Strona 1 z 1
Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: czw lip 29, 2010 11:30 am
autor: Agent0700
Witam
Planuję zrobić konserwację zawieszenia i podłużnic w Mitsu Pinin bo takiego jestem szczęśliwym posiadaczem a nawet właścicielem.
Samochód jest z 2003 roku, więc czarna farba fabryczna już częściowo się zdezintegrowała, są plamki rdzy powierzchniowej.
w sklepie CSV bo taki jest mi po drodze są:
1. preparat bitumiczny aplikowany pistoletem ze sprężarką
2. preparat woskowy penetrujący transparentny, aplikowany tak samo.
którego użyć? który się nie zeschnie na kamień tylko będzie działał dłużej?
Skłaniam się ku temu woskowemu, bo bitumiczny ładnie mi przykryje rdzę i nie będę widział czy coś złego się dzieje a działo się pewnie będzie.
Dół samochodu planuję dać do mycia żeby cały syf wypłukać, potem przydałoby się tu gdzie jest dostęp to rdzę zjechać papierem ściernym, ale od środka zostanie niestety.
Z wierzchu dać epoksyd z fosforanem cynku, ale to i tak nic nie da bo są duże płaty starej farby, więc może nie malować epoxydem tylko ten preparat woskowy walnąć?
i czekać kolejne 5 lat i wtedy dalej coś myśleć w zależności od potrzeb?
Pozdrawiam
Jacek
PS
http://farbyprzemyslowe.csv.pl/produkty ... ozyjne.htm mają epoksydy z fosforanem cynku. Ciekawe czy rozlewają czy całe puszki.
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: czw lip 29, 2010 4:50 pm
autor: Zbowid
Agent, albo zleć komuś aby zrobił to profesjonalnie i wziął za to odpowiedzialność albo licz się z tym, że wydasz pieniądze tylko na "uspokojenie sumienia". Może warto kogoś się poradzić albo samemu poszukać odpowiedzi

Masz dział Farby i Lakiery...
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: czw lip 29, 2010 7:39 pm
autor: slavok
idziesz drogą paprania syfa pudrem... jak jest rdza to trzeba ją wyczyścić w miarę możliwości do gołej blachy a następnie podkład reaktywny czy tam epoksydowy to już od ciebie zależy jaką technologie wybierzesz, na pewno nie woski i baranki na rdzę, nie tędy droga.
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: czw lip 29, 2010 9:34 pm
autor: Agent0700
Witam
Z pewnością macie rację, ale z drugiej strony jak doczyścić wahacz na samochodzie w taki sposób żeby można było pomalować epoxydem?
Jakby toto rozebrać wtedy bym wypiaskował, ale i też nie epoxydował tylko ocynkował.
Ale to kupa roboty z przewagą kupy

a nie ma tam aż tak dużo rdzy raczej ta fabryczna farba miejscami już zeszła i coś tam powierzchniowego zaczęło brać.
Chodzi mi bardziej o to, żeby odsunąć w czasie potrzebę rozbierania tego całego zawieszenia, bo wiem, że bez tego nie da się zrobić porządnie.
Pozdrawiam
Jacek
http://www.csv.pl/Autorefinish/Gold-Car ... h-Gold-Car
To jest to cudo czym chcę "popsikać" zawiechę i podwozie.
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 8:54 am
autor: Patryk 160
uuuuuuuuuuuu ..................
to ja widzę że w tym dziale jakieś poważne zmiany zaszły
skoro jeszcze nikt nie napisał pod powyższym postem tekstu w stylu że takie cudo to się pije na kaca lub zasila się okrężnicę
celem jej przepłukania,a nie pryska po wahaczach

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 9:10 am
autor: Agent0700
Czyli co?
Mam rozbierać, piaskować, malować, cynkować, skłądać, ustawiać geometrię?
w samochodzie z 2003 roku?
Robota na pół roku popołudniami.
Wy też tak robicie?
Pozdrawiam
Jacek
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 9:42 am
autor: Nahen
Eeee pojeździj jeszcze z 10-15 latek i wtedy zrób to porządnie

Łaczine z ewentualnym spawaniem fragmentów

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 9:49 am
autor: Agent0700
Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.
Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.
Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?
Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię
Pozdrawiam
Jacek
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 9:53 am
autor: Nahen
No kurde przeca ci radzę tak jak Ci pasuje nie?

Ja od 22 lat w staruchu nic nie robilem, rama kupy się trzyma zawieszenie tyż i właśnie zaczynam sie zastanawiać nad sensem zabrania sie za konserwację tego wszystkiego

Więc masz jeszcze 15 lat spokoju

Chociaż patrzącprzez pryzmat ram w Pajero to moze lepiej za jakieś 5-7 zrób "kompleks"

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 10:05 am
autor: Agent0700
Właśnie do czegoś takiego się czaję.
Na razie pozabezpieczam te odpryski farby fluidolami przezroczystymi i mam nadzieję, że jakiś czas wytrzyma, a jak stan będzie się pogarszał to zrobię porządnie.
A jak będzie za 2 lata tak jak jest teraz to będę psikał tymi fluidolami.
J
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 1:37 pm
autor: Nahen
To po oc psikać?

poprostu poczekaj te 5-7 latek szkoda kasy po drodze

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 1:52 pm
autor: Agent0700
Mi nie szkoda, dużo zarabiam
J
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 4:19 pm
autor: Nahen
To jak duzo zarabiasz to daj komus niech już teraz nową ramę zrobi

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pt lip 30, 2010 4:33 pm
autor: DamnIt!
Agent0700 pisze:Mi nie szkoda, dużo zarabiam
J
zazdrościmy w takim razie...
Jeśli masz jakieś ogniska korozji/odpryski i ich nie lubisz - możesz oczywiście umyć, przelecieć papierem ściernym i maznąć jakimś podkładem. Na pewno nie zaszkodzi - kwestia tylko taka, żeby ten nowy podkład nie reagował z oryginalną powłoką która jest wokół ogniska korozji. Taka taktyka powinna także spowolnić ogólny postęp korozji samochodu. Natomiast ważne jest, aby wypłukać wszelki syf z profili i wtedy czymś te profile zapuścić. Jest trochę info w tym dziale jak to zrobić i czym.
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: sob lip 31, 2010 11:03 am
autor: Zbowid
Ja bym ich nie słuchał tylko zmianił samochód. Jak jesteś dobrym agentem to i motór Ci dadzą z firmy
PS
Wymień baterie bo się stenografista gubi

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: pn sie 02, 2010 7:17 am
autor: Agent0700
DamnIt! pisze:
zazdrościmy w takim razie...
Jeśli masz jakieś ogniska korozji/odpryski i ich nie lubisz - możesz oczywiście umyć, przelecieć papierem ściernym i maznąć jakimś podkładem. Na pewno nie zaszkodzi - kwestia tylko taka, żeby ten nowy podkład nie reagował z oryginalną powłoką która jest wokół ogniska korozji. Taka taktyka powinna także spowolnić ogólny postęp korozji samochodu. Natomiast ważne jest, aby wypłukać wszelki syf z profili i wtedy czymś te profile zapuścić. Jest trochę info w tym dziale jak to zrobić i czym.
Żartowałem, raczej zarabiam w normie czyli średniej krajowej.
Oczywiście planowałem zrobić tak jak mówisz.
Samochodu nie zmienię bo ten ma u mnie dożywocie, będzie ze mną do swoich ostatnich dni.
Motór już mam, też jest do zdychu. Mam go już 13 lat. ZZR600
Nie mam bateryjki w klawiaturze, czasem tylko paluszek nie trafia jak za gorąco
Pozdrawiam
Jacek
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: sob sie 07, 2010 10:12 pm
autor: Damian
bez rozebrania dołu auta nie zrobisz konserwacji solidnie
pinin jest wart tyle zachodu?
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: ndz sie 08, 2010 10:14 pm
autor: Agent0700
Damian pisze:
pinin jest wart tyle zachodu?
Jest wart, bo kupiłem go z przebiegiem 23 tysiące jako 1,5 roczny samochód (jest z roku 2003) a u mnie zrobił jak dotąd 11 tysięcy.
Więc byłoby bez sensu gdyby rozpadł się przy przebiegu 43 tysiące z powodu korozji

Niech dobije chociaż do 70 tys
Pozdrawiam
Jacek
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: wt sie 17, 2010 7:46 pm
autor: Wałek
Agent0700 pisze:Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.
Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.
Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?
Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię
Pozdrawiam
Jacek
Ja mam 26 letniego plaskacza, rok temu rozebrałem go na części pierwsze i porobiłem wszystko co tylko można, włącznie z ustawieniem geometrii która trwała jakąś godz, a nie pół roku, a cały remont kapitalny trwał tylko 2 miesiące, włącznie z piaskowaniem i malowaniem
Można
Można

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: wt sie 17, 2010 7:47 pm
autor: Wałek
Agent0700 pisze:Mi nie szkoda, dużo zarabiam
J
To kup furę z 2010
Np: SUV
Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: czw sie 26, 2010 12:01 pm
autor: Nahen
Wałek pisze:Agent0700 pisze:Ale Wy wszyscy mądrzy jesteście.
Sami tego nie robicie, ale rady umiecie dawać.
Kto z Was ma samochód kilkuletni i rozbebesza zawiechę do konserwacji?
Jeśli będzie takich 30% to i ja tak zrobię
Pozdrawiam
Jacek
Ja mam 26 letniego plaskacza, rok temu rozebrałem go na części pierwsze i porobiłem wszystko co tylko można, włącznie z ustawieniem geometrii która trwała jakąś godz, a nie pół roku, a cały remont kapitalny trwał tylko 2 miesiące, włącznie z piaskowaniem i malowaniem
Można
Można

Podoba mi się

Tyż mam taki plan ale od jakiegoś roku energii i czasu brakuje na realizacje

Re: Konserwacja nie bardzo zardzewiałego zawieszenia
: czw sie 26, 2010 10:08 pm
autor: Fiba
Też mi chodzi to po głowie ale jakoś ciężko się za to zabrać .
Zawsze coś jak nie wyprawa to jakiś wypadzik w teren a jak ani jedno ani drugie to brak chęci co jest chyba najgorsze.
