Grand Vitara 2.5 mułowata? Czy to normalne?
: wt sie 16, 2011 10:12 am
Witam
Byłem dziś rano obejrzeć auto z ogłoszenia:
http://otomoto.pl/suzuki-grand-vitara-C20142366.html
Gościu zapewnia, że autko wszystko super poprzednia właścicelka kobietawszystkie przeglądy w servisie do momentu trwania gwarancji bodajże 2005 rok póżniej on po kupnie w 2010 powymieniał paski filtry itd.
W sume auto dość mocno poodzierane bo koleś jest myśliwym i po krzaczorach pewnie ujezdzał ale nie to mnie martwi, otóź dziwi mnie słaba moc tego samochodu. Po 2.5 v 6 spodziewalem się czegoś więcej. generalnie na raczej zimnym silniku auto bardzo słąbo wkręcało się na obroty miałem wręcz wrażenie ze przez pewien czas nie mogło przekroczyć 2 tys.( na wyższym biegu) po pewnym czasie po redukcji wskoczył na wyższe obroty( koleś twierdzi, że te auto ma taki gaz i przez to jest oszczędniejsze w spalaniu). Nigdy wcześniej nie jezdziłem 2,5 v6 ale mam wrażenie że szła gorzej niż 2.0 HDi, którym mialem przyjemność kiedyś jechać. Na silniku patrząc od przodu po lewej stronie przy uszczelce jest dość mocno spocony.
Pozatym gdy na piasku wrzuciłem 4H skręciłem koła i chciałęm posłuchać czy przeguby nie strzelają ( tak czytałem w opisie kupowania suzi na forum) zaczęło niemiłosiernie śmierdzieć sprzęgło aż się przestraszyłem że coś zepsułem stuków i trzasków nie było slychać szedł płynnie tylko ten smród??
Co koledzy sądzicie o tym? Auto było mniej zrywne niż np fabia, którą kiedys miałem 1.4 mpi. Chyba nawet mój samuraj lepiej startuje. Czy to jest normalne w tym aucie??? może dopiero na wyższych biegach przy większej prędkości uwidacznia się jego potencjał???
Czy warto podłączyc to auto pod komp?? Czy w razie coś wykazałby coś?
Za wszelkie podpowiedzi z góry dziękuję.
Byłem dziś rano obejrzeć auto z ogłoszenia:
http://otomoto.pl/suzuki-grand-vitara-C20142366.html
Gościu zapewnia, że autko wszystko super poprzednia właścicelka kobietawszystkie przeglądy w servisie do momentu trwania gwarancji bodajże 2005 rok póżniej on po kupnie w 2010 powymieniał paski filtry itd.
W sume auto dość mocno poodzierane bo koleś jest myśliwym i po krzaczorach pewnie ujezdzał ale nie to mnie martwi, otóź dziwi mnie słaba moc tego samochodu. Po 2.5 v 6 spodziewalem się czegoś więcej. generalnie na raczej zimnym silniku auto bardzo słąbo wkręcało się na obroty miałem wręcz wrażenie ze przez pewien czas nie mogło przekroczyć 2 tys.( na wyższym biegu) po pewnym czasie po redukcji wskoczył na wyższe obroty( koleś twierdzi, że te auto ma taki gaz i przez to jest oszczędniejsze w spalaniu). Nigdy wcześniej nie jezdziłem 2,5 v6 ale mam wrażenie że szła gorzej niż 2.0 HDi, którym mialem przyjemność kiedyś jechać. Na silniku patrząc od przodu po lewej stronie przy uszczelce jest dość mocno spocony.
Pozatym gdy na piasku wrzuciłem 4H skręciłem koła i chciałęm posłuchać czy przeguby nie strzelają ( tak czytałem w opisie kupowania suzi na forum) zaczęło niemiłosiernie śmierdzieć sprzęgło aż się przestraszyłem że coś zepsułem stuków i trzasków nie było slychać szedł płynnie tylko ten smród??
Co koledzy sądzicie o tym? Auto było mniej zrywne niż np fabia, którą kiedys miałem 1.4 mpi. Chyba nawet mój samuraj lepiej startuje. Czy to jest normalne w tym aucie??? może dopiero na wyższych biegach przy większej prędkości uwidacznia się jego potencjał???
Czy warto podłączyc to auto pod komp?? Czy w razie coś wykazałby coś?
Za wszelkie podpowiedzi z góry dziękuję.