co pierwsze ?

oraz piaskowanie i zabezpieczenie antykorozyjne

Moderator: Zbowid

Awatar użytkownika
gri74
 
 
Posty: 5786
Rejestracja: pn lis 24, 2003 9:40 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: gri74 » czw sty 04, 2007 12:20 am

No wiesz Jarek , jak ktos sie ZNA to się zna ..... a nie słyszałem cos to napiszę...
U mnie w aucie które zrobiłem według twoich wskazówek po 3 sezonach w terenie wielu godzinach w wodzie ..... zerooooo rdzy i ubytków powłoki
Zbowid rules :)2
Diffland .pl
Diffland Classic Car .pl

i wiele innych )

Awatar użytkownika
Zbowid
     
     
Posty: 11903
Rejestracja: wt maja 13, 2003 2:35 pm
Lokalizacja: Bystrzejowice

Post autor: Zbowid » czw sty 04, 2007 9:45 am

No to można powiedzieć, że trwałość poleconego systemu minimum 3 lata :)21 - mam nadzieję, że wytrzyma 10 !! :)23
Zbowid
__________________
4,2/24;
HD/Evo
Myśl człowieku - to nie boli. :)23

Awatar użytkownika
Elwood
 
 
Posty: 1374
Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
Lokalizacja: z wykopalisk...
Kontaktowanie:

Post autor: Elwood » pt sty 05, 2007 6:04 pm

:)2
The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."

Awatar użytkownika
leaf79
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 59
Rejestracja: pt gru 30, 2005 9:11 pm
Lokalizacja: Legnica

Post autor: leaf79 » pt sty 05, 2007 6:29 pm

Witam,

To ja moze dozuce praktyke mego wuja, ktory od ponad 20 lat robi przy blacharce i jakos zaden rudy nie wychodzi..., a robi tak:
1. wyrownac szpachlem na gola blache
2. szpachel natryskowy + przetarcie
3. podklad
4. baza
5. opcjonalnie lakier

a i jeszcze stosuje najpierw cortanin, a jak trzeba to pokrywa czysta blache tzw. minia...

to tyle, niech teraz ktos na powyzszym psy wiesz, ale to dziala.

Pozdrawiam
-----------------------------------------------
Daihatsu F20 1600 niestety ciągle goły w garażu...

Awatar użytkownika
Elwood
 
 
Posty: 1374
Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
Lokalizacja: z wykopalisk...
Kontaktowanie:

Post autor: Elwood » pt sty 05, 2007 7:03 pm

I na wystawę do Paryżewa :D
Wsio już w temacie napisane. A Wujowi podziękować, że dokładny.
The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."

Awatar użytkownika
leaf79
jestem tu nowy...
jestem tu nowy...
Posty: 59
Rejestracja: pt gru 30, 2005 9:11 pm
Lokalizacja: Legnica

Post autor: leaf79 » pt sty 05, 2007 7:59 pm

no chyba mi sie przyspalo z tematem przez ta roznorodnosc chemii lakierniczej...

do paryza to moze nie, ale kilka lat temu do wuja przyjechalo porsche, stara 911, do odnowienia powlok lakierniczych, do niemcowa to pojechalo spowrotem... ;)
-----------------------------------------------
Daihatsu F20 1600 niestety ciągle goły w garażu...

Awatar użytkownika
dziczek
 
 
Posty: 1136
Rejestracja: śr lut 22, 2006 8:15 pm
Lokalizacja: Góry Izerskie od początku do końca

Post autor: dziczek » pt sty 05, 2007 9:19 pm

Blacharze często w/g starej szkoły trą szpachlę na mokro :)21,bo się fajnie trze,równiuśko idzie i szybko,nic nie kurzy---łatwizna!!! A wiadomo,że wtedy rudy zaczyna metal wpitalać ,zanim się lakier położy. :)3 . Tak to autosany na PKS'ie robią ,żeby za 2 lata znów było co robić w zajezdni ;)
Mam pytanie: a jakby pod szpachlę i miejsca wytarte,zaifekowane rudym zaciągnąć cyną/ołowiem ? Palnik gazowy i szybko by poszło. Może taki zabieg byłby przydatny... :roll:
Pajero Classic
VW BUS ('72)-odpoczywa
ZRX 1100

Awatar użytkownika
Elwood
 
 
Posty: 1374
Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
Lokalizacja: z wykopalisk...
Kontaktowanie:

Post autor: Elwood » pt sty 05, 2007 9:27 pm

Przeciez jest dopracowana tez technologia na mokro, powtórzę za kolegą Zbowidem, rób jak Bozia przykazała to będzie dobrze :D To jest proces technologiczny i trzeba sie go trzymac jak Amena w pacierzu a nie kombinować. To w zupełności wystarczy. Przeciez ta "woda"nap... miejscowo a jak Ci na koniec blacha wyjdzie już na gotowo ta ją reaktywnym podkładem (z kw. fosforowym) po grzbiecie i gut. Rudy załatwiony bez obawy. Nie lubię sie powtarzać, hawg :)21
The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."

Awatar użytkownika
dziczek
 
 
Posty: 1136
Rejestracja: śr lut 22, 2006 8:15 pm
Lokalizacja: Góry Izerskie od początku do końca

Post autor: dziczek » pt sty 05, 2007 9:33 pm

ale nasze polskie szpachle robione na talku ,piją wodę jak gąbka. Nasiąknięta w niekorzystnych warunkach temperaturowych schnie dniami i nocami. Chodzi mi o to co się pod nią dzieje ,a nie na obrzeżach gdzie goła blacha.... 8)
Pajero Classic
VW BUS ('72)-odpoczywa
ZRX 1100

leszek torbicki

Post autor: leszek torbicki » sob sty 06, 2007 12:24 am

szpachle epoksydowe chyba wody nie piją

Awatar użytkownika
Elwood
 
 
Posty: 1374
Rejestracja: śr lis 22, 2006 10:27 am
Lokalizacja: z wykopalisk...
Kontaktowanie:

Post autor: Elwood » sob sty 06, 2007 10:37 am

Chłopy kochane, czytajcie Zbowida (jak ewangelię malarską), każde ogniwo w procesie ma swoje słabe punkty ale najsłabszym jest człowiek. Bo to on kombinuje, cha :wink:
Jest też pewien poziom technologii (jakość produktów) której nie należy przekraczać. Jeżeli bodaj przedwczoraj rozmawiałem z już doświadczonym mechanikiem bawiącym sie przy okazji w terenie, który stwierdził: pomaluję sobie byle czym bo i tak upalam auto i lakier szlag trafi... :)3
Tak własnie sporo z nas myśli a potem rzucamy jobami na "hamerajta czy inne barachło" :lol:
A tu tak dla humoru opis super wyprawy z akcentem na jakość pewnego produktu... zreszta poczytajcie sami http://www.africatwin.strefa.pl/kapadocja2006.html
Taki los, chaliera.
The Bluesmobile
"...nauczyć się być w świecie, oglądać go, odkrywać, zwyczajnie, nim zniknie..."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Farby i lakiery”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość