo w PL niedawno jest dystrybutor i w większości opinie to marketing, i reklama, bo jak można sobie wyrobić opinie po kilku m-chach użytkowania.
Re: Lovells VS OME
: śr lut 23, 2011 4:34 pm
autor: KSikorski
Do OME pasują polskie polibusze za wyjątkiem tych o największej średnicy. Trzeba sobie szlifierką albo tokarką zdjąć trochę materiału.
Re: Lovells VS OME
: śr lut 23, 2011 4:58 pm
autor: Zibi
slavok pisze:o lovellsach musisz szukać info na forach zagranicznych bo w PL niedawno jest dystrybutor i w większości opinie to marketing, i reklama, bo jak można sobie wyrobić opinie po kilku m-chach użytkowania.
Można można jak się ma doświadczenie. Do tej pory byłem wielkim zwolennikiem OME z uwagi na miekkośc i świetną pracę resora. Jednak dwókrotne oszkodzenie głownego pióra spowodowało, że założyłem lovellsa. I jest równie miękko, resorki wybieraja świetnie a auto stoi o wiele wyżej z uwagi na to, że resory Lovellsa są o wiele dłuższe - mają większą parabolę. I nie piszę tego dlatego, ze jestem dytrybutorem lovellsa bo resorki i tak i tak schodza w oka mgnieniu ale dlatego, zę śmigam od wielu lat samurajem i wiem co znaczy twardy albo miękki zawias. A dla niedowiarków mam zdjęcie porównujące resory lovellsa z resorami ome
Tych pierwszych kilkanaście kompletów rozeszło się jak woda, 5 letnia gwarancja też robi swoje. Dlatego będzie ciężko znaleść polskie opinie. Australijskie są na 5+. Niestety dostawa dopiero w kwietniu, na miejscu są jedynie wzmocnione tyły.
OME też fajne ale po pierwsze gorzej wykonane, dają mniejszy lift, droższe z mniejszą gwarancją a ponadto jak zauważyłem na allegro niektórzy sprzedwcy wypisują w temacie aukcji resory OME HD podczas gdy sprzedają tylne resory w wersji B a nie C co daje różnicę około 200 złotych.
A i do Lovellsa pasują polskie gumki.
Re: Lovells VS OME
: śr lut 23, 2011 4:59 pm
autor: grzes
zastanawia mnie jedno skoro chcesz zestaw to po co kombinacja ze springi od jednego a amorki od drugiego

Rozumiem ze poli kombinujesz bo tu cena czasem zabija.
Re: Lovells VS OME
: pt lut 25, 2011 7:55 am
autor: oblesnik
Zibi pisze:[5 letnia gwarancja też robi swoje.
Co jest gwarantowane przez te 5 lat?
Jakie są warunki uznania gwarancji?
Re: Lovells VS OME
: pt lut 25, 2011 9:00 am
autor: Zibi
Pojęcie gwarancji jest ogólnie znane wiec nie ma sensu przepisywanie tekstu. W razie problemó trzeba po prostu wypełnić druk reklamacyjny i wykoanć fotkę. Po dostarczeniu takich dokumentów i wysłąniu ich mailem do levells springs w ciągu 24 godzin jest odpowiedź. Na chwilę obecną mieliśmy jedną reklamację na spreżynę patrola - wg. mnie to byłą ewidentna wina użytkownika bo do sprężyny 2 calowej dołożył 5 cm podkładkę, dał 4 calowy amor ale nie zmienił bałwanków i sprężyna po prostu dobiła po skoku. Mimo to lovells w ciągu 24 godzin przyznał mu komplet ( 2 sztuki) nowych sprężyn. Firma wchodzi na rynek i na pewno będzie się starała załatwiać porządnie ewentualne reklamacje.
Co do postów powyżej to też się zastanawiam na cholerę wydawać kasę na resory jak ktoś chce do tego dac jakies byle jakie ( że delikatnie napiszę) amortyzatory typu magnum, x-shock czy podobne. Oleje o małej pojemnosci w samuraju po prostu nigdy nie będą dobrze pracowały przy miękkim nie wyrywającym zęby zawieszeniu.
Re: Lovells VS OME
: pt lut 25, 2011 9:39 am
autor: vsh
Zibi pisze:
Co do postów powyżej to też się zastanawiam na cholerę wydawać kasę na resory jak ktoś chce do tego dac jakies byle jakie ( że delikatnie napiszę) amortyzatory typu magnum, x-shock czy podobne. Oleje o małej pojemnosci w samuraju po prostu nigdy nie będą dobrze pracowały przy miękkim nie wyrywającym zęby zawieszeniu.
Witam. Gdzieś czytałem, że do resorów z liftem +2'' ktoś twierdził, że bardzo dobrze robią gazowy vitara (tył) na przód i lublin (tył) na tył - no różnica w cenie jest, a różnica w użytkowaniu?
btw ta dostawa lovellsa w kwietniu, to bardziej początek czy koniec kwietnia?
pzdr
Re: Lovells VS OME
: pt lut 25, 2011 1:03 pm
autor: Moldzio
Zawsze moge wziąć gazowe amortyzatory. Chodzi o to że kwote na resory jestem w stanie na nie wydać a amortyzatory w cenie minimum 1200zł to nie na moją kieszeń wiec kombinuje aby znaleźć coś co by zastąpiły tamte.
Re: Lovells VS OME
: pt lut 25, 2011 2:01 pm
autor: Zibi
Połowa. Gazowy tył vitara? to przeciez polonez pasuje. A lublin owszem skok amora fajny ale oleje niesprawdzają się. Miałem w zmocie i za wolny był.
Re: Lovells VS OME
: pt lut 25, 2011 4:49 pm
autor: slavok
Ja w przyszłości bliżej nie określonej - może za 2 miechy może za pół roku też będę chciał zmienić resorki ale qrde u mnie jest tak namieszane, że nei wiem jak się za to zabrać, za twardo jest teraz...
Re: Lovells VS OME
: pt lut 25, 2011 7:13 pm
autor: oblesnik
Zibi pisze: wg. mnie to byłą ewidentna wina użytkownika bo do sprężyny 2 calowej dołożył 5 cm podkładkę, dał 4 calowy amor ale nie zmienił bałwanków i sprężyna po prostu dobiła po skoku. Mimo to lovells w ciągu 24 godzin przyznał mu komplet ( 2 sztuki) nowych sprężyn. Firma wchodzi na rynek i na pewno będzie się starała załatwiać porządnie ewentualne reklamacje.
Co do postów powyżej to też się zastanawiam na cholerę wydawać kasę na resory jak ktoś chce do tego dac jakies byle jakie ( że delikatnie napiszę) amortyzatory typu magnum, x-shock czy podobne. Oleje o małej pojemnosci w samuraju po prostu nigdy nie będą dobrze pracowały przy miękkim nie wyrywającym zęby zawieszeniu.
No właśnie pytanie zasadnicze skoro największą wadą resorów jest ich pękanie, wyginanie się i wyprostowanie się to jak ja, takiego (złamanego, wygiętego, rozprostowanego) przywiozę do reklamacji to będzie przeprowadzone śledztwo ile ważył pojazd, jakie miał amory, jakie miał odboje. Bo przyznam szczerze, że jak w większości przypadków reklamacji uszkodzeń mechanicznych nie uznaje się bo są z winy użytkownika to resory są tym wyjątkiem który ma tłumić te urazy mechaniczne. No więc jak to jest?
Re: Lovells VS OME
: pt lut 25, 2011 7:36 pm
autor: Zibi
Przeczytaj jeszcze raz uważnie to co napisałeś bo sam sobie przeczysz. Jeśli resor pęknie mimo prawidłowego zamontowania, prawidłowych amorów i przede wszystkim odbojów to na pewno reklamacja będzie uwzględniona. Jesli masz samuraja to wiesz, ze 90% uszkodzeń resorów wynika własnie albo z braku odboju lub z braku ogranicznika na wieszak. Stal się nie odkształci dopóki nie uderzy w drugą stal. Skoro producent daje 5 lat gwarancji to widocznie jest pewny swojego wyrobu. Wydaje się, że przede wszystkim problemy z resorami biorą się wtedy gdy pióro głowne oddziela się od pomocniczego. Tu tak się nie stanie bo głowne jest zainiete w jedną stronę a pomocnicze w drugą. Więc jak zadziała siła rozijająca ucho głownego to zostanie ona stłumiona przez ucho pomocnicze co daje wiele większą wytrzymałość od wszelakich dostępnych na polskim rynku. Poczytaj na forach australijskich czy amerykańskich o tak zawijanych resorach - wszyscy takie rozwiązanie chwalą.
Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 8:27 pm
autor: Mazur
...a jeszcze "30minut" temu tylko EMU EMU i jeszcze raz EMU
Ludziska moje kochane nie ma i nie będzie IDEAŁÓW

Produkuję resory i wiem jedno że nie ma opcji zero reklamacji... w praktyce po prostu się nie da

...kwestia tylko ile tego jest i co się z tym zrobi
...z konkretną opinią na temat "kochasiów" poczekam powiedzmy większy roczek -Rynek potrafi baaardzo ale to baaaaardzo wiele zweryfikować
pozdro
Mazur
P.S.
... jednemu odpowiada blondi drugiemu rudzielec a trzeciemu kolo z sąsiedztwa

jedno co nam się podoba a drugie to kwesta marketingu jak się kto wylansuje

(choć kolo z sąsiedztwa u mnie odpada z marszu

)
Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 8:33 pm
autor: Mazur
Zibi pisze:wszyscy takie rozwiązanie chwalą.
...był taki Mądry przed mną i napisał ..."cudze chwalicie itd"
Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 8:37 pm
autor: Zibi
Mazur pisze:... Produkuję resory
Prosze cię !
Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 8:40 pm
autor: slavok
On produkuje, Ty sprzedajesz pod względem obiektywizmu się dobraliście

Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 8:51 pm
autor: Mazur
Zibi pisze:Przeczytaj jeszcze raz uważnie to co napisałeś bo sam sobie przeczysz. Jeśli resor pęknie mimo prawidłowego zamontowania, prawidłowych amorów i przede wszystkim odbojów to na pewno reklamacja będzie uwzględniona. Jesli masz samuraja to wiesz, ze 90% uszkodzeń resorów wynika własnie albo z braku odboju lub z braku ogranicznika na wieszak. Stal się nie odkształci dopóki nie uderzy w drugą stal. Skoro producent daje 5 lat gwarancji to widocznie jest pewny swojego wyrobu. Wydaje się, że przede wszystkim problemy z resorami biorą się wtedy gdy pióro głowne oddziela się od pomocniczego. Tu tak się nie stanie bo głowne jest zainiete w jedną stronę a pomocnicze w drugą. Więc jak zadziała siła rozijająca ucho głownego to zostanie ona stłumiona przez ucho pomocnicze co daje wiele większą wytrzymałość od wszelakich dostępnych na polskim rynku. Poczytaj na forach australijskich czy amerykańskich o tak zawijanych resorach - wszyscy takie rozwiązanie chwalą.
No to przejdźmy do konkretów. Proszę o rozwinięcie / wyjaśnienie wytłuszczeń
prawidłowego zamontowania -ciężko resory w samuraju zamontować nieprawidłowo
prawidłowych amorów -czy oznacza to tylko "firmówki" czy załatwiają sprawę szeroko rozumiane zamienniki
Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 9:08 pm
autor: Salata123
bijcie się
niech ludzie ocenią poziom merytoryczny tych dwóch resorów różnych

Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 9:11 pm
autor: Mroczny
Zibi pisze:Mazur pisze:... Produkuję resory
Prosze cię !
nieładne zagranie
Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 9:13 pm
autor: Zibi
Widzę że masz jakiś problem. NIe zamierzałem wiele dyskutować i reagowac na takie zaczepki ale jak chcesz to:
1. Resor można nieprawidłowo zamontować. Z przodu problem dotyczy wieszaków. Dla jezdzących w terenie samurajami z wyciągarkami problem jest znany. Przy użyciu wincha zwłaszcza dośc mocnego zdarza się przewinięcie wieszaka. Czy ma to wpływ na resor - ma. I każdy doświadczony samurajowiec to wie. Z tyłu problem zamontowania dotyczy słabych cybantów w połączniu z wzmocnionym przełożeniem. Zdarza się wtedy, że podczas ruszania moment obrotowy koła jest zbyt duży i most wpada w kołysanie. O odbojach też mam Ci tłumaczyć?? Amory oczywiście mogą być fabryczne i nie ma obowiązku stosowania firmowych.
2. To ostatnie wytłuszczenie niby odnosisz do siebie? To się mylisz bo akurat myślałem o ironmanie, którego pióro pomocnicze nie jest zawinięte ani z przodu ani z tyłu. .
A może coś nam napiszesz o tej swojej produkcji? ile masz pieców, jak hartujesz stal itd. Ilu pracowników przy produkcji zatrudniasz i może też pokażesz numery homologacji europejskiej bo skoro jesteś "producentem" to na pewno takie dokumenty posiadasz??? Czy moze jednak prawdą są forumowe pogłoski ( np. na łowiecki.pl ) ze resory kupujesz po prostu w Wałczu ( tel. 67 387 02 55) a na forum robisz się producentem?
Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 9:20 pm
autor: Salata123
Dobrze ze z Wałcza czy innego Krakowa a nie z Chin

Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 9:21 pm
autor: Mazur
slavok pisze:On produkuje, Ty sprzedajesz pod względem obiektywizmu się dobraliście

na obiektywizm raczej bym nie liczyłbym
ale na merytoryczną dysputę jak najbardziej
Znam od podstaw realia działania firmy wchodzącej na w miarę ustabilizowany Rynek. Pracowałem w zespole wprowadzającym ładnych naście lat temu markowe produkty Niemieckie na runek ogrodniczy (
http://www.kronen-klasmann.pl) i udało się dziś firma jest potentatem więc z "autopsji" wiem jakie koszt jest w stanie ponieść taka firma by zaistnieć (i tu szansa dla kupujących by chwilowo kupić na dogodnych warunkach) ...z kolejną firmą/produktem nie było już tak różowo i "firma matka" ledwo wykaraskała się z tematu ale to już inna bajka
co do samych resorów Lovells to pisze uczciwie -nie miałem nie używałem nikt z moich znajomych/klientów też nie ma więc o
parametrach użytkowych się nie wypowiadam a jedynie o ACHACH OCHACH i takim tam pianiem z zachwytu
Ogólnie jeśli chodzi o Firmówki to do tej pory ewidentnie negatywne zdanie mam jedynie o Calmini reszta ma swoje "plusy dodatnie" oczywiście nie pozbawione jakichś tam ALE

Re: Lovells VS OME
: pn lut 28, 2011 9:25 pm
autor: Mroczny
Zibi - a czy audi produkuje samochody skoro wtrysk kupuje u boscha, opony w michelinie, oleje w castrolu a blachy u kirchoffa?
Mazur nie musi tłuc młotem w płaskownik aby być producentem. Może ma technologię a wykonanie zleca? A robiąc to co robisz - diablo podkopujesz mu wiarygodność