Mam problem z moją suzą. Ostatnio zaobserwowałem znaczny wzrost spalania. Ostatnio na pełnym baku gazu (sekwencja STAG 4) czyli około 26l. zrobiłem około 90 km
Na szczęście był to odosobniony przypadek bo zazwyczaj na pełnym baku robie około 160-180 km. Także spalanie wychodzi około 18 l. Pojechałem do gazownika, przedstawiłem sytuację i powiedział, że to nie możliwe i że nigdy nie miał problemów z tą instalacją. Zalecił też pojeżdzenie na benzynie i sprawdzenie sondy lamba. No więc zatankowałem benzyny i pojechałem sprawdzić sondę. Mechanik powiedział, że niby sonda sprawna, zmienia się napięcie wraz z wzrostem obrotów. Zrobiłem po tym 100 km i na benzynie spalanie wyszło podobne jak na gazie. Następnie sprawdziłem ciśnienie na cylindrach no i tu jest problem bo na wszystkich po 8 bar. Nie robiłem jeszcze próby olejowej. Natomiast słychać troche zawory więc może to one powodują tak niskie ciśnienie? Do tego silnik jakby nie może się dogrzać. Wskazówka wychyla się może około pół centymetra.
Obroty wporządku i zapala też dobrze nawet w największe mrozy. Dodam, że przed wymianą termostatu silnik prawdopodobnie sie zagrzał bo wąż pekł jednak wskaźnik tylko na chwilę podniósł się na czerwone pole i zaraz po tym spadł.
Czy rozregulowane zawory lub pierścienie do wymiany mogą skutkować tak wysokim spalaniem? Dodam, że auto normalnie odpala i całkiem dobrze pracuje jednak nie wiem czy ma wystarczająco dużo mocy jak na te 100 hp.
Pozdrawiam.
