Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Moderator: Zbowid
Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Witam
Planuję zrobić konserwację zawieszenia i podłużnic w Mitsu Pinin bo takiego jestem szczęśliwym posiadaczem a nawet właścicielem.
Samochód jest z 2003 roku, więc czarna farba fabryczna już częściowo się zdezintegrowała, są plamki rdzy powierzchniowej.
w sklepie CSV bo taki jest mi po drodze są:
1. preparat bitumiczny aplikowany pistoletem ze sprężarką
2. preparat woskowy penetrujący transparentny, aplikowany tak samo.
którego użyć? który się nie zeschnie na kamień tylko będzie działał dłużej?
Skłaniam się ku temu woskowemu, bo bitumiczny ładnie mi przykryje rdzę i nie będę widział czy coś złego się dzieje a działo się pewnie będzie.
Dół samochodu planuję dać do mycia żeby cały syf wypłukać, potem przydałoby się tu gdzie jest dostęp to rdzę zjechać papierem ściernym, ale od środka zostanie niestety.
Z wierzchu dać epoksyd z fosforanem cynku, ale to i tak nic nie da bo są duże płaty starej farby, więc może nie malować epoxydem tylko ten preparat woskowy walnąć?
i czekać kolejne 5 lat i wtedy dalej coś myśleć w zależności od potrzeb?
Pozdrawiam
Jacek
PS
http://farbyprzemyslowe.csv.pl/produkty ... ozyjne.htm mają epoksydy z fosforanem cynku. Ciekawe czy rozlewają czy całe puszki.
Planuję zrobić konserwację zawieszenia i podłużnic w Mitsu Pinin bo takiego jestem szczęśliwym posiadaczem a nawet właścicielem.
Samochód jest z 2003 roku, więc czarna farba fabryczna już częściowo się zdezintegrowała, są plamki rdzy powierzchniowej.
w sklepie CSV bo taki jest mi po drodze są:
1. preparat bitumiczny aplikowany pistoletem ze sprężarką
2. preparat woskowy penetrujący transparentny, aplikowany tak samo.
którego użyć? który się nie zeschnie na kamień tylko będzie działał dłużej?
Skłaniam się ku temu woskowemu, bo bitumiczny ładnie mi przykryje rdzę i nie będę widział czy coś złego się dzieje a działo się pewnie będzie.
Dół samochodu planuję dać do mycia żeby cały syf wypłukać, potem przydałoby się tu gdzie jest dostęp to rdzę zjechać papierem ściernym, ale od środka zostanie niestety.
Z wierzchu dać epoksyd z fosforanem cynku, ale to i tak nic nie da bo są duże płaty starej farby, więc może nie malować epoxydem tylko ten preparat woskowy walnąć?
i czekać kolejne 5 lat i wtedy dalej coś myśleć w zależności od potrzeb?
Pozdrawiam
Jacek
PS
http://farbyprzemyslowe.csv.pl/produkty ... ozyjne.htm mają epoksydy z fosforanem cynku. Ciekawe czy rozlewają czy całe puszki.
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Agent, albo zleć komuś aby zrobił to profesjonalnie i wziął za to odpowiedzialność albo licz się z tym, że wydasz pieniądze tylko na "uspokojenie sumienia". Może warto kogoś się poradzić albo samemu poszukać odpowiedzi
Masz dział Farby i Lakiery...

Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
idziesz drogą paprania syfa pudrem... jak jest rdza to trzeba ją wyczyścić w miarę możliwości do gołej blachy a następnie podkład reaktywny czy tam epoksydowy to już od ciebie zależy jaką technologie wybierzesz, na pewno nie woski i baranki na rdzę, nie tędy droga.
Suzuki Samurai - samurai.org.pl
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Witam
Z pewnością macie rację, ale z drugiej strony jak doczyścić wahacz na samochodzie w taki sposób żeby można było pomalować epoxydem?
Jakby toto rozebrać wtedy bym wypiaskował, ale i też nie epoxydował tylko ocynkował.
Ale to kupa roboty z przewagą kupy
a nie ma tam aż tak dużo rdzy raczej ta fabryczna farba miejscami już zeszła i coś tam powierzchniowego zaczęło brać.
Chodzi mi bardziej o to, żeby odsunąć w czasie potrzebę rozbierania tego całego zawieszenia, bo wiem, że bez tego nie da się zrobić porządnie.
Pozdrawiam
Jacek
http://www.csv.pl/Autorefinish/Gold-Car ... h-Gold-Car
To jest to cudo czym chcę "popsikać" zawiechę i podwozie.
Z pewnością macie rację, ale z drugiej strony jak doczyścić wahacz na samochodzie w taki sposób żeby można było pomalować epoxydem?
Jakby toto rozebrać wtedy bym wypiaskował, ale i też nie epoxydował tylko ocynkował.
Ale to kupa roboty z przewagą kupy

Chodzi mi bardziej o to, żeby odsunąć w czasie potrzebę rozbierania tego całego zawieszenia, bo wiem, że bez tego nie da się zrobić porządnie.
Pozdrawiam
Jacek
http://www.csv.pl/Autorefinish/Gold-Car ... h-Gold-Car
To jest to cudo czym chcę "popsikać" zawiechę i podwozie.
-
-
- Posty: 7370
- Rejestracja: ndz lis 23, 2008 9:31 pm
- Lokalizacja: ściernisko
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
uuuuuuuuuuuu ..................
to ja widzę że w tym dziale jakieś poważne zmiany zaszły
skoro jeszcze nikt nie napisał pod powyższym postem tekstu w stylu że takie cudo to się pije na kaca lub zasila się okrężnicę
celem jej przepłukania,a nie pryska po wahaczach

to ja widzę że w tym dziale jakieś poważne zmiany zaszły

skoro jeszcze nikt nie napisał pod powyższym postem tekstu w stylu że takie cudo to się pije na kaca lub zasila się okrężnicę
celem jej przepłukania,a nie pryska po wahaczach

Ten kto wolny nad swym losem nie płacze
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu
Lepsze Polskie gówno w polu,niźli fiołki w Neapolu
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Czyli co?
Mam rozbierać, piaskować, malować, cynkować, skłądać, ustawiać geometrię?
w samochodzie z 2003 roku?
Robota na pół roku popołudniami.
Wy też tak robicie?
Pozdrawiam
Jacek
Mam rozbierać, piaskować, malować, cynkować, skłądać, ustawiać geometrię?
w samochodzie z 2003 roku?
Robota na pół roku popołudniami.
Wy też tak robicie?
Pozdrawiam
Jacek
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Eeee pojeździj jeszcze z 10-15 latek i wtedy zrób to porządnie
Łaczine z ewentualnym spawaniem fragmentów 


mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.
Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.
Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?
Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię
Pozdrawiam
Jacek
Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.
Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?
Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię

Pozdrawiam
Jacek
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
No kurde przeca ci radzę tak jak Ci pasuje nie?
Ja od 22 lat w staruchu nic nie robilem, rama kupy się trzyma zawieszenie tyż i właśnie zaczynam sie zastanawiać nad sensem zabrania sie za konserwację tego wszystkiego
Więc masz jeszcze 15 lat spokoju
Chociaż patrzącprzez pryzmat ram w Pajero to moze lepiej za jakieś 5-7 zrób "kompleks" 




mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Właśnie do czegoś takiego się czaję.
Na razie pozabezpieczam te odpryski farby fluidolami przezroczystymi i mam nadzieję, że jakiś czas wytrzyma, a jak stan będzie się pogarszał to zrobię porządnie.
A jak będzie za 2 lata tak jak jest teraz to będę psikał tymi fluidolami.
J
Na razie pozabezpieczam te odpryski farby fluidolami przezroczystymi i mam nadzieję, że jakiś czas wytrzyma, a jak stan będzie się pogarszał to zrobię porządnie.
A jak będzie za 2 lata tak jak jest teraz to będę psikał tymi fluidolami.
J
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
To po oc psikać?
poprostu poczekaj te 5-7 latek szkoda kasy po drodze 


mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Mi nie szkoda, dużo zarabiam
J

J
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
To jak duzo zarabiasz to daj komus niech już teraz nową ramę zrobi 

mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
zazdrościmy w takim razie...Agent0700 pisze:Mi nie szkoda, dużo zarabiam![]()
J
Jeśli masz jakieś ogniska korozji/odpryski i ich nie lubisz - możesz oczywiście umyć, przelecieć papierem ściernym i maznąć jakimś podkładem. Na pewno nie zaszkodzi - kwestia tylko taka, żeby ten nowy podkład nie reagował z oryginalną powłoką która jest wokół ogniska korozji. Taka taktyka powinna także spowolnić ogólny postęp korozji samochodu. Natomiast ważne jest, aby wypłukać wszelki syf z profili i wtedy czymś te profile zapuścić. Jest trochę info w tym dziale jak to zrobić i czym.
Lewicowość jest rodzajem fantazji masturbacyjnej, dla której fakty nie mają znaczenia. G.Orwell
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Ja bym ich nie słuchał tylko zmianił samochód. Jak jesteś dobrym agentem to i motór Ci dadzą z firmy
PS
Wymień baterie bo się stenografista gubi

PS
Wymień baterie bo się stenografista gubi

Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli.

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
DamnIt! pisze:
zazdrościmy w takim razie...
Jeśli masz jakieś ogniska korozji/odpryski i ich nie lubisz - możesz oczywiście umyć, przelecieć papierem ściernym i maznąć jakimś podkładem. Na pewno nie zaszkodzi - kwestia tylko taka, żeby ten nowy podkład nie reagował z oryginalną powłoką która jest wokół ogniska korozji. Taka taktyka powinna także spowolnić ogólny postęp korozji samochodu. Natomiast ważne jest, aby wypłukać wszelki syf z profili i wtedy czymś te profile zapuścić. Jest trochę info w tym dziale jak to zrobić i czym.
Żartowałem, raczej zarabiam w normie czyli średniej krajowej.
Oczywiście planowałem zrobić tak jak mówisz.
Samochodu nie zmienię bo ten ma u mnie dożywocie, będzie ze mną do swoich ostatnich dni.
Motór już mam, też jest do zdychu. Mam go już 13 lat. ZZR600

Nie mam bateryjki w klawiaturze, czasem tylko paluszek nie trafia jak za gorąco

Pozdrawiam
Jacek
- Damian
-
- Posty: 21581
- Rejestracja: ndz sty 20, 2002 1:00 am
- Lokalizacja: mokotów/legionowo
- Kontaktowanie:
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
bez rozebrania dołu auta nie zrobisz konserwacji solidnie
pinin jest wart tyle zachodu?
pinin jest wart tyle zachodu?
the lifestyle you've ordered is currently out of stock.
LR
LR
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Damian pisze: pinin jest wart tyle zachodu?
Jest wart, bo kupiłem go z przebiegiem 23 tysiące jako 1,5 roczny samochód (jest z roku 2003) a u mnie zrobił jak dotąd 11 tysięcy.
Więc byłoby bez sensu gdyby rozpadł się przy przebiegu 43 tysiące z powodu korozji


Pozdrawiam
Jacek
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Ja mam 26 letniego plaskacza, rok temu rozebrałem go na części pierwsze i porobiłem wszystko co tylko można, włącznie z ustawieniem geometrii która trwała jakąś godz, a nie pół roku, a cały remont kapitalny trwał tylko 2 miesiące, włącznie z piaskowaniem i malowaniemAgent0700 pisze:Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.
Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.
Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?
Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię
Pozdrawiam
Jacek
Można

Można

Tylko twardziele pierdzą przy sikaniu
http://www.forum-gaz-uaz.pl
http://www.forum-gaz-uaz.pl
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
To kup furę z 2010Agent0700 pisze:Mi nie szkoda, dużo zarabiam![]()
J
Np: SUV
Tylko twardziele pierdzą przy sikaniu
http://www.forum-gaz-uaz.pl
http://www.forum-gaz-uaz.pl
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Podoba mi sięWałek pisze:Ja mam 26 letniego plaskacza, rok temu rozebrałem go na części pierwsze i porobiłem wszystko co tylko można, włącznie z ustawieniem geometrii która trwała jakąś godz, a nie pół roku, a cały remont kapitalny trwał tylko 2 miesiące, włącznie z piaskowaniem i malowaniemAgent0700 pisze:Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.
Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.
Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?
Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię
Pozdrawiam
Jacek
Można![]()
Można


mam Trooperka 2,6i i 3.0 DTi (problemy "nowego" się skończyły zobaczymy na jak długo
)

- Fiba
-
- Posty: 3725
- Rejestracja: pt sie 17, 2007 11:17 am
- Lokalizacja: Podkarpackie Nowa Dęba
- Kontaktowanie:
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
Też mi chodzi to po głowie ale jakoś ciężko się za to zabrać .
Zawsze coś jak nie wyprawa to jakiś wypadzik w teren a jak ani jedno ani drugie to brak chęci co jest chyba najgorsze.
Zawsze coś jak nie wyprawa to jakiś wypadzik w teren a jak ani jedno ani drugie to brak chęci co jest chyba najgorsze.

Lepszy głupiec wędrujący po świecie od mędrca ,który siedzi w domu.
Patrol Y60 2.8
Patrol Y61 2.8
Patrol Y60 2.8
Patrol Y61 2.8
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości