Vitara na codzień.

Lj, Samurai, Vitara, Jimny

Moderator: Albert_N

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » pn wrz 09, 2013 8:12 am

Dzień dobry wszystkim.

W mojej głowie zrodził się iście szatański plan sprzedania bmw e46 i kupna suzuki vitary. Potrzebuję jednak Waszych opinii co do tego pomysłu. Plan taki żeby dorwać seryjniaka i trochę go przerobić - planuję lift jakieś 2`, wycięte nadkola pod koła 31`. W przyszłości pewnie zderzak pod wyciągarkę itp drobnostki. Jako, że było by to przez dłuższy czas jedyne auto to założyłbym instalację gazową (wiadomo przy takich kołach spalanie będzie odczuwalne). No i warto wspomnieć, że codziennie od poniedziałku do piątku dojeżdżam 30km w jedną stronę do pracy ale nie autostradą:-) :-) Vitka miała by być tez do zabawy w lekkim terenie, ale majac juz jakieś tam doswiadczenie z "lekkim" terenem wiem ze lepiej byc przygotowanym na wszystko.
Co myślicie o takim szaleństwie? Autko da radę? Wygodą i ciasnotą się nie przejmuję bo już zostałem napiętnowany samurajem - fakt faktem było to auto nr2 tylko do błota.

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Kostuch » pn wrz 09, 2013 9:07 am

tupeloa pisze:codziennie od poniedziałku do piątku dojeżdżam 30km w jedną stronę do pracy ale nie autostradą:-) :-) Vitka miała by być tez do zabawy w lekkim terenie
Przy takim założeniu dokup sobie do kompletu jakiegoś plaskacza za 500zł albo skuter.
Zabawy w lekkim terenie kończą się często długotrwałym serwisem :)21
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » pn wrz 09, 2013 9:15 am

Nie no plaskacz odpada :-) Nie starczy mi na motanie :-)
Pomijając już kwestie ewentualnych serwisów ( bo taką świadomość mam) to czy vitka dowiezie mnie do pracy? Kto z Was podjąłby się takiego ryzyka? :) A jak nawet cos mi odpadnie to mam jak dojechac autobusem - fakt faktem mam na nie uczulenie ale cos za cos :_)

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » pn wrz 09, 2013 9:27 am

No i jak tym się jeździ na takich 31calowych kolach?

Awatar użytkownika
Salata123
 
 
Posty: 4423
Rejestracja: sob lut 12, 2005 3:41 pm
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Salata123 » pn wrz 09, 2013 9:48 am

powoli się jeździ :)

kupuj, motaj, top, susz, jeździj autobusem... a potem przypomnij sobie słowa Kostucha jak mówił Ci o osobówce za 500 :)21
Suzuki SJ 410
GG: 1101137
www.wawa4x4.pl

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » pn wrz 09, 2013 10:00 am

Pewnie i taka chwila refleksji kiedyś przyjdzie :-)
Ale:
1. ciasnota i brak komfortu mnie nie rusza, nie mam dzieci, mam za to super żonę, która ma zajawkę pewnie jeszcze większą ode mnie ( w końcu to ja będę czasami obijać się autobusem:-) wiec na 2 osoby max da rade.

2. Spalanie rozwiążę gazowo :-)

3. Puki co teren ograniczę do polniaków i takich tam więc liczę, że pojeździ:-)

4. Auto raczej bezawaryjne (z tego co czytam) więc nie będę płakać.

Interesuje mnie kwestia ( WIEC WYCINAMY FRAGMENT O "LEKKIM" TERENIE) jak auto po takich przeróbkach spisywać się bedzie na czarnym. Da się tym w miarę bezpiecznie jechac? No i jak na nieodśnieżonej drodze, to dość istotne. BMW jakoś okiełznałem i nauczyło mnie to auto pokory ale jak to bedzie z 31` vitara?

Awatar użytkownika
Albert_N
     
     
Posty: 4695
Rejestracja: pt lut 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Albert_N » pn wrz 09, 2013 10:04 am

da sie spokojnie jezdzic na codzien, chociaz po przesiadce z bmw mozesz byc w ciezkim szoku jak auto na 31 calowym MTeku sie zachowuje na koleinach na drodze. Jesli dasz dobre zawieszenie i bedziesz dbal, pamietal o tym zeby hamowac delikatnie i z wyprzedzeniem oraz mial swiadomosc ograniczen pojazdu, bedzie ok. Niejeden z nas napizdzal pocietym plandekowcem zima do pracy w goglach i ze skrobaczka w dloni ( skrobanie szyby od srodka oczywiscie ).
Pozdrawiam, Albert
Suzuki SJ 413 1,3 SOLD
Mitsubishi L300 4x4
CRX 1.6 ED9

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » pn wrz 09, 2013 10:16 am

O!!! Co do kolein to wiem, założyłem szerokie kapcie do bmw i myślałem że się auto zepsuło :-) Trochę minęło czasu zanim odkryłem, że to koleiny hehehe, a gdzie kapeć z bmw do 31`MTekow :-)!!! Myślę, że trochę rozwagi i nie powinno być problemów - po tym co pisze Albert. O dbanie auta nie będzie trudno, to działka zony :-) Ona zachwyca się głównie wyglądem auta, fakt faktem bardziej jej pasuje samurai ale to już była by przeginka.

Pamiętam, jak jeździliśmy samurajem i ja czasami zostawiałem ją (żonę) w aucie i lazłem z wykrywaczem do lasu. Wracam za 30 minut a tu skrzypiące wcześniej ryfle w drzwiach dokręcone, zapocone mosty wytarte, lina wyciągarki nawinięta jak w fabryce :-) ma dziewczyna potencjał :-) hahaha

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Kostuch » pn wrz 09, 2013 1:14 pm

tupeloa pisze: Wracam za 30 minut a tu skrzypiące wcześniej ryfle w drzwiach dokręcone, zapocone mosty wytarte, lina wyciągarki nawinięta jak w fabryce :-) ma dziewczyna potencjał :-) hahaha
:o
Ja jak oddam żonie auto (w stanie idealnym) do pojeżdżenia, to dostaję listę rzeczy które właśnie "się zepsuły"... :)21
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

Awatar użytkownika
Zibi
 
 
Posty: 17616
Rejestracja: pt wrz 17, 2004 12:05 pm
Lokalizacja: Wadowice
Kontaktowanie:

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Zibi » pn wrz 09, 2013 3:00 pm

Kostuch pisze:
tupeloa pisze: Wracam za 30 minut a tu skrzypiące wcześniej ryfle w drzwiach dokręcone, zapocone mosty wytarte, lina wyciągarki nawinięta jak w fabryce :-) ma dziewczyna potencjał :-) hahaha
:o
Ja jak oddam żonie auto (w stanie idealnym) do pojeżdżenia, to dostaję listę rzeczy które właśnie "się zepsuły"... :)21
NIe znasz się. One już były zepsute tylko Tobie nie przeszkadzały :)21

Awatar użytkownika
suzi4WD
 
 
Posty: 6773
Rejestracja: pt cze 15, 2012 6:20 pm
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Vitara na codzień.

Post autor: suzi4WD » pn wrz 09, 2013 6:37 pm

Niektórzy to mają szczęście.
:(
... transporter GV XL7 2.0HDI 6,68l/100km nurza się w zieloność i jak łódka brodzi ...

Awatar użytkownika
suzus1995
 
 
Posty: 1385
Rejestracja: pt sie 21, 2009 1:24 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Vitara na codzień.

Post autor: suzus1995 » wt wrz 10, 2013 6:52 am

tupeloa pisze:(...)Pamiętam, jak jeździliśmy samurajem i ja czasami zostawiałem ją (żonę) w aucie i lazłem z wykrywaczem do lasu. Wracam za 30 minut a tu skrzypiące wcześniej ryfle w drzwiach dokręcone, zapocone mosty wytarte, lina wyciągarki nawinięta jak w fabryce :-) ma dziewczyna potencjał :-) hahaha
Nie chcesz zamienić na inną? Bo może Ci przeszkadza? :)21
Futrzak->Vitka '89->Vitka'95 -> GV2000->
Vitka'95 1,6 16V + 0,5T jakiegoś badziewia :)

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » wt wrz 10, 2013 10:29 am

:wink: Nie nie przeszkadza, łatwiej trafić niepogniłą vitarkę więc jestem wdzięczny losowi.
Jedyny problem w tym że żona zachwycona jest samurajem i ciągle męczy mnie żeby zostawić BMW, dozbierać kaski i kupić samiego jako auto nr2. Bo to mały czołg, bo ładniejszy itd. Ja już nie wiem. W sumie na samca nie narzekałem, ale nawet na auto nr2 zaryzykowałbym Vitarke. Tylko znowu auto nr2 było by już do terenu tylko i to niekoniecznie "lżejszego" :lol: a chyba vitarka ciut delikatniejsza. Chyba mnie z pracy wywalą zaraz :-)

Adamo
 
 
Posty: 8253
Rejestracja: śr kwie 09, 2003 8:59 pm
Lokalizacja: Wrocław

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Adamo » wt wrz 10, 2013 10:40 am

tupeloa pisze: ciągle męczy mnie żeby zostawić BMW, dozbierać kaski i kupić samiego jako auto nr2.
No to posłuchaj, bo rozsądniej gada od Ciebie :)21

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » wt wrz 10, 2013 11:24 am

Adamo pisze:
tupeloa pisze: ciągle męczy mnie żeby zostawić BMW, dozbierać kaski i kupić samiego jako auto nr2.
No to posłuchaj, bo rozsądniej gada od Ciebie :)21
Tego się obawiałem. :)15

Ale że jak, ze lepiej brać jednak samurajka? Auto było by w takim układzie 95%teren 5% asfalt. Jeśli to samurai to reduktor 1.0 i koła 30` plus lift +2`. Może przełożenia vitarowskie ale nie jestem pewny czy przy kołach 30 były by aż tak potrzebne.

Awatar użytkownika
gruszek
Posty: 353
Rejestracja: ndz lis 08, 2009 2:53 am
Lokalizacja: Legionowo

Re: Vitara na codzień.

Post autor: gruszek » wt wrz 10, 2013 12:22 pm

tupeloa pisze:
Adamo pisze:
tupeloa pisze: ciągle męczy mnie żeby zostawić BMW, dozbierać kaski i kupić samiego jako auto nr2.
No to posłuchaj, bo rozsądniej gada od Ciebie :)21
Tego się obawiałem. :)15

Ale że jak, ze lepiej brać jednak samurajka? Auto było by w takim układzie 95%teren 5% asfalt. Jeśli to samurai to reduktor 1.0 i koła 30` plus lift +2`. Może przełożenia vitarowskie ale nie jestem pewny czy przy kołach 30 były by aż tak potrzebne.
Nie kupiłbym Vitary jako auto na codzień. A Samuraia tym bardziej.
Zostaw BMW + Samurai do upalania = idealny zestaw.
Suzuki Samurai & BMW & Opel & Ford in progress...
_____________________________________

Awatar użytkownika
Kwadrat
 
 
Posty: 851
Rejestracja: śr gru 01, 2004 6:02 am
Lokalizacja: Warka
Kontaktowanie:

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Kwadrat » wt wrz 10, 2013 12:38 pm

Ale on juz upala BMW :)

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » wt wrz 10, 2013 8:11 pm

Upalanie upalaniu nierówne :-)

Awatar użytkownika
Mroczny
     
     
Posty: 40590
Rejestracja: ndz mar 27, 2005 12:55 am
Lokalizacja: Rzeszów

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Mroczny » wt wrz 10, 2013 8:22 pm

nie słuchaj ich

kup vitarę, zrób jak planujesz i jeździj. Większość z nas miała taki etap w życiu, ze jedynym wozem był śmietnik na nalewkach i z badaniem warunkowym. I jakoś nikt nie narzekał a swiadomość, ze to jedyny wóz uczy pokory dla terenu
:)21

Awatar użytkownika
suzus1995
 
 
Posty: 1385
Rejestracja: pt sie 21, 2009 1:24 pm
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Vitara na codzień.

Post autor: suzus1995 » wt wrz 10, 2013 8:50 pm

Ja tak samo, mam jedną Vitarę do wszystkiego.
Zawsze to jest świadomość, że z upalania w terenie muszę wrócić na kołach, a ponadto istnieje duża szansa, że następnego dnia Sucz musi pokonywać asfalt, a czasem i zrobić z 1200 km :wink:
Jest to kosztowne, ale nie tak, jak utrzymywanie dwóch sztrucli i zabijanie samuraja co wyjazd :wink:
Futrzak->Vitka '89->Vitka'95 -> GV2000->
Vitka'95 1,6 16V + 0,5T jakiegoś badziewia :)

Awatar użytkownika
Albert_N
     
     
Posty: 4695
Rejestracja: pt lut 08, 2002 1:00 am
Lokalizacja: Warszawa

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Albert_N » wt wrz 10, 2013 11:05 pm

Mroczny pisze:nie słuchaj ich
kup vitarę, zrób jak planujesz i jeździj. Większość z nas miała taki etap w życiu, ze jedynym wozem był śmietnik na nalewkach i z badaniem warunkowym. I jakoś nikt nie narzekał a swiadomość, ze to jedyny wóz uczy pokory dla terenu
:)21
:)2 :)2 pamietam jak sie miotelka z siedzen snieg zgarnialo zeby garniturek zima nie zamokl w drodze do pracy i zazdrosne spojrzenia na kolegow co topili beztrosko autka, jak samemu trzeba w poniedzialek jechac do roboty :)
Pozdrawiam, Albert
Suzuki SJ 413 1,3 SOLD
Mitsubishi L300 4x4
CRX 1.6 ED9

Awatar użytkownika
Kostuch
 
 
Posty: 7393
Rejestracja: pn sty 20, 2003 2:17 pm
Lokalizacja: wawa

Re: Vitara na codzień.

Post autor: Kostuch » wt wrz 10, 2013 11:18 pm

Mroczny pisze: Większość z nas miała taki etap w życiu, ze jedynym wozem był śmietnik na nalewkach i z badaniem warunkowym.
Większość miała też np młodzieńcze pryszcze :)21
Niech inni też mają. Czemu mają mieć lepiej? 8)
Przed erą internetu, każdy wiejski głupek pozostawał w swojej wiosce.

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » śr wrz 11, 2013 7:42 am

Dziękuję Wam wszystkim za cenne :-) uwagi.
Jako, że wciągnąłem Was w temat to uważam że powinniście poznać moją ostateczna decyzję :-)

Padło jednak na cierpliwość (bo nie ukrywam, że pomysł ze sprzedażą bmw zrodził się właśnie z jej chwilowego braku), bmw zostaje i dochodzi samurai. Żona się cieszy i nawet mi o dziwo jakoś lżej się żyje :-)
W zamiarze mam przygotowanie go do cięższych przygód ale bez zamiaru zakatowania - ot taka rezerwa potencjału :-)
Jak tylko dorwę jakiś fajny egzemplarz to zdam relację z prac itd.
Raz jeszcze dzięki.
ps
Żona Was pozdrawia :wink:

ramzes
 
 
Posty: 5834
Rejestracja: sob wrz 24, 2005 1:54 pm
Lokalizacja: *Wawa*

Re: Vitara na codzień.

Post autor: ramzes » śr wrz 11, 2013 8:14 am

:)21 ewentualnie pozniej przeszczepisz z beemki silnik do samika i tez bedzie ok ...
dojda duuze opony mechanik i klatka ... kazdy tak mowil ze nie bedzie robil zmoty na samym poczatku .. :wink:
era Hdi :)21

BYŁ-> Samurai, Y60 ..

tupeloa
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 11
Rejestracja: pn wrz 09, 2013 7:56 am

Re: Vitara na codzień.

Post autor: tupeloa » śr wrz 11, 2013 10:07 am

Nie no ja tak nie twierdze. Po prostu wiem, że na początku ze względów finansowych mogę zrobić tylko pakiet startowy.
Po kilku sezonach coś tam się pozmienia. Zmota jeździłem, bo tak wyglądał mój pierwszy sami :-)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości