Witam.
To mój pierwszy post.
Piaskowałem przez około rok, może komuś się przyda moje doświadczenie.
Sprzęt:
Kompresor dwugłowicowy, napędzany silnikiem elektrycznym 22kW, wydajnośc około 3000 l/min, dysza chyba 6 mm. Piaskarka dosyć duża, wchodziło 4 taczki piachu (to około 2 godziny ciągłej pracy).
Używaliśmy piasku rzecznego bo kopany był za drobny (przynajmniej ten, który udało się tanio kupić).
Konieczny był chełm z szybą (trzeba wymieniać co 2 godziny pracy) i doprowadzeniem powietrza oraz długie rękawice.
Orientacyjne czasy pracy:
- felgi stalowe 14 cali średnio skorodowane około 50 minut (komplet),
- rama forda transita krótka - 3 godziny, długa około 5 godzin,
- rama starego motocykla - jakieś 40 minut,
- rama japońskiego motocykla malowana proszkowo - ze 2 godziny
Klientów z felgami alu raczej odsyłałem. Jeśli były pomalowane dobrym proszkiem to jedna strona jednej felgi zajmowała ponad pół godziny. Koszty robiły sie bezsensownie duże, a aluminium było zmasakrowane.
Szpachla, grube warstwy farby olejnej i wszelkie baranki schodzą bardzo źle - nawet przy tak dużym sprzęcie.
Piasku można było uzyć raz. Zmielony nadawał sie tylko do drobniejszych elementów. Musiał być idealnie suchy bo zatykał piaskarkę. Suszyliśmy go na asfaltowym placu (w cienkich warstwach).
Piaskarka krztusiła się w przypadku podanie zbyt dużej ilości ścierniwa.
Mam nadzieję, że to to napisałem daje jakiś pogląd na temat wydajności, zużycia ścieniwa, itd.
P.S. 1. Piaskarni już nie ma. Hala była potrzebna na inną działalność, a poza tym straż miejska była niemiła.