Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

oraz piaskowanie i zabezpieczenie antykorozyjne

Moderator: Zbowid

Agent0700
 
 
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 19, 2005 11:51 am
Lokalizacja: Siedlce

Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Agent0700 » czw lip 29, 2010 11:30 am

Witam

Planuję zrobić konserwację zawieszenia i podłużnic w Mitsu Pinin bo takiego jestem szczęśliwym posiadaczem a nawet właścicielem.

Samochód jest z 2003 roku, więc czarna farba fabryczna już częściowo się zdezintegrowała, są plamki rdzy powierzchniowej.

w sklepie CSV bo taki jest mi po drodze są:

1. preparat bitumiczny aplikowany pistoletem ze sprężarką

2. preparat woskowy penetrujący transparentny, aplikowany tak samo.

którego użyć? który się nie zeschnie na kamień tylko będzie działał dłużej?

Skłaniam się ku temu woskowemu, bo bitumiczny ładnie mi przykryje rdzę i nie będę widział czy coś złego się dzieje a działo się pewnie będzie.


Dół samochodu planuję dać do mycia żeby cały syf wypłukać, potem przydałoby się tu gdzie jest dostęp to rdzę zjechać papierem ściernym, ale od środka zostanie niestety.

Z wierzchu dać epoksyd z fosforanem cynku, ale to i tak nic nie da bo są duże płaty starej farby, więc może nie malować epoxydem tylko ten preparat woskowy walnąć?

i czekać kolejne 5 lat i wtedy dalej coś myśleć w zależności od potrzeb?

Pozdrawiam

Jacek

PS

http://farbyprzemyslowe.csv.pl/produkty ... ozyjne.htm mają epoksydy z fosforanem cynku. Ciekawe czy rozlewają czy całe puszki.

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11903
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Zbowid » czw lip 29, 2010 4:50 pm

Agent, albo zleć komuś aby zrobił to profesjonalnie i wziął za to odpowiedzialność albo licz się z tym, że wydasz pieniądze tylko na "uspokojenie sumienia". Może warto kogoś się poradzić albo samemu poszukać odpowiedzi ?? Masz dział Farby i Lakiery...
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
slavok
 
 
Posty: 4611
Rejestracja: sob lis 29, 2008 3:49 pm
Lokalizacja: KWA

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: slavok » czw lip 29, 2010 7:39 pm

idziesz drogą paprania syfa pudrem... jak jest rdza to trzeba ją wyczyścić w miarę możliwości do gołej blachy a następnie podkład reaktywny czy tam epoksydowy to już od ciebie zależy jaką technologie wybierzesz, na pewno nie woski i baranki na rdzę, nie tędy droga.
Suzuki Samurai - samurai.org.pl

Agent0700
 
 
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 19, 2005 11:51 am
Lokalizacja: Siedlce

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Agent0700 » czw lip 29, 2010 9:34 pm

Witam

Z pewnością macie rację, ale z drugiej strony jak doczyścić wahacz na samochodzie w taki sposób żeby można było pomalować epoxydem?

Jakby toto rozebrać wtedy bym wypiaskował, ale i też nie epoxydował tylko ocynkował.

Ale to kupa roboty z przewagą kupy :roll: a nie ma tam aż tak dużo rdzy raczej ta fabryczna farba miejscami już zeszła i coś tam powierzchniowego zaczęło brać.

Chodzi mi bardziej o to, żeby odsunąć w czasie potrzebę rozbierania tego całego zawieszenia, bo wiem, że bez tego nie da się zrobić porządnie.

Pozdrawiam

Jacek

http://www.csv.pl/Autorefinish/Gold-Car ... h-Gold-Car

To jest to cudo czym chcę "popsikać" zawiechę i podwozie.

Patryk 160
 
 
Posty: 7370
Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
Lokalizacja: ściernisko

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Patryk 160 » pt lip 30, 2010 8:54 am

uuuuuuuuuuuu ..................

to ja widzę że w tym dziale jakieś poważne zmiany zaszły
:roll:

skoro jeszcze nikt nie napisał pod powyższym postem tekstu w stylu że takie cudo to się pije na kaca lub zasila się okrężnicę
celem jej przepłukania,a nie pryska po wahaczach

:)21
Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu

Agent0700
 
 
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 19, 2005 11:51 am
Lokalizacja: Siedlce

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Agent0700 » pt lip 30, 2010 9:10 am

Czyli co?

Mam rozbierać, piaskować, malować, cynkować, skłądać, ustawiać geometrię?

w samochodzie z 2003 roku?

Robota na pół roku popołudniami.

Wy też tak robicie?

Pozdrawiam

Jacek

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Nahen » pt lip 30, 2010 9:42 am

Eeee pojeździj jeszcze z 10-15 latek i wtedy zrób to porządnie ;) Łaczine z ewentualnym spawaniem fragmentów ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Agent0700
 
 
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 19, 2005 11:51 am
Lokalizacja: Siedlce

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Agent0700 » pt lip 30, 2010 9:49 am

Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.

Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.

Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?

Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię :-)

Pozdrawiam

Jacek

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Nahen » pt lip 30, 2010 9:53 am

No kurde przeca ci radzę tak jak Ci pasuje nie? ;) Ja od 22 lat w staruchu nic nie robilem, rama kupy się trzyma zawieszenie tyż i właśnie zaczynam sie zastanawiać nad sensem zabrania sie za konserwację tego wszystkiego ;) Więc masz jeszcze 15 lat spokoju ;) Chociaż patrzącprzez pryzmat ram w Pajero to moze lepiej za jakieś 5-7 zrób "kompleks" ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Agent0700
 
 
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 19, 2005 11:51 am
Lokalizacja: Siedlce

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Agent0700 » pt lip 30, 2010 10:05 am

Właśnie do czegoś takiego się czaję.

Na razie pozabezpieczam te odpryski farby fluidolami przezroczystymi i mam nadzieję, że jakiś czas wytrzyma, a jak stan będzie się pogarszał to zrobię porządnie.

A jak będzie za 2 lata tak jak jest teraz to będę psikał tymi fluidolami.

J

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Nahen » pt lip 30, 2010 1:37 pm

To po oc psikać? ;) poprostu poczekaj te 5-7 latek szkoda kasy po drodze ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Agent0700
 
 
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 19, 2005 11:51 am
Lokalizacja: Siedlce

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Agent0700 » pt lip 30, 2010 1:52 pm

Mi nie szkoda, dużo zarabiam :roll:

J

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Nahen » pt lip 30, 2010 4:19 pm

To jak duzo zarabiasz to daj komus niech już teraz nową ramę zrobi ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
DamnIt!
 
 
Posty: 3268
Rejestracja: śr paź 29, 2008 11:09 pm
Lokalizacja: ok. Krakał

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: DamnIt! » pt lip 30, 2010 4:33 pm

Agent0700 pisze:Mi nie szkoda, dużo zarabiam :roll:

J
zazdrościmy w takim razie...

Jeśli masz jakieś ogniska korozji/odpryski i ich nie lubisz - możesz oczywiście umyć, przelecieć papierem ściernym i maznąć jakimś podkładem. Na pewno nie zaszkodzi - kwestia tylko taka, żeby ten nowy podkład nie reagował z oryginalną powłoką która jest wokół ogniska korozji. Taka taktyka powinna także spowolnić ogólny postęp korozji samochodu. Natomiast ważne jest, aby wypłukać wszelki syf z profili i wtedy czymś te profile zapuścić. Jest trochę info w tym dziale jak to zrobić i czym.
Lewicowość jest rodzajem fantazji masturbacyjnej, dla której fakty nie mają znaczenia. G.Orwell

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11903
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Zbowid » sob lip 31, 2010 11:03 am

Ja bym ich nie słuchał tylko zmianił samochód. Jak jesteś dobrym agentem to i motór Ci dadzą z firmy 8)


PS
Wymień baterie bo się stenografista gubi :)2
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Agent0700
 
 
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 19, 2005 11:51 am
Lokalizacja: Siedlce

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Agent0700 » pn sie 02, 2010 7:17 am

DamnIt! pisze:
zazdrościmy w takim razie...
Jeśli masz jakieś ogniska korozji/odpryski i ich nie lubisz - możesz oczywiście umyć, przelecieć papierem ściernym i maznąć jakimś podkładem. Na pewno nie zaszkodzi - kwestia tylko taka, żeby ten nowy podkład nie reagował z oryginalną powłoką która jest wokół ogniska korozji. Taka taktyka powinna także spowolnić ogólny postęp korozji samochodu. Natomiast ważne jest, aby wypłukać wszelki syf z profili i wtedy czymś te profile zapuścić. Jest trochę info w tym dziale jak to zrobić i czym.

Żartowałem, raczej zarabiam w normie czyli średniej krajowej.

Oczywiście planowałem zrobić tak jak mówisz.

Samochodu nie zmienię bo ten ma u mnie dożywocie, będzie ze mną do swoich ostatnich dni.

Motór już mam, też jest do zdychu. Mam go już 13 lat. ZZR600 :-)

Nie mam bateryjki w klawiaturze, czasem tylko paluszek nie trafia jak za gorąco :-)

Pozdrawiam

Jacek

Awatar użytkownika
Damian
 
 
Posty: 21581
Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
Lokalizacja: mokotów/legionowo
Kontaktowanie:

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Damian » sob sie 07, 2010 10:12 pm

bez rozebrania dołu auta nie zrobisz konserwacji solidnie
pinin jest wart tyle zachodu?
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.

LR

Agent0700
 
 
Posty: 246
Rejestracja: śr sty 19, 2005 11:51 am
Lokalizacja: Siedlce

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Agent0700 » ndz sie 08, 2010 10:14 pm

Damian pisze: pinin jest wart tyle zachodu?

Jest wart, bo kupiłem go z przebiegiem 23 tysiące jako 1,5 roczny samochód (jest z roku 2003) a u mnie zrobił jak dotąd 11 tysięcy.

Więc byłoby bez sensu gdyby rozpadł się przy przebiegu 43 tysiące z powodu korozji :wink: Niech dobije chociaż do 70 tys :o

Pozdrawiam

Jacek

Wałek
 
 
Posty: 857
Rejestracja: pt gru 25, 2009 7:06 pm
Lokalizacja: Żyrardów
Kontaktowanie:

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Wałek » wt sie 17, 2010 7:46 pm

Agent0700 pisze:Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.

Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.

Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?

Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię :-)

Pozdrawiam

Jacek
Ja mam 26 letniego plaskacza, rok temu rozebrałem go na części pierwsze i porobiłem wszystko co tylko można, włącznie z ustawieniem geometrii która trwała jakąś godz, a nie pół roku, a cały remont kapitalny trwał tylko 2 miesiące, włącznie z piaskowaniem i malowaniem
Można ??
Można !!
Tylko twardziele pierdzą przy sikaniu
http://www.forum-gaz-uaz.pl

Wałek
 
 
Posty: 857
Rejestracja: pt gru 25, 2009 7:06 pm
Lokalizacja: Żyrardów
Kontaktowanie:

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Wałek » wt sie 17, 2010 7:47 pm

Agent0700 pisze:Mi nie szkoda, dużo zarabiam :roll:

J
To kup furę z 2010
Np: SUV
Tylko twardziele pierdzą przy sikaniu
http://www.forum-gaz-uaz.pl

Awatar użytkownika
Nahen
 
 
Posty: 4743
Rejestracja: pn wrz 20, 2004 10:43 am
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Nahen » czw sie 26, 2010 12:01 pm

Wałek pisze:
Agent0700 pisze:Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.

Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.

Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?

Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię :-)

Pozdrawiam

Jacek
Ja mam 26 letniego plaskacza, rok temu rozebrałem go na części pierwsze i porobiłem wszystko co tylko można, włącznie z ustawieniem geometrii która trwała jakąś godz, a nie pół roku, a cały remont kapitalny trwał tylko 2 miesiące, włącznie z piaskowaniem i malowaniem
Można ??
Można !!
Podoba mi się ;) Tyż mam taki plan ale od jakiegoś roku energii i czasu brakuje na realizacje ;)
mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo ;) )

Awatar użytkownika
Fiba
 
 
Posty: 3725
Rejestracja: pt sie 17, 2007 11:17 am
Lokalizacja: Podkarpackie Nowa Dęba
Kontaktowanie:

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia

Post autor: Fiba » czw sie 26, 2010 10:08 pm

Też mi chodzi to po głowie ale jakoś ciężko się za to zabrać .

Zawsze coś jak nie wyprawa to jakiś wypadzik w teren a jak ani jedno ani drugie to brak chęci co jest chyba najgorsze. :)21
Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca ,który siedzi w domu.

Patrol Y60 2.8
Patrol Y61 2.8

ODPOWIEDZ

Wróć do „Farby i lakiery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości